Mój kupel kupił niedawno charta... Sciągniecie cylindra było poezją. Conajmniej godzine go sciągalismy. Gosc przykleił cylinder do bloku klejem.. Dalismy za niego 170zł, zuzyty nie jest, ale przerubki.... Taki wies-tuning.... Poobcinał błotniki, ze niby enduro, pomałował na szaro pendzlem jak 5latek... Nie był na chodzie i dlatego tak tanio było, a niedziałał bo nie ma stacyjki i trzeba było odpowiednio kable połączyc i brak takiej pierdułki jak simering, nie wiem jak sie pisze :( . Gaznik był cały zalany olejem przekładniowym. Wiec mozesz miec tez takie przygody :buttrock: Co do polerki, to kiedys polerowałem silnik od jawki 50. Kupiłem automax i naczołem polerowac nim silnik. Miałem takie fajne cudo na wietarce które dało niezły i szybki efekt, ze slinik swiecił sie jak psu jaja, a polerowanie było fajną zabawą. Oczywiscie był on rozebrany.