Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Eeetam. Jedna krecha w poprzek nie zaszkodzi zebrze. :biggrin: Gorzej jak babcię trafi, bo wtedy włókna moheru owiną się wokół piasty koła...
  2. Z własnego doświadczenia wiem że niższe ciśnienie pomaga. Stosowałem to często gdy byłem kurierem moto w UK. Jak przyszła zima i trzeba było latać od rana do nocy co dzień a pogoda kiepska to upuszczałem troszkę ciśnienia z kół żeby zyskać tochę przyczepności na zimnej, mokrej nawierzchni. Bo tam deszcz nap***la cały rok a zimą to dzień w dzień od rana do wieczora. A czasem nawet śnieg. A jechać trzeba. Wtedy nawet opracowałem jakiś system na wartości tego ciśnienia, nie pamiętam już co i jak ale upuszczałem coś ok.5-10% zalecanego ciśnienia. Zbyt niskie ciśnienie utrudnia prowadzenie, często jest to nieodczuwalne na pierwszy rzut oka ale po dłuższej jeździe przez zakorkowane miasto ramiona i dłonie bardziej się męczą. A jak jeszcze niższe ciśnienie jest to moto zaczyna walić się w zakręt np. przy zawracaniu i powolnych manewrach, chu*owe uczucie.
  3. Git. Wczoraj udało mnie się naprawić mojego prosiaka. Jeździ tak jak prawie powinien. Gaźnik nadal mam zdymany ale moto śmiga tak jak przed usterką a nawet troszkę lepiej. :biggrin:W dziale HD więcej szczegółów na ten temat. Dziś byłem u Deathraw`a przymierzyć wydeszki które ma. Po przymierzeniu jednego i odpaleniu od razu powiedziałem "Tak.Biorę je." :biggrin: Teraz Harry będzie gadał tak jak powinien brzmieć. :buttrock: :buttrock: A z remontem to czekam do zimy i bacznie obserwuję ceny Ojro i USD. :biggrin: Głowice na pewno mam do roboty a resztę to się okaże jak zdejmę je z silnika.
  4. Racja. Przy 200km/h trudno się zdecydować czy jechać między pasami przejścia czy między pieszymi. :biggrin: :buttrock:
  5. No właśnie - po co? Przeróbka będzie sporo kosztowała, toczenie, frezowanie, obróbka cieplna niektórych elementów, spawanie czy cokolwiek co będzie potrzebne do wykonania tego w sposób zgodny ze sztuką mechaniki i ślusarstwa.. Da się zrobić ale po co tyle się brandzlować? :banghead:
  6. Jak już się zdecydujesz na konkretną firmę to poszukaj w sieci opinii na ich temat żeby nie wyszła z tego jakaś dziura w doopie. :biggrin: I nie dawaj papierów od moto, najwyżej jakieś ksero czy coś. Pzdr.
  7. Spoko, problemik rozwiązany. Następnego dnia z rana od razu odpalił. Było chyba to co myślałem - zalał się a przez nockę paliwo odparowało i rano było git. Banan - powiedz mi czy są gdziekolwiek dostępne żarówki do przodu do Eurostarów? Tam są takie jak H4 z dużym kołnierzem i 3 języczkami, szkło ma kształt jak H4 też. Ale mają 18/18W. Koleś w sklepie motoryzacyjnym wyśmiał mnie jak obaczył takie żarówki. Oznaczenie to HS1 18W/18W. Najsłabszy H4 ma 50/60 więc i tak za dużo a światła są 2 z przodu. A innej żarówki tam nie wpasuję, tylko coś z obsadą H4. No a wady w chińczykach to porażki czasem. Omijanie kranika, czasem przewody paliwowe są tak długie i tak zawinięte że przed pierwszym odpalenie trzeba je skrócić i poprowadzić w poprawny sposób żeby paliwo dostawał. Pasowanie plastików i te super-mocne zaczepy co odpadają, przy każdym demontażu plastiki jakoś inaczej pasują do siebie. Wypadające klocki hamulcowe w cross`ach, wypadająca oś wahacza podczas jazdy w chopperach King/Łoś..... :banghead: :banghead:
  8. Sprawdź dokładnie membranę, sprawdź czy masz o-ring na śrubie składu mieszanki i czy nie masz nieszczelności w okolicy linki ssania. Dysze jakie masz? Ja mam w EVO główną 170 i tylny garnek jest wyraźnie za bogaty, tam zawsze będzie ciemniejsza świeca ale to co mam to za dużo. No i chleje ostro. Iglica na maxa opuszczona. Na początku jak kupiłem Elkę to tyle piła i tak bogatą mieszankę miała że w ogóle odłaczyłem pompkę przyspieszacza i nie robiło to żadnej róznicy w pracy silnika. :eek: Wałek rozrządu i kompresję masz standardową czy jakieś akcecosryjne gadżety masz w silniku? Ja zaraz właśnie biegnę do garażu grzebać i odnaleźć problem przez który moto bardzo kulawo jeździ, dławi się i ciężko odpala. Narazie mam zamiar doprowadzić do stanu sprzed awarii a wtedy dopiero odnawiał gaźnik i stroił konkretnie. Zimą będę grzebał w silniku i planuję założyć "sprężone" tłoki a wtedy regulacje i kalibrowanie od nowa.... :banghead: Wiesz może gdzie w PL mozna kupić przedmioty z motorcyclestorehouse.com w rozsądnych cenach?
