Skocz do zawartości

wieczny student

Forumowicze
  • Postów

    2747
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieczny student

  1. Moda z Redmotorzów? :)
  2. Na oko sprawdzasz pierścienie? Jak z kompresją? Gaźniki powinny być ustawione wystarczajaco bogato, by silnik się nie przegrzewał, tłoki nie puchły i się nie przycierały.
  3. Raz jechała w koszu, raz na solówce. Dam jej poprowadzić rzecz jasna tylko z koszem, żeby się nie wyłożyła :)
  4. Jak się dobrze ubierzesz, to zimno Ci nie będzie. Jedynie para z ust zamarza na szybce kasu od wewnętrznej strony. Wystarczy zatrzymać się na czerwonym i trzeba skrobać. Ale i tak mi daleko do zapaleńców, o jeszcze go Gyżycka nie pojechałem :).
  5. Ja z moją dziewczyną mamy zakład. Ja jej nie powiem jak się skręca zaprzęgiem i sama spróbuje zrobić slalom. Ja to muszę nagrać :)
  6. Szczególnie wrażenia robiłem zimą przy 20-sto stopniowym mrozie :). Wtedy gapili się jak na debila.
  7. Przynajmniej wiem gdzie tam motocykla już więcej nie parkować.
  8. To mi wygląda na cenę dla Niemca, a tłumik z Urala :)
  9. Ja tak mam jak z koszem jadę :). Staram sie nie przekraczać 60km/h, co by każdy zdążył obejrzeć :icon_question:.
  10. Kodo pięknie daje, a na żywca wprowadza w rezonans kiszki w człowieku :). Kasia ładnie brzmi, czekam na filmik, porównam do mojego Urala :icon_question:.
  11. Może i bym sobie poradził, ale jest pewien procent ryzyka, które może się skończyć jak pod 2oo wczoraj w nocy. Na pewno się kiedyś przejadę, ale na razie 6tyś km Uralem nie utwierdza mnie w przekonaniu że opanuję coś, co (przy odpowiednich obrotach) osiaga 100KM. Zbyt sznuję czyjąś własność.
  12. Miło mi przywitać w sekcji rozrządu na kołach zębatych :buttrock:.
  13. Rozumiem Cię DZIADU doskonale. A dodając do tego dźwięk po zdjęciu tłumika (tak jak zrobił Bruno Kawosz) to ogólne wrażenie przechodzi ludzkie pojęcie. Niestety nie jeździłem jeszcze tym moto, bo nie czuję się na siłach z braku doświadczenia, ale aura VFR'ki z głowy uciec mi nie chce :buttrock:.
  14. http://www.srx600.net/ W zakładce "Common parts" jest tabela cześci, w której między innymi są wspomniane przez Ciebie Dziadu tarcze hamulcowe :buttrock:.
  15. Oświeżam temat :-). Wczoraj w nocy przed zaśnięciem przeczytałem sobie kolejny raz ten sam artykuł w ŚM o SRX600... Ech, pięknie byłoby miec takie cudo, bo to mocoykl surowy, z jedynie słysznym kopniakiem... Dlatego odświeżam, bo może znajdzie się tu teraz ktoś, kto miałby jakieś informacje dotyczące tego motocykla. Z tego co przeczytałem pojemność silnika w stosunku do XT600, skąd jak wiemy pochodzi silnik, wzrosła do 608ccm. Czy to za sprawą skoku czy średnicy tłoka? Czy tłok taki, wraz z pierścieniami jest równie łatwo dostępny co do samej XT600? Na japońskiej mechanice znam się słabo, więc pytanie: czy jeden gaźnik w tym motocyklu da się samemu wyregulowac? Czy zabawa z podciśnieniowym japońskim gaźnikiem jest podobna do regulacji ruskiego karburatora? Chciałbym ingerencje serwisu ograniczyć do minimum, gdybym ewentualnie zanabył takie cudo kiedyś... Tarcze hamulcowe pochodza z jakiegoś motocykla Yamahy, czy sa to tarcze SRX'owe? Zawory jak się domyślam na srubach, a cały silnik na łożyskach...
  16. W Uralu też mam taki mały błotnik (z WSK, więc średnica się trochę nie zgadza) i kanapę (ta jest za to z MZ) :biggrin:. Fajna kompozycja z tej Kasi, a najfajniejszy tam jest silnik... :buttrock:
