konrad1f

nie wiem czy to pomoże ale ... miałem kiedyś podobny problem, nie w HD a w XRV 750, nie dźwignia znamy biegów ale koło łańcuchowe (patent na zużyty wałek zdawczego koła łańcuchowego), śruby się odkręcały a potem ścinały, nie pomógł locktite ani locktite z podkładką spręzynową natomiast to http://www.fabory.pl/pl/categories/cz%C4%99%C5%9Bci-z%C5%82%C4%85czne/podk%C5%82adki-pier%C5%9Bcienie-uszczelniaj%C4%85ce-typu-%22o-ring%22/podk%C5%82adki-odporne-na-drgania/nord-lock.html?catId=fabory_0000092195_0000092684_0000092752_0000092753 działało rewelacyjnie ;)

KS - się nie obrażaj możesz potraktować wyjazd na imprezę jako urlop i przyjemność, byłaby okazja spotkać parę osób w rzeczywistości, w bezpośredniej rozmowie łatwiej byłoby skonfrontować niemieckie nauczanie/egzaminowanie z naszym nie wierzę, że nie przysługuje Ci żaden urlop w pracy, przecież z rodziną kiedyś też gdzieś wyjeżdżasz :wink: "sprawdzanie w akcji" chyba źle zrozumiałeś, przecież nikt nie będzie potem wypisywał na forach, że ten nie umie latać na kole a tamten się wyłożył przy zawracaniu!

Tomku - piszesz o warsztatach wynikających z ustawy? z tego co się orientuję to nie tylko bydgoszcz chce kształcić instruktorów motocyklowych ;) pamiętasz jak jakiś czas temu proponowałem Ci abyśmy zorganizowali własnym sumptem imprezę na torze dla instruktorów motocyklowych - wymiana doświadczeń i latanie - czy właśnie coś takiego masz na myśli? dlaczego wychodzisz od razu z założenia, że mają to być warsztaty wynikające z ustawy? można sobie zorganizować "event"/latanie/konferencję/sympozjum :) ja osobiście bardzo chętnie bym się pisał na imprezę, na której moglibyśmy między sobą porozmawiać i właśnie pogibać się na sprzętach, a może zrobić sobie jakieś małe zawody w gronie instruktorów aby tylko uzyskać wpis i spędzić dzień na sali wykładowej słuchając o zmianach w przepisach, widząc jak tor za oknem się marnuje nie kalkuluje mi się ruszać dupska ;) no i wiadomo, że "nasza" impreza wyjdzie taniej bo zapłacimy za obiekt a nie za "warsztaty"

prośba - czy mógłby ktoś porobić szczegółowe foty płetwy/łyżwy na wahacz - chcę zrobić to we własnym zakresie i chciałbym poznać m.in. sposoby mocowania ewentualnie podlinkować jakieś zdjęcia w sieci bo ni huhu nie mogę znaleźć

a ja czekam na wypowiedź założyciela tematu - zdałeś?

Pelocik - nie wiem gdzie zdawałeś, teoria to małe miki i stopień trudności nie różni się niczym od tej sprzed sześciu lat (wtedy zdawałem kat. A/B, w zeszłym roku kat.C) a odsiew wynika z tego, że do egzaminu podchodzą ludzie nie nadający się do tego zawodu (np. wysłani na kurs z urzędu pracy) oraz zupełnie nieprzygotowani

http://tablica.pl/oferta/honda-st-1100-paneuropean-CID5-ID2NFCl.html

czy zna ktoś jakieś sklepy w Poznaniu lub okolicach z częściami do takich sprzętów jak MZ, Jawa, CZ, Simson, Komar, Romet, WSK itp. oprócz Motusa na Wildzie?

jeśli frekwencja byłaby spora to miał być podział na do 600ccm i powyżej 600ccm jednak w tym roku nie spodziewałbym się tego coś mi się wydaje, że jeśli klasa pojedzie to wraz z predatorami bo chętnych jak na razie jak na lekarstwo

na www.motoyoungtimercup.pl w zakładce ciekawostki dodałem test nadesłany przez Daniela na temat zakupu i przygotowania SRADa 750

fajnie napisane, wręcz nie pasuje do obniżającej loty (ba! - pikującej) motormanii

trochę przesadzasz wszystko zależy od kursanta i instruktora w mojej karierze było trochę osób (i to niekoniecznie już jeżdżących), którym nie bałem się dać cbf-ki 600 na ostatnie z dwudziestu godzin i myślę nie mieli by problemów ze zdaniem nowego egzaminu także stawiam na zdawalność w okolicach 10% ;)