  9. Aatam. Wsiadasz na moto i lecisz do PL. To jest jazda moto a nie nurkowanie więc bez specjalistycznego sprzętu da się. Na upartego przekop Ebay.co.uk i kup jakieś używane szmaty za grosze, tak na wyjazd tylko. Leciałem moto do PL i było git. We Francji popsułem rękawiczki więc resztę drogi leciałem bez a był koniec września, sam, bez snu czy obiadu. Da się jeśli tylko chcesz. No chyba że się boisz jazdy moto. Niektórzy wolą latać tylko wkoło bloku. :buttrock: :biggrin: Pozdro.
  10. Za taką jazdę możesz dostać ban`a na forum. :biggrin: :buttrock: A tak na serio - pasy są zdradliwe. Różnymi technikami są robione i te najnowsze jeśli robione europejską techniką to są spoko. Na mokrym trochę można się powieźć ale na sucho są spoko tylko że wystają wyraźnie ponad nawierzchnię i czuć jak się wjeżdża na nie. No ale cóż, na gorąco kładziona farba, dość grubo więc taki efekt. Ale przyczepność mają spoko. W UK na kurierce często wkładałem się w pasy i spoko było. Ale poślady zawsze zaciśnięte i starałem się unikać tego badziewia. A na zwykłych polskich liniach można się wyspać na cycki dość łatwo. Jak ostro lecę HD przez miasto i zdarza mi się akurat zapinać np.3 bieg i pełen ogień w momencie kiedy przejeżdżam linię to szarpnie tyłem. To samo się dzieje gdy w drodze do domu na 3 pasmówce (2 do skrętu w prawu i 1 do jazdy wprost) skręcam w prawo ze skrajnego lewego pasa, do tego przed zakrętem 90 stopni jest łuk i tak się zdarza że tam akurat mocno się pochylam żeby przebić się ze skrajnego na pierwszy pas, do tego ostre hamowanie i często mi tam szarpie tył na liniach. Ale to jest frajda, dopóki nie złapię highside. :banghead: A to może się zdarzyć na liniach malowanych. Highside nikomu nie życzę. :biggrin: :banghead:
  11. No właśnie - popsułem? Otóż grzebałem dziś w owym Kingway`u, 50ccm 2T. Chodził git, jeździł itd. Ale miał problem z ładowaniem, okazało się że regulator jest OK ale coś gdzieś głębiej jest nie halo bo dziwny prąd podaje z prądnicy. Mierzyłem wszystko, sprawdziłem i wyłączyłem silnik. Postał z 2 godzinki, chce odpalić i nic. Nie odpali. Iskra jest konkretna, odsuwając świecę od masy iskra osiąga nawet 1,5cm. Paliwo dostaje, ciśnienie w cylindrze ma ale nie pali. Z wydechu tylko wydostaje się trochę dymu jak dłużej kręcę i czasem strzeli w wydech. Co jest grane? Możliwe że skrzynka korbowa zalała się paliwem z gaźnika? Dolot ma membranę, jakby co. Gaźnik wyczyściłem, membranę sprawdziłem, zdjąłem nawet cylinder żeby obejrzeć czy wszystko OK. No i wszystko jest OK. A nie pali. Widzę tylko że w skrzynce korbowej jest dość mokro i świeca też jest mokra po każdym kręceniu. No żesz w mordę....czarna magia? Zawsze chodził git, właściciel nie narzekał a teraz nagle nie pali. :banghead:
  12. A no udał się. Jakby tak całą Rune pocisnąć z piaskarki tak jak stoi to nawet kozacka by była. Szkoda że brzmi jak odkurzacz. :biggrin:
  13. Kim jest motocyklista? Motocyklistą jest osoba poruszająca się motocyklem. :banghead: Nie ma mniej lub bardziej prawdziwych motocyklistów. Taka wojna o to była na forum kiedyś. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Wytłumaczcie najpierw społeczeństwu czym odróżnić motocyklistę od "niemotocyklisty". Wtedy My motocykliści będziemy mieli spokój a inni będą ujeżdżani przez media. Może jakieś naklejki na moto? "Jestem motocyklistą". Dostępne tylko dla wybranych po zdaniu egzaminu z historii motocyklizmu, rodzajów motocyklowych aktywności i z jazdy na motocyklu. A dla innych "Jestem burakiem". Nadawane dożywotnio każdej osobie w dresie lub t-shircie prowadzącej motocykl. :banghead: Bez tego nie powinieneś nawet wchodzić do garażu. Nie czytałeś regulaminu forum? :biggrin: :buttrock: A tak na serio - nie wiem jak inni ale ja się staram rozprzestrzeniać w okolicy modę na "rozsądnego bikera". A Ty właśnie się do nich zaliczasz - świeże prawko, świeży na 2 kołach, rozsądny i świadom tego że niewiele potrafisz. Takich ludzi się ceni, o takich osobach się dobrze mówi i chwali, chętnie się z nimi jeździ w grupie. A co do ubiorów - zauważyliście że jadąc bez pełnego osprzętu jedzie się spokojniej? Widmo startej doopy na asfalcie daje do myślenia, jeździ się ostrożniej, wypatruje zagrożeń itd. A z kolei full ubiór dla niektórych jest odbierany jako tarcza nieśmiertelności, cisną ile się da bo przecież markowy kombi ich ochroni. To siedzi w podświadomości, tak pełny ubiór jak i jego brak. A świadomość trudno oszukać. Ubierając się na full niektórzy myślą "W razie szlifu jestem bezpieczny". Bo to jest fakt. A co w razie szlifu zakończonego zawinięciem się na latarni?
  14. Sami raczej nic nie wymyślą. :biggrin: :buttrock:
  15. Jest taka opcja ale nie silikonowa. Problem polega na tym że muszę najpierw wyregulować gaźnik jak już jest na silniku. Do tego potrzebuję dostęp do śruby składu mieszanki. Ale nie mogę go wyregulować bo chyba bierze lewe powietrze przez otwór śruby składu mieszanki, a zaślepić mogę dopiero jak wyreguluję. Błędne koło się zamyka. :banghead:
  16. Włoskie moto + chiński napęd i instalacja. Podejrzewam że tylko Frodo z LOTR może Ci pomóc. Nie ufaj za bardzo w kolory przewodów w chińskich instalacjach. Zielony to masa, przeważnie ale nie zawsze. :banghead:
  17. Ja już nie jestem zaskoczony różnorodnością elementów w dwóch takich samych gaźnikach. :biggrin: Pracuję w branży świńskich skuterków i często wielkie oczy robię jak widzę ichniejszą jakość. Np. kilka dni temu standardowa regulacja gaźnika 50ccm 4T. Silnik zaczynał normalnie pracować gdy śrubę składu mieszanki wykręciłem 5 obrotów. :eek: A wczoraj robiłem taki sam sprzęcik tylko że ten działał jako-tako gdy śruba była całkowicie zakręcona. Po wykręceniu chociażby pół obrotu zaczynał świrować pawiana. :biggrin: :banghead: Nie pomagają kombinacje z wielkością dysz, poziomem paliwa czy ustawieniem iglicy. Nie dają się wyregulować czasem. Do każdego świńczyka trzeba podchodzić indywidualnie, na te sprzęty nie ma reguły. :banghead: A z tą końcówką śruby to nie wiem do końca, jedni piszą tak, inni inaczej. W podciśnieniowych gaźnikach Keihin CVK40 w Harleyach końcówka śruby wystaje delikatnie do gardzieli. Bardzo delikatnie ale wyczuwalnie bo śruba jest bardzo ostra, jak szpilka więc czuć końcówkę w gardzieli. Przy okazji - które moto ma o-ring na śrubie składu mieszanki? Zgubiłem swój w HD a w sklepie z uszczelniaczami nie mają aż tak małych o-ringów a na oryg. musiałbym czekać kilka tygodni jeśli zamówię z USA.
