Maestro

hehe... jestem prawie z drugiego krańca Polski :buttrock:, a owszem mój znajomy w ramach swojego biznesu zna właśnie z tego Wro ja po prostu nabijam w butelkę... do luftu takie przechwałki.... odkręcić manetka, albo dać w pedał do dechy - no problem... jest znacznie więcej adrenaliny, gdy pojawi się przeszkoda przed Tobą i musisz.... wyhamować i te kilkaset metrów przestrzeni przed Tobą okazuje się, że jest niczym,,,,

Gratulacje, moje zdawanie egzaminu na "A" było dziwne, śmieszne. Gdy ja zdawałem wprowadzono wówczas pierwszy raz placyki i jeszcze nie było wyjazdu na miasto. Ale Twoja historyjka powala, taki egzaminator... hmmm,,,

Pole widzenia "ostrego" jest wąskie, to fakt. Ale ruch oraz kształt obiektów jest widoczny z bardziej szerszego kąta. Jest to sprawdzane przy badaniu psychotechnicznych dla kierowców zawodowych. Druga bardzo ważna rzecz, że ze wzrostem prędkości pole widzenia zwęża się. Np.teraz pisząc ten tekst widzę drukarkę (nieokreślony obiekt) w prawym kącie oka, ale widzę tylko zarys obiektu... postrzeganie szczegółów nastąpi wtedy,gdy spojrzę wprost na nią. Jeśli jest samochód osobowy przede mną, to wiem również co jest za samochodem. Ciężarówka... ups... gorsza sprawa. Aha... po co mam patrzeć na samochód który mi wyjechał?? Jest wielki!! Czytać tablice rejestracyjne? Ewentualnie wcześniej spojrzeć czy ktoś w tym samochodzie nie zaczyna odwalać maniany.

Mnie najbardziej odpowiada Speed Triple 1050.. Fajna maszynka do jazdy wokół komina, bezkompromisowa... Kupiłbym sobie jako drugie moto, ale jest zbyt droga niestety. Jazda tym potworkiem była cudna :icon_rolleyes: Golas to golas.

Na torze najfajniej kładzie się 600 i wybacza drobne błędy. Na ulicy właściwie istotny jest duży moment obrotowy. Najlepiej jakiegoś golasa, aby za szybko nie popierniczać :icon_rolleyes:

a może FJR 1300

eee.. aż tak długo nie trwa puszczanie sprzęgła... ruszyć bez dodawania gazu można na każdym motocyklu i samochodem również, o ile są sprawne technicznie oczywiście jak koledzy wyżej napisali, czuć jak zaczyna ciągnąć przy puszczaniu sprzęgła i jesteś w domciu :buttrock:

Jeszcze natrafisz na wiele różnych niemiłych sytuacji, ale najważniejsze aby wyjść z nich cało bez uszczerbku.

... szybko. Bugatti veyron - 360 km/h

a wracając do 64 pkt.... chyba więcej się znalazło.Tylko że wpisać gdzie, jeśli prawka nie miało.. I jeszcze jedno, jaki to z niego "motocyklista", który nie ma uprawnień. Policjant zawsze może pouczyć, a czy wlepi mandacik zależy już od humorku.

Była mowa również w programie "Motocyklicznie". Trzeba trenować hamowanie, wówczas w sytuacji awaryjnej zareagujemy prawidłowo, tak jak się nauczyliśmy.

o wiele dłużej....

sraka chwyciła... to był największy speeeeeddd.... haha... i opisywać nie będę

Jest napisane na oponach... z reguły 2,5-2,9MPa na zimnych oponach

Ten sposób łatania dziur jest nieakceptowalny... nawet gdy jadę samochodem. Drogowcy nie są winni, tylko inwestorzy, właściciele dróg. Właściciel drogi decyzje podejmuje jaką metodą będzie "naprawa". Aha... jest również winne prawo, normy... prawnie powinno być ustalone, że taka naprawa, tj. łatanie dziur przez żwirek lub całej drogi przez kamyki, jest niedopuszczalna, chociażby ze względu na stwarzane niebezpieczeństwo Ch*l*ra w końcu mamy XXI wiek!!!!!!!!!

no cóżm ja również mam słabość do winkli... ale niestety.... w pobliżu nie mam ani winkli i co gorsza ani dobrego asfaltu!!!!

W ubiegłym roku testowałem GSR i u mnie nie wystąpił efekt łapania shimmy...

gdy ja miałem przyjemność testować Haykę, to było w przerwach deszczu.... na sporych odcinkach asfalt był mokry, więc trzeba było uważać.... mapę zapłonu ustawiłem na C (najsłabsza) bo deszczyk popadał, ale mimo zimnych opon i śliskiej nawierzchni od razu zmieniłem na full (A), bo słaba była... mimo zmiany na "A" na niskich obrotach wrażenia mi nie zrobiło... może dlatego że mam doczynienia na co dzień z mocnymi naked bikemi... na obwodnicy było suszej, więc można było poczuć drzemiące kucyki :) i one zrobiły na mnie wrażenie

i w końcu trafimy na granicę przyczepności opony... lub lekkości przodu motocykla...

W UK czy w Irlandii często takie reklamy społeczne lecą... A u nas?? Gdzie jest TV publiczna, która niby ma pełnić rolę społeczną? Takie filmiki dałyby niejednemu do myślenia..

lukimaster a wyobraź co się działo gdy testowalem 184 kucyków (B-King) - to jest potwór... jeden koleś próbował dotrzymać mi kroku na GSR.... wiatr to potężny przeciwnik i.... bardzo dobrze, przynajmniej bezpieczniej w przeciwieństwie do Hayabusy... po co komu 184 czy 213KM !!!! :icon_question: ale z drugiej strony kocham tą MOC, potężny cuuuug :banghead:

no niestety ja mam ustawione od 15-17

witam ponownie po dłuuuuższej przerwie... Również będę na karawanie... kiedyś testowałem "bzyka" GSR.... całkiem fajna zabawka ... z gazu na gumę wlazło gdy maszyna miała pow. 10 tys. obrotów na 1... na 2 nie dało... tak do poszalenia na krótkie trasy i po mieście... całkiem całkiem... tylko że ja nie lubię tak wysoko kręcić aby czuć te "coś" Mam zamiar testować coś bardziej delikatnego... B-King... Haya... jestem bardzo spokojnym człowiekiem... oby pogoda dopisała

może w UK u nas raczej prawym

ja zmieniłe z xj na xjr i jestem bardzo zadowolony... alternatywa fj lub fjr... jest pełna owiewka, wiec uchroni przed wiatrem...