Wicher

Widocznie coś w tym musi być skoro tak mówisz szramerku :mrgreen: Osobiście nie spotkałem się ze złymi opiniami odnośnie wadliwych skrzynek biegów w modelu 900. Zerknę do ŚM, bo mam numer gdzie RF 600 i 900 jest opisany jako motocykl używany. Jednak nie przypominam sobie, by było tam coś na ten temat, aczkolwiek zerknę dla pewności :mrgreen: Pozdrawiam :banghead:

Nie wiem jak mam ten post potraktować?? Mówisz powaznie o tych wszystkich motocyklach, czy to jakiś żart??

Z tym się jeszcze nie spotkałem w RF 900 :mrgreen: Moze to wady pojedyńczych egzemplarzy, tak jak padająca dwójka w YZF 600 Thundercat :mrgreen:

Witam !!! Kiedys interesowałem sie tym modelem. Chciałem cos takiego kupić, jednak moje zainteresowania poszły w nieco innym kierunku. Jeżeli chodzi o wygląd modelu RF to jest moim zdaniem ponadczasowy. Wloty w stylu Ferrari i ta tylna, podwójna lampa, to jest to co na mnie działa :mrgreen: Silnik tego modelu, to zmodyfikowana jednostka napędowa wywodząca się z GSXR 1100. Chłodzony cieczą, 16-to zaworowy. Bardzo dynamiczny, szybki i przy tym w miare ekonomiczny. W 94 roku po wprowadzeniu do produkcji pozostawił w pobitym polu nawet ZX9 :mrgreen: RF jest bardziej cywilizowanym motocyklem nż np GSXR. Co do mocy silnika, to różne źródła podają różną moc, bo od 125 do 136 KM. Co do awaryjności, to słyszałem,że jest to zdecydowanie lepsza inwestycja niż model "600". Stary, dobry sprawdzony silnik :mrgreen: Polecam modele od 95 roku wzwyż, z poprawionym widelcem przednim (model RS 2). Produkcję zakończono w 96 roku, jednak w niektórych ogłoszeniach widuję modele 97-98, co jest jak dla mnie dosyć dziwne :mrgreen: Trudno znaleźc dobrze utrzymany egzemplarz. Ja oglądałem trzy, wszystkie były zakatowane, bądź mocno sponiewierane przez poprzednich właścicieli. Niedaleko mojego miast jeździ kolo na RF 900 RS 2 chyba z 95 lub 96 roku. Jest pierwszym właścicielem od nowości. Motocykl w pieknym stanie, tuningowany w "Kawasaki-Kędzior", wydech IXIL, ostre wałki rozrządu itp, ale cena jak za ten model kosmiczna :mrgreen: Moim zdaniem jednak warto poszukac, bo z pewnoscią można trafić na bardzo ładnie utrzymany egzemplarz. A w porównaniu do innych motocykli tej klasy, to RF ma z pewnością przystępną cenę :mrgreen: Pozdrawiam :banghead:

Jakbyś dobrze poszukła to znajdziesz i serwis Hondy i serwis Suzuki :banghead:

A to dobre :mrgreen:

Cześć !! Poszperaj w archiwum, bo temat tego modelu przewijał się tutaj z pewnością kilka razy i to chyba całkiem niedawno :mrgreen: Pozdrawiam :banghead:

No jak chcesz wymienic olej na nowy, to chyba nie ma innej opcji jak zlac stary i zalac silnik nowym smarowidłem :mrgreen:

Uuuu sałata do takiego stanu doprowadzić tylną zębatkę :mrgreen: Wstyd :mrgreen:

Zazwyczaj tak,a jak sie nie dławi to przerywa i niezby ochoczo wchodzi na obroty. Ale trudno stwierdzić, bo co motocykl to inny kaprys :mrgreen:

Polecam też zestaw z firmy PBR ;) A co do spinki w łańcuchu, to nie polecam takiego rozwiązania. Kiedyś taką spinkę zgubiłem. Dobrze, ze się zorientowałem, bo inaczej mogło by być krucho :mrgreen: Lepiej kupić już zakuty łańcuch, a przy okazji montażu przejrzysz sobie i przesmarujesz łożyska wahacza ;)

Ale obfituje w wiele niespodzianek :mrgreen: Z wszystkim co napisałaś wyzej zgadzam się całkowicie :mrgreen: Pozdrawiam i szerokiej drogi zycze ;)

Nie ma żadnego wpływu na zużycie skrzynki przekładniowej ;)

Jaki jest (mniej więce)j koszt takiej wyprawy SebJaw?? Moze wybrałbym się z tobą?? ;)

Trochę dziwi mnie też podejscie ojca tego chłopaka. Nie wiem, moze ten facet nigdy nie jeździł na motocyklu, ale przypuszczam, ze chociaż prawo jazdy na samochód ma i zdaje sobie sprawę z tego jakie są zagrożenia związane z poruszaniem się samchodem,czy to motocyklem w ruchu drogowym. Moim zdaniem, to np. ojciec powinien być dla syna jakimś wzorem do naśladowania i z ojca powinien czerpać przykład.Chłopaczek powinien poradzić się ojca, co on w ogóle sądzi o tak dużym i mocnym motocyklu, tym bardziej,że to przecież staruszek jest zapewne sponsorem. Ojciec powinien ugasić jego młodzieńcze zapały i zaproponować coś mniejszego na początek, bo z tego co tutaj wyczytałem, to umiejętności tego kolesia sa raczej zerowe. Znam podobne przypadki, bo kilku moich kolegów też było napalonych na duze motocykle o dużych mocach. Wypadki nie były z ich winy, ale to nie o to tutaj chodzi, bo są dorośli i wiedzą co robią i sami ponoszą za siebie odpowiedzialność, ale żal mi było tych rodziców zalanych łzami, których spotykałem w szpitalach. Nic przyjemnego....

