jannikiel

Sa spore roznice miedzy ETZ 250, a 251, z technicznych ciekawostek to tyle ze do cylindra 251 musi byc wydech z 251 i do cylindra 250 wydech z 250- wszelkie pomieszanie wydechow, lub cylindrow - i problem gotowy- bo motocykle nie beda jezdzic jak trzeba- nie pamietam dobrze , ale tez roznica jest w kanalach przeplukujacych z cylindra w blok. Bo Wschodnie niemce za wszelka cene chcieli zunifikowac produkcje( nizsze koszty) i do ramy malej ETK-i wsadzili duzy silnik. Mialem ci ja w zamierzchlych czasach niebieska ETZ 250- i sluch po niej zaginal(znaczy skradli:-((( )- fajny byl motorek i od Junaka o niebo lepszy mimo malo szlachetnego "smierdzacego" wydechu i odglosu- jednak przebijal trwaloscia i przyspieszeniem. Gdyby mi nie skradli- mialbym ja do teraz. Pozd. Janek.

Na wszelki wypadek wymiana oleju z filtrem, luzy zaworowe( czy wildstar ma hydraulike w rozrzadzie??), sprawdzenie czy moto prosto jedzie i nie ma zgrzytow w silniku i mozna jezdzic. Janek.

Trzeba zajrzec na gladz cylindrową i panewki- najlepiej rozebrac dol silnika- bedzie widac jak na dloni. Jak nie masz doswiadczenia to takie rady przez net mozna o kant dupy potluc- najlepiej wez ze soba mechanika motocyklowego- nawet mu zaplac jak trzeba. Roznych "gniotow" sie naogladalem wiec cos o tym wiem. Pozdr. Janek.

Tylko prosze nie zapomniec ze mozna w KLR 250 robic max 2 nadwymiary, potem zostaje wymiana cylindrotłoka na nowe, lub tulejowanie. Janek.

To znaczy ze nie bajerowali mnie chlopaki w Grecji ze: kanena prowlimata towgalis ena moteur ewdekakosiary sto rachokokaliu tou eftakosiapeninda kai nakanieis "souza"poso telis(nie ma zadnego problemu wsadzic silnik 1100 do ramy 750-ki i zrobisz Souzy- ile chcesz- Souza to od marki Suzuki - to okreslenie na jazde na jednym kole:-)))) ). Pozdr. Janek.Cieżko mi zapomniec lat minionej mlodosci i zabawy- w Grecji:-)))))

Szkoda ze nie podali faktycznej mocy- moj ma na kolo 57 KM i V max ok 120mph(ok. 192 km/h), a dowiedzialem sie (i to w zagranicznych testach) ze nastepny typ mimo ze mocniejszy to wyciagał ok. 185-190 max. Dodam ze pierwszy typ CB 750 SOHC z 1969 roku wyciągał 201 km/h, i mial na kolo 61 KM. Pozdr. Janek.

No na pewno zdarzają się takie perełki' date=' niemniej kupując motocykl którego historii się nie zna chyba lepiej pozostać sceptykiem ;) pozdro.[/quote'] Napewno lepiej byc sceptykiem- ale przyblizony przebieg mozna odkryc w mniej wiecej 15-30 minut. Pozdr. Janek.

pewnie dla tego, że 750 jest za słaby nie mówiac juz o momencie obrotowym i wieku samego silnika , a z bandita to świerzynka i łatwa do odławienia :twisted: A co w Bandicie 1200 oddlawiac? - starsze wersje maja 110 KM na kolo, nowsze(Np.2001) ma tylko 102KM na koło. Resztę musi załatwic tuning- najlepiej znajdz angielską strone n/t tuningu Bandyty 1200, bo rzeczywiscie 750-na idzie dopiero od ok 7000 obr. Tylko pytanie- jesteś pewien ze silnik B-1200 zmiesci sie do ramki GSXR 750? Zrob dobrze pomiary: wielkosc samego silnika+ punkty mocujące+ symetria zebatek+ chlodnica oleju od B-1200, a i czy gazniki sie mieszczą. Pozdr. Janek.

