Skocz do zawartości

lukasz-aprilia

Forumowicze
  • Postów

    1434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz-aprilia

  1. To radzilbym pospieszyc sie z wizyta w ubezpieczalni. Jesli nie wypowiesz im umowy (podajac przyczyne fakt sprzedazy motocykla) przynajmniej na 1 dzien przed koncem dotychczasowej umowy - umowa automatycznie przedluzy sie na nastepny rok i bedziesz musial zaplacic skadke.
  2. Zapewne wiosna bedzie szerszy opis tego kasku. Z Airohem o tyle mamy wygodnie, ze nie ma zadnych problemow, aby dostac konkretny kask do testow. Wizualnie kask tez mi wpadl w oko wiec poczynimy starania, aby dostac go w pierwszej kolejnosci. Testy akcesorii, skuterow i motocykli rusza od poczatku kwietnia - no chyba, ze wiosna przyjdzie nadzwyczaj szybko.
  3. Czytam te przepisy o ubezpieczeniu OC i tak sie zastanawiam skad gosc mogl wziac sobie ten termin 30-dniowy 8O . Chyba po prostu od dawna nie czytal znowelizowanych przepisow o ubezpieczeniach obowiazkowych. Racja, ze umowa rozwiaze sie w ciagu 30 dni od zakupu pojazdu - ale pod warunkiem, ze nabywca zlozy oswiadczenie woli o odstapieniu od umowy. Samo nic sie wiec nie zrobi! Poza tym takie pisanie dla szerszej publiki niesie jeszcze jedno zagrozenie: nie mozna przeciez wykluczyc, ze ktos kupi motocykl, ktorego OC konczy sie za 5 dni. I co? Zdaniem autora nabywca tez ma 30 dni na wykupienie sobie wlasnego nowego ubezpieczenia? Autora tekstu odsylam do ksiazki KOWALEWSKI Eugeniusz, SANGOWSKI Tadeusz Prawo ubezpieczeń gospodarczych. Komentarz, ewentualnie doradzam zakup zaktualizowanej wersji LEXa na komputer, bo faktycznie wlos na glowie staje jak ktos w platnym tekscie pisze o stanie prawnym, ktory od blisko 2-lat jest juz nieaktualny. A potem wychodza takie herezje, ze sprzedawca nie wydal kupujacemu blankietu umowy OC, bo powiedzial, ze to jego umowa i niech kupujacy wykupi sobie wlasna :buttrock: . BROWARNY: gdyby nawet przyjac, ze autor opisujac problem pisze w oparciu o kolejna nowelizacje (choc ja tez o niczym takim nie slyszalem 8O ) to powinien to wyraznie zaznaczyc - w koncu za kadencji Ziobry vacatio legis tez obowiazuje i dopiero mozna sie pogubic, gdy nie zaznacza sie co i od kiedy ulega zmianie.
  4. Testowalem ostatnio AGV VR46. Ogolnie kask bardzo fajny, choc niczym szczegolnym nie powala. Na plus na pewno solidne, typowo wloskie wykonczenie wnetrza (szwy idealnie proste,zadnych sterczacych nitek, a poduszki spasowane jak w szwajcarskim zegarku). Druga sprawa to rewelacyjny wizjer. Obraz jest idealnie ostry,zadnego rozmazywania i calkowicie klarowny (brak sciemniania troche przeszkadza przy jezdzie pod slonce, za to przy gorszej widocznosci rewelacja!). Z reszta poczytaj sobie wiecej moich spostrzezen: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=118 PS> gdyby ktos byl chetny to jestem sklonny sprzedac ten kask za bardzo przyzwoite pieniadze (okolice 500zl). Kask uzywany przez tydzien na potrzeby testu. Karton, instrukcja, a nawet naklejka na szybe oczywiscie jest. ROZMIAR "L"
  5. Dokladnie tak jak pisze Adam - Suzuki sprzedaje tylko przewody z cewkami. Ale nie oznacza to, ze przewodow nie da sie zdjac z cewki. Przynajmniej w mojej przewody siedza na takich plastikowych, 4-zatrzaskach. Wyjac nie jest latwo, ale da sie. Problem tylko z tym, ze trzeba gdzies wlasnie zakupic dobre i wytrzymale przewody (w GSXFie grzeja sie one dosc znacznie od temperatury silnika).
  6. Powtorze sie ale jest to niemal normalne w tym modelu. Bez wykrecenia swiec i wygrzania ich nad kuchenka nie zapalisz chocby nie wiem co. Rok temu uruchamiajac wiosna maszyne nawet dodatkowo podgrzewalem gazniki dmuchajac na nie goracym powietrzem z piecyka elektrycznego. Te modele nie znasza: 1. zimna 2. dlugiego stania 2tygodnie bez odpalania dla nich to prawdziwa wiecznosc. Na ta zime u siebie osuszylem dokladnie gazniki z paliwa. Jesli mimo to tez bede mial problemy z odpaleniem/zalewaniem swiec to chyba napisze do producenta, ze mamy tu do czynienia z ustarka fabryczna :D .