  18. Poszukaj na Alle jakiegoś starego GSXR1100, idealny na naukę jazdy, może wygląda groźnie ale na polskich drogach co trzeci motocyklista zaczynał przygodę właśnie od takiego sprzęta. Stąd tyle streefighterów w ofercie jest. :biggrin: I pier***l prawo jazdy, jak obaczysz policję to gaz do końca i mocno się trzymaj. Dasz radę. Pzdr.
  19. Z zapłonem miałem coś podobnego w HD, jak się nagrzał to zaczynał kichać na jeden garnek aż w końcu padał totalnie. A na zimno wszystko OK. No ale Twój problem to niekoniecznie zapłon. Może być coś z dostawą paliwa, luzy zaworowe itd.
  20. Złotówy nie niem bo ścierwa nie tykam. :biggrin: A z suki to tylko maskę Transportera miałem w pokoju na ścianie. Kumpel wziął koguty i zrobił z tego kolorofon do muzyczki. :biggrin:
  21. Znam gościa, w wieku na oko.45-50 lat który kupił sobie na pierwsze moto rozbitą Kawę VN2000 którą mu naprawiałem. Gość jest typu "born again biker" - za komuny jeździł WSK i takimi tam więc się nie liczy, a teraz takie coś kupił. Jakoś tym jeździ, no właśnie - "jakoś". Nie widziałem aby kiedykolwiek przekroczył 60km/h tym sprzętem. A motocykl wcale nie jest taki straszny. Jest niski, wygodny i poręczny, w miarę łatwy w manewrowaniu, jeździłem tym po centrum miasta testując po naprawie i jechało się jak każdym innym moto. No ale on się boi dawać ognia. :biggrin: Innego razu jechałem na test Hondą VTX1800, moto duże, szeroka kiera itp. bo przerobiona. Czułem że ma power ale nie był jakiś zastraszający, po prostu czułem delikatny respekt na brukowanej ulicy, moment obrotowy spory więc łatwo może się "noga powinąć". A jeszcze innego razu na serwis gość przywiózł Kawę GTR1400. Rocznik zeszłoroczny, 500km przebiegu. Gość też w wieku moich rodziców około. Przywiózł na lawecie bo aku martwe, a po odbiór przysłał kolegę. Dlaczego kolegę? Na moje pytanie odpowiedział - "Bo się boję jeździć tym po mieście". :eek: :banghead: Fakt, GTR1400 to nie Vulcan czy VTX no ale jeździć się da, nawet po centrum miasta. Wsiadłem na to na test, depnąłem się po okolicy i od razu czułem że jedzie się tak jakbym jeździł tym od kilku lat. Power był wiele łatwiejszy do kontrolowania niż wyżej wspomniany VTX. Fakt że VTX ma widlasty silnik więc moment obr. idzie od dołu no ale GTR1400 to też niechudy sprzęt z potężną mocą i momentem, silnik od ZZR1400 więc było co odkręcać manetką. :biggrin: No ale GTR w porównaniu do VTX był dziecinnie łatwy do opanowania, chociaż bardzo wysoki motocykl to jest. PS. Po kiego grzyba emeryci kupują sobie GTR1400? :banghead:
  22. qurim

    kosz mz ts.

    No wypadałoby jakieś mocowania wymyślić jeśli takowych nie ma.
  23. ...nauczy się głupiego pierd***nia." Miało być chyba. :biggrin: Hondzia - napisz te twoje wskazówki, muszę je poznać bo inaczej w nocy nie zasnę, będę myślał o Tobie. :buttrock:
  24. Jedź na hamownię to się dowiesz ile ma kapucynów. :banghead:
  25. Aha.... :banghead: W takim razie ja mam 535kg. :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...