Idaho

Najpierw podaj jaki masz dokłądnie model zzr czy przed 93 czy po.....

Pytanie tylko jaka to WSK? Jeśli 175 to najpierw będzie się kaszanić drugi bieg, potem też jedynka, aż do całkowitego zniszczenia skrzyni. Te sprzęty mają wadliwą skrzynię i prawie w każdej prędzej czy później pada.

Cieszę się, że się nie gniewasz. Jeśli chodzi o syf, to młody prawdę rzecze! Syf był niemiłosierny, oringi z wypustkami pod podstawą airboxu też depresja. Napewno to wszystko wpływało na znaczne zubożenie mieszanki. Zrób test przy wyższych prędkościach...

Niestety płyn będziesz musiał spuścić, bo w EN przez pokrywę głowicy poprowadzone zostały przewody cieczy chłodzącej. Aby ściągnąć pokrywę musisz je wyciągnąć, a więc i spuścić płyn. Bardzo dokładnie skontruj śrubki regulacyjne, sprawdź to kilka razy jednocześnie za każdym razem sprawdzając czy luz się nie zmienił!

MłodyVFR nigdy nie wstydziłem się przyznawać do błędów, gdyż każdy je popełnia. Gaźniki w VFR trzeba synchronizować z założoną aluminiową podstawą airboxa, gdyż podczas jej zakładania po synchronizacji gaźniki ulegają rozchyleniu i zmienia się odległość miedzy gaźnikami , więc i synchronizacja. Sam wiesz jaki nastrój miała wtedy moja Panna, a całe to czyszczenie zajeło nam od chusteczki czasu... Zresztą nie wiem czy pamiętasz ale chyba tego dnia podczas montowania tej płyty napomknęłem coś na temat możliwości przestawienia, ale wtedy perspektywa wkładania łapy między ruszta (cylindry) nie wydawała mi się zachęcająca... więc skończyło się tak. Nie kosztowało cię, to zawiele a i tak pomogłem, więc chyba wybaczysz mi synchro? Dzisiaj wykręciłem świece zapłonowe w zx9r, na wydechu przelotowym, wyglądały one bardzo podobnie do świec SQL. Wniosek nasuwa się tylko jeden. Sprzęt ma bardzo bogatą mieszanke na biegu jałowym, praca na jałowym przez ok 2min powoduje taki kolor świec jak pokazuje SQL. Aby poprawnie określić skład mieszanki trzeba by wykręcać motocykl na ostatnim biegu do oporu, wyłączać zapłon bez schodzenia z o brotów, wykręcać świece i sprawdzać ich kolor. Wtedy możemy dokładnie określić skład, gdy sprzęt popyrka sobie na jałowym, to każdy sprzęt będzie miał okopcone świeczki.

Popieram propozycje Piotrka. Mógłbyś w sumie jeździć na odłączonym dozowniku (gdyż niektórzy producenci olejów wręcz zalecają wstępne mieszanie oleju w zbiorniku paliwa), ale sam system dozujący olej też musiał byś odłączyć, gdyż może się zatrzeć. Więc zamiast się martwić o proporcje mieszanki, odstaw sprzęt ana jakiś czas i poczekaj na linkę.

Ja do Xj lałem Valvoline 10w40 półsyntetyk i tobie też go polecam! Nie rozglądaj się za minerałem, skoro silnik jest w tak dobrym stanie jak twierdzisz, to zalewaj go co najmniej półsyntetykiem.

"Pusty wydech"- (interpretacja wg. Idaho) jest to pusty wydech, jak głowa jego właściciela, czyli- dosłownie pusty- sama blacha i nic wiecej, czyli jedna wielka puszka po coca-coli. Twój wydech nie jest pusty... jest przelotowy a to różnica, zresztą jest dedykowany do twojego motocykla. Ciekaw jestem dlaczego MłodyVFR nie udziela się w tej dyskusji, na początku swojej przygody z VFR miał taki sławny podpis "very pusty wydech". Jak przyjechał do mnie na regulacje gaźników, to po wykręceniu świec okazało się, że wyglądają jak Grenlandia, albo biała ściana! On miał PUSTY wydech!!! Teraz już nie ma, a i dysze ma większe, wiec kolorek świec wrócił do normy, przynajmniej tak twierdzi, bo ponownie ich nie oglądałem-a może się wstydzi;P... Dyskusja jest ciekawa, aczkolwiek przypomina forsowanie puchatkowch przemyśleń... może masz racje, że powinniśmy ją zakończyć.

