Domieniek

Ja na szczęście mam dużo cierpliwości na drodze, trudno mnie wyprowadzić z równowagi, chamstwa nie znosze i nie toleruję. Ale na pewno nie posunąłbym się do tego żeby kopać komuś samochód czy urywać lusterka... Chyba że ktoś próbowałby naruszyć moją cielesność to wtedy stanowczo, zdecydowanie i bardzo ostro bym zaaregował ;) i kto wie co mogło by się wtedy stać :twisted:

Mnie zawsze interesują najnowsze wiadomości o stanie zdrowia Twojego moto :D Czyli Suzi wraca pomału do zdrowia :D byle tak dalej... pozdrawiam

Gratuluję zakupu :D

No pewnie, że tak :D Na początek moto jest bardzo dobre, tanie w utrzymaniu..., można nim już pojechać gdzieś dalej, zalet jest mnóstwo ;)

Gratuluję, niech Ci służy :)

Do Jawy kupiłem swiece które były przeznaczone tylko do tego motocykla, sprzedawca mi je polecił. Nie pamiętam jak się nazywają, jak pojadę do domu to sprawdzę. W MZ jeżdzę na NGK, zrobiłem już na niej ponad 4 tys. km i jak narazie żadnych problemów.

Prędkość przelotowa to granice między 90 - 115, ja tak jeżdzę. Zazwyczaj jadę 100km/h bo wtedy silnik spojnie się kręci. Części kosztują podobnie jak do Jawy. Znalazłem ją na allegro, miała 12tys km przebiegu, silnik nigdy nie rozbierany, naprawdę w super stanie. Gdy koleś mi ją przywiózł miałem zaplanowane wszystko po kolei co będę sprawdzać, ale jak już ją zobaczyłem to naprawdę nie wiedziałem od czego mam zacząć bo wszystko wyglądało super. Silniczek palił od kopa, żadnych śladów rdzy, żadnych wgnieceń...itp. Teraz mam ponad 18 tys. przebiegu i jeszcze nic mi się w niej nie zepsuło, nic nie regulowałem, nic nie czyściłem. Jedyne co robię to leję benzynkę :banghead: (już więcej nie będę jej tak chwalił bo jeszcze zapeszę :P ) W jawie miałem co chwilę problemy, cały czas musiałem przy niej kręcić :evil

Witam Miałem Jawę TS 350 a teraz mam MZ ETZ 251e. Moje zdanie jest takie: MZ jest o wiele lepsza!!! Jawa co chwile mi się psuła, więcej paliła i miała wyraźnie gorzsze przyspieszenie, ale z drugiej stronu miała lepszy v-max od MZ i była wygodniejsza dla mnie (187cm wzrostu). Ja bym brał MZ pozdrawiam.

Digidy a ja na inny temat. Ten motorek który masz avatorze to Twój??? Fajnie wygląda, masz może jakieś zdjęcia??? jak tak to zapodaj na forum :banghead:

Witam Oglądałem jakiś czas temu program własnie na taki temat. Te mandaty można olać bo według prawa mandat musi przyjąć kierowca, nie można go wręczyć samochodowi. W programie podawali parę przykładów ludzi którzy dostali takie mandaty i nie płacili za nie a policja jest w takiej sytuacji bezradna. Więc ja bym to olał :banghead: pozdrawiam

Oj z tymi motorynkami to zawsze były problemy, kiedyś gdy Jeździłem na motorynce to pamiętam, że codziennie cały dzień kręciłem przy niej a wieczorkiem ok. godzinki jeździłem :mrgreen: to były czasy :banghead:

Ja chętnie się dołączę ale już w Bieszczadach jeżeli pojadę do domu of cors :banghead:

Zgadzam się z kolegą :banghead: :P Nie ma to jak MZ :P

kurde 5000 km już nawinołeś8O bardzo dużo :!: Ja dopiero ok 500km :oops:

Etka rzęch :roll: Nie mogę sie zgodzić ;) Według mnie MZ Etz 251 będzie najlepsza, jest mniejsza od 250, do terenu będzie lepsza. A jeszcze lepiej by było gdybyś znalazł taką z elektronicznym zapłonem, odzeszło by Ci mnóstwo kręcenia przy zapłonie. Mam taką książkę o motocyklach , jest tam MZ, wersa cross. Silnik wygląda jak w 250/1 tylko jest cztero biegowy i według opisu ma 40KM :!: Motorek fajnie się prezentuje. Jak pojadę do domu to wrzucę fotkę tej MZ. Chce zaznaczyć, że nie jest to moto przerobione przez kogoś, w takiej wersji została wyprodukowana. pozdrawiam.

Mocy w cudzysłowiu :mrgreen:

Gratuluję :!: Z tą osą to miałeś pecha, widocznie bidula też chciała pojeździć na moto :mrgreen:

Również gratuluję, motorek bardzo ładny, niech Ci służy ;)

Kurde nie wiedziałem, ze to ty Artur ;) kompletnym amatorem to ty nie jesteś, nie bujaj :P poszukamy czegoś mocniejszego niż gs :P

Oczywiście, że tak ;) :P A tak naprawdę to było na odwrót, no chyba, że kobita dała suze kolesiowi tylko na krótką przejażdzkę :mrgreen:

Witam Koledzy dobrze radzą, na początek motocykl maxymalnie do poj. 500, chociaż o 250 też możesz pomyśleć skoro w ogóle nie miałeś doczynienia z motocyklami. Nie ma się co spieszyć, najpierw musisz wprawy nabrać, tym bardziej, że będziesz kobitę woził :P A później dziewczynie też moto kupisz. Ostanio siedząc sobie na pifku podjechały dwa motorki: Yamaha(nie pamiętam dokładnie jaki model) 600cm i Suzuki Hayabusa. Jak zdjeli kaski to się okazało, że to koleś i laska ;) , fajnie wyglądali na tych sprzętach...

U mnie też hałasuje :buttrock: taki już urok tych sprzętów. Ja zawsze jestem grzeczny, więc mi możesz powiedzieć :mrgreen:

Ja mam 187 cm wzrostu i waże 83 kg, jeżdzę na Mz 251. Zapomnij o 150, szybko Ci się znudzi. 251 lub 250 możesz już robić naprawdę dalekie podróze. Parę kilometrów i przyzwyczaisz się do tej mocy :buttrock: pozdrawiam

Masz na myśli duże spalanie czy spore kopcenie bo nie jestem pewien??? :roll:

:smile2: Tak to jedne z lepszych tras w Bieszczadach, są też inne bardzo ciekawe miejsca, ale droga prowadząca do nich jest trochę kiepska. Ale i tak warto się tam przejechać... :buttrock: