Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. ależ ten fazer jest brzydki..! :buttrock: BTW w zamierzchłych czasach zostawiałem czasami virażkę z przypiętym kaskiem, sakwami zapiętymi tylko na sprzączkę, na ulicy i szedłem na 30-60min szukać zamków i ruin w lesie... dziś boję się zostawić pustego tankbaga - no, z mapą - na kwadrans. czy to się też nadaje do reklamówki politycznej pisiorów..? :) jsz
  2. może moderator poprawi dział a w temacie: hmmm... gpz500s..? plastikowe, dość ostre jak na początek. a przy tym nie ma 100KM, będzie bezpieczniejsze. mz-ki i inne to nie jest to samo, co japoński plastik: jazdy się nie zapomina, ale przy większych mocach przychodzi się wiele nauczyć :bigrazz: jsz
  3. i to jest to, co się nazywa _doświadczeniem_. nie wiesz, ale coś ci podpowiada, że w tym obrazku zakradł się fałszywy ton - muzyka drogi nie gra jak trzeba. hamujesz, chociaż miałeś wyprzedzać. zwiększasz bez widocznej potrzeby odstęp. ułamek sekundy później okazuje się, że miałeś rację podświadoma ocena sytuacji na drodze gra wielokrotnie większą rolę, niż wyuczone nawet na dobrym kursie jazdy odruchy; ile ja razy się łapałem na tym, że robię coś takiego - jak omijanie kogoś, kto jeszcze chwilę wcześniej nie hamował; jak hamowanie na prostej drodze do wyprzedzania, kiedy okazuje się że tam skręcał jakiś malczan... ja już nawet nie pamiętam takich sytuacji na drodze. pewnie, cienias jestem, przelotowa to góra 100-110kmh :bigrazz: ale coś jeszcze wam powiem: ustawiajcie autopilota. jakoś w ub roku dostałem fotki od gościa z wawy, któremu fiacik zaparkował w tyle moto: 2 płyty, 8 śrub w kręgosłupie. od początku tego sezonu "ustawiam autopilota" - jakiekolwiek hamowanie, czy to przed skrzyżowaniem, czy w korku, zawsze staram się _świadomie_ kończyć na boku pasa. pewnie, czasem jakiś frustrat postanowi urządzić wyścig spod świateł, ale co mnie to :clap: wyrabiam ten odruch, żeby nikt nie wgniótł mnie (i plecaczka) w bagażnik poprzedzającej furmanki, bo "się zagapił". jeszcze jeden odruch, który ma szansę zadziałać w sytuacji zagrożenia: nad takimi warto pracować _wcześniej_ jsz
  4. gdziekolwiek masz zamiar się wybierać na takie zakupy - nie rób tego sam. jeśli się nie znasz na motocyklach, nie wiesz na co patrzeć, brak ci doświadczenia: poszukaj sprawdzonego moto (może na tym forum, może na prm) od jakiegoś starego forumowicza/ grupowicza. jeśli jednak zdecydujesz się na szukanie w ogłoszeniach to uwierz mi, ale kilka stówek zainwestowane w mechanika potrafi oszczędzić wieeelu setek złotóweczek wydanych w razie nietrafionego zakupu tzw. miny umowa to najmniejszy problem, najmniejszy w tym wszystkim koszt. udany zakup warunkowany jest dobrym stanem technicznym motocykla - a o to wcale nie jest łatwo jsz
  5. na takie - i tego typu - pytania, nawet kilka razy z rzędu, najlepiej odpowiada: http://www.bikez.com/motorcycles/gilera_coguar_125_2002.php :icon_biggrin: jsz
  6. nie bardzo potrafię zdefiniować pojęcie "pizdnięcia", ale jak na mój gust jest to spowodowane katowaniem trybów w skrzyni biegów... o ile bowiem dobrze zrozumiałem, walisz - przy dużej prędkości - biegi od 4 do 1 trzymając non-stop sprzęgło, bez przegazówki, bez zapinania kolejnych biegów itd jeśli tak jest, to po prostu naucz się zrzucać biegi kolejno, hamując na każdym silnikiem. poczytaj sobie o redukcji biegów (choćby na forum, zdaje się, że Tomek pisał coś na ten temat) i postaraj się zastosować. powinno przestać "pizgać" :icon_biggrin: jeszua ...który od niedawna uczy się na nowo jak efektywnie zmieniać biegi przy minimalnym/ bez użycia sprzęgła :icon_biggrin:
  7. jeszua

    Bobberek PL

    ty lepiej powiedz chłopakom za ile takie maleństwo im zbudujesz, będzie ciekawiej :icon_biggrin: jsz
  8. o ile mnie pamięć nie myli, wystarczy dla rozwiązania tej zagadki sprawdzić z czego wykonane są elementy katalizatora samochodowego; a dokładniej z czego wykonana jest warstwa czynna, którą pokryte są powierzchnie jego wnętrza :icon_biggrin: jsz ps. żeby nie było, że jestem taki wredny "odsyłacz" to powiem, że są to warstewki metali szlachetnych, m.in. platyny
  9. ...czyli jeśli umowę masz sporządzoną w 2 językach, to jej już nie tłumaczysz; co nie zmienia faktu, że pozostałe dokumenty musisz jsz
  10. na moto, siakimś haraku widziałem kiedyś [w0 lnosc] :icon_eek: jsz
  11. kiepski pomysł: plastikowy zadupek nie jest przystosowany do jakichkolwiek obciążeń. a już na pewno nie do plecaka z "kosmetyczką" w środku :icon_eek: jsz
  12. ja tradycyjnie polecam moto-detaila np takiego: http://moto.allegro.pl/item228977882_nowe_...akwy_40_l_.html albo starszy model. solidne, nie opadają na wydech, dadzą się montować paskami pod siedzeniem pasażera, komplet z pokrowcami, cena akceptowalna jak na użycie 1-2x w roku :icon_rolleyes: jsz
  13. przeczytałaś pytanie na pierwszej stronie..? :biggrin: jsz
  14. jeszcze trochę i będzie następny temat z zaleceniem zakupu "motocykla docelowego" i "większą mocą, bo mały się za miesiąc znudzi" :eek: gdzie jak gdzie, ale w chopperach nie spodziewałem się takiej dyskusji: najpierw Belgu z dziwnych przyczyn odradza vt600, potem zaczyna się zachwalanie xvs1100 i vt1100... ale zazwyczaj przez osoby, które miały mniejsze maszyny wcześniej wysokość siodła nie jest jedynym kryterium wyboru: właściwie w chopperach żadnym, bo wszystkie wymienione od 535 do obu 1100 (a nawet większe) mają kanapę kierowcy 690-720mm od gruntu. natomiast waga - to już inna kategoria; od 185kg masy suchej xv535 do ponad 265 w przypadku xvs1100 i vt 1100. te dane łatwo sprawdzić, łatwo również zweryfikować w praktyce (np. przysiadając się w komisach) poręczność tych motocykli; i nie tą w winklach, ale tą na parkingu - bo z tą początkująca motocyklistka będzie częściej toczyć boje życie podpowiada, że łatwiej _zapoznawać_się_ z przyjemnością płynącą z jazdy na 2 kołach na maszynie mniejszej i lżejszej. a i tak w ciągu roku-trzech motocykl się zmienia :) tak więc shadow 600 (i obok virago 535) wydaje się pomysłem na razie najlepszym, dragstar 650 lub shadow 750 jeszcze dobrym. wszystko co większe lub cięższe - już nie bardzo i pamiętajmy, panowie i panie, że większość z nas już jakiś czas jeździ, często nie pierwszym w swoim życiu motocyklem; a natura ludzka jest taka, że szybko "zapomina wół jak cielęciem był" :icon_razz: jsz
  15. po pierwsze nie krzycz po drugie kwestią zasadniczą jest do czego motocykl ma służyć: lans "pod kolumną" (lub lokalnym odpowiednikiem w szczecinie), turystyka, sam czy z plecaczkiem, z jaką ilością bagażu cbr1000f jest uznawana obecnie za coś w rodzaju protoplasty motocykli do tzw szybkiej turystyki, choć nazwa wskazuje że honda wyprodukowała ją jako supersporta; 600f natomiast jest lżejsza i niewątpliwie popularniejsza, uznawana faktycznie za motocykl mało awaryjny na koniec kwestia kasy: ile możesz wydać. szacowana wartość zakupu pozwoli wyeliminować zbyt młode/ stare propozycje jsz
  16. no widzisz: patrzysz, i nie widzisz :) linka dałem do aukcji zakończonych posegregowanych wg ilości złożonych ofert. 4-5 ofert, ceny w licytacji osiągnęły góra 610zeta. sprzedaż w ofercie "kup teraz" - zero sztuk. teraz wnioski są jaśniejsze..? jsz
  17. http://moto.allegro.pl/search.php?closed=1...=xr1000&order=b i wystarczy? bo gdzie indziej raczej go nie sprzedasz, tylko przez allegro jsz
  18. na przykład to, że motocykl (125ccm) był zarejestrowany jako motorower (50ccm). miałem na to zwrócić uwagę, ale znów by mnie co poniektórzy niepełnoletni za "moralizowanie" odsądzili od czci i wiary ;) jsz
  19. przecież podał... k1 bravo - to numery z nowej indywidualnej tablicy ;) jsz ps. jak ktoś siedzi na grupie-poludnie to mógłby wrzucić info (ja tam nie pisuję od jakiegoś czasu)
  20. koszalin nie taka wioska, żeby nie znaleźć w jakimś komisie vt600 i 750 do porównania. a przerabianie siodła... IMHO Prałat bez potrzeby straszy :biggrin: jsz
  21. używasz vt600 od 3 lat... po takim czasie zmieniają się zapatrywania na moc, masę, komfort jazdy i zapotrzebowanie na ww czynniki. autorka wątku będzie zaczynać, łatwiej będzie na lżejszym moto. po 3 latach sobie zmieni, podobnie jak pewnie ty niedługo :icon_rolleyes: no właśnie, nijak się mają choppery do cruiserów: http://www.bikez.com/motorcycles/honda_vt_...shadow_2003.php http://www.bikez.com/motorcycles/honda_vt_...shadow_1999.php zasadniczymi różnicami są kształt i głębokość błotników, szerokość i rozmiar kół, kształt kierownicy, zbiornika paliwa, itp. silnik może być ten sam nie widzisz różnicy? zapoznaj się z genezą obu typów i nie rób ludziom wody z mózgu w oparciu o wiadomości z "very disco" :icon_exclaim: dobra, dość tej przegadywanki w temacie: IMHO lepsza byłaby 600-tka, ale pewnie poradzisz sobie i z 750 bez dużego problemu. powodzenia i do zobaczenia na trasie :icon_biggrin: jsz
  22. ad. 1. to dlaczego ma sobie odpuszczać..? motocykl może niezbyt mocny, ale za to 30kg lżejszy od 750. poza tym zwróć uwagę, że kobiety rzadko zabierają pasażerów; szczególnie takie filigranowe :biggrin: no i chyba kwestia zasadnicza: nie doradzamy tu w zakresie wyboru motocykla do długodystansowej turystyki w 2 osoby, ale choppera dla drobnej i początkującej na 2 kółkach kobiety ad. 2. a od kiedy ta wyłączność? twoja 600 też jest cruiserem? a 750 black widow też? no! :biggrin: co do xv535 virago: jeździłem na takiej, i muszę powiedzieć, że jakkolwiek napęd kardanem jest świetnym pomysłem, to motocykl ma niestety pewne istotne wady, np. wysoko poprowadzone wydechy utrudniają montaż sakw (mieszczą się raczej malutkie). gdybym miał wybierać dziś - wziąłbym jednak hondę shadow jsz
  23. no proszę, jaki znawca się odezwał :bigrazz: wiesz, jest taka niepisana zasada: nie masz nic do powiedzenia - siedź cicho masz jakieś doświadczenia z tym modelem? wątpię. jakieś konkretne problemy/ zarzuty co do niego możesz wskazać? też nie widać. sensownej, przemyślanej alternatywy też nie zawarłeś w swojej wypowiedzi. to po co marnujesz literki..? :bigrazz: jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...