No to łykej GSXR-a :mrgreen: Będziesz zadowolony jak potrzebujesz go do świrowania ;)

To już zakup papieru ściernego jest tańszą operacją :mrgreen: Tutaj nie chodzi,zeby iść na łatwiznę, po zdarciu lakieru i tak trzeba jeszcze papierem polerować i tak, więc lepiej zakupić go już nieco więcej i lakier zdzierać ręcznie. Powinno iść lekko, bo na felgach nie ma zbyt grubej powłoki lakieru.

Witaj!!! No moja GSXR 750 1994, też łykała spore ilości paliwa :mrgreen: Zabrze-Częsochowa to była praktycznie moja dzienna trasa i nigdy nie umiałem obrócić na jednym zbiorniku paliwa :mrgreen: Co do tego osadu hmmm nic mi nie przychodzi do głowy, ale musiałbyś dysze wymoczyć w jakimś środku chemicznym co wyżre osad a nie dysze :mrgreen: Następnie sprężone powietrze. Póki co nic mi do głowy nie przychodzi w czym to wymoczyć,ale moze coś wymyślę :mrgreen: Z pewnością ten osad ma wpływ na zużycie paliwa, jeżeli zalega w dyszach i gaźnikach i z pewnoscią ma wpływ na poprawną pracę silnika.

Nie kazdy może sobie pozwolić np. na trzy lub dwuletniego sporta szramerku :mrgreen: Jak ktoś jest zawzięty i chce sporta, to kupi go choćby mial i 10 lat. To się może w sumie tyczyć każdego motocykla, nawet choppera i chyba nie ma sensu w tym przypadku ograniczać się tylko do "działu" sport :mrgreen: Pozdrawiam ;)

Twój post wydaje mi się trochę bezsensowny kolego. Czyli mam rozumieć,że jak sprzedam sąsiadce franię, która zalega mi w piwnicy od 15 lat i ją prad kopnie, bo używała sprzetu niezgodnie z zaleceniami, to co mam zyć ze świadomością,ze to z mojaj winy kopnęła w kalendarz mimo,ze sprzęt byl dobry a baba głupia?? Wydaje mi się że NefryT powinien zrobić tak jak radzą przedmówcy. Rozmowa z rodzicem na samym początku ;) jawa350 z tego co widzę to ta Kaśka jest z 94 roku :mrgreen: Pozdrawiam ;)

Mój był z 94 roku, a przy zakupie mial niecałe 40 tys. przebiegu, więc mniej więcej by się zgadzało :mrgreen: A do turystyki to ten model moim zdaniem nie za bardzo się nadaje :mrgreen: Prędzej do poświroania jak już :mrgreen: Pozdrawiam ;)

Witaj IGŁA :mrgreen: Calkiem niedawno miałem taki motocykl tyle,że z 1994 roku produkcji. Nie chcę się rozpisywać niepotrzebnie bo więcej o GSXR napisałem w tym temacie: http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...hlight=gsxr+zzr A jakbyś mial jeszcze jakieś pytania to wal na PW :mrgreen: Pozdrawiam ;)

Cześć Tom7 :mrgreen: Wydaje mi się,że za taką cenę to wyszarpiesz coś niezłego, tym bardziej w porze jesiennej jak pisał Mariusz ;) Ja kiedyś kupowałem rękawice u Zaryczańskiego w MOTOCYKLU. Z 200 zł spuścił mi właśnie na 120 ;)

Witam :mrgreen: Kiedyś miałem Honde CB 50 J i moje dzienne trasy jakie robiłem, to odległości rzędu 100-200 km. Zdarzały się i większe dystanse,ale rzadziej, bo nie lubiałem jeździć samemu. Koledzy obawiali się czy ich sprzęty wytrzymają takie wyprawy. Hondą jeździłem trzy sezony,nabiłem na niej sporo kilometrów i żałuję,że ją sprzedałem. Teraz zajmowała by godne miejsce w moim garazu :mrgreen: Wydaje mi się,że takie motorowerowe wyprawy sa bardzo dobre. Jeżeli dysponujecie w miarę sprawnym sprzetem, to chyba nie ma się czego obawiać i nic tylko lać i jeździć. Podobno podróże kształcą ;) Pozdrawiam :!:

Lepiej,zeby kolega sobie pieniążki odłożył np.na konto. Zrobil prawko, usprawnil obecną MZ ETZ 150-ewentualnie kupił 250/251, dokupił jakis "lepsiejszy" kask,kurtkę i rekawiczki(choćby uzywane) i cieszył sie z wiatru we włosach :mrgreen: Pozdrawiam ;)