zalmen3

No ja mysle, ze w sumie dopuki bedziesz na bladym tylko siadal i nie ruszal sie z miejsca to mozesz sobie kupic nawet garnek typu tiger czy cos za 70 PLN, ale jak masz zamiar jezdzic to proponuje dolozyc minimum 5 stowek do budzetu i kupic kask (nie garnek). Mysle ze warto rozejrzec sie na wyprzedazach w niemcowni za jakims shoei, suomy, ewentualnie AGV (choc ze wzgledu na jakosc raczej nie polecam, chyba ze sie poprawila przez ostatnie 3 lata), czy tez inni topowi producenci. Acha i jeszcze jedno - przy ograniczonym budzecie zapomnij o wygladzie kasku i skup sie na bezpieczenstwie - bo przeciez ten sam kask w kolorze jednolitym moze kosztowac nawet kilka stowek mniej niz jakis bajerancko wymalowany, a malowanie nie jest elementem zwiekszajacym bezpieczenstwo w wypadku, wiec czasami warto z niego zrezygnowac i miec kask z "wyzszej" polki moze troszke mniej lanserski, ale bezpieczny. Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru.

Okolo 700 km na CBR i potem 5500 km na Transalpie, niestety tylko dla tego tak malo bo nie bylo czasu :( Sumarycznie 700 + 5500 = 6200 Pozdrawiam

No pomyslalem sobie, ze jak go zakrece na zime to bedzie dobrze - w CBRce zawsze tak robilem, potem spuszczalem paliwo z gaznikow i tak sobe stala, z trampkiem chcialem to samo zrobic. Czyli rozumiem, ze tu nie trzeba nic zakrecac, tylko spuscic paliwo i juz? Gazniki nie napelnia sie spowrotem paliwem dopuki nie uruchomie pompy? Czy tak? Oczywiscie potem zaleje troche oleju do cylindrow. A moze lepiej to zrobic zanim spuszcze paliwo?

Proste pytanko, a jednak wazne: gdzie w Transalpie 650 jest kranik paliwa (wiem, ze pod bakiem, ale z ktorej strony) i jak sie do niego dostac, zeby go zakrecic (czy w ogole sie da)? Prosze o lopatologiczny opis bo jestem raczej mechanicznie niewyksztalcony :D Pozdrawiam

Ja zdawalem jakies 3 lata temu (2 razy - 2 egzaminatorow), to moze sie cos zmienilo, ale moze nie, wiec: Przygotowanie do jazdy to sprawdzenie czy dzialaja swiatla (u obu egzaminatorow). Co do kolejnosci, to pierwszy wymagal najpierw slalomu i osemki, potem gorka i miasto, drugi natomiast najpierw gorka, a potem slalom i osemka, ale bez postoju pomiedzy nimi - po prostu jedna przejazdzka. Jezeli chodzi o ogladanie sie, kierunki itd. to obaj kolesie wyraznie powiedzieli czego wymagaja przed rozpoczeciem zdawania. Generalnie mi na placu nie kazali uzywac zadnych kierunkow, a ogladac sie tylko na slalomie, przy czym ogladac sie bardzo wyraznie - nawet za siebie. Sama trasa zawsze powinna byc taka jaka jest zalozona z gory - jest to powodowane tym, ze w razie awarii lacznosci zawsze bedziesz wiedzial gdzie jechac. Z moich spostrzezen moge Ci powiedziec, ze na miescie wazne jest wlaczanie i wylaczanie kierunkow wszedzie gdzie jest to potrzebne i to zeby jechac raczej blizej prawej krawedzi jezdni (zwlaszcza, ze bedziesz jechal nie szybciej niz 50 km/h, a w Poznaniu malo ktora puszka tyle jedzie, wiec beda Cie namietnie wyprzedzac), trzeba tez sie ogladac przed kazdym manewrem (mi egzaminator podjechal prawie pod motocykl i kazal zmienic pas - gdybym sie nie obejrzal to by mnie oblal za zajechanie drogi), a na placu wazne, zeby sie nie podpierac i rzeczywiscie bardzo wyraznie, wrecz sugestywnie ogladac sie, bo jak bedziesz za slabo krecil glowka to Cie koles uwali (tak jak mnie za pierwszym razem). Tyle odemie - powodzenia. Pozdrawiam

Ja tez chce, napisalem swojego maila w PW do Ciebie (przyznaje, ze zrobilem to zanim przeczytalem, ze chcesz na @ - sorki). Czekam zatem na formularz :buttrock: Pozdrawiam

