Skocz do zawartości

baba_zanetti

Forumowicze
  • Postów

    1671
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez baba_zanetti

  1. Nie ma podstaw ku temu by silnik miał chodzić gorzej na zaworach stalowych niż na tytanach. W praktyce wymieniałem i nie odczułem żadnych zmian.
  2. kolega ma NTV a pod avaterem :biggrin:
  3. Limo a widziałeś jakąś jeżdzącą? Ja widziałem w życiu trzy sztuki, żadna nie była sprawna.
  4. kup jakąś rzędową 550, Z, KZ, CBX też mają klimat a konstrukcje bardziej udane.
  5. http://img.photobucket.com/albums/v388/scooter6/Cylinder2.jpg Jakby była na nicasilu to by nie miała swojego słynnego problemu z pękającymi tulejami. Muszę wygrzebać ten blok o którym wspominałem, bo dawno nie miałem rozebranej R6 przed oczami. http://img.photobucket.com/albums/v388/scooter6/Cylinder1.jpg http://img.photobucket.com/albums/v388/scooter6/Cylinder2.jpg Zobacz też na kondycje tłoków- są wilgotne i ciemne, a nie zjarane jakbyś je grzał palnikiem jak u modjo. Planowanie bloku nie byłoby złym pomysłem, ale na jednym zdjęciu powierzchnia tulei wygląda bardzo słabo, jak reszta tak wygląda to będzie olej szedł poł na pół z benzyną:)
  6. Aż się nagar miejscami wypalił, no chyba, że to wyczyszczone? Fabrycznie R6 też ma żeliwne tuleje, ale faktycznie gołym okiem widać uskoki. Nie potrafię nie mając porównania powiedzieć czy to ktoś rzeźbił czy nie, a bardzo mnie to ciekawi. Tak po prawdzie tuleja nie powinna się opuścić, bo od czego? Od grawitacji?:) przecież to ciasny wcisk. Moim zdaniem za ubogo, na ubogą mieszankę nie ma mocnych. U znajomego leży taki blok, chyba z uszkodzoną tuleją z tego co pamiętam, odnajdę go i porównam, bo mnie to zaciekawiło. Ustalenie co było rzeźbione w tym silniku jest podstawą do tego co z nim dalej zrobić.
  7. ciężko powiedzieć czy to wstawka, widzę natomiast że silnik miał strasznie gorąco. Tłoki są spopielone, a białe naloty świadczą o bardzo ubogiej mieszance, która prowadzi do przegrzania silnika i takich kwiatków. Widziałem już takie przypadki, ale we wtryskowcach. Tak pobieżnie widać też, że silnik jest dojechany na maksa i chyba by już go nie odratował nawet planowaniem powierzchni, bo będzie żarł olej litrami. Dostanie sprawnego bloku od R6 graniczy z cudem. Przewalona sprawa. Wrzucisz jeszcze głowicę? Chciałbym się upewnić.
  8. no dobra, a skąd wiadomo w takim razie, że ma wciskane nowe tuleje, tak po prawdzie, taki efekt nie powinen nastąpić nawet przy osuniętej tulei. Natomiast widziałem takie przypadki w motocyklach złożonych fabrycznie gdzie przyczyna tkwiła w za dużej temp spalania.
  9. a to nie Ty zakładałeś tu temat o takim sposobie naprawy R6? Jakieś pół roku temu się przewinął, poszukaj w archiwum.
  10. Nie zupełnie, do wtryskowej R6 to prędzej, bo amerykanie sobie tak kombinują, brak info o gaźnikowej. Odpuściłbym sobie to, za dużo "tworzenia" przy tym by było. A co z tymi tulejami? Wizualnie widać, że się opuściły? Wrzuć proszę zdjęcie jak wygląda. PZDR.
  11. spawy na Hondach czasami budzą zażenowanie i tak jest z fabryki.
  12. Nie wiem czy wtrysk jest lepszy, bo miałem CRF gaźnikową, a wtryskiem nie jeździłem. Pewnie jest o tyle lepszy, że masz z głowy problem zalewania po upadku, czy zdławieniu silnika, tylko jak się coś popsuje... Co do linków, wybierasz igły więc tylko brać hajs w rękę i jechać po to co się podoba.
  13. Shinko zamykałem bez problemu na torze, nigdy nie uciekła, bardzo stabilna przyczepność. Nigdy nie narzekałem na te opony.
  14. Moim zdaniem odżałować na tłoki i szlif i się nie martwić i nie szarpać. Nawet jeśli byś mu to zabrał, to drugi mechanik będzie chciał zrobić szlif- czyli cię nie ominie, albo nie będzie chciał robić- czyli będziesz w tym samym położeniu. Wymiary wymiarami, ale wystarczy jeden rzut oka na gładź i wszystko jasne. Nie ma się co czarować, że wymiana uszczelniaczy uleczy problem, a pieniędzy za remont nie odzyskasz. Ewentualnie dobre zdjęcia cylindrów wrzuć.
