Witajcie, ja parę dni temu miałem 1 egzamin na kat A i zdałem ! Wszystkich tych którzy czytają forum i obawiają się egzaminu czytając niektóre wypowiedzi napiszę : Proszę się nie denerwować! Ja trafiłem na miłego egzaminatora, tak mi się wydaję przynajmniej. Był normalny stanowczy itp. ale nie był wcale zły i nie miał na pewno złych intencji. Najpierw sprawdzanie pojazdu - moto wyłączony - mówimy wszystkie rzeczy po kolei, które nas uczono na kursie :icon_mrgreen: Łańcucha nie dotykamy w ogóle bynajmniej ja nie musiałem myślę że za to nikt nie obleje bo każdy gdyby go tak miał co chwila dotykać to przecież sam by się od tego dotykania rozregulował :icon_mrgreen: Wydaje mi się że tutaj zależy na jakiego eksama trafimy, najwyżej powie żeby sprawdzić ale na pewno nie obleje jeśli się po prostu powie że sprawdzamy i naciąg powinien być taki i taki. To to tamto lecimy dalej - motocykl z podnózka i pchamy go. Do lini którą pokaże eksam i znów na stopkę. Następnie jazda eksam powie co i jak i gdzie najpierw na wziesienie. Następnie ósemki : Trochę mną czasem pogibało ale odbyło się wszystko dobrze za 1 razem :bigrazz: poźniej od razu slalom ja jechałem na początek pachołków i dopiero później slalom tzn nie od razu od strony ósemek. Slalom to pikuś. Mówi się że robi się go dwa razy tzn w praktyce jest to raz tzn w tą i z powrotem. Ogólnie rada rozglądajcie się na placu! Bez przesady ale normalnie ludzko rozglądajcie się a na ósemkach nawet troszkę z przesadą - chodzi o waszą orientacje i równowagę. Na mieście również się ostro rozglądajcie i przewidujcie (egzamin jest nagrywany z auta z tyłu) - ale to już również ZŁOTA RADA NA PRZYSZŁOŚĆ ORAZ NA CODZIEŃ. także do tych którzy mają egzamin. Eksam wszystko powie wytłumaczy ! Wy tylko róbcie swoje! Ja czekam na dokument! POZDRO !!! :banghead: :icon_question: EKSAM TO OCZYWIśCIE SKRóT OD EGZAMINATOR :)