Skocz do zawartości

kali72

Forumowicze
  • Postów

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O kali72

  • Urodziny 07/09/1972

Osobiste

  • Motocykl
    dl 650A V-strom
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    479264
  • Strona www
    http://

Informacje profilowe

  • Skąd
    katowice i okolice

Osiągnięcia kali72

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. No, znowu 100 km zrobione!!! :D Trochę mocny wiatr dzisiaj, ale przekroczyłem już 600 km i jeszcze tylko 200 i mogę zgodnie z instrukcją docierania przekroczyć 5 tyś. obr aż do 8,5 tyś :) pozdrowienia
  2. Na szczęście moto było ubezpieczone :) Pozdrowienia
  3. Dzięki Tomek za odpowiedź! :banghead: Konkrety omówimy osobno, ale ponieważ więcej osób może czytać ten wątek, to podaj proszę więcej szczegółów - czy tylko weekendy, ile godzin, czy na swoich moto czy na Twoich itp.. Nas z Katowic jechałoby 2 do 4, jeśli byłoby więcej chętnych ze Śląska, to wpisujcie się, zorganizujemy większą grupę i dostanieniemy lepsze ceny! :P ;) Pozdrowienia
  4. "Nic nie zastąpi tysięcy kilosów nawinietych na DWÓCH kólkach, szkoła jazdy na pewno będzie pomocna ale nikt po niej nie wychodzi jako doświadczony rider. Trzeba jeździć, jak najwięcej jeździć i zdobywać doświadczenie. Znam masę motocyklistów którzy nie ćwiczyli w szkole a jeżdżą perfekcyjnie. Osobiście wolałem "nałykać" się teorii jazdy a potem ćwiczyć samemu w praktyce. Na pewno szkoła nie jest receptą na wszystko, ważniejszy jest olej w głowie. Świadomość własnych braków idzie z wiekiem Jery więc mniemam iż np. 35 latek ma już taką świadomość wykształconą (patrząc po sobie)" Witam, zgadzam się ze wszystkim powyżej. Jeśli jednak szkolenie praktyczne może mnie uchronić od wyrabiania złych nawyków, to napewno warto. Pływać i jeździć na nartach uczyłem się właściwie sam. Mam wrażenie, że i w jednym jak i w drugim jestem niezły, jednak właśnie niektórych złych nawyków nie potafię wyplenić, mimo, że jestem ich świadom. Taka jest siła przyzwyczajenia.. Pozdrawiam
  5. Dzięki Jery! Dokładnie napisałeś to, co myślę. :notworthy: Ja wiem, że po kilku godzinach treningu nie będę "miszczem" moto i na to potrzeba lat i kilometrów :icon_eek: Dobrze jednak wiedzieć co ćwiczyć a czego nigdy nie robić (chodzi mi o technikę). Przeczytany "Motocyklista doskonały" :biggrin: to też jeszcze za mało, by nim być. A tak BTW, róźnymi puszkami nakręciłem już grubo ponad pół miliona km i cały czas zdarzają się sytuacje, które potrafią mnie zadziwić. Mimo, że jeżdżę bezpiecznie, to w tym roku musiałem za punkty jeszcze raz robić egzamin na B (dzięki temu zmobilizowałem się w końcu zrobić A :) ) Pozdrawiam
  6. Witam! Krótkie pytanko: znacie jakieś dobre szkoły jazdy motorem na Śląsku (prawko A posiadam)? Na forum znalazłem tylko polecane w Warszawie (np Pro-motor), Krakowie lub jeszcze dalej (może źle szukałem :icon_razz: ). Czy lepiej nie zawracać sobie głowy szukaniem i od razu do Stolicy? Moto jest, chęci są, rozsądek bywa :) . Tylko umiejętności jeszcze trzeba nabrać :buttrock: Z góry dzięki za pomoc Kali
  7. My dzisiaj (wczoraj) ze Smokiem nakręciliśmy do pólnocy 40km :eek: Banany na twarzy, tym bardziej, że odwilż na Śląsku - może już na stałe? :smile: Kolega z naszej "paczki", który na razie jest bez moto, z trudem ukrywał zazdrość za pozornie drwiącym uśmiechem (wariaci! wariaci!) :) Jutro (dzisiaj) też jest dzień!!! Wiosno witaj nam! Pozdrowienia i do zobaczenia na trasie Kali i Smoq P.S. Uważajcie, przy wjeździe z głównej, w miarę suchej drogi, w boczną. Dalej są oblodzone i śliskie.
  8. [Profesjonalno to ona jest ale tylko w momencie jak kupujesz u nich sprzęta, potym martw sie sam. Kupiłem u nich dwa, trzeciego już nie kupie. Pzdr. Szerokich ścieżek Tego na razie u nich nie sprawdzę :icon_mrgreen: Ale ściągneli na salon 2 moto, żebym mógł z kumplem zobaczyć i usiąść; zorganizowali w grudniu jazdy próbne na 3 różnych, z czego na jednym wyglebiłem (MT-01) :icon_rolleyes: Była to świetna choć bolesna lekcja pokory dla moto i własnych umiejętności (a raczej ich braku). Pozdrowienia i do zobaczenia na trasie Kali
  9. Cześć! nie wiem, czy to się liczy ale ćwiczę na dość stromym podjeździe do garażu metr do góry - stop; metr do góry - stop; i tyłem na dół. Dzisiaj dodatkowo śnieg. A wydawałoby się, że jazda na moto to nic takiego :buttrock: Pozdrowienia Kali
