Skocz do zawartości

mlewando

Forumowicze
  • Postów

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Gdańsk

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki Boulevard c50
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia mlewando

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Saska251: Sorry za chyba nieporozumienie. Ja właśnie nie chciałbym wchodzić mechanikowi w paradę i generalnie nie podoba mi się pomysł wypytywania go o szczegóły pracy którą wykonuje i podstawy wniosków do których dochodzi. Szczególnie że opinie ma dobre, po każdej rozmowie z nim mam raczej nieodparte wrażenie że moto jest w dobrych rękach, no i wreszcie, chce mieć z nim jak najlepsze stosunki, gdyż wydaje mi się, że z reguły znacznie lepiej pracuje się dla miłego klienta, a jak się lepiej pracuje to i rezultaty lepsze. Temat oryginalnie założyłem żeby dowiedzieć się więcej w temacie wymiany silnika na nowy, gdyby okazało się że cena naprawy idzie w górę i przestaje się opłacać. Odpowiedzi jakie dostałem wyraźnie sugerowały naprawę a nie wymianę. Co więcej do wzrostu kosztów nie doszło i nawet z wymianą tłoków cały remont nie zbliżył się jeszcze zdecydowanie do założonych granic budżetowych. Natomiast nie lubię też kasy wyrzucać niepotrzebnie, wiec jak mi mechanik powiedział ze wystarczy wymiana pierścieni, to się na tą opcję zgodziłem i taką radosną nowinę przeniosłem na forum, z zamiarem raczej zamknięcia tematu (ewentualnie wcześniej jakiegoś approvala). No i potem zaczęła się cała dyskusja, że podobno mechanik najprawdopodobniej udzielił mi złej rady. Dowiedziałem się sporo żeczy których wcześniej nie wiedziałem, a to z tego wątku a to z innych lektur których poszukałem zainspirowany tym wątkiem i w końcu przyczyniło się to wszystko do dojścia do wniosku z poprzedniego posta. Mimo że dałem moto do raczej porządnego mechanika i tak nie uchroniło mnie to przed spędzeniem nie małej ilości czasu nad ogarnianiem co, jak i dla czego ten mechanik będzie w środku robił. Absolutnie nie znaczy to że mechanik jest zły i nie miałem tego na myśli, a wręcz cały czas mam dużą nadzieje że moto jest w dobrych rękach. W rozmowach z mechanikiem staram się nie być upierdliwym klientem, mechanik zresztą też ma moim zdaniem dobre podejście. Nie hipotetyzuje, nie wyciąga żadnych wniosków z poszlak i robi żadnych przypuszczeń. Nie chciał na przykład mówić co może być przyczyną brania oleju przed rozkręcenie silnika, absolutnie nie chciał też niczego przypuszczać o stanie zaworów zanim nie rozebrał ich na części pierwsze. Jak rozmawiamy o kosztach to może trochę robię duże oczu, bo spodziewałem się że ta naprawa będzie jakieś 50% droższa szczerze mówiąc (stąd zresztą zainteresowanie wymianą silnika), więc jestem pozytywnie zaskoczony :-) Fotek już raczej nie dostarczę, bo do trzech króli nie dam rady tam podjechać, a potem będzie juz trochę za późno, na zmianę decyzji. Zadzwonić też dziś nie dałem rady, teraz już późno, zaczyna się długi weekend prawie, nie lubię dzwonić po ludziach służbowo w ich czasie wolnym. Wiec raczej zdam się na mechanika (szczególnie że głosy raczej są podzielone, a nie jednoznacznie negatywne na temat jego osądu). Pogadam z nim pewnie po trzech królach, może się jeszcze czegoś dowiem co mnie uspokoi wtedy. W razie czego, tak jak pisałem, gwarancja jest, jak po naprawie będzie dalej pił olej (odpukać) to się będę na nią powoływał.