  15. Bo pierścień współpracuje z cylindrem, i jeśli pierścień się skończył to cylinder też. Jedno wyciera drugie.
  16. Takie pojedyńcze rysy nie rzutują na pracę silnika i spalanie oleju, zwłaszcza jeśli są tak delikatne jak mówisz. Na zużycie oleju przede wszystkim wpływa stan gładzi cylindra a tą odzyskasz robiąc szlif. Nie chcę wchodzić w czyjeś kompetencje, nie widzę tych cylindrów więc ciężko stanowczo określać sposób naprawy, ale tak jak przedmówcy piszą, same pierścienie to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Co do uszczelniaczy, one się po prostu starzeją i twardnieją przez co słabiej przylegają do trzonka i tłok zasysa olej, ale nie w kilkuletnim motocyklu twój nawet nie ma 10- bez przesady. Nie spodziewałbym się dobrych rezultatów po wymianie samych uszczelniaczy. Reasumując jeden rzut oka na gładź cylindra i wszystko jasne, czy szlifować czy nie. Wypada też zrobić pomiar przerwy na zamkach pierścieni.
  17. jak bym to zobaczył z bliska to bym Ci powiedział. Ja za używkę dałem 1200zł bo po prostu była jedyna w necie, dziś szukałbym na ebay. Kolega kiedyś przytarł głowice w LTZ 400, ale udało ją się doprowadzić do takiego stanu, że przejeździł na niej kilka sezonów i lata do dziś.
  18. Nie tam akurat nie, kiedyś parę lat temu dawałem im robotę i ... dziękuję moja noga tam nie postanie. Mam zakład który spawał mi już kilka głowic i oni się nie podjeli, nie chciał się podjąć pan z Poleczki- specjalizujący się tylko w głowicach, odradził też taką naprawę. Jakbym szukał do upadłego to pewnie bym znalazł bo nie świeci garnki lepią, komuś się po prostu musi chcieć. Nie wygląda to źle u Ciebie, może da się uratować.
  19. Masz krótko motocykl i jeszcze nie wiesz, nie zapala się silnika dla radości posłuchania- zwłaszcza przy takich temperaturach. Przez to zniszczyłeś świece- jak je wymienisz, dobrze naładujesz akumulator i dobrze założysz fajki to powinien odpalić.
  20. Nie widać łoża na tych zdjęciach, zrób czymś porządniejszym te zdjęcia. Wałek wygląda znośnie, nie widzę materiału z głowicy na nim, może wystarczy to wypolerować, złożyć, zmierzyć luz i podjąć decyzję. Regeneracja tego nie będzie łatwa, mi nikt nie chciał się podjąć w Warszawie takiej roboty- nawet super spece od głowic. Wydałem wóz siana na używkę.
  21. Teraz nie ma sensu wracać do starego, a groźba urwania łańcucha jest taka sama teraz jak i wtedy. Pochodzi ten silnik z 5 min i luz na odcinku między wałkiami będzie taki sam, wystarczy logicznie pomyśleć jak działa napęd rozrządu. Generalnie nie ma nad czym gdybać, składać i jeździć
  22. Czyli po zmianie jest tak samo jak przed. Łańcuch nie wymagał wymiany, ale jeśli przeprowadziłeś wymianę prawidłowo to nic się nie stało przecież. Luz między wałkami jest normalny, nie wynika z nierównomiernego wyciągnięcia łańcucha tylko z działania sprężyn zaworowych, które raz "ciągną" wałek w jedną stronę raz w drugą, w zależności od tego jak się ustawi krzywka. Po to jest ślizg w deklu zaworowym aby ten luz niwelować.
  23. coś nie tak z tym mechanikiem, to naprawił czy popsuł? Najłatwiej to kable pomylić idące do modułu, bo są dwa zielone z tego co pamiętam. Może być mechanicznie uszkodzony stator, przy demontażu, czy montażu, na przykład skaleczony i łapie przebicie do masy. Impulsator nie zepsuł się od stania. Ciekawi mnie też, że mechanik sprawdził moduł- który jest bardzo trudno sprawdzić bez podmianki, a nie sprawdził statora, który jest bardzo łatwo sprawdzić, tak samo jak i impulsator.
  24. i tak właśnie sprawdź, spryskiwaczem do szyb po 15sek od zapalenia pryskaj na kolektory, zobaczysz który nie pracuje. To że idzie ogień, to o niczym nie świadczy. Może jak go przegonisz na wiosnę to czwarty gar się włączy, nie mówię, że cały czas jeździłeś na trzech, ale na tym filmie słychać to wyraźnie ten motocykl nie pracuje na wszystkich garach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...