Skocz do zawartości

Kirek

Forumowicze
  • Postów

    429
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kirek

  1. Proponuje nie kijowac w mrowisko - bo mrówki chityna boli :) tylko powpisywac do komórek. Mam to wklepane już od prawie dwóch lat - just in case of ...
  2. Dobrze ujęte ;) Chyba w "motocykliście doskonały" był podobny wierszyk: "Mam pierwszeństwo, to jadę!" Zwykł był mówić sobie; Święte słowa - wypiszemy mu je na grobie. Trzeba po prostu nie wystawiać się "na strzał" - jak mam wątpliwości to po prostu pozwalam puszce przejechać, albo odkręcam i uciekam z potencjalnie dziwnej sytuacji - nie ma co czekać aż się rozwinie. Chociaż przyznam stary, że jak przeczytałem o przygodzie z TICO, to się mnie zatkało - po kiego grzyba widząc potencjalny wypadek pchałeś się w konfrontację? BTW Jak to już ktoś prz tym poście napisał - jazda motocyklem bezpieczna nie jest. I raczej nigdy nie będzie - czy to będzie Anglia, Niemcy, Francja czy inny kraj - bo chyba właśnie z tych lokalizacji ściąga się najwięcej sprzętów, które po uzdatnieniu wciska się w Polsce jako "bezwypadkowy, zadbany, po wymianie płynów (bo pewnie wszystkie wyciekły po tym, malutkim szlifie - prawda?)" . Litości z tą kultura na zachód od naszej granicy :biggrin: , plizz. Na tym forum ktoś postulował, aby w korkach jadąc na o2o ustepować innym, szybszym motocyklistom - bo np. we Francji jak sie nie ustąpi to można zarobić w głowę :evil: Na autobanie każdy będzie się czuł bezpiecznie - do momentu gdy ktoś mu drogi nie zajedzie - a mam takie doświadczenia z kilku państw europejskich. Jeśli jednak polsko/europejski śmiałek zjedzie na boczne drogi, albo pojeździ po mieście (np. w Niemczech) to zobaczy, że walka o przetrwanie trwa nadal :icon_question:
  3. Mój brat zapisał się na 30/11 - podobno to były ostatnie terminy na Odlewniczej. Game over - chyba, że komuś uda się wbić na miejsce kogoś kto zrezygnował. Dziwią mnie pytania - po co jeszcze zdawać w tym roku - po prostu po to aby już MIEĆ. W większości wypadków kurs nie daje niczego poza nauką jazdy po 8-ce i wbiciem sobie do głowy tras egzaminacyjnych - więc dopiero posiadają A można spokojnie zdobywać umiejętności i doświadczenie.
  4. Przyłączam się do opinii - można tylko po co? przynajmniej jeśli rozumiemy jako turystykę wyjazd np. na tydzień-dwa ze znajomymi dajmy na to wzdłuż granic Polski :lalag: Moja SVka to nie CBRka 929 - ale pozycję na niej też mam lekko "tofikowatą". Co prawda nie męczy mnie ona jakoś szczególnie (182 cm, 88kg), ale po ostatniej wycieczce z kolegami (4 gości na BMW 1150 - 1200 GS) stwierdzam, że można jeździć wygodniej, ciekawszymi drogami i do tego z różnymi tobołami w pojemnych kufrach :lalag: Ale życze powodzenia i wytrwałości - mnie znajomi przekonywali do Vstorma, KLE, BMW GSa, ale ... dokonałem własnego wyboru :biggrin: - to moje stawy (kolana, nadgarstki) i sam je będę kiedyś leczył :lalag: A poważnie to rozumiem Twój dylemat - chciałoby się i szybko i wygodnie w dalekie trasy :) - jakoś jedynym wyjściem jakie ja znajduję to miec dwa motocykle.
  5. Błędy popełnia każdy. Najważniejsze, że potrącony żyje i może będzie wszystko ok. I masz rację - bywają gorsze sytuacje. Gratuluje odwagi do przyznania sie do ucieczki na forum. Życze abyś nigdy wiecej nie miał już żadnych "zdarzeń".
