wieczny student

Zdziwiłbyś się jak wiele...

To se zaznacz jej post :bigrazz: . W życiu bym nie wpadł na to, żeby wczytywać się w różową czcionkę...

Spora piłka to musiała być.

Ja chciałem VFR a potem B12... Młody i głupi. Na progu poleciałeś równo, czy wylądowałeś najpierw przednim kołem? AT leci nosem w dół, trza dać pełen gaz jakieś pół metra przed wałkiem mając dwójkę i jakieś 4000rpm lub więcej. Bajeczka :D.

Dobrze gada, polać mu. A RD03 w dobrym stanie to za kilka lat będzie rarytas. Ja dziś ponownie odświeżyłem swe zachwycenie motocyklem. Szuter, 80km/h, gaz w opór na trójce i dłuuugi prawy zakręt bokiem. A potem powrót asfaltem i pozamykanie opon (Conti TKC). Ech, kurz w zębach gratis :P.

Oj wiemy. Wiemy nawet że poliwęglan się spwa normalnie lutownicą a plexi pęka, nie da się spawać, za to jest po złamaniu sztywna i robi za gilotynę wycelowaną prosto w szyję. Gmole to podstawowa oczywista oczywistość. Ja mam do tego sprytne tylne stelaże, co to działają jak gmole. Dzięki temu wywrotka w lesie nie straszna. Nie ma co się oszukiwać - taka masa i wysokość to gleba murowana prędzej czy później. Można na szczęście się przed nią skutecznie zabezpieczyć. Ale warto. Tego typu motocykle oferują tak szeroki zakres motocyklowania, że byłem w ciężkim szoku. To bardzo szybki motocykl terenowy (choć na tle KTMów i WR'ek powinno się rzec "uterenowiony"), oraz bardzo offroadowy motocykl jak na motocykl szosowy. Na miasto w sam raz, krawężniki, schodki, śpiące policjanty nie istnieją, a nawet prowokują to krótkiego lotu z dwoma kołami w powietrzu :smile:.

Zapraszam na www.africatwin.com.pl . Tam mamy już taki temat. Gratuluję gustu. To są świetne motocykle (nie tylko AT - wszystkie duże enduraki). Mam 173cm i ledwo sięgam palcami jednej nogi do ziemi. Przerażało mnie to a teraz nie mam z tym problemu. Warto podkreślić, że Afryki mają różnie wysokości siedziska w zależności od modelu. RD03 jest najwyższa, RD04 (moja) średnia, RD07 jest najniższa.

Ja też :icon_mrgreen:. Na ę-ą już jobami rzucał w tym temacie :banghead:

Chciałem skoczyć na 2-3 dni, ale koledzy z forum Afryki Twin odradzili :). Ponoć nie warto, nic pięknego, syf w mieście, wymagana wiza, szaro, buro. No ale oczywiście co kto lubi. Ja w efekcie nie pojechałem i tylko takimi pobieżnymi informacjami mogę kolegę poratować.

Ja miałem takie coś w Afryce, ale że wiadomo - Afryki się nie psują - szukałem przyczyny gdzie indziej. Dźwignia się podgięła i zahaczała o osłonę sinika :cool:. Sprawdziłeś?

Zajęty jestem, studiuję :D. PS: ale przyznaję się bez bicia - ruska trochę zaniedbałem. Teraz głównie Afryka, podróże, teren... ale zaprzęg nadal stoi obok japońca. Silnik na stole. Jak mi zapał nabrzmieje to się w końcu wezmę i wyduszę jeszcze trochę kunia więcej. Ogólna koncepcja zarysowała się już dawno. Rozbija się o zapał i hajs :D.

Zalej Motula 20W50. A reszta jest w wielu spośród tryliarda tematów o olejach.

Fajny motur i piękne malowanie. Kiedyś na taką chorowałem.

Szukaj lusterek od Husek. One takie miały. Nie wiem, czy są jakieś inne na rynku. W każdy bądź razie jakiś trop już masz :biggrin:.

Fajna! Ja się za swojego ruchola zabrać nie mogę...

Side stand? Stopka boczna w sensie...

Nie zmieniałeś oleju przez 60kkm, czy od 60kkm co wymianę wlewasz ten sam rodzaj oleju?

Faaaajny :) :lalag: :P

Dawaj KOWAL, nie wstydź się Bumy.

Było mówione nie raz i nie dwa, że Suzuki ma (lub miało, bo mogli poprawić) bardzo optymistyczne prędkościomierze. B12 pokazując zamknięty licznik (o ile pamiętam 260km/h) wg GPS'a osiągało 230km/h. PS: poza tym wystarczy poszukać. Silnik 12 jest tłumiony między innymi wydechem i zmiana na przelotówkę daje odczuwalny przyrost mocy, co przy zestrojeniu może dawać koło 12KM.

Możliwe też, że masz usyfione jarzmo i klocek nie wraca. Ale tu zaznaczam - nie przyglądałem się zaciskom we Wiadrze, więc tak strzelam, bo to się w przyrodzie zdarza. Jeśli rzeczywiście usyfione - wyczyścić, posmarować delikatnie smarem grafitowym i wytrzeć jego nadmiar - tak, by pozostało tylko trochę na powierzchni.

No i ch*j, błotnika ni ma.

Czy ktoś bierze pod uwagę możliwość pojechania na zlot w Grodnie i powrotu do Warszawy w poniedziałek 28 kwietnia, odłączając się od reszty zacnej ekipy?

Zobacz też, czy przypadkiem w miejscu nierównego wyciągnięcia nie wypadły uszczelniacze. Ja miałem taki przypadek w swoim DID'zie. Wymieniłem na nowy.

Pomyśl.