  10. Witam!!! No i kupiłem śliczną nówkę prosto z salonu :D Nazywa się... Suzuki DL 650 A V-strom. :biggrin: Wiem, że powinienem chwalić się w innym dziale ale winien jestem wytłumaczyć się, dlaczego to nie jest chopper/cruiser. Tak jak wcześniej pisałem to będzie moje pierwsze moto, doświadczenia oprócz skuterów również brak. Styl, wyglad, otoczka i lans :biggrin: na pewno po stronie Waszych moto. Ja muszę najpierw nauczyć się jeździć na moto i dowiedzieć się czego tak naprawdę oczekuję. Dzięki wszystkim za pomoc, szczególne podziękowania dla Yamaha Szpila w Katowicach (to nie reklama), gdzie prawie kupiłem fazera 600. Jeśli gdzieś szukacie profesjonalnej obsługi przez gości, którzy sami mają świra na punkcie moto to tylko tam. Przy forum motocyklistów spędziłem kilka tygodni - prawie rozwód :icon_razz: . Pozdrowienia Kali
  11. WITAM VN 1600 Classic urzeka mnie swoim pięknem, Tourer to już - dla mnie oczwiście -nie to. Yamaha z XVS 1300 rzeczywiście poszła trochę w ślepą uliczkę jeśli chodzi design, wydechy do zmiany od razu (słychać tak nie wiadomo co - durne europejskie przepisy) ale wszyscy, którzy mieli możliwość się nią przejechać, byli zachwyceni. Poza tym, na amerykańskiej stronce www.yamaha-motor.com jest fajny programik, który pozwala wirtualnie zbudować swoje moto, i tam czarny XVS 1300 po dodaniu kilku chromowanych elementów wygląda intrygująco. Kawa VN 1600 Classic niestety nie będzie już oferowana na europejskim rynku. Widziałem gdzieś na zdjęciu czarną i jeśli byłaby taka do wzięcia, to chętnie zobaczę. Poza tym, zauważyłem, że Kawasaki mocno trzyma się tradycji, bo można te motory lubić lub nie, ale zarówno VN 900 Classic jak i wchodzący VN 2000 Classic (zobaczcie na necie) są bardzo dopracowane stylistycznie. Ja VN 2000 bo poprostu się boję, do VN 1600 też oczywiście czuję respekt, ale nie wezmę raczej VN 900, gdyż w podobnych pieniadzach (mam na myśli niezależnych importerów) jest Yamaha XVS 1300. POZDRAWIAM
  12. Witam! Jakiś czas temu prosiłem Was o pomoc w wyborze moto w zakresie pojemności (dzięki za odpowiedzi :buttrock: ). Po wielu konsultacjach zdecydowałem, że kupuję raz a dobrze. Z domu chcą mnie już wypisać, dzieci chodzą markotne, bo przy kompie siedzę ja (jak salony są już zamknięte), wszędzie pełno folerów... Wybór padł na: Yamahę XVS 1300 Midnight Star lub Kawasaki VN 1600 Classic. Z jednej strony nowoczesna konstrukcja i lepsze wykonanie, z drugiej piękny klasyk z piękniejszym brzmieniem w standadzie ale wycofywany ze sprzedaży z Europy Zach. w 2008 ("tylko" Euro 2). Pas kontra kardan (dla mnie istotne, bo mieszkam przy paskudnej drodze - 300 m do asfaltu w błocie i żwirze). Wszystkie parametry obu znam na pamięć, na obu siedziałem (niestety brak możliwości jazdy :icon_mrgreen: ). Wiem, że wybrać muszę sam. Mimo to, jeśli komuś chce się dodać swoje "trzy grosze" będę wdzięczny :clap: . Oczywiście korzystałem cały czas z wyszukiwarki forum i wiele się dowiedziałem, ale jeśli właściciele obu moto mogliby mi też coś dopomóc... Uff, ale się rozpisałem - wybaczcie, mam świra ostatnio... Pozdrowienia dla wszystkich!!!!
  13. Hej! Dzięki za odpowiedzi! Dodam tylko tyle, że doświadczenia jako "motorniczy" nie mam. Co do zakupu nowy - używka, to pierwotnie planowałem dokładnie tak jak kolega powiedział - najpierw używany za 10 tyś.PLN, po roku wiedzieć co się chce. Okazuje się jednak, że prawie wszyscy chcą kupić motor w tych pieniądzach, stąd zakup czegoś pewnego w dobrym stanie i roczniku jest ciężki - zwłaszcza dla mnie - zielonego. Dodatkowo nie mam ani czasu ani umiejętności, żeby coś przy motorze grzebać. Mam czas i chęć - wsiadam i jadę. Podbiłem więc kwotę do 20 tyś. PLN - i znowu niespodzianka - za tą cenę mam 4 - 5 latka i dalej ryzyko wpadki. Stąd decyzja - kupuję nowy i ew. po 2-3 latach sprzedaję ze stratą np. 5 tyś. PLN. Ale po waszych postach zostanę jednak przy niższej pojemności. Najbardziej mi "pasi" Kawasaki VN 900, czytałem jednak tu na forum wiele narzekań na serwis i dostępność akcesoriów i części. Drugi wariant to Honda Shadow 750 C, która jest ponoć niezawodna, ale podoba mi się mniej no i trochę "gorszy" silnik. No i co tu zrobić? Pozdrawiam wszystkich!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...