Skocz do zawartości

jannikiel

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    4799
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez jannikiel

  1. Hehhehe.... Lubię to! :lalag: :clap: :icon_mrgreen:
  2. Konieczna też regulacja młotkiem, uwaga na....7 min 10 sek. Pozdr. J-999
  3. Mam kolegę Fińczyka z Finlandii, który kiedyś miał FJ-tki,e, potem sprzedał ją kumplowi, a sam przesiadł się na CBR XX, - XX miał tylko 1 sezon, sprzedał i odkupił swoją starą FJ-tę, a i dokupił jeszcze jedną taką na jazdę "po bułki". Ma te motocykle już z 7-8 lat, i twierdzi, że mu nic więcej nie potrzeba... coś w tym jest..... Pozdr. J-999
  4. Jest i Velorex, ale jest też amerykański, całkiem zgrabny, nie wiem, dokładnie co tam Rych wymyśli...może na ramie ruchola..???? Tylko podstawowe pytanie, skąd na to wszystko wziąć czas???? Ja mam slużbę,i jeszcze się pomęczę, a Rych te H-D na samym placu 150 sztuk, a po ludziach i logistykę ect....jak on to ogarnie???? a z tego jest chlebek z masełkiem, a o klasyki pies z kulawą nogą nie zapyta, jak już to chyba żeby jaja zjakieś sobie zrobić ( co????? za taki stary 12-15 tys zł, chyba 1200 zł...???)... Taka prawda... Pozdr. J-999
  5. Jak dobrze pójdzie, będzie z koszem, tylko skąd wziąć na to czas..... :banghead: Jeszcze myślimy w tym roku 2 sztuki 6 cylindrówek reanimować, KZ 1300, i się gdzie karniem na 18 cylindrów :icon_mrgreen: Pozdr. Janek.
  6. Sprzedaję tylko jako całość, no i cena wzrasta... 1200 zł. Pozdr. J-999
  7. Czyszczenie garażu, również jako wydmuszkę do baru, pod stolik ect...cena wtedy 550 zł . Info na maila: [email protected] http://olx.pl/oferta/silnik-ducati-350-CID5-ID8Kkuw.html#b1ccf612a3 Pozdr. J-999
  8. Na "Pana" to trzeba mieć albo posturę, albo $$$$$$ u mnie ni tego ni tego.... o innych rzeczywiście zapomniałem :blink: Ale ja nie mam takich dylematów, jak powyższe, do terenu mam Ducati Enduro , klasyka zbiornikowca- Paso LTD( jeden z 2 w kraju), a do ostrzejszego przytupu 999 :icon_razz: Na dodatek, mam możliwość bezkarnego podbierania zarówno Multinki jak i GS 1200 Pozdr. J-999
  9. Ja też jestem zdania, że raczej powinni wypowiadać się Ci , którzy użytkowali dane motocykla, a nie opierać się na niesprawdzonych opiniach, lub sponsorowanych testach... Dla mnie sprawa jest bardzo jasna: jeśli jest się miłośnikiem Ducati wybiera się Ducati, jak BMW to BMW, chyba, że nie zależy nam na marce, lub nie jesteśmy zdecydowani to : bardziej będziemy "asfaltować" - Multistrada, bardziej teren- BMW... Koniec kropka... aha no jeszcze Triumph..... ;) Pozdr. J-999
  10. No właśnie, poza tym kogo stać na GS-a to i stać na transport do domciu w razie "w".... Pozdr. J-999
  11. Hehe, 1/2/3 maja to łykend, ale i tak będę miał wolne, ja mam jeszcze 7 dni zaległego urlopu, do wykorzystania, + 31 dni na ten rok, czyli mam od cholery, jest jeden problem, jako żem niezbędny nie chcą mnie puszczać cholery, i zawsze muszę walczyć o parę dni wolnego, nigdy nie było bezproblemowo.... Możem razem gdzies poleciec, ale mego brata trza wziąć na pilota, zna parę tras, już na pamięć, bo nimi jeździł kilka/naście razy w roku... Ja mam takiego plana: na 2 dni w terenie,wyjazd sobota rano, powrót niedziela wieczór, spanie pod namiotem, ect... W 2014 mielim tak zrobić, ale nie wyszło, częściowo z mojej winy, bo nie mogłem znaleźć czasu.... Jak siedzisz w niemczech zapytaj mego kolegi Wojtka może coś ma: [email protected] Pozdr. J.