Od tego sezonu jezdze w teksach turystycznym sprzetem, wczesniej w skorach plastikiem, jednak zanim skompletowalem teksy troche turysta tez w skorach pojezdzilem. Jezeli chodzi o komfort to na dlugie trasy teksy sa wygodniejsze ze wzgledu na ich mase (!) po prostu po 400-500 km w skorze odczuwalem bol ramion i generalne zmeczenie,a w teksach nawet po ponad 700 km nie bylo uczucia przytloczenia. Jezeli chodzi o wentylacje, to w upale i w korkach i skora i teksy nie daja wystarczajacej wentylacji. Zawsze pomaga porozpinanie wszystkich wywietrznikow :lalag: . Jedno co jest niezaprzeczalna przewaga skory to ochrona podczas gleby, czy szlifa. W teksach nie mialem na szczescie przymusu sprawdzenia jak sie zachowuja w kontakcie z asfaltem, ale pewien jestem, ze przy szlifie, ktory mialem w kombi skorzanym (140 km/h) moje teksy nie daly by sobie rady :biggrin: . Co do deszczu to skora puscila od razu (jechalem jakies 80 km w totalnej ulewie), a z teksami juz bylo lepiej - wytrzymaly jakies 500 km naprwde mokrej podrozy i puscily dopiero podczas masakrycznego oberwania chmury. Jeszcze napisze co z czym porownywalem, zeby bylo wiadoamo co i jak ;) Skore mialem AMX, kombinezon dwuczesciowy, gruby, ciezki, ale sprawdzil se w 3 glebach bez zarzutu. Teksy w jakich jezdze teraz to produkty Uvexa; kurtka nizszej klasy (nie wiem jaki to model), a spodnie topowe GranTurismo z membrana Regulator. W skorze zrobilem 3 trasy po 400-500 km kazda, a w teksach dwie po 700-750 i kilka po 300-400 + jazda miejska i krotsze wypady. Wszystko na Transalpie 650. Dodatkowo w skorach troche pojezdzilem CBR 600 F4 (jakies 4000 km raczej krotkich tras). Podsumowujac swoj punkt widzenia napisze, ze na dlugie trasy w turystycznym sprzecie moim zdaniem lepsze teksy, natomiast na krotsze wypady na plastiku tylko skory. Moja dziewczyna jezdzi wiekszosc tras razem ze mna. Jest wyposarzona w komplet tekstylny z firmy Metro i generalnie sobie chwali, jednakze o nieprzemakalnosci mozna zapomniec - puszczaja wlasciwie po kilkunastu minutach deszczu :bigrazz: , wiec chyba warto zainwestowac w cos bardziej renomowanego. Pozdrawiam

Tak sobie pomyslalem, ze alu jest znacznie odporniejsze na korozje :)

Poszukaj moze na ebay.com/co.uk/de tam czasami sa osprzety do przeroznych kaskow :icon_biggrin:

Jeszcze mala refleksyja przy piwku: Jak tak dalej pojdzie to bedszie trzeba stary rynek powiekszyc, bo sprzety nie wejda :icon_biggrin: Pozdrawiam :rolleyes:

Kurcze bylem i widzialem wszystkie gleby - niefart. Jedno co mnie lekko denerwowalo/przerazalo, to platajace sie na torze jazdy stunterow skuterki - nie wygladalo to zbyt bezpiecznie. Reszta imprezy oki. Przekazcie pozdrowienia dla pechowcow, Ty tez sie trzymaj konrad1f Pozdrawiam

Wydaje mi sie, ze Africa jest mlodsza od Trampka, tyle ze jej pozniejsze wersje maja wieksza pojemnosc od trampka i moze tylko dlatego mozna powiedziec, ze jest "starsza" majac na mysli "wieksza" :icon_twisted: Ja polecam trampka, bo tylko jego znam :icon_exclaim:

Ten zakret jest swietnie wyprofilowany, ale prosta nie znajduje sie tam gdzie prowadzi luk i tu lezy caly problem - luk prowadzi prosto na kraweznik. Przejdz go sobie piechota (po poboczu) i przyjrzyj sie jak wyglada wyjscie, jakie jest zalamanie na krawezniku. Pewnie, ze mozna go spokojnie przejechac 120-130 km/h sam nie raz to robilem CBR-ka, ale znacznie latwiej na nim o blad, a jak juz sie zdarzy to... nie dokoncze, bo wiadomo co. Nikt nie zwala niczego na zakret, ale nie mozna tez przeginac w druga strone. Jak pisalem wczesniej na tym odcinku obowiazuje ograniczenie do 50 km/h i kto jedzie szybcie sam naraza sie na niebezpieczenstwo, jednak nie rozgrzesza to wykonawcy drogi, bo jest ona spier**. Ja jezdze tamtedy codziennie, bo prowadzi tam moja droga z pracy do domu i nie raz widzialem jak ktos trafil w kraweznik, niektorzy maja tylko to szczescie, ze przelatuja pomiedzy latarniami. Kiedys widzialem (skutki) jak 206 z agencji ochrony przelecial przez druga nitke i zatrzymal sie dopiero w rowie przed Pestka - na dachu. Bardzo ubolewam nad smiercia Kamperova; to mogl byc kazdy z nas, jak wiemy znal ten zakret, wiec napewno wiedzial czego sie spodziewac i tylko On tak na prawde wie co sie stalo. Niech to bedzie dla nas wszystkich przestroga, ze nawet na znanej drodze nalezy zachowac maksymalna ostroznosc i koncentracje. Wydaje mi sie, ze to co mozemy zrobic to napisac petycje do ZDM o specjalne oznakowanie tego odcinka drogi jako bardzo niebezpieczny. Moze niewiele to da, ale moze komus uratuje zycie. Trzymaj sie Kamperov, mam nadzieje, ze tamten swiat jest dla Ciebie lepszy :biggrin: [*][*][*]

Jezdze tamtedy czesto, to jest zaj*** niebezpieczny zakret, zawsze na nim zwalniam. Jakosc nawierzchni i szeroka droga zacheca do odkrecenia, ale zakret jest zle poprowadzony - tak jakby zostal zle wykonany i nie "zchodzil" sie z nastepujaca po nim prosta. Luk nie przechodzi lagodnie w prosta, tylko jest ona tak jakby doklejona do luku po wewnetrznej stronie, co sprawia, ze w momencie kiedy instynktownie zaczynasz prostowac motocykl na wyjsciu z luku wylatujesz na kraweznik, bo prosta nie jest tam gdzie powinna! Najgorzej jest jak sie jedzie lewym pasem. Kiedys widzialem na wlasne oczy jak zginelo tam 4 mlodych lepkow w puszcze, bo kierowca nie wyrobil zakretu i owinal sie dookola latarni. Przypomne jeszcze ze 500 m dalej za skrzyzowaniem mial miejsce wypadek, w ktorym daewoo tico zderzylo sie z motocyklem w wyniku czego zginely dwie male dziewczynki. Ta droga zacheca do odkrecania, jednak nalezy pamietac, ze obowiazuje tam ograniczenie predkosci do 50 km/h. Jadac tyle ten zakret nie przysparza najmniejszych klopotow, jednak juz przy 80 km/h nie jest latwo z niego wyjsc, zwlaszcza jak ktos go nie zna. Szkoda chlopaka [*]. Jechalem tamtedy okolo 13.00 i mialem ponad 80 km/h - teraz juz chyba nie przekrocze 50 :notworthy: bo podejrzewam, ze on znal ten zakret nie gorzej odemnie :icon_razz: Pozdrawiam

Ja tam bywam w Poznaniu dosc czesto (zeby nie powiedziec, ze codziennie) i wlasciwie tylko jedno skrzyzowanie, ktore znam nie wykrylo mojego motocykla... i to tylko raz jak jeszcze mialem CBR, wiec nie wiem po co sie tak goraczkowac? Problemem jest to, ze jak pojazdy poruszaja sie ze spora odlegloscia pomiedzy nimi, to swiatla co chwile robia sie czerwone, a potem przeskakuja na zielone i to rzeczywiscie potrafi troche wk**rwic, bo traci sie plynnosc jazdy, ale jak jedziesz okolo 5-6 metrow za poprzedzajacym cie pojazdem to nie ma problemu :notworthy: Pozdrawiam

Honda to honda, jak nie kupisz totalnie zarznietego egzemplarza to samemu ciezko bedzie Ci zarznac zarowno F3 jak i F4. Mialem F4 '99 czyli juz aluminiowa rama, ale jeszcze gazniki i nigdy mnie nie zawiodla - zawsze zawodzily moje umiejetnosci :buttrock: Zadbana i regularnie serwisowana CBR 600 kazda jedna bedzie wzorem niezawodnosci i niezalezni czy to bedzie F3 czy F4. Nie zastanawiaj sie tylko znajdz dobry egzemplarz i kupuj. A napinacz lancuszka rozrzadu i tak bedziesz musial co jakis czas wymieniac :flesje: . Te typy juz tak po prostu maja. Pozdrawiam