Moim zdaniem nie ma co bawić się w dyskusje, zdjęcia są retuszowane celem zemsty.... :) PS. Świece wyglądają jak ze starego poldka, z gówniano ustawionym gazem... 8) Jeśli jeździsz dynamicznie, to częstotliwość dmuchania w wydech (wydychania mieszanki z cylindra) jest tak duża, że zawory tak szybko grają, że fala odbita nie zdąży wrócić do cylindra, więc sinusoida zmienia się prawie w linie prostą, a co zatym idzie, nie ma zjawiska odsysania... Co innego jak byś jeździł rekreacyjnie, lub na pistym wydechu (bo twój nie jest pusty)...

Masz gdzieś luzy które się kasują pod wpływem nagrzania się elementów...

Przysmolisz nowe tarcze, luzy się zwiększą i przesatanie ciągnąć...

Linki od uchylenia przepustnic obrotowych regulujesz na wolnych obrotach... na wakusach muszą być takie same podciśnienia. Jeśli sprzęt niezasysa lewego powietrza oraz gdy ma seryjny wydech, to mają być ustawienia fabryczne! Co to znaczy, że nie chce ci chodzić na biegu jałowym, może masz tak źle zsynchronizowane gaźniory, że głupieje? Albo zasyfione dysze biegu jałowego, lub gniazda śrub składu mieszanki?

Napewno sprzęt bedzie siedział troche niżej...

W którym miejscu uszkodzone są wałki rozrządu? Czopy były szlifowane? Bardzo dziwna sprawa, gdyż musiała by być napawana głowica (gdyż w tych sprzętach niema panewek i wałek jest łożyskowany bezpośrednio w bloku głowicy). Koszt regeneracji takiej głowicy to około 700zł!!! Jeśli twój mechanik, proponuje ci regeneracje czegoś takiego, to powiedz mu aby j*b**ł się w głowe! Przecież lepiej jest kupić cały silnik, zresztą coś mi się wydaje, że coś dużo znalazł tych uszkodzeń... Ps. Pawel kupił cały silnik do Gs w " RFN" za 100e. Pss. Gwarancje że wyjedziesz za brame, to dają kolesie co młotkiem regenerują panewki.

Sprawa jasna za bogata mieszanka paliwowo powietrzna. Kiedyś miałem podobne perypetie w VS 750, ale nieudało mi się nic wykąbinować. Sprawdzałem poziomy, dysze, membrany, skład mieszanki, dymił jak z kom istna masakra! I nadal walił na czarno z przedniego cylindra. W końcu się poddałem i jakoś tak jeździ i zadymia. Po pewnym czasie przyszły mi jednak pewne pomysły do głowy... Za słaba sprężyna przepustnicy podcisnieniowej, zużyty rozpylacz, lub iglica! Sprawdz to!

Jeśli on zamierza, to wszystko zrobić za 150 zł... to jest tani...

Zamiast bawić się w remont tego silnika, lepiej dołóż trochę kasy i zakup silnik do GS z Niemiec. Będziesz miał sprzęta na jakiś czas, a i nikogo nie będziesz nabijać w butelkę. Ps. Mamy tutaj przykład, że nie wszystko złoto co się świeci-motocykl, współ czuję ci:( .

Sprawdz luzy zaworowe! Mierz poziom pływaka! Gdyż poziomu paliwa nie złapiesz na przednim cylindrze... można się ostro zamerdać. Wykręć świece, zobacz jaki ma kolor na 1 cylindrze, spryskaj przewody i fajke WD40. Ps. Przypomniało mi się jeszcze coś. Wyciągnij gniazdo zawor ka iglicowego, pod nim jest taka siateczka, która ma filtrować paliwo, może się przypchała. Pss. Czy prawidłowo działa pompa paliwa? O ile w VX jest. Psss. Czy przypadkiem nie pomyliłeś dysz paliwa, niepowkręcałeś ich w złe miejsca?