  12. Przy czym Multistradą nie nadaje się do podróży typu "jedziemy do Mongolii" a GS po założeniu kostek, najlepiej w wersji Adventure jak najbardziej da radę. GS-em na Mongolię i owszem, ale do 1150 włącznie, potem to loteria + proszenie się o darmowe kłopoty.... My co prawda uporaliśmy się ze swoim GS-em, bez udziału, Serwisu, ale dlatego że jesteśmy uparci, i kilkadziesiąt lat siedzi się w motocyklach... GS 1200 jest zbyt bardzo naszpikowany elektroniką ( Multi zresztą też), ciekaw jestem, jak rozwiązałby problem w Mongolii, czy w środkowym Ałtaju ktoś komu rozkalibruje się manetka gazu od małej parkingówki w prawą stronę....no pewnie dla typowego właściciela no problemo: moto w pociąg, sam w samolot... to też jest wyjście... Pozdr. J-999
  13. Hehehe... ale Multistrada zapier......ala hahahhahahahahha :icon_mrgreen: Pozdr.J-999 P.S. Tak jak wcześniej gdzieś wyżej napisałem, GS- lepszy od Multi tylko i wyłącznie jeśli ujeżdża się motocykl w ciężkim terenie, Multi się nie da, a na GS- ciężko, ale możliwe.... Nie jestem zwolennikiem tego typu motocykli, w Multi nie podoba mi się dizajn, łatwość łapania mandatów( ponieważ wysoka szyba/zawiech i charakter silnika daje złudne wrażenie spokoju i płynności, rozgląda się człek patrzy tu zajączek, tam baranek, a na liczniku 2.00 ...... to.... niebezpieczne wręcz...)
  14. Gazowniki do regulacji, i sprawdź ładowanie, 4 cylindrówka powinna palić od baterii z zegarka( heheheheh trochę żartuję..), ale wydech jak najbardziej OK... Pozdr. J-999
  15. Założenie nie jest złe, ale moja wizja skierowana byłaby w stronę bardziej CF, lub Streettracka... Zbiornik może jest nieco zbyt duży, ciekawe czy CBX 550 2 wałki- ma mniejszy??? Może bardziej podpasowałby... ...wydechy mi się podobają, tylko przeniósłbym jeden nad drugim w stylu Mv Agusty, a linki na dół, kabelki w otulinę, wężyki pospinać i puścić razem.. Pozdr. J-999
  16. No kuczę i nie wytrzymałem….. Wczoraj oglądając prognozę pogody, wpadłem na pomysł, na szybką , krótką przejażdżkę… A dzisiaj już z samego rana obdzwoniłem chłopaków: Ryśka i Wojtka, niestety Rysiek , a…robotę jeszcze mam, auto rozebrać, i teren nie tego, z wierzchu może i OK, ale pod spodem zmarzlina jak na Syberii…i wieje……. Trudno, dzwonię do Wojtka….ty sorry, ale przewiało mnie, a ty co wariat, przecież wieje i zaraz będzie padać…. No trudno jadę sam…, najpierw wyprawa po motocykl, bo garaż mam przy swoim mieszkaniu ( a nie u baby), na drugi koniec miasta, ale dobrze trafiłem, bo ma luba wybrała się wcześniej autem na zakupy, i trafiłem na nią po drodze, to i podwiozło mnie to moje kochanie J Wskakuję do garażu ( a raczej piwnicy), pełen najgorszych obaw ( względem łatwości odpalenia- wszak nie jeżdżone chyba miesiąc), ale o dziwo moje DucatiEnduro zagdakało od pierwszego szczała J No to luuuuu….ja ubrany i moto wstępnie nagrzane …jadziem…..a jako, że koledzy troszkę mnie opóźnili, pomyślałem ułatwić sobie nieco trasę (a może przestraszyłem się wypowiedzi Ryska n/t dzisiejszej jazdy w terenie), i w zasadzie jazda nie była bardzo emocjonująca, chyba, że pod względem walki z wiatrem ( nie wiatrakami hahahha), normalnie tak wiało, że momentami jechałem na moto pod kątem w stosunku do osi asfaltu…. No ale tak po 20 km, wjechałem w las, i tu zaczęły się