Skocz do zawartości

Saltus

Forumowicze
  • Postów

    1289
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Saltus

  1. więc wychodzi na to, że lepiej było brać exc na rfs zamiast zielonego :)
  2. to celuj w sprzęta z hydraulicznym sprzęgłem i podłączysz sobie je zamiast tylnego hampla. Prawy zestaw przełączników na lewą stronę i odwrotnie i masz sprzęta do jazdy pozdro 600
  3. znajomy ma niewładną lewą reke i lata skutrem, całkiem nieźle daje radę. Możesz spróbować z jawą/cezet 350 one miały półautomatyczne sprzęgło w biegałce
  4. powiem Ci, że ciezko lecieć 520 na pełnym ogniu non stop :) U mnie spalanie było podobne - około 7-8l / 100 km
  5. to, że czyściłeś wcale nie znaczy, że wyczyściłeś - układ wolnych potrafi napsuć krwi :)
  6. podaj więcej szczegółów - sprzęt długo stał ? Jak bateria, paliwo, stan połączeń elektr. ?
  7. jeśli na ssaniu chodzi okej, to według mnie masz niedrożny układ wolnych obrotów - musisz dokładnie przedmuchać go jakimś chemicznym preparatem kolejno zatykając każdy wylot tego układu - powinno pomóc. Prowadzenie linek możesz podpatrzyć w serwisówce, albo na zdjęciach np. bikepics.com jeśli nikt znajomy nie ma takiego sprzętu.
  8. czymś oprócz skoku? Bo gdzieś widziałem, że regulacja jest identyczna
  9. a zawiasy w drz wersji e i s nie różnią się przypadkiem ?
  10. polecam draper - do dostania w larssonie. Ma fajny zakres od 10-80nm
  11. WIdzisz, różne dysze raczej by nie powodowały takich cyrków, ewentualnie silnik mógłby się kulawo wkręcać albo źle chodzić. PD04 miały już rozrusznik więc możliwe, że się różnią. Jak chcesz mam namiary na gościa co przewija prądnice (ja płaciłem 250 z wysyłka za przewinięcie i wymiane przewodów) i śmiga aż miło. Używanej raczej bym nie ryzykował, bo nie wiadomo kiedy się znów cyrk nie powtórzy - na przewiniętą mam rok gwarancji ale po tym jak wygląda przewinięta (lepiej niż oryginał) obstawiam, że pochodzi dłużej
  12. po pierwsze, nie wiem jak jest w klr 600, ale w większości 600'tek kopanych masz autodekompresator, przez który pomiar kompresji jest mocno utrudniony, ogólnie po takim "spotkaniu" możesz liczyć na koszty: - 100 - uszczelka pod głowice - 20-50 uszczelka pod czapke - około 100 zl za jeden zawór - 50-100 - uszczelniacze zaworowe oryginaly z aso plus docieranie gniazd pod nowe zawory, ogarnięcie głowicy itp (jeśli sam tego nie robiłeś polecam warsztat) i to tak na początek przy dobrych wiatrach
  13. Tego nie stwierdzisz bez porządnych testów - zawory mogą być lekko krzywe i zajechać gniazda w krótkim czasie, mogą również się pourywać. Po takim spotkaniu różnie bywa z tłokiem i łozyskiem korbowodu - bez rozbiórki masz zagadkę. Cena uszczelki +- 100zł i ewentualne porozpinanie zaworów i sprawdzenie w warsztacie z 50zł, będziesz wiedział czy warto a i obecny właściciel nie powinien się obrazić za diagnozę jeśli sprzęta nie weźmiesz.
  14. jeśli jest tak jak mówisz to spokojnie wciągaj, przy wyczynówkach nie ma okazji
  15. ten wąż to zapewne odma, nie znam konstrukcji 426f ale mozliwe, ze powinien iść albo do separatora albo łączyć się z odmą skrzyni korbowej - bankowo nie może iść pod płytę silnika bo nie dostała by homologacji
  16. to jak już będziesz ściągał czapkę to możesz ściągnąć od razu głowicę i za cenę uszczelki będziesz wiedział czy się ładować na minę
  17. licz się też z tym, że nie będziesz miał gdzie upchnąć okablowania i trzeba będzie je skracać. generalnie kulawy pomysł :)
  18. czyli rozumiem, że jesli tym wjeżdżałeś w "cięzki" teren, to obojętnie co z pojemności 600+ wybierzesz będzie okej, szukaj tylko najlepszego egzemplarza, bez różnicy czy honda, suka czy ktm
  19. a co do za 140 kg "wół" jak to określiłeś ?
  20. zwróć uwagę czy podczas jazdy puszcza dymek na zejściu z obrotów - jeśli tak to uszczelniacze do wymiany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...