To nie ta cebra, tamta jest zdaje sie z Radomska i rzeczywiscie stoi dlugo i jest niezle pokrzywiona. W tej bylo robione wiele rzeczy i to nie raz, jednak bak jest na swoim miejscu i tak powinno byc. Plastyki, naklejki, dekle, zawiecha i wiele innych bylo robione, mozesz o tym poczytac w moich postach - tym ktory podalem wczesniej i tym z mojej sygnatury. Generalnie sprzet naprawde wiele przeszedl i na pewno nie mozna go nazwac "bezwypadkowym". Najbardziej charakterystycznym uszkodzeniem jest wgnieciona lekko rama pod prawa oslona wlotow powietrza (powstala w pierwszym wypadku - jeszcze w niemczech), chyba, ze zostalo zaszpachlowane :) . Nie jestem w stanie powiedziec jak rama zniosla mojego ostatniego dzwona, bo nawet jej nie ogladalem - sprzedalem sprzeta tak jak stal po wyciagnieciu go z rowu, nawet nie usuwalem ziemi z wlotu powietrza, zeby kupujacy mial pelen poglad na sytuacje. Mysle, ze podawanie danych osobowych kogokolwiek nie ma najmniejszego sensu. Kolesie przyjechali po sprzet tym autem ktore widac w tle jednego ze zdjec - mysle, ze tyle powinno wystarczyc, zeby ich zidentyfikowac jak sie jest mieszkancem Starachowic. Motocykl po sciagnieciu z Niemiec wygladal tak: http://www.staff.amu.edu.pl/~kik/cbr/100_0468cbr.jpg http://www.staff.amu.edu.pl/~kik/cbr/100_0469cbr.jpg http://www.staff.amu.edu.pl/~kik/cbr/100_0470cbr.jpg http://www.staff.amu.edu.pl/~kik/cbr/100_0473cbr.jpg http://www.staff.amu.edu.pl/~kik/cbr/100_0474cbr.jpg Pozdrawiam

W miare mozliwosci wstaw moto do autoryzowanego serwisu na ogledziny i wycene naprawy na oryginalnych czesciach - one zawsze sa tak ku***ko drogie, ze odszkodowanie bedzie duze, nawet jak policza szkode calkowita. Potem wyciagasz sprzet z serwisu i naprawiasz sam na uzywanych czesciach a reszte kasy przeznaczasz na co chcesz. Koniecznie tez pokaz zniszczone ubrania i kask - musza ci oddac kase po cenach sklepowych, a potem na allegro kupisz taniej i znow zysk. Idz do lekarza i kaz sie gruntownie przebadac (rentgeny itp.) i wszystko kaz lekarzowi spisac (mow, ze cie boli to i tamto, pokaz wszystkie siniaki, powiedz, ze byles w szoku to nic nie czules, a po nocy Cie wszystko rozbolalo) to jescze moze uda sie uzyskac cos za uszczerbek na zdrowiu. Potem jak juz wrocisz na droge bardzo na siebie uwazaj - dobrze, ze nic Ci nie jest. Pozdrawiam

Nic nowego, pelno jest takich ogloszen w necie; wezmy na przklad to ktore ja ostatnio zauwazylem i opisalem w dziale Skradzione/Podejrzane: http://forum.motocyklistow.pl/CBR-600-F4-and3999-t55929.html Szkoda gadac. Pozdrawiam

Dlugo myslalem czy w ogole zalozyc ten watek, ale potem przypomnialem sobie o czlowieku, ktory pisal o swojej suzuki jakis czas temu, wiec ja tez napisze. Dzis rano z sentymentu spojrzalem sobie na allegro, jaka mozna by tu sobie kupic CBR-ke i jedna z aukcji przykula moja szczegolna uwage: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M270001 Motocykl wydal mi sie dziwnie znajomy: http://www.bikepics.com/members/zalmen3/99cbr600/ http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=48409&hl= Jest mi wstyd za tego kolesia - jak ja mu sprzedawalem CBRke to powiedzialem mu o niej wszystko co tylko wiedzialem, pokazalem wszelkie braki i niedociagnecia, bo bylem przekonany, ze nie klamal mowiac, ze kupuje ja dla siebie, a nie na handel. Najbardziej dobilo mnie to co napisal w dziale "dodatkowe informacje" I jak tu wierzyc w ludzi? Dla niewtajemniczonych dodam jeszcze, ze kupilem ten motocykl w 2004 roku jako powypadkowy, a potem mialem na nim jednego szlifa i dwa dzwony - po drugim go sprzedalem jako rozbity. Pozdrawiam

Ja polecam w tej kwestii zakup jakiegos uzywanego np. Givi na ebay.de, czy ebay.co.uk itp. - teraz pod koniec sezonu nasi zachodni przyjaciele pozbywaja sie osprzetu po naprawde atrakcyjnych cenach. Sam w zeszlym roku na ebay.it wyrwalem wingrack2 z mocowaniami do CBR 600 F4 i kierunkowskazami uzyty tylko raz za 80 EUR (w tym przesylka), dodam jeszcze ze w Polsce nowka to wydatek rzedu 1000 PLN! Pozdrawiam

Widocznosc zalezy od pozycji jaka przyjmiesz i od profilu baku w motocyklu - w CBR zaslaniala mi calkowicie zegary, a w Tampku nie przeszkadza ani troche :biggrin: Moje sa w porzadku i zeby przesunac torbe "przyklejona" do baku trzeba uzyc naprawde sporej sily. Dobrym patentem na przechowywanie torby na bak podczas dluzszego nie uzywania jej jest "przyklejenie" jej do powiezchni blachy tak aby torba wisiala (np. dzwi stalowej szafki, czy dach lub sciana blaszanego garazu) wtedy magnesy sie "wzmacniaja"* - moja torba zawsze zima wisi na magnesach i sa one naprawde mocne :biggrin: Pozdrawiam * powiedzial mi to znajomy fizyk - niestety nie jestem w stanie wyjasnic na czym polega ten efekt, gdyz jestem tylko skromnym chemikiem :buttrock:

Uzywam z powodzeniem torby Metro od dwoch lat. Jestem z niej bardzo zadowolony - magnesy swietnie trzymaja, jest pakowna i w sporym zakresie nieprzemakalna (zwlaszcza jak sie uzyje pokrowca, ktory ma schowany w malej kieszace z przodu). Jezdzilem z nia zarowno na CBR , jak i na moim obecnym sprzecie. Moja torba nie ma mozliwosci noszenia jako plecak, wiec nie ocenie przydatnosci tej funkcji :biggrin: Raz tylko zdarzylo mi sie, ze przesunela sie lekko na bok przy mocnym zlozeniu, ale wynikalo to z tego, ze byla ostro obladowana, a dodatkowo bak w mojej CBR mial na sobie spora warstewke szpachlu pomiedzy lakieram a stalowa powierzchnia :biggrin: Podsumowujac - polecam :buttrock: Pozdrawiam

Ciekawe po co w dopisku do przelewu nalezy zawrzec takie oto sformulowanie: T-shirt BMW z Allegro ?

Witam:) Transalpowi nie straszna zadna masa :D Moj ostatnio podrozowal maksymalnie obciazony i wlasciwie poza zwiekszonym zuzyciem paliwa w predkosciach powyzej 110 km/h nie bylo zadnych tego objawow. Powiem Ci tak: sam zaczynalem od mocnej maszyny (CBR 600F4 '99) i co tu duzo mowic, po prostu mnie przerastala :!: Po przesiadce na Trampa wreszcie czuje 100% przyjemnsc z jazdy, bez zbednego strachu przed wlasnym motocyklem. Transalp prowadzi sie rewelacyjnie i w pelni przewidywalnie i to zarowno na suchej jak i na mokrej nawierzchni (oczywiscie trzeba miec oponki w dobrym stanie ;) ). Wracajac z wyprawy wakacyjnej przebrnalem na Trampie niespelna 700 km w ulewnym deszczu przy obciazeniu przekraczajacym dopuszczalna ladownosc i predkosci sredniej okolo 75 km/h bez zadnych problemow, uslizgow, niekontrolowanych zachowan - nawet przy dosc ostrym hamowaniu. Poza tym Transalp to duzy motocykl i napewno bedziesz swietnie sie na nim czul. Najlepiej idz do salonu Hondy w swojej okolicy i po prostu sie do niego przymierz - zrob tak tez z innymi motocyklami, ktore bierzesz pod uwage, a potem poszukaj jakis ogloszen. Za te pieniadze, ktore chcesz przeznaczyc na sprzet spokojnie kupisz Trampa 650 w bardzo przyzwoitym stanie. Pozdrawiam i powodzenia