jjank

a czemu miałyby leciec bardziej niz np Vtego?

wątpie zebys znalazł głowicę, moze lepiej oddaj swoją do naprawy

dobre jest w tych 350tkach, ze mają 6 biegów, szkoda ze w 600tkach nie ma 6stki, takiej zeby mozna było zapiąc ją przy 100km/h i leciec na 3000 rpm bez pałowania silnika ogólnie to nie ma sensu moim skromnym zdaniem kupowac tych 350tek (bez wzgledu na marke) bo waga tylko minimalnie mniejsza od 600(nie licząc dr, bo tam miedzu 350 a 650 przepasc), problemów tyle samo (głowice) a jadu znacznie mniej bo az od o 12-15KM, jedynie na ich korzysc swiadczy te 6biegów i łatwosc zapalania z kopajki bo np. kobieta moze miec problem z kopnieciem 600tki

juz sie połapałem o co tam biega(jeden rodzaj jest zamienny, bo drugi juz nie z powodu ząbka na który naciska ramie odpreznika), kupiłem jedną dzwigienke od goscia z allegro bo moja była juz dosc zużyta, co prawda od dominatora, ale hula silnik na oko podobny, ale jak co do czego to prawie nic tam nie pasuje z rki, no bo tak: inny tłok, inny cylinder,inny łancuszek wiec i zębatki inne, inny wał bo musi miec miejsce na estarter, kartery takze inne, skrzynia ponoc ma inne przełozenia i grubosci trybów, nie mam pewnosci co do głowicy, bo choc nie ma 5 zaworu to moze pasowac jezdziłem troche na RM, ma inną ramę, juz nie z rur, ale z kształtowników(?) i nie ma deko na kierownicy, jest znacznie cieższa, ale rozrusznik to jednak dobra sprawa :)

a moto na pęknietym weżu odmy normalnie jezdziło? u mnie kiedys spadła obejma dosiskająca wąz odmy do airboxa i efekty był taki, ze normalnie pracował tylko do ok 1.5RPM, a po dotknieciu gazu gasł

z tego co pamietam 'r' ma 12l, 'lm' 28l (!),a 'rm' 13l a dakkar 20l

http://moto.allegro.pl/item940858251_tani_unikat.html co to za wynalazek? moze moto guzzi?

OK, klej do gwintów napewno da pewnosc, ze zębatka nie odkręci się od wałka, ale aby byc precyzyjnym napiszę, ze ja nie dałem tam kleju i smigam, co więcej serwisówka zgodnie z którą składałem słowem nie wspomina o kleju na te gwinty, a jedynie o momencie dokręcania srub (18-22Nm, co przynajmniej u mnie było nieosiągalne) i idę o zakład ze manualu do w nx650 takze nie ma o tym wzmianki, bo to niemal identyczny silnik. http://www.hondaxl.it/download/Manuali/XL6...part_06_bis.pdf

Piotrze nie denerwuj się, ja tylko napisalem jak wygląda sprawa u mnie i nie miało to charakteru rady.

jeśli jeszcze nie zamówiłeś tego łożyska za 98zł to pojedz sobie na ul . Spółdzielczosci pracy (na przeciw olimpu), tam masz największy wybór łożysk w Lublinie, 98zł za takie łożysko to jakaś paranoja ja zębatke przykręcam bez kleju i nic się nie dzieje

Nitomen, wolałbym miec cały silnik z dominka niz takiego przekładańca, bo i tak pewnie 75%ceny tych silników to góra, gdyz dół jest raczej nie do zepsucia. Mogłyby wyjsc rózne kwiatki po takiej kombinacji np. kwestie rozrządu itd. Co do gniazd to ok, muszą się ułożyc,obys miał rację, gosc mnie poinformował o tym zresztą, tylko, ze jeśli one będą się tak "układac" z taką szybkoscią jak teraz to się mi w połowie sezonu regulacja skończy ;) A co myslicie o wstawieniu tulei pod tłok z pd04 (591ccm) i takiegoz tłok rzecz jasna? Korby są chyba identyczne wiec to mogłoby byc jakies wyjscie, jeśli nie dam rady znalezc tłoka pd03.