Nie chce się spierać, ale otwórz sobie ksiażke od mechaniki ogólnej i poszukaj- Moment siły. W wielkim skrócie moment siły, to siła razy ramie! Aby cokolwiek obrócić potrzebny jest moment a nie sama siła!!! czyli siła x ramie. Masz zupełną racje z rozwinięciem podziału momentów, na poszczególne grupy, ale ogólnie nazywa je sie momentem siły!

Próbuj zapinać biegi z niepełnym lekkim wysprzęglaniem, czyli z muśnięciem klamki sprzęgła. Prawdopodobnie masz luzy na kołach zębatych w skrzyni i podczas pełnego wysprzęglenia są spore różnice w prędkościach obrotowych kół, stąd stuknięcie. Jeśli będziesz zapinać biegi z lekkim wysprzęgleniem powinno być ok.

Nie ma sie co dziwić, bo dmuchasz w odpowietrzenie komór pływakowych. Zasysając lub dmuchając zmieniasz poziom paliwa w komorze pływakowej, a to wpływa na skłąd mieszanki, czyli na obroty. Komory pływakowe muszą byc połączone z atmosferą, aby nie wytwarzało się żadne ciśnienie, lub podciśnienie. W niektórych wersjach te przewody sa podłączone do zaworu membranoweg, który jest zamykany po wyłączeniu silnika. Stosuje się, to po to aby opary benzyzy nie zwiewały do atmosfery, oraz aby paliwo nie wietrzało.

Dwa czopy wałka rozrządu wyglądały jeszcze jako tako, gdyż były smar owane ciśnieniowo, i gdy zabrakło oleju, to co jakiś czas coś tam psiknęło. Natomiast krzywki, dzwigienki oraz jeden czop starły się o 2-3 mm!!! Istna mielonka. Sprzęt dlatego zapalał i chodził na wolnych bo kompresje jeszcze miał-zawory się domykały, nie chciał się wkręcać bo zmieniłą się geometria krzywek, i zmniejszyło się przepłukanie cylindra... PS.Szczerze mówiąc to takiej rzeźni to jeszcze w życiu nie widziałem. PSS. 1200 zł to bardzo dużo jak za głowice i to jeszcze do singla! Góra 600zł!

Co wy panowie mówice... ja w swoim serwisie TRAKTORÓW robie niezłe tuningi. Uszczelka pod głowice z blachy nierdzewnej ryflowanej odkuwamy w 3s. Jedno walnięcie młota, potem kumpel w okularach jak denka (dokłądnośc co do mikrona) napiera nożycami do blachy... Panowie kompresje trzyma jak smok. Grwatiosowo też zakładamy tłoki z puszek po piwie (lżejsze- trakatory kręcą się do 25tyś...), a stare tłoki sprzedajemy na złom, bo za aluminium płącą więcej niż za puszki:)... A teraz poważnie... Fakt jest taki, że wiele osób postępuje tak jak opisałem, to powyżej, aczkolwiek nie wszyscy. Jeśli ktoś chce fundować sobie taką uszczelkę, to jego sprawa. Jednak sądzę, że ten sprzęt nie będzie długo w jego rękach i sprzeda go jako "śmiganego turystycznie". No i to jest właśnie ten problem...

To z tego, że On ma wieksze doświadczenie i nie opowiada takich farmazonów jak Ty. No chciałbym jeszcze podjąć temat regeneracji uszczelki... gdyż bardzo zaciekawiło mnie w jaki sposób, to robisz. Bierzesz starą uszczelkę między łapki i jak Kaszpirowski przepuszczasz przez nią swoje pozytywne fluidy, których nam najwyraźniej brakuje, a może smarujesz ją jeszcze pasztetem?

Może i jestem laikiem, ale nawet do wiejskich traktorów (np. "ciapek" "staliniec" czasem jakiś "zetor") wsadzam nowe uszczelki pod głowice... a rolnicy nie nażekają, bo nawet ludzie w gumofilcach wiedzą, że tak trzeba!