  7. Do czasu, gdy akta znajduja sie na policji/w prokuraturze - dostep do nich nie jest tak oczywisty jak w sadzie. Szczegolnie, gdy policja prowadzi jeszcze czynnosci procesowe odmawiaja okazania akt tlumaczac sie dobrem sledztwa itp. Co gorsze jest to zgodne z prawem i nawet adwokat nie ma wielkiego pola manewru jak prowadzacy dochodzenie sie uprze. Sprobowac jednak zawsze mozesz - jako pokrzywdzony masz generalnie prawo wgladu do akt. Warto tez byloby pisemnie poinformowac policje, ze jako pokrzwdzony chcesz byc informowany o wszystkich czynnosciach procesowych - zdazaly sie bowiem przypadki, ze pokrzywdzony po fakcie dowiadywal sie, ze sprawca zostal skazany jakims symbolicznym wyrokiem. Nieograniczone prawo dostepu do akt uzyskasz w momencie, gdy trafia one do sadu.
  8. Jaka jest skutecznosc czyszczenia gaznika taka myjka? Czy jest to tak skuteczne jak opisywane na forum "wypranie" gaznikow? Czy jest sens wyjecia gaznikow i wyslania ich do czyszczenia, a dopiero pozniejsze ustawienie i synchronizacje u mnie na miejscu?
  9. Jak dla mnie to caly ten opis jest szyty grubymi nicmi, ewentualnie gosc mial wielkie szczescie. Ale teraz troche od strony prawniczej :) : Nie jest to pelna prawda. Swiadek co prawda nie moze odmowic zeznan, ale moze odmowic odpowiedzi na pytanie, jesli odpowiedz moglaby narazic go lub najblizszych na odpowiedzialnosc karna. Na pytanie wiec czy to nasz samochod/czy to my kierujemy odpowiadamy: w oparciu o art. 183 kpk odmawiam odpowiedzi na pytanie z uwagi na ewentualna grozbe odpowiedzialnosci karnej. Nie zdziwcie sie tylko jak taka postawa wywola wscieklosc policjanta i zacznie rzucac miesem i grozic dolkiem :P . Chyba gosc troche za bardzo wierzy w swoje mozliwosci i chec prokuratury do karania osob, z ktorymi na codzien wspolpracuja. Z doswiadczenia wiem, ze prokuratura w tak blachej sprawie nawet palcem nie kiwnie. I to wlasnie jest dla mnie najbardziej zagadkowe w calej sprawie. Wniosek o ukaranie nie bedzie obejmowal zarzutu, ze nie wskazalismy kierowcy (nie ma takiego wykroczenia!), lecz przedmiot calej sprawy -a wiec przekroczenie predkosci udokumentowane za pomoca urzadzenia pomiarowego. Trzeba by siegnac do jakiegos rozporzadzenia, ktore reguluje jakim kryteriom musi odpowiadac zdjecie z fotoradaru, zeby moc z tym blizej polemizowac. Natomiast tlumaczenie, ze to moze nie byc nasz samochod mozna o kant dupy podetrzec - rownie dobrze wlamywacz mogly sie tlumaczyc, ze lunatykowal w nocy i nie wie jak wlamal sie do sklepu. Co prawda w prawie karnym(wykroczeniach) jest zakaz stosowania domniemania, ale sad ocenia wiarygodnosc takich wyjasnien na podstawie pozostalego materialu dowodowego i doswiadczenia zyciowego . Kto o zdrowych zmyslach uwierzy, ze ktos podmienil sobie tablice rejestracyjne tylko dlatego, zeby utrudnic mu zycie? Juz widze ewentualne uzasadnienie wyroku skazującego: "Sad nie dal wiary wyjasnieniom obwinionego, przyjmujac je tylko za linie obrony w niniejszej sprawie". Dla mnie jest bardziej bajka niz prawda. Wykroczeniowki tego typu trwaja w sadzie max 15 min. Nim obwiniony zdazy wymyslic kolejna historie na wlasna obrone juz oglaszaja wyrok. A koszty postepowania trzeba bedzie zaplacic... 8) W tego typu sprawach proponowalbym jednak nie robic z siebie idioty i jesli rzeczywiscie mamy cos na sumieniu zaplacic i nastepnym razem bardziej sie pilnowac. Szkoda czasu i dodatkowych pieniedzy...
  10. Ewentualnie kierowca samochodu byl nacpany lub poprzedniej nocy zbyt dlugo gral w Need For Speed i chial efektownie zmienic kierunek jazdy! Ja to bym kwalifikowal jako umyslny zamach na zycie niewinnego motocyklisty...