  2. Sprawdzanie prowadnic zaworów widziałem, to i wyglądało oki, chodziły ładnie, uszczelniacze też widziałem i nie wyglądały ładnie. Opcja zrobić i pomierzyć samemu odpada, nie mam czym, gdzie i nie wiem jak. Czyli wygląda na to że mam do gościa serię pytań: - Czy były mierzone cylindry i tłoki i czy był sprawdzany owal tłoków, jak nie to na jakiej podstawie polecił wymianę pierścieni, jak tak to co z tego wyszło (coś jeszcze musze wiedzieć żeby nie zalał mnie tu niezrozumiałym bełkotem?), o serwisówkę dla mojego rocznika z tego co pamiętam było trudno, jakąś mam, ale zbyt ubogą żeby były tam takie dane - Czy będzie honowanie Co do mycia i składania to wątpię czy takie rzeczy od niego wyciągnę, a jak powinno się myć i składać? (bo coś czuje ze to kolejny temat rzeka i co ludź to opinia). Jutro się z nim skontaktuje i dam znać co z tego wyszło. BTW. Porąbany jest ten świat gdzie człowiek musi się sam na wszystkim znać najlepiej lepiej niż specjaliści... Ale co zrobić...
  3. O, jakiś optymista się znalazł :-) dzięki wielkie za dobre słowo :-) No mój cylinder się zdecydowanie bardziej świecił i sądząc po tym jaki był w dotyku to mógł być o olej. Jak przyjadą części to mechanik ma mi dać znać to tam przed montarzem pojadę i postaram się w wybadać jak to wygląda. Że trzeba będzie docierać to wiedziałem, ale jeszcze się tym tematem bliżej nie zainteresowałem, dzięki za namiary na lekturę :-) Edit: Tak jeszcze propo samego picia oleju o jednej żeczy zapomniałem napisać. Jak kupiłem to moto to zalałem ja syntetykiem motula 300v, za co dostałem od mechanika trochę ochrzan, że do takich silników to co najwyżej półsyntetyk. Przed wyborem 300v bardzo dużo się naczytałem o olejach i do czego jaki lać. Generalnie co człowiek to inne zdanie, ale generalnie było po równo zwolenników mineralnych, półsyntetyków i syntetyków, kierując się w miarę wszystkimi znalezionymi informacjami i opiniami wybrałem syntetyk. Pamiętam ze przeciwnicy syntetyków jako główny argument mieli to że takie silniki lubią trochę bardziej barudzące oleje właśnie po to żeby się uszczelnić, a po zalaniu syntetykiem wszystko się wypłukuje i olej ucieka gdzie może. Trochę wygląda jakby się to u mnie potwierdziło...
  4. Kurcze, powoli wygląda to jak sytuacja bez dobrego wyjścia. Na innego mechanika raz że za późno trochę jak silnik leży rozebrany, dwa że jak szukałem mechaników w Trójmieście to ten był jednym którego opinie wskazywały na to że ma szansę nie spartaczyć takiej roboty... Tego też jego fachu nie nauczę, zresztą w końcu on tu się powinien bardziej znać niż ja. Odnośnie jakichś bardzo konkretnych danych co i jak on tam robi to nie wiem i się nie dowiem, bo mi nie powie. Tak samo jak się pytałem czy mogę poobserwować jak się dobiera do silnika i co i jak robi to stwierdził że oczywiście, ale będę musiał zapłacić jak za naukę... Koleś ma bardzo dobre opinie, toć chyba by ich nie miał gdyby robił fuszerkę. Z tego co piszecie, jest opcja że wymiana pierścieni załatwi sprawę, w większości sytuacji nie załatwia, ale może koleś wszystko pomierzył, posprawdzał i stwierdził że to ta żadka sytuacja kiedy to wystarczy. Miało by to sens zresztą, bo jak tylko zdjął cylindry to dzwonił ze będzie szlif, potem sobie posprawdzał i następnego dnia po południu już zdecydowanie odradzał szlifowanie. Natknąłem się na forach na kilka przypadków takiej naprawy i zadziałało. Poza tym jak coś będzie nie tak to jest jeszcze gwarancja. Natomiast wracając do debatowania nad różnymi możliwościami: jeśli chodzi honowanie, to koleś mówił coś o czyszczeniu wszystkiego, chyba myjką ultradźwiękową i jakimś jeszcze urządzeniem którego nazwy wam nie powtórzę, wiec może to załatwi tą sprawę. Natomiast jeśli chodzi o to czy pierścień zużywa się tak jak tłok to nadal brzmi mi to dziwnie. Zawsze miałem wrażenie że pierścienie się lekko rozpychają w cylindrze żeby wszystko było jak najszczelniejsze i choćby dla tego nie będą się zużywać równo. Szczególnie miałoby to zastosowanie do zdecydowanie delikatniejszego pierścienia olejowego.