a pobije ktos wynik 0/0,5/0,5/3? Zeby nie bylo, koza z taka kompresja jezdzila az milo, tylko jakby nie chciala odpalac. Z Archiwum X normalnie ;-) Nie dziwota ze komu sie zawory urywają jak rozrzad maja przestawiony- albo tlok powie ktoremu zaworkowi "dzien dobry"- nie ma sie z czego cieszyc- to w.g. mnie niechlujstwo. W Ducu podejrzewam przestawienie rozrzadu bo jest szczegolnie czuly na to- wystarczy 1- zabek na pasku rozrzadu niee tak i juz lipa!! A lipy nie ma prawa byc. Aha- na jakiej podstawie mechanik stwierdzil ze luzy sa ok?? Jest duzy rozrzut w luzach zaworowych na silnikach Ducati i trzeba wiedziec do jakiego np. rocznika jakie luz , jaki model, no i jakie luzy proponuja doswiadczeni mechanicy z zagranicy. Tutaj luzy powinny byc takie: 0,10-0,12 zawory ssace, 0,12-0,15 zawory wydechowe, luzy NA ZAMKNIECIU !! : jednakowo dla ssacych i wydechowych- 0,03-0,05- z tym ze spotkalem sie z opiniami ze raczej ta dolna granica- czyli 0,03. Pozdr. Janek.

Ale za to w Bol- dor i Amerykanskie Milach bil na glowe:-)))).Pozdr. Janek.P.S. Typuje zle ustawiony rozrzad.

Gsxr 750 przebija kazdą 600- pod kazdym wzgledem- pojezdzilem takim i 600 tez to mialem porownanie. Brat miał 3 Gsxr-y do wyboru to wziął 1000 :-)) :lol: Janek.

A ja mam kolegę co od 1998 roku zrobił swoim Vf 1100C 400km(czterysta kilometrów!!)- ja sam zresztą od 2002 roku zrobiłem CB 750 ok. 4000 km- czyli jeżdżę na maxa:-))))- serwisowanie jednak przeprowadzam od co 6- m-cy do co roku- a co stać mnie:-))) Pozdr. Janek.

Ja tam pasazerow nie biore- tym bardziej pasazerek(wiadomo- baba do garow), a jak chce wygod to wsiadam w blaszanke . Dla mnie nie mają skutery sensu- moze dlatego - ze jednego polamalem- trzeba umiec na nich jezdzic- ja nie umiem. Janek. P.S. Tylko Ducati.

Dr 350 to inna klasa- na nim mozna troche poskakac- na Xt nie za bardzo z racji cienkich teleskopow i slabej regulacji zawieszenia- zaleta jest niska wys. siodelka, mala masa, no i niskie spalanie- jednak od strony warsztatowej- to oczywiscie jak kazdy sprzet uzywany niezbyt spokojnie w terenie-czestsze sprawdzanie luzow zaworowych,, wymiana oleju z filterm, czestsza wymiana( lub czyszczenie - jesli filtr typu gabkowego)filtru powietrza, no i bardzo czeste czyszcenie i smarowanie lancucha. Sam sie tez zastanawiałem nad XT 350( z racji na niska cene), ale dla mnie jest za slaby- w 32 KM nie wierze- ma mniej wiecej 25- 27 Km- dlatego szukam jakiejs 600- 650- tki i nie straszna mi duza masa. Na co zwróc uwage - na podejrzane stuki, klekotaniai rzerzenia z czelusci silnika- XT 350- jak wszystkie 1- cylindr- nie przepadaja za dlugotrwalą jazda na max. obrotach- z reguły konczy sie to brzydko dla silnika. Pozd. Janek.

Jak ktos lubi takie sprzety to jest o kupienia XV 1000- za 12000 z wydechami Jardine, lub Honda Vf 1100 Magna za 12500, jest jeszcze Rebel 250- za 5200, Moto Guzzi Nevada 750-13500, California 1100- 15000. Jesli chodzi o XV1000- to oprocz malych problemow z rozrusznikiem w pierwszej serii, i padającymi to regulatorem, to cewka, ostatecznie modulem zaplonowym to wiekszych problemow nie ma- no moze poza problemami z regulacją gaznikow(ale to sprawa mechanków). Generalnie jak sprzet porządnie przygotowany do sezonu- to zapewnia dluga bezproblemowa exploatacje- trzeba pamietac tylko o rygorach: na czas zrobione luzy zaworowe, olej+filter, i spuszczenie z gaznikow paliwa na zime. To tyle. Pzdr. Janek.P.S. Z czopperow wyleczyłem sie jakies 10-lat temu, z wygoda jazdy to bzdura- szczegolnie jak sie jezdzi po polskich "autostradach", a przez wysuniete do przodu podnozki malo sie nie polamalem( na Harleyu- na dodatek)- jednak jeden... lubi ogorki inny ogrodnika corki...- ja wole zdecydowanie to drugie:-)))))) :D