  11. Do odpowiedzialnosci karnej nie ma to wiekszego znaczenia - ewentualnie sedzia moze to wziac pod uwage zastanawiajac sie nad kara. Jesli natomiast chodzi Ci o to czy biorac udzial w kolizji brak prawka wcale nie oznacza,ze automatycznie Ty stajesz sie sprawca. Okolicznosci kto odpowiada za kolizje sa rozpatrywane na gruncie naruszenia przepisow prawa o ruchu drogowego, a nie na podstawie posiadanych uprawnien. Brak prawa jazdy (lub brak wlasciwej kategorii) moze miec jednak istotne znaczenie przy dochodzeniu odszkodowania po kolizji. Ewentualny sprawca w procesie o odszkodowanie moze bronic sie w latwy sposob - wykazujac na wszelkie mozliwe sposoby, ze gdybys mial prawka (a wiec w domysle stosowne umiejetnosci) to szkoda powstala w pojezdzie by nie wystapila, lub przynajmniej wystapilaby w znacznie mniejszym rozmiarze. Warto tez dokladnie sprawdzic warunki umowy OC - niewykluczone, ze ubezpieczyciel wylaczyl swoja odpowiedzialnosc, jesli pojazd kierowala osoba bez stosownych uprawnien lub pod wplywem alkoholu.
  12. Stosowalem rozne farby - lacznie z tymi o wytrzymalosci do 750stopni i du*a - praktycznie po kazdym sezonie zdejmuje wydech, szlifierka w lapke i ponowne malowanie :D . W tym sezonie planuje wyprobowac cos o nazwie: Alu Cynk Spray - wytrzymalosc do 1.400 stopni. Jak jeszcze i ta sobie nie poradzi nadluzej to trudno - zalicze malowanie kolanek w poczet czynnosci przygotowania do sezonu :D . PS> tylko nie mowcie, ze zle postepowalem z farbami zaroodpornymi. Cienkie warstwy, wygrzewanie itp - wszystko zgodnie ze sztuka.
  13. Witam! Jakos nie bardzo moge wylapac o co dokladnie chodzic z tego Twojego opisu. Po pierwsze: Kolezanka popelnila straszny blad godzac sie na ukaranie w trybie art.335kpk - stary numer policji i prokuratury. To tak jakby skapitulowala bez zadnej walki. Instytucja ta jest dobra dla osob, ktore rzeczywiscie przeskrobaly i szanse obrony sa bliskie zeru. Ale i w tym przypadku nie nalezy zgadzac sie na ustalenia od razu na policji (prokuraturze), tylko zasiegnac rady adwokata na miejscu. Co innego, gdy do negocjacji staje prawnik, a co innego jak zastraszony sprawca. Wyrok 2 lata w zawiasach na 5lat do lagodnych raczej nie nalezy. Przypomne tylko, ze dolna kara w tym wypadku wynosi pol roku. Po drugie: Ustal z kolezanka dokladnie czy zapadl juz wyrok w sadzie czy tylko podpisala u prokuratora zgode na poddanie sie karze bez rozprawy? Bardziej lopatologicznie - czy byla na jakiejkolwiek rozprawie w tym przedmiocie w sadzie. Jesli byla i rzeczywiscie zapadl juz wyrok to nie bardzo rozumiem w jaki sposob chca jej teraz orzec srodek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdow? Ale skoro piszesz, ze strasza ja, ze jak sie nie zgodzi to sprawa pojdzie zwyklym trybem to zapewne sedzia prowadzacy sprawe chce wymusic na prokuratorze, aby dolaczyc ten srodek do uzgodnionej kary (a wiec musi podpisac nowe oswiadczenie, ze zgadza sie na dobrowolne poddanie sie karze). Reasumujac: jesli nie bylo jeszcze sprawy to niech czym predzej leci do prawnika i w porozumieniu z nim wycofuje sie z dobrowolnego poddania sie karze. Przynajmniej przedstawiony przez Ciebie opis zajscia napiewa duze watpliwosci czy mozemy tu mowic o zawinionym spowodowaniu smierci pieszego.
  14. To moze warto zobaczyc jak pracuje tylna zebatka. Moze ma luzy i bije na boki? Napisz tez ile przejechales przez sezon, bo dla jednych sezon to 3tys. km, a dla innych 30tys km.
  15. Pierwszy link z Allegro odpada - mialem i bardzo szybko sciera sie warstwa "karbonu". Drugi link slabo widac - ale jest to chyba ta sama folia, ktora zakupilem pozniej. W odroznieniu od tej pierwszej jej powierzchnia jest jakby lakierowana. Bardzo odporna na zarysowania i wytarcie koloru. Przy stacyjce wytrwala dzielnie caly sezon - praktycznie nie ma zadnych sladow otarcia od kluczykow. Z ta termokurczliwoscia tej folii to wiecej bajki jak prawdy. Rzeczywiscie po nagrzaniu potrafi nieco dopasowac sie do powierzchni, ale nie licz, ze po samym nagrzaniu dopasuje sie tak dokladnie jak pokazali to na zdjeciu. Podgrzewanie ma raczej na celu zwiekszenie skutecznosci kleju na spodzie folii.