  5. Dzięki za wszystkie wyjaśnienia. Skoro nie chodzi o drobne zarysowania tylko stan gładzi to mnie trochę uspokoiło muszę przyznać. Na czyjąś opinię muszę nie zdać, mechanik miał raczej bardzo dobre opinie i nie znalazłem w necie złych na jego temat więc mam nadzieję że wie co robi, a teraz rozumiem lepiej czemu polecał nie szlifować. Powierzchnia cylindrów wyglądała jak na moje oko bardzo oki, można się było przejrzeć jak w lustrze (tylko trochę wygiętym;) ). Więc jeśli gładź jest oki i nie pije przez to oleju, a pierścień jest zużyty to absolutnie nie rozumiem czemu by go po prostu nie wymienić i czemu to jest wyrzucanie pieniędzy. Czyli jeśli pierścień olejowy jest zużyty (bo tylko o ten chodzi, tylko że wymieniać podobno należy zawsze wszystkie) a cylinder nie wymaga szlifowania to zamiast wymieniać pierścienia należy szlifować cylinder i wymieniać cały tłok? Trochę mi się to nie zgadza. Jeśli chodzi o uszczelniacze, to no cóż, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że moto nie był zadbany przez poprzednich właścicieli, więc mogły się zużyć znacznie szybciej niż normalnie.
  6. Hmmm... Sądząc po stanie uszczelniaczy zaworów to raczej tam szła zasadnicza większość oleju. Obie rysy są widoczne tylko pod światło, nie da się ich wyczuć pod paznokciem, sam nie dałem rady ich znaleźć nawet pod światło. Dopiero jak mechanik pokazał gdzie są to po chwili szukana znalazłem. Nie wydaje mi się żeby tak małe uszkodzenia mogły mieć jakiś ogromny wpływ na silnik. Za takim myśleniem przemawia tez pomiar sprężania zrobiony przed rozebraniem silnika (w obu komorach miałem 13 a z olejem 14, co jest podobno bardzo dobrym wynikiem). Dodatkowo jak oddawałałem moto do mechanika to kilku znajomych stwierdziło że to na 90% właśnie pierścienie olejowe, co teraz by się potwierdziło. Muszę przyznać, że bałem się tego szlifowania i ucieszyło mnie że nie jest ono potrzebne. Naprawdę możecie być pewni że po wymianie pierścieni i uszczelniaczy zaworów problem będzie nadal występował? To szlifowanie to jednak ryzyko i sporo kasy w porównaniu z nowymi pierścieniami. Poza tym tak sobie myślę: wtryski w tym modelu nie regulują składu mieszanki tylko ilość paliwa w komorze tak naprawdę, bo brakuje tam jakiejś sondy (w modelu o rok młodszym juz ją zakładali), więc jak przeszlifujemy cylindry i tym samym zwiększymy pojemność komory, to całość nie będzie działała gorzej? Na przykład nie będzie się bardziej grzała i co za tym idzie nie będzie miała większych tendencji do zacierania się?
  7. Możesz się o tej wadzie trochę bardziej rozwinąć? Nie natknąłem się wcześniej na żadną wzmiankę o takowej. Natomiast co do naprawy: prowadnice zaworów w jak najlepszym porządku, uff... Natomiast że silnik jest zatarty to jest moim zdaniem bardzo mocno powiedziane, mam jedną ryskę z tyłu tylnego cylindra i jedną z boku przedniego. Wszystkie wyceny juz przyszły i raczej potwierdziły się z tym co było zakładane. Mechanik stwierdził że biorąc pod uwagę koszty nowych tłoków, szlifowania i ryzyka że coś pójdzie nie tak na szlifierni, w porównaniu do wielkości zniszczeń to on by raczej tego nie robił i zmienił tylko pierścienie, gdyż wedle jego oceny pierścienie olejowe są juz na wyczerpaniu. Całość wychodzi ponad tysiąc taniej, a podobno to w zupełności wystarczy. No cóż, zgodziłem się na taką wersję i zobaczymy co z tego wyniknie, teraz czekamy na części. Co do gwarancji to oczywiście jest i dokładny protokół co, jak i z czego będzie zrobione zostanie sporządzony. Obym tylko nie musiał sprawdzać czy to wszystko w razie czego zadziała.
