FhissT

temat wymiany oleju wraca jak bumerang... w moim moto jest ciekawa sprawa: na europę yamaha zaleca wymianę co 6tys a na amerykę juz 10tys. może mają lepsze oleje? :bigrazz:

co to znaczy sporadycznie? qmpel dał ci się dwa razy przejechać poprostu? pomijając fakt że to nie odpowiedni dział to najpierw naucz się jeździć motocyklem a potem kupuj sobie sportowe maszyny.

wydaje mi się że podsumowaniem tego porównania beda teksty typu: "na każdym sprzęcie poczujesz czym znaczy prawdziwa przyjemnośc z jazdy a tego nie da się zmierzyć" i w sumie nie bedzie wiadomo kto zajmie II i III miejsce ;)

uwielbiam ten model ale wydaje mi się że wypadnie blado... jak w każdym porównaniu, ten moto trzeba kochać, podobnie jak w przypadku bulldoga. ciekawi mnie czy harley w koncu zrobił coś czym da się fajnie pojeździć (nie licząc buella, ale to w sumie żaden harley)

przy armaturze jak dla mnie jest... mam qmupla ktory ujeżdża vstoma 650 i jeździ gdzie chce. doby na autostradę, doby w leśne szutry, dobry do miasta, więc w reasumujac mdły do bólu :icon_razz: Cosmoo dalej ujeżdżasz draga? konrad1f vfr w tych pieniądzach jest zbyt oczywistym wyborem żeby o niej pisać... technologicznie FI góruje o zgozo nad nowszym modelem, vtec nadrabia wygladem i w tej kasie trzeba by poszukać ładnej sztuki ale jak dla mnie motocykl prawie idealny, wydechy w nowszej wersji mi jakoś nie lezą... ciągle chodzi po głowie mi ta maszyna, ale ja chcialbym zjeść ciastko i mieć ciastko (czyt. drag stara) a na dwa konie narazie możliwości brakuje :bigrazz:

ja tez radze kupić moto które się zwyczajnie podoba, vstrom może i jest mega uniwersalny ale co z tego jak bedzie mnie wku**iał za każdym razem jak bede włazic go garażu i się na niego gapić. po za tym mało szpanerski i spektakularny sprzęt a to tez sie liczy np dla mnie bo jestem bardziej estetą niż człowiekiem praktycznym - dlatego jeżdże pieknym, dudniącym mastodontem hehe

a co to jest 2,5 tys km w 3 miechy? dłuzszy spacerek...

no yuby przy sport litrach to przyznaję - nie przyspiesza, ale i tak każda pucha dostaje baty. i nie zapominajcie że kardan raz na dwa-trzy sezony tez trzeba smarować... :bigrazz:

hehehe to co uważa sprzedający jest niebardzo istotne ścigacza aż tak nie wiwindujesz dobrym stanem technicznym bo nikt za to nie zapłaci, w końcu to tylko f4i, liczy sie rocznik i jak koledzy pisali bajery pod plastikami. inaczej sprawa wyglada wśród armatur. widziałem HDki na EVO po 60 tys PLN które momentalnie znajdowały właścicieli, ale i 10-letnie, wypasione Yamahy DS1100 sprzedawane po 20-pare klocków, gdzie cena rynkowa to jakieś 15-16...

a co bedzie po tych 3 miesiacach? odstawisz moto/sprzedasz/zapomnisz o nim?

to że w cenie 12-18k (niezły rozrzut tak przy okazji) szykałbym zadbanej k1/k2

zauważyłem jedna ciekawą rzecz w samochodach zza odry - newralgicznym przebiegiem jest 160.000 - 180.000 km. wtedy jakoś tak syppią się dwumasy, wtryski, turbiny, rozrządy dziwnie nie wyrabiają (nawet te na łancuchach), koła pasowe itd. po tym przebiegu jak zrobisz samochód jak trzeba na drugie tyle nie bedzie trzeba nic robić oprócz wymiany oleju i lania wachy. co do moto to nie ma żadnej reguły, większość zarzyna silniki po 30.000

jak szukasz dużego, szybkiego i wygodnego - XX

zadbane k1/k2 są w cenie k4... najlepsza zasada kupującego - zawsze lepiej jest wybierać najdroższe ze starszych modeli niż najtańsze z tych nowszych. zx9r sprzedałem jakieś 3 miechy temu, jakoś w ogóle nie miał dołu, ale wygodny to fakt!

dobra parada trwa z pół godziny gdzie ciągle jest chęć podkręcania obrotów, a w korkach nawet ja pomimo 110cm kiery rządko stoję ;) ten sezon przejeździłem na 10W40 ale zmienie na 15W50 od motula połsynt, troche odpowiedniejszy to V-twinów chłodzonych powietrzem.

ja w ogole nie rozumiem po co kupowąc takie samochody... za rok jazdy nie bedziesz mogl na niego patrzeć, drogie to w obejściu, ciasne, niewygodne, leca na takie fury jedynie tępe blachary, a qmple się z ciebie za plecami śmieją... nie wiem czy warto hehe :rolleyes:

i to są święte słowa! w przyszłym sezonie sobie daruje... po paradach zaczłą mi się pocić na górze tylnego gara chyba spod dekla zaworowego i spod dekla sprzęgła. postanowiłem, że parady (tym bardziej że mam sprzet chłodzony powierzem) oglądam z boku i doganiam je na sam koniec hehe

ha! wydech to wręcz obowiązek!

Dzięki! Przekażę instrukcje nowemu właścicielowi 24 grudnia hehe... W instrukcji doczytałęm że baterie o poj 2Ah potrzebują ok 50min ładowania i tyle mi wyszło przy pierrwszym ładowaniu. Fajnie wykonana jest ta Hitachi, jedyne czego w niej brakuje to doświetlania miejsca obróbki.

ogółem patrzac na zdjęcia moto chyba warte tej ceny... ciężko coklwiek fajnego znaleźć do 6.000, przeżywaliśmy to z bratem, skończyło się na vt500

chciałem sobie coś takiego dokupić do armatury ale mając 6 tys w kielni nic ciekawego nie dało sie znaleźć. Srady są juz kultowe!

dzięki za rady,kupiłem taką, pojemności aku to 2Ah więc przyzwoicie: http://allegro.pl/show_item.php?item=1948450208 powinna posłużyć, a ceny aku nowych Ni-Cd to ok 180 PLN, niemało!| najważniejsze to niedoładowywać tych akumulatorów bez potrzeby...

od dawna wiadomo że bosch zielony jest dla amatorów a niebieski dla profesjonalistów, wiec warto to uściślić a nie generalizowac bosch = gówno... to jak jest z żywotnością Ni-Cad aku? jeśli mnie przekonacie jutro kupuję taką: http://allegro.pl/wiertarko-wkretarka-12v-hitachi-ds12dvf3-latarka-i1941956931.html jakoś mi się podoba i fajnie leży w dłoni. cena jak dla mnie superos!

potwierdzam... ale pomimo 4 razy większej pojemności nie zachowuje się tak gładko jak egzeminacyjny ybr250 z podkręconymi obrotami, wyobrażam sobie 4-garową szlifierę która przy tych obrotach ma moc bliską zeru, u mnie ja się toczę na 1. i dodam nawet niewiele gazu czasem szarpnie i ja olewam to osobiście.

wiesz co sprawdz czy te blaszki tez bedziesz musiał rozwiercać, u mnie w varcie jest na nich całkiem spory luz i dałoby się spokojnie wieksze fi wcisnąć, a jak nie jedynie lekko szlifnąc otwór.