  16. Ale co to ma wspolnego z tematem dyskusji? CR9EK i CR10EK to "zwykle" swiece wyposazone w 2-elektrody. W wielu maszynach sa one fabrycznym wyposazeniem. Caly bol w tym, ze wielolektrodowe sa duzo drozsze. Np - moja "fabryczna" CR9EK kosztuje blisko 40zl za 1szt! Irydowki nie wydaja sie wiec takie drogie. Odnosnie mojego testu irydowek (link juz podawaliscie) moge dodac tylko jedno: irydowka sa wrazliwe na niewlasciwa temperature i zle ustawienia gaznikow. Jesli silnik zawala "fabryczne" swiece na czarno - irydowki rowniez beda pracowaly kulawo.
  17. Ale Ty masz dobrze... :D Ja poczekam jednak do wiosny, bo jakos nie mam sumienia zaprzyjaznionych firm naciagac na recenzje produktow zima skoro ich skutecznosc bedzie marna (a przynajmniej gorsza niz w sezonie). A swoja droga co do nowej kolekcji to jestem ciekaw jak w praktyce polaczenie skory i materialu wytrzyma test wodny? Skora niby nie wpija tak wody, ale ilosc wody spywajacej po tych elementach moze powodowac przemoczenie miejsca laczenia z cordura???
  18. Jesli porownywac Retbika i Metro to jakosc wykonania jest bardzo podobna. Ogolnie nie mozna miec zadnych wiekszych zastrzezen. Metro uzywa jednak nieco innej cordury - jest ona bardziej miekka w dotyku. Trudno powiedziec jak ma sie to do bezpieczenstwa (W Retbiku szlifowalem - wytrzymala bez problemu, w Metro - jeszcze nie :banghead: ), ale w codziennym uzytkowaniu kurtki Metro wyglada na bardziej "cywilna". No i warto tez zwrocic uwage, ze Metro jest nieco tansze niz Retbike.
  19. O Retbiku bylo duzo juz napisane - poszukaj w archiwum. Ja jestem zadowolony z ich kurteczki. Zdecydowanie warto brac tylko najnowsze modele, bo te z ubieglych lat potrafily i solidnie przeciekac i miec mniejsze lub wieksze usterki. Z roku na rok jednak jakosc sie wyraznie poprawia. Oto kilka kurteczek, ktore od nich testowalem: Retsport: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=98 Rettouring: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=70 Ciekawie zapowiada sie takze oferta na nowy sezon. Wprowadzaja serie skorzano-tekstylna. Mam nadzieje, ze zalapie sie u nich na jakis model do testowania :banghead: .
  20. Wczesniej czy pozniej spadkobiercy i tak musza zalatwic sprawy formalne w sadzie - inaczej sie nie da. Tylko nasze spoleczenstwo ma zle zakodowane, ze sprawa spadkowa w sadzie to majatek. Tymczasem wpis od wniosku o stwierdzenie praw do spadku kosztuje 20zl. Jesli od smierci minelo pol roku to caly koszt sprawy zamyka sie w tej kwocie, a cala "procedura" trwa 10 minut. Oczywiscie nie mowie tu o dziale spadku - bo to odrebna sprawa i w razie sporu bardziej kosztowna. Odpis postanowienia o stwierdzeniu praw do spadku to koszt zwyklej oplaty kancelaryjnej. Nie mam przy sobie rozporzadzenia o kosztach, ale oplata za odpis jest w graniach 15 zl. A odnosnie przedmiotowej sprawy to oczywiscie w umowie kupna-sprzedazy po stronie sprzedajacych musza byc wymienieni wszyscy spadkobiercy. Jesli nie mieszkaja w jednym miejscu to rzeczywiscie moze byc klopot...
  21. Zalatwic od spadkobiercy (lub spadkobiercow) odpis postanowienia sadu o stwierdzeniu nabycia praw do spadku. Powinno to wystarczyc w wydziale komunikacji + oczywiscie standardowy komplet dokumentow do rejestracji.
  22. Problemy z odpalaniem po dluzszym staniu to chyba bolaczka kazdej Suzuki. Ja na moja mam sprawdzony sposob. Wylac paliwo z komor plywakowych, zalac gazniki swiezym paliwem, wygrzac swiece nad palnikiem i miec pelny akumulator. Jesli odpalanie tylko na ssaniu nie przynosi rezultatu u mnie czasami pomaga chwilowe krecenie na dodanym gazie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...