  8. Dzięki za szczegóły odnośnie gwarancji. Wszystkie części i szlifierza mechanik juz wcześniej mówił że on będzie załatwiał. Zlecenie na rozebranie silnika było spisane, nie wiem jeszcze tylko czy na dalszą robotę będziemy pisać nowe czy raczej dopiszemy do starego. To jak tak to wszystko wygląda to chyba nie ma sensu pchać się w nowy silnik póki naprawa starego nie będzie znacznie droższa od nowego. Jeszcze tylko pytanie co tymi prowadnicami zaworów, co biedzie trzeba zrobić jeśli i one okażą się padnięte...
  9. Odnośnie tego szlifowania to nie do końca zrozumiałem jak ten proces będzie wyglądał. W poniedziałek się będę z mechanikiem widział to może mi to lepiej wytłumaczy. Generalnie kupione mają być dwa tłoki większe od oryginalnych i zeszlifowane będą jak rozumiem i tłoki i cylindry (bo jedno i drugie jest porysowane) i to się jakoś tak zrobi ze one się mają idealnie dograć. Moto jest na wtrysku. Odnośnie nowego silnika to te co znalazłem mają gwarancję rozruchową, czyli tak na mój gust żadną... A czy mechanik da mi gwarancję to jest dobre pytanie którego jeszcze mu nie zadałem i na pewno uczynię to w poniedziałek, dzięki za podpowiedź. Edit: A no w Polsce znalazłem jeden taki silnik, ale jeszcze na wtrysku, no i tylko jeden. Co więcej dość drogi. Poza tym szukałem tez na niemieckim eBayu i tam też tylko oferty sprowadzenia ze stanów.
  10. Witam, no to moje pierwsze moto okazało się miną :-( Po kilku dolwekach oleju w końcu pod koniec sezonu policzyłem ile tego schodzi. Wyszło, że moto pije litr na 1000km... Suzi poszła do mechanika, ten stwierdził, że silnik trzeba rozebrać. Wcześniejszy research doprowadził mnie do takiego samego wniosku, wiec się zgodziłem. Wczoraj doszły do mnie rezultaty tej rozbiórki... To tak: mam oba łańcuszki rozrządu do wymiany, wałki rozrządu trochę zjechane ale jeszcze nie do wymiany (idealnie gładkie nie są, ale żadnych zadziorów też nie ma, więc jeszcze pojeżdżą), uszczelki zaworów do wymiany (tam pił olej) i zatarte tłoki (tam też pił olej). Oczywiście do tego wszystkie uszczelki... Razem na razie jest na rachunku nabite około 4 tysiące za wszystko (przy czym ostatecznych cen niektórych części jeszcze nie mam), a do sprawdzenia jeszcze są prowadnice zaworów... Uszczelki wszystkie trzeba nowe, dwa nowe łańcuszki, dwa nowe tłoki (trochę większe i będą szlifowane). Powoli wiec zacząłem się orientować w "nowych" silnikach, wychodzi to też około 4-5 tysi. Mechanik twierdzi, że jak już wszystko naprawiamy to mój silnik nie będzie nic gorszy od potencjalnie w idealnym stanie nowego, a nawet lepszy bo pewny. Byłbym wdzięczny gdyby jeszcze ktoś mi potwierdził, że taki regenerowany silnik nie będzie miał jakichś większych tendencji do ogólnopojętego psucia się albo nie będzie miał innych wad o których ja mogę nie pomyśleć. Odnośnie wymiany, mechanik stwierdził że nie będzie pośredniczył w zakupie nowego pieca, bo już się na tym kiedyś sparzył... Jestem więc zdany na siebie. Niestety silnika do suzuki vl800 z 2005 roku w Polsce nie znalazłem i wychodzi na to ze przy tej wersji trzeba będzie sprowadzać ze stanów, co przy okazji dodatkowo przedraża (wiec ta opcja raczej będzie realna jeśli aktualna wycena części pójdzie w górę lub/i okaże się że prowadnice zaworów też nie żyją). I tu kilka pytań: rozumiem że przy takim zakupie jestem zdany tylko na żetelność sprzedawcy, mogę jakoś upewnić się że silnik jest oki przed zakupem? I czy jak już go kupię to czy mogę go jakoś sprawdzić przed zamontowaniem go w moto i przejechaniu jakichś tam konkretnych kilometrów? I czy jeśli coś będzie nie tak to jaka jest szansa że nie wrócę do punktu wyjścia? Może ktoś się podzielić opinią jak to z reguły wygląda w przypadku takich silników?
  11. mlewando

    VOLUSIA

    Filtr oleju oczywiście wymieniony, spoko. Odnośnie podkładki, to info o tym, że dobrze jest ją zmienić mam z różnych artykułów na temat wymiany oleju(wiem że papier przyjmie wszystko, ale wcześniej tego nie robiłem i na jakichś źródłach muszę się nauczyć): http://www.motocykl-online.pl/technika/Wymiana-oleju-w-silniku,2947,1 http://www.scigacz.pl/Wymiana,oleju,w,motocyklu,krok,po,kroku,12385.html http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/1,113811,13364423,Jak_wymienic_olej_w_motocyklu.html i klika innych, ale nie chce mi się tutaj załączać wszystkich linków pod jakie trafiłem. Generalnie wszędzie jest napisane żeby tą podkładkę wymienić. Olej już wymieniony, podkładka została stara bo nie dałem rady się dowiedzieć co tam będzie pasowało przed wymianą, a stara wyglądała jeszcze powiedzmy ok. Ale przy następnej wymianie już ją raczej zastąpię nową.
  12. mlewando

    VOLUSIA

    Cześć wszystkim, mam pytanko odnośnie volusi, jaka jest podkładka/uszczelka pod śrubą/korkiem od spuszczania oleju? Dziś chcę zmienić olej i jeszcze mi tego brakuje, a podobno warto dać nową przy każdej zmianie oleju. Wolałbym mieć już wszystkie potrzebne elementy przed rozpoczęciem zabawy, a nie po wykręceniu śruby jeździć jeszcze po mieście i szukać identycznej podkładki jak ta co mi stamtąd wypadnie. Przy okazji, wie ktoś gdzie najlepiej się w taką podkładkę w Gdańsku zaopatrzyć? Dostanę coś odpowiedniego w jakimś praktikerze/castoramie?
  13. Cześć:) To dziś po raz ostatni jeździłem z wielkim L na plecach:) egzamin zakończył się o 18 wynikiem pozytywnym:) :buttrock: Poza tym od poniedziałku na moim miejscu parkingowym pod wiatą stoi moje suzuki: Boulevard C50 rocznik 2005 (swoją drogą mam co do niego kilka pytań: http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/168604-volusia-800-2004-czy-2005-ogloszenia/ ) Długo już się nie będzie kurzył;)
  14. oki, czyli mówisz że dam radę wymienić płyn hamulcowy i nic nie zepsuję... może sobie jeszcze fundnę najpierw jakąś podstawkę/podnośnik coby moto stał pionowo stabilnie przy tego typu czynnościach. Na forach znalazłem podobno dobrego mechanika - http://www.adammoto.pl/ myślałem żeby na pierwsze wymiany płynów ustrojowych pojechać do niego(ewentualnie wymiany oleju chciałem się podjąć sam) ale to jeszcze sprawę przemyślę. A o wtryski się wtedy jeszcze zorientuję pewnie u niego. 5100 to akurat półsyntetyk, jak był już lany syntetyk od jakiegoś czasu to raczej zostanę przy syntetykach;) ale to widzę że kolejna osoba która leje motula, chyba dobrze świadczy o marce:) Ze znajomymi motocyklistami u mnie jest na razie problem, przygodę z jednośladami dopiero zaczynam i na razie znajomych brak. Moto kupione w sumie już bo była jednak dobra oferta i nie chciałem żeby mi ktoś sprzątnął, ale na razie stoi i czeka na prawko, jutro pierwsze podejście do egzaminu praktycznego(teoria zdana dopiero za drugim podejściem niestety i wszystko się przeciągnęło).