To chyba byly gazety europejskie- bo w Ameryce nigdy nie bylo w sprzetach ograniczenia czy to mocy czy szybkosci. Chyba ze to byla wersja japonska( na rynek japonski) , to tam takie cuda sie zdarzają. Podejrzewam jak Adam M. pisal jakis problem z modulem- moze z samym nadajnikiem tylko- bez mechanika sie nie dowiesz. Jesli chodzi o sprzety z Ameryki z przelomu lat 1970-1980-1990 to barzdzo duzo u nas na warstacie tego bylo- i oprocz wspomninianych licznikow zaden nie mial jakiejs blokady szybkosci - jeszcze jedno w Magnie 6-tka to overdrive- i max szybkosc osiagana jest na 5 biegu- 6- to nadbieg sluzący do oszczednej jazdy. Pozdr. Janek.

To nie jest zadne ograniczenie- grzejesz i 190- tylko tego licznik nie pokazuje- bo skale ma do 85 mil- sposob na to dopasowac licznik od Magny z innych lat gdzie bylo na liczniku wiecej niz 85 mil. Janek.

Napewno zgubiles, lub zalozyles z drugiej strony pierscien dystansowy. Pozdr. Janek.

Po wypolerowaniu kanałow nalezy potem zmatowac papierem sciernym w celu- tak jak napisał Piotr D. To juz wiedzialem dawno- mam kolege kiedys czynnie uprawial karting i mial wiele sukcesów- n/t usprawniania 2- suwow wie bardzo duzo- teraz zajmuje sie tuningiem blacharek- a szkoda- Pozdr. dla Pawełka Żylinskiego. Janek.

Jak komus jest niewygodnie na motocyklu niech blacharką jezdzi najlepiej full wypas z klima- motocyklista twadry musi byc nie miekki:-) , ale z tyłu jezdzic nie lubie, nie lubie- wiec wcale koledze sie nie dziwie ze mu z tylu niewygodnie:-))) POzdr. Janek.

Nie czyscie ropa , bo oringi spuchna i sie rozleca, lepsza jest nafta .Pawel mozna uzyc extrakcyjnej- ma dobre wlasciwosci czyszczace i wcale tak bardzo nie wysusza o-ringow- poza tym po zabiegu czyszczenia- smarujemy lancuch sprajem- tylko tansza jest nafta i w.g. mnie lepsza. Najlepszym jednak specyfikiem jest specjał do czyszczenia lancuchow- Chaincleaner. Ja czyszcze łancuch co drugie smarowanie i za kazdym razem jak jezdzilem po szutrach. Janek.

Z firmy Raask to mam podnózki i dzwignie do biegow i hamulca tylnego do swojego cafe racera- wyprodukowane w 70-tych latach- i to widac po odlewach- takie troche toporne-, ale bardzo wytrzymale. Pozdrawiam Raask. Janek.

Chociaz ten tlumik przypomina bardzo tlumiki skuterowe- to jednak niezle te Suzukaki jest. Tak wogole to i tak przebija moca(tą realną nie na papierze) wszystko inne.Jesli chodzi o trwalosc nowych maszyn to jesli uzywac je z glowa( nie główką), to przebiegi 200 tys. nie powinny byc rewelacją, ale jak ktos ostro katuje sprzeta, to musi nawet taką fabryczną maszynke poprzerabiac- szczególnie dotyczy to własnie Kawasaki ZX 9 i Suzuki GSXR 1000- powinno się załozyc wiekszą miske olejową i układ ulepszajacy smarowanie walkow rozrzadu podczas jazdy "na kole". Efekt bezmózgiego katowania widzialem( na przykladzie ZX9R- po przebiegu 25000 km): panewka głowna wytopiona, korbowodowe jeszcze sie trzymaly, ale tez nie rewelacja, rysy na 1 i 4 cylindrze, poddarte walki rozrzadu wydechowe, ale najwieksze wrażenie zrobiło na mnie poddanie sie bloku silnika w miejscu łozyskowania zebatki zdawczej- niczym nie mozna tego uszczelnic!! Janek.

Dodam jeszcze do Tygryska i Scansolu(a), Diawrotiko(greckie), nie uzywajcie do zdejmowania lakierow szczotek drucianych, bo po nich zostaja glebokie rysy bardzo trudne do spolerowania( trzeba nameczyc sie potem papierem sciernym).Janek.