  17. Chodzi o te słowa. Nie pytam zaczepnie jakby co. Konwencje również postrzegam jako trochę odmienne, ale Rocket do ślimaków nie należy...
  18. I nawet twój Rocket III nie ma prawa się równać z kilkuletnim Max'em?
  19. Bo trzeba wiedzieć jak sobie z szymą radzić. Rozluźniasz chwyt rąk na kierownicy i zdecydowanie, ale z umiarem deptasz hamulec tylnego koła. Silnika nie wysprzęglasz. W przypadku ZZR'a z filmiku na prostej dałby radę. Wiem, bo po walnięciu w Volvo załadowany torbami Ural wpadł mi w szymę. Nie dość, że uratowałem jakieś 250kg (no i jeszcze moje 65kg) to udało mi się trafić pomiędzy samochody stojące w korku.
  20. Lekko ponad 6 tysięcy kilometrów ruską maszyneria w ciągu półtora roku (we wrześniu będą dwa lata). Szlifu nie miałem, walnąłem w Volvo (solo, przeciwskręt, potem shimmi (tak, ruskiem shimmi) i przytomne ratowanie się tylnym hamulcem), jakąs taksówkę (to zaprzęgiem). Parkingówki były chyba ze trzy... Nie ma się co chwalić, bo się zapeszy...
  21. Odwiedziliśmy go dziś dziś. Przekazaliśmy pozdrowienia, wydruki. Michał nie krył że jest wzruszony, i jak zwykle okrasił swą wypowiedź zgrabnymi i dowcipnymi słowami, jak to zawsze ma w zwyczaju czynić :flesje:. Wesołość ducha go nie opuściła, trzyma isę dzielnie, ma humor, lecz jeszcze brak mu sił na jakiś dłuższe pogaduchy. Noga (lewa) ma złamanie otwarte (małe, ale jednak otwarte) 5cm nad kostką. Złożyli mu ją już, cała w gipsie. Palcami nogi rusza, więc jest dobrze. Miednica pęknięta w 3-4 miejscach, na razie niczym nie usztywniona. W czwartek ma mieć operację polegającą na "składaniu" miednicy w szpitalu w Otwocku, gdzie ponoć jest lekarz się w tym specjalizujący. Opowiedział nam dokładnie, na spokojnie co się działo podczas kraksy. Pamięta wszystko, wie co się działo, świadomie walczył i reagował. Pamięta ślizg, pamięta chwilę uderzenia w zimie, pamięta GPZ'ta mijającego go ślizgiem na trawie. Zauważył na zegarach paląca się kontrolnę ciśnienia oleju, i pierwsze co powiedział facetowi który do niego podbiegł to: "niech mi Pan wyłączy silnik, bo się wałki pozacierają" :flesje:. Najważniejsze jest to, by teraz miał siłę przejść przez to co go czeka, a czeka go troszkę walki. Mnie uspokoiła i pocieszyłą dzisiejsza wizyta, bo widzę, że Michał twardy jest, nie rozpacza, i podchodzi do tego jak do przeszkody rzuconej pod nogi, którą trzeba dzielnie przejść. Tyle zapamiętałem z dzisiejszej wizyty. Mówił, że Wasza reakcja jest niesamowita, i bardzo Wam dziękuje.
  22. Nie mam pojęcia, bo robię na czuja. Chodzi o przesunięcie aparatu w mm czy stopniach? O składzie mieszanki i wpływie zapłonu trochę wiem, bo już raz silnik porządnie zatarłem, a gaźniki z aparatem ustawiałem X razy, by dojść do zadowalających efektów (na -20* zimny silnik odpala od kopa, idzie za gazem, nie strzela w gaźnik, świece czyściutkie, mają jakieś 2kkm, a zmieniałem co 500km). Jedyne co, to strzelanie w wydechy, które ustępuje przy wyprzedzeniu zapłonu (stąd moje pytanie). Znajdę czas to sprawdzę, choć tydzień na razie bede miał zawalony :-/.
  23. Sprawa jest delikatna, więc najlepiej poczekać na zdanie samego Michała. Zrozumcie, może na razie nie chcieć odwiedzin...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...