  15. Cześć wszystkim:) No i stało się, boulevard z 2005 stoi już na moim miejscu na parkingu strzeżonym pod wiatą:) (garażu pod wynajem nie znalazłem niestety:( ale poszukiwania trwają....) Mam kilka pytań odnośnie nowego moto: Muszę wymienić w nim olej, dotychczas był lany motul 7100 (http://motul.sklep.pl/pl/100-/179-motul-7100-ester-sae-10w40-4l.html) syntetyczny. Z tego co wyczytałem to jest on oki, ale 300V (http://motul.sklep.pl/pl/home/133--motul-300v-4t-factory-line-double-ester-sae-10w40-4l.html ) jest jeszcze bardziej oki, a nie będę mojemu nowemu moto żałował na oleju nie:) Oba to syntetyki, więc z tego co wiem to mogę sobie normalnie zleć stary i zalać nowym lepszym, ale jakby mi to ktoś tu potwierdził to byłbym wdzięczny:) Wymienię też oczywiście filtr oleju, możenie jakiś konkretny polecić? (filtr powietrza jeszcze obejrzę, ale raczej myślę go wymienić już na nowy sezon) Olej chcę wymienić sam, zasadniczo o tym się już sporo naczytałem ale jak ktoś ma pomysł na coś co mogło nie być napisane w instrukcji ani na forach a może mnie zaskoczyć to będę wdzięczny:) Wymienić chcę też płyn hamulcowy, ale tego się boję robić sam i raczej pojadą do jakiegoś warsztatu. Kardan jest podobno zalany w tym sezonie nowym olejem. Aktualnie się zastanawiam na ile temu wierzyć i czy jednak nie wymienić na wszelki... Ale to też wygląda na trochę trudniejsze niż olej silnikowy, wszystko tam jest mniejsze i jakieś taki gorzej dostępne. Jeśli wymieniać, to czego nalać i czy wymieniać samemu czy dać do warsztatu? Mycie: wszędzie trąbią że myjki wysokociśnieniowe to zło. Ale skąd taki biedny mieszkaniec bloku w gdańsku ma wziąć wodę którą można legalnie umyć moto i miejsce gdzie można to uczynić jak nie z myjni bezdotykowej, gdzie woda leci pod wysokim ciśnieniem? Macie jakieś miejsca/patenty? Czy jeździcie na myjnie i ostrożnie ale jednak myjecie tam? Dodatkowo na moto mam sakwy, krawat na baku i jeszcze osłonę tyłu baku, wydaje mi się, że dobrze by to było do mycia zdjąć i umyć porządnie pod tym, a o skóry zadbać osobno. Dobrze mi się wydaje? Generalnie zdjęcie sakw to nie problem, ale do rozgołocenia baku trzeba odkręcić konsolę i bóg wie co jeszcze wyjdzie przy okazji. Warte to zachodu? Ostatnia sprawa (to już pierdółka): suzi ma ułamany włącznik świateł awaryjnych (foto) Generalnie to działa, ale gdybym chciał to zmienić na nie połamane, to co właściwie muszę kupić(bo zgaduję że samego pstryczka się nie da) i/lub za czym googlować? Sorry za masę pytań w jednym wątku gdzie niektóre były już wałkowane w sumie, ale rozumienie... nowe moto... pierwsze moto... jestem teraz trochę nadto ostrożny i wolę się o wszystko upewnić, zapewne jak kupowaliście swoje nowe motocykle to mieliście podobnie, a jak pierwsze to już w ogóle;) Wszystkim którzy zrozumieją z góry dziękuję za pomoc:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...