schody, ponieważ coraz dalej od cywilizacji, droga już nie asfaltowa i nie odśnieżana, koleiny pełne były maziajki śnieżno/lodowo/błotnej, na dodatek, większość wypełniona dodatkowo wodą…ale to miało nawet sens, bo co się ubłociłem zaraz zmyła woda i gut J W tempie dość ślimaczym, dotarłem na skraje lasów ( dlatego tak piszę, bo nie wiadomo, gdzie się zaczynają a gdzie kończą, dane kompleksy leśne), już blisko wioski mego brata, droga zrobiła się bardziej nadająca na jazdę na kartoflanych oponach, więc trochę przyszalałem, Duca zarzucała tyłem aż milo, w pewnym momencie chyba tył natrafił na wyślizgany korzeń, bo prawie zrzyciło mnie z motocykla, i bardziej intuicyjnie niż świadomie zareagowałem kontrując odpowiednio nogą, wyprost, redu i gaaaazzzzz…ani się obejrzałem już jestem na mostku obok rezerwatu, no dobra nasza se myśle, jadę już na luzie , zanik kontroli totalnym, a tu moto wpada w niewidoczną dziurę w piachu i już, już prawie leżę, myślę błyskawicznie zaboli…ale nie….kuźwa, jakoś przechyliłem się na prawo, pociągnąłem moto, i dałem gazu…i jadę hahahhahahaha…. Udało się głupi to ma szczęśćie J No i tak mniej więcej dotarłem do asfaltu przez wioskę, i potem już przez lasek na skróty i jestem uu brata na ranczo… A tu zdziwienie…brata nie ma pojechał do Kolna z bratankiem i motocyklami na WOSP, no dzwonię do niego a tam telefon wyłączony… no cóż poczekam pewnie niedługo przyjedzie, ale tak czekałem czekałem, na szczęście była moja Mama, to było o czym pogadać, wcale się nie nudząc…. W końcu brat przyjechał, wiec porozmawialiśmy sobie o planach i motocyklach ( brat ma chęć na KTM 450), w końcu zrobilo się późno i trza wracać do domciu… Powrót był mniej emocjonujący, może tylko bardziej wiało, trzeba było się trzymać dobrze tego drążka z przodu zwanego kierownicą, bobym robił za latawiec chyba ….…..Pozdr.J-999
  17. Dam Ci dobrą radę, a trzeba pamiętać, że ZAWSZE mam rację.... Jak nie jesteś zatwardziałym Ducatistą, to daruj sobie Cagivy, a kup sobie DRZ 400, albo WR 250 na wtrysku, to jeszcze będę miał u Ciebie pivo hahahahhaa :icon_mrgreen: ... dodam, że mój kolega który jeździ na Ducati ma ich z 15 sztuk, na dodatek Gran Canyonów 2 sztuki, to w terenie upalał WR 250 a teraz przesiadł się na Christini 450.... ale to moje zdanie.... Pozdr. J-999
  18. Kupię za rozsądną cenę, w całości lub jakieś elementy, silnik może być: przed, w trakcie, lub po wybuchu ( z reguły tak się kończy :icon_mrgreen: ), info na maila lub priva... Tylko silniki Ducati! Ewentualnie Elefant 900, ale tylko do rejestracji, może być niesprawny... Cena jest wyznacznikiem mego zainteresowania... Pozdr. J-999
  19. Strona jest, ale chyba tam cen nie ma... http://motostodolajedwabne.pl/ oraz sprzedaż na olx.pl http://olx.pl/oferty/uzytkownik/h5jP/ Proszę nie pytać mnie o celowość cen, nie mój biznes, nie moje gruszki.. Pozdr. J-999
  20. A to z wczorajszej przejażdżki... i jeszczę parę na youtubie :icon_mrgreen: Pozdr. J-999
  21. Ratujcie klasyki z Jedwabnego... Wiatr zniszczył namiot , który poleciał dallleko....i stoją biedaczyska... Honda 750 SOHC Supersport - 3 szt. GL 1000 - 3 sztuki BSA Norton BMW R 65 CBX 1000 ect... Info na priva.. Pozdr. J-999 P.S. adres do właściciela: [email protected]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...