  6. Fakt - ciekawy to on jest, ale porównanie obu modeli nie jest, moim zdaniem, mozliwe. F800S i R1200GS to dwa różne światy. Zrobiłem jazdy testowe F800ST i R1200GS i po prostu F800 odpadł. Zgadzam się, że 800GS może będzie ciekawą alternatywą - do miasta będzie się nadawał znacznie lepiej niz bokser a i w trasę pewnie będzie ok. I chyba za dwa lata sobie nabęde używany. Bo zapowiada się super :icon_twisted:
  7. Cześć. Uważam, że od razu warto nabyć 1l. W tym sezonie kupiłem pierwszy motocykl. W salonie Suzuki sprzedawca odwiódł mnie od zamiaru nabycia GS500 (chciałem być poprawny politycznie i przeskakiwac kolejne pojemności) i przeswitchował na SV650 - dzięki Filip za to :buttrock: . Teraz po kilku dłuższych trasach z kolegami widzę, że to trochę zbyt mało - w grudniu/styczniu będę się decydował albo na zmianę albo dokupienie turystycznego enduro 1 - 1.2l (V-Storm lub BMW R1.2GS). Mój obecny konik jest świetny do miasta - ale nie na trasy (chyba, że zmienię znajomych :flesje: ). Dwóch moich kolegów zaczęło od Bandita 1.2. Żyją, mają się b.dobrze. Uważam, że wszystko zależy od tego co się ma w głowie - niezależnie od tego czy dosiada się GSX-Ra 1.0 czy Intrudera 1.8 - przynajmniej jesli chodzi o moc & moment obrotowy. Bo jesli chodzi o prowadzenie choperów to zbyt dużej wiedzy nie mam - wiem tylko, że nie skręcają :biggrin: Może te z większym silnikiem "bardziej" nie skręcają :buttrock: - i o to chodziło sprzedawcom w salonach :icon_twisted: ? Żarty na bok - przemyślanej i satysfakcjonującej decyzji życzę. BTW - podobał mi sie fragment "teraz coś dla nas od życia" :bigrazz: Szerokości
  8. :) Pozdrowienia dla wszystkich z forum SV (Rafał) :biggrin: Ruleś, podumujesz jakoś doświadczenia z roku na SV?
  9. Właśnie - jaka różnica? Sam troche poeksperymentowałem wnioski zapisywałem na takim czymś www.spritmonitor.de Tankowałem i BP i Shell - 95, 95 bezsiarkową, 98, z ulepszaczami i bez, Nestle. I wyszło, że na spalanie nie miało to żadnego wpływu :smile: Jeśli chodzi o dodatki mój znajomy z BP uważa, że robi sie to tak - do cysterny dodaj się uszlachetniacza i już... . Mozliwe, że ma to jakiś zbawienny wpływ na silnik. Ale chyba najlepiej dbać o silnik regularnie odwiedzając serwis :notworthy: Generalnie trzymam sie Nestle 95 - jest dość tanio i nie miałem żadnego problemu - wtryskiwacze nie protestowały. Jesli chodzi o Orlen to mój znajomy po zatankowaniu musial odwiedzić POLAND POSITION - zaświciła sie kontrolka FI :notworthy:
  10. Trzymaj sie. Uszkodzenia nie należą do najlżejszych - ale to się WYLECZY - miałem już skasowane i odbudowywane kolano. A temu skurwielowi może się teraz upiecze, ale pewnie odpokutuje w inny sposób.
  11. Janek, napisz jeszcze jaką trasą jeździsz - to będę tam uważal - i uciekal przed każdym litrem którego uslyszę za sobą :P Tak na poważnie, to jeszcze czegoś takiego nie widzialem (tzn. blyskanie światlami, przegazówki, etc.) - a moja trasa to 30km korka w obie strony dziennie (Jablonna-Ursynow). Zdarzalo mi się jechać za kimś, kto przeciskal się wolniej - bo tak tylko potrafil(a), albo moto bylo zbyt szerokie, albo cośtam. Nigdy mnie to jednak nie zlościlo. Jakoś nie mam zapędu do wyścigów pomiędzy puszkami. Od wyścigów jest Poznań :crossy: Jutro rano, gdy będę jechal Modlińską w korku, który zazwyczaj w poniedzialek rano ma ponad 4 km, postaram się popatrzeć czy będzie gdziekolwiek miejsce, aby ewentualnemu "szybkiemu-który-nie-jest-czopkiem" dać się wyprzedzić, ale coś mi się wydaje, że ciężko będzie znaleźć nie nie ryzykując wkur.....nia do czerwoności zagotowanego puszkarza i ewentualnej "przycierki". Jedno jednak możnaby chyba poprawić - dojeżdżając do światel warto popatrzeć za siebie - jeśli ktoś za mną jedzie, staram się zatrzymać tak, abyśmy mogli stanąć razem przed katamaranami, a nie tworzyć dodatkowego korasa. :icon_evil: Padam na kolana przed "szybkimi-nie-czopkami" - pamiętajcie, że jak zlożycie lusterka to już tylko szerokość waszych ramion będzie ograniczeniem. Wiem - bo sam skladam :)
  12. :D A co się w sv-ce nie podoba? Bo jakoś powodu do utyskiwań nie widzę :biggrin: - wybieralem pomiedzy B6 is Sv - i nie żaluję :) A co do tych nowości - to mam mieszane uczucia. Hajka jeszcze ujdzie, ale B-king wygląda fatalnie (chociaż jak dotąd nie bylo takiego nakeda, który by mi się spodobal :icon_rolleyes: )
  13. :) to jest fragment na którym po raz pierwszy dowiedzialem się co to znaczy fatalna droga - a byl to mój drugi samodzielny przejazd. Cholera, myślalem że spadnę z siodla :bigrazz: Na calej dlugości aż do m.Grota możnabylo jeździć tylko lewym pasem - pozostale 2 byly totalnie pofaldowane. Teraz po remoncie chyba będzie lepiej. A jeśli chodzi o sposób na koleiny: przesiąść się na jakieś supermoto, chyba :(
  14. Napisz jeszcze jak z glośnością - z "przebiegu" wynika, że nie jest to Twój pierwszy garnek. Mój Vandal to pierwszy kask w którym śmigam i ciekawy jestem jakie wrażenia mają inni - mający skalę porównawczą. :)
  15. ... może spróbuj sv650 :icon_eek: - jedno jest pewne - nudno nie będzie :P
  16. Moja 1wsza gleba to parkingówka w 1wszych 3 minutach na moim 1wszym moto zaraz po przyprowadzeniu przez kumpla z PolPos - nie mialem jeszcze prawa jazdy i wolalem nie ryzykować wyjazdu na ulicę. Przy zawracaniu w lewo zaskoczyl mnie maly promien SVki - bo to wcześniej tylko CBF250 byla grana. Upadek na lewą str. zakończyl się a) wstydem przed zgromadzoną gawiedzią :eek: :clap: b)zlamaną klamką sprzęgla :lalag: c)przytartymi crashpadem, lusterkiem, kierunkiem i vlepką na owiewce :buttrock: d)prawie że zesraniem się w gacie - pomyślalem że jeśli tak wyglądają 1wsze 3 minuty - to po godzinie będę żyl tylko we wspomnieniach moich znajomych :P Teraz jednak to wspomnienie dziala jak zimny prysznic gdy zaczynają puszczać mi "bezpieczniki" między uszami. Szerokości wszystkim - i nieszkodliwych (jeśli będą) GLEB.
  17. Podoba mi się to :buttrock: Jeśli będę mial dość czasu (i malą prędkość) zastosuję - chyba jest bardziej czytelne niż "mlynek". A przy większej pr. - standardowo "migi" światlami.
  18. Po przeczytaniu woiem jedno - Metzelerów nie kupię nigdy :-) Jakoś nie wyobtrażam sobie jazdy ze świecącą się w glowie kontrolką "wszystko tylk nie tyl"
  19. Postaram się być. Jak to może wyglądać czasowo? Nie mialem jeszcze okazji jechać na taką wycieczkę :-)
  20. SV650S - 215km/h - tylko w ramach testu jak to wygląda przy 200. Teraz już wiem - i chyba do tego przedziału prędkości szybko nie zawitam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...