wieczny student

No tak, zapłon to bardzo ważna rzecz. To nie rusek, więc pilnuj by ustawienia były w normie. Nie dopuszczaj do spalania stukowego. Czyli najpierw zapłon, potem gaźniki. Ale najpierw to w ogóle kupno serwisówki :). Doświadczenie jednak mówi, że mechanicy mogą czasem spieprzyć niż ulepszyć, więc z wyborem pana magika cudotwórcy równiez uważaj.

Po zarejestrowaniu nie ma już więcej opłat (jedynie przegląd za 64,70pln zdaje mi się...). Opinia kosztowała z tego co pamiętam 150pln, było to dwa lata temu.

Maluchowy rozrząd?

MOC'u, skąd wnioskujesz że TMZ-53 był udany? Jedyny egzemplarz stoi na starych opopnach Firestone na politechnice moskiewskiej chyba... :)

Gdy strzela w gaźnik mieszanka jest zbyt uboga. Tak mówią książki. Regulacja jest potrzebna, takich cudów dokonują mechanicy :).

Będziemy tu pewnie dywagować, aż zawita do nas Adam M. lub Piotr Dudek i dwoma zdaniami zakończą spór podsumowywując stan naszej wiedzy sformułowaniami soczystymi :). Ja się broń Boże nie kłócę, chcę po prostu zasięgnąć opinii. Zawsze ludzie mi mówili, że dolot się pozbawia wad odlewniczych, progów na których mieszanka może sie skraplać itd, ale ścianek kanałów się nie poleruje. Kanały wydechowe poleruje się jak najbardziej. Sam jeszcze nie bawiłem się korektą kanałów, więc posiadam jedynie wiedzę zasłyszaną, ale zamierzam ja w pewnym czasie wykorzystać, więc chętnie słucham i przyjmuję do wiadomości. Bez Was, i bez tego forum, to ja bym dalej mówił "motor" :D.

Z takim patentem w przednim zawieszeniu się jescze nie spotkałem. Nawet w ruskach :). Kumpel ma tak zrobione tylne zawieszenie w WSK M21W2S2. I to jest fakt - sam to widziałem. Jego tata ścigając się kiedyś w zawodach opowiadał że oni to nawet sprężyny w gaźnikach toczyli, żeby gazem łatwiej i precyzyjniej operować - to historia, sprawdzić się tego już nie da. Zarówno kumpel (łeb na karku, utrzymuje się na SiMR'ze ;-) ) jak i jego ojciec (absolwent SiMR'u dobrych dawnych czasów) zdają się być źródłem godnym zaufania. Jestem ciekaw czy ktoś z Was słyszał o takich patentach. Sprężynę rzecz jasna logicznie byłoby ścisnąć. Kiedyś tata chciał dorobić bardziej miękkie sprężyny do gaźnikó w Uralu. Powiedział majstrowi że chce 6. Majster zrobił oczy, i się spytał - "Tysięcy?". Kiedy się dowiedział że 6 sztuk, machnął na miejscu i dał za friko :D. Jest w ogóle sens dorabiać bardziej miękkie sprężyny do przedniego zawieszenia? Pytam z czystej ciekawości...

Owe sprężyny... Podobno toczy się zewnętrzną cześć sprężyny zmniejszając jej przekrój, a co za tym idzie - twardość. Gadam głupoty :( ?

http://digilander.libero.it/cuoccimix/ENGL...-Moto(Ural).htm To jakaś ciekawostka, czy odkryłem sobie Amerykę w konserwie :(?

Ja co prawda nie rejestrowałem dwusuwowego motoroweru, a Urala, ale też był wyrejestrowany. Oczywiście urząd robił problemu każdym kroku. Jest takie rozporządzenie, ze pojazdów niezarejestrowanych przed 1997 rokiem nie można rejestrować, chyba że: -są pojazdami zabytkowymi (90% orginału), -stanowią część historii motoryzacji, czy jakoś tak. Nazywa sie to "nośnik wartości kolekcjonerskiej" (75% orginału). są jeszcze jakieś dwa inne "chyba że", ale nie pamiętam już. Do dwóch podanych przeze mnie potrzebna jest opinia rzeczoznawcy PZMot. Odpłatna. W moim przypadku facet okazał się sympatyczny, dobrze trafiłem. Dostał kasę (tyle ile sobie zarzyczył, paragonu nie wystawił ;-) ) i Ural hula jako "nośnik wartości kolekcjonerskiej". WAŻE jest to, by w opinni były zawarte słowa które wymagają podane przeze mnie podpunkty (pisane z pamięci - sens ten sam, ale dosłownie ich nie jestem w stanie zacytować).

Do mnie przemawia teza: jak się jedzie szybciej od innych, to lusterka są niepotrzebne :( :buttrock:

Te 40 przemnóż przez 1,6 :(. Ja jakoś lubię takie filmy, więc wypowiadać się nie będę. Trzeba uważać i MYŚLEĆ przedewszystkim.

Przypomniało mi się, ze w piwnicy mam walnięte zawieszenie przednie od Dniepra, w którym to sa sprężyny ponoć identyczne do Uralowych. A gdyby je tak wyjąć, zamontować i zobaczyć czy nie lepsze i ewentualnie dać tokarzowi do stoczenia?

Mną kieruje czysta ciekawość i nieskrępowana chęć powiększania swej wiedzy w dziedzinie mechaniki :(. Nie mam zamiaru z nikim się kłócić :-). Zatem czekamy na jakiegos eksperta...? ;-)

To od ruska :(. Widziałem takie na Uralach...

Wystarczy jedno - lewe.

Skoro chropowatość nie pomaga, to czemu poleruje się jedynie kanały wydechowe, a dolotowe nie? W dolotach co najwyżej likwiduje się progi jakimś dremelkiem. Taką wiedzę dało mi to forum :(.

Jak dla mnie to pierścienie, lub wypalanie brudów z układu wydechowego, jeśli ten zakładany był nowy i ma prawo mieć w sobie jakieś brudy, tłuste mazie konserwujące... No ale to takie naciągane. Obawiam się że to pierścionki :-/

Tazz, załóż jeden wielki temat o tym swoim gieesie bo ostatnio sporo ich zakładasz :) :D.

Akurat chropowatość to pomaga w lepszym wymieszaniu paliwa z powietrzem. Podobno... Niektórzy nawet robią z węża od odkurzacza :D. Ja tam takim patentom nie ufam i mam seryjne stare chlejusy. Dobrze wyregulowane dają w trasie spalanie rzędu 5 litrów przy znacznych prędkościach.

Takim samym znaczy jakim :D? GPZ czy Ural?

Wcześniej to znaczy kiedy? Nagle się zaczeły przygody, czy przed tem coś zmieniałeś?

Ale po co kombinować jak kuń pod górę? Nie lepiej raz a dobrze wyregulować seryjne gaźniki? A jak chcesz 105km/h to wystarczy ci spokojnie dyfer 9.

Ja tak pałowałem raz w życiu na długim, prostym i pustym odcinku drogi. Zero dziur, więc zawiecha nie była patrzebna, a ze było pusto - hamulców nie tykałem. Prędkość wyłącznie emocjogenna, nie do stosowania nawet w trasie :D.

W jakiej szkole się uczysz jeżdżac na bemowskim wygwizdowie?