sprawdzę jutro, ale jak wszyscy pewnie ma tylko do pd04 czyli po prostu rama dominka jest dłuższa niz xl? z tym krućcem moze byc problem... Brak kopajki, zmuszałby mnie do wożenia aku (którego teraz nie mam co zbija wagę) i utrzymywania go w dobrym stanie. A co do zapłonu to "na oko" lewa strona silnika jest identyczna jak w xl wiec moze szłoby dać alternator i resztę instalacji takiej jak mam + zasilanie rozrusznika. ja mam dobrą głowicę, nowe zaworki i gniazda wydechowe, naprawiony gwint świecy, ale pytanie jak długo to pochodzi na tych zaworkach i gniazdach kiedy po 100km od ich wymiany skasowały luz...przy czym stare regulowałem raz na pół roku, dobrych głowic nie da się praktycznie juz kupic w Polsce, a lepienie takich starych to rześba, dłó silnika mam ok, korba nie hałasuje, skrzynia dobrze dziala, ale pytanie jak długo wytrzymałby ten dół(ma za sobą 26lat katowania) przy nowym tłoku w dodatku podwyższającym kompresję, mógłbym to remontowac, ale jeśli mozna kupic za grosze cały silnik, duzo nowszy i w dodatku jezdzony bardziej lajtowo (dominek w terenie nie dostanie jak lzejsza xl) to raczej wolałbym tak zrobic Hipolit, na PJ napisales ze robiłes remont głowicy, mogę wiedziec gdzie? I ile nalatałes po nim? Jakbys wybierał się kiedys w niedzielę, w stronę Wisły (Nałęczów, Kazimierz, Opole) to pisz na priv, moze razem polatamy :)

Witam, silnik mojej xl jest juz bardzo zmęczony, pali z 1l oleju na 200km, ma liczne nieszczelnosci, kończy mu sie sprzegło, wymienione zawory i gniazda raczej długo nie posmigają, bo po 100km musiałem regulowac luz czyli są z jakich słabych materiałów itd, ale dalej pali i jezdzi-pytanie tylko jak długo. Rozejrzałem się po necie i nie widzę nigdzie tłoka do pd03 (589ccm), a zresztą nawet jakbym znalazł to raczej nie opłaca się dokładać juz do 26letniego silnika o przebiegu 76tys, bo nie ma gwarancji ze nie klęknie mimo tego w srodku sezonu. Mam kolegę w Niemczech i powiedział mi ze u nich na giełdzie mozna trafić np. powypadkowego dominatora z roku 95 za 300ojro, co mnie zainteresowało, bo przełozyłbym silnik do swojej emerytki. Pytanie jest takie: -czy da się załozyc kolektor xl (dwa w jeden) zamiast kolektora z dominka (dwa w dwa) czyli miec dalej ten sam wydech w xl przy silniku z dominka -czy na 100% silnik pasuje do tej ramy? -zakladając ze trafi się silnik z kopniakiem(czyli nie będe musiał podpinac rozrusznika) będedzie mozna reszte instalacji el. zaostawic z mojej xl? Bardzo mi to pasuje, bo jest ona bezawaryjna. - problm air boxa pod jeden gaznik chyba jest do przejscia? Co o tym myslicie?

teraz ustawienie jest OK, ja tez nigdy(tzn. 2x rozbierałem) nie smarowałem zadnym smarem po składaniu i wałkowi nic nie jest, a co do DIDa to u mnie nowy DID kupiony porządnym sklepie wytrzymał od czerwca do jesieni(ok 3000km pojechane) , kiedy to zaczał telepac o napinacz wiec znowu wymieniłem, coprawda zębatki mam pewnie 26letnie :D , ale mimo wszystko za krótko wytrzymał

że będzie mniej mocy to raczej jasne, ale jak zmieni sie charakterystyka?

jako że temat nie jest o jakimś konkretnym problemie pozwolę sobie na małego OT co by się stało gdyby w silniku takim jak w xl600 czyli singlu na 4 zaworach wyjąć dwigienki odpowiadające za uchylanie jedego zaworu ssącego i jednego zaworu wydechowego (da się to nawet latwo zrobić ze względu na konstrukcję klawiaturki)? jest szansa zeby to chodziło?jaki byłby efekt?

wg mnie szyna jest OK, ale przy takim ustawieniu rorządu moto nie będzie dobrze chodzic gdzie kupiłeś łańcuszek? jestes pewny ze ma tyle ogniw ile potrzeba?policz je i porównaj z manualem, łatwo to zrobic gdy pomalujesz jedno z nich

Ja nie napisalem, ze to kiepska akcja tzn. :wymiana pierscieni bez tłoka, ale pytam po prostu w celach hmm edukacjnych. Z moim zabytkiem mam tylko jeden problem-pali olej w sporych ilosciach:nowe uszczelniacze, wycieki wyeliminowane, róznica między tłokiem a cylinderem to ok 0,20mm, próg minimalny, uszkodzen na tulei nie widzę wiec pasowałoby zabrac sięza pierscienie i tłok. Tłok kosztuje ok 600zł, ale do pd03 nigdzie ich juz nie widać, więc mysle o tym ze póki pogoda jest jaka jest załoze nowe pierscienie, ale zlikwidowali sklep dwa-koła.pl i tez nie bardzo mogę je znalezc. Może z jakiegos auta dobiorę :/ A co do dylematu: stare ale jare vs. nowe ale wymagające grubych inwestycji to kwestia portfela. A moj portfel póki co nie zniosł by zakupu motocykla za 10tyz zł, do którego trzeba dokladac co sezon lub dwa kilka tys zł na remonty, nie licząc eksploatacji.

Pablo- wymienileś same pierscienie bez tłoka? Jak to chodzi i ile juz pojechało? Co to za pierscienie?

ciekawe jak wygladają waga i mozliwosci terenowe tego sprzętu, wykonanie swietne

ja bym chyba wolał taki sprzęt po terenowej jezdzie niz po supermoto, gdzie byle głąb może mordować z pod swiateł na max obrotach zeby w terenie to w ogóle ogarnąć trzeba być niezłym kozakiem, a skatować coś takiego mogą tylko zawodnicy lub ludzie pozbawieni instnktu samozachowawczego, poza tym w terenie wiadomo jak się jezdzi-30min jazdy, 10 min odpoczynku lub w lekkim terenie jazda na poł-gwizdka na wyższych biegach, wiec sprzet powinien wtytrzymać więcej no chyba ze komus bardziej zalezy na lansie sprzętem o niestyranym wyglądzie niz na stanie technicznym

z ceną tej xl350 to gosciu jednak lekko przesadził, za tyle mozna miec xr400 10 lat nowszą co do niewysilonych 4t 250 to ja bym odradzał, to nie jedzie, zresztą stare 350 tez szału nie robi, ale to autor pewnie juz to wie więc nie wiem po co dalej szukać takich sprzętów, ja bym mierzył w 600tki (xr,tt,lc4)-mają podobne mozliwosci wiec kierowałbym sie tylko stanem

xl 250 to ponoc pancerny sprzęt, silnik stosowany w pozniejszych latach w xlr, co do głowic to wątpie, są np. na alledrgo ponad 20 letnie motorki na chodzie jeśli chodzi o olej to nie warto na tym oszczedzać, wg. mnie 2000km to max na jednej wymianie wg manuala moejej xl600 trzeba wymieniać olej co 3200km lub co rok, a w xr(ten sam silnik,lecz bardzie terenowe przeznaczenie) co 1500km- wniosek z tego taki-im bardziej katujesz sprzęt tym częsciej wymieniasz oleum, ja staram się wymieniać co 1500km bo jezdze w 90% w terenie

a czemu nikt lc4 600 lub 400 nie proponuje?

jeśli nie hałasuje to niczego nie ruszaj, chyba ze będziesz rozbierał silnik w innym celu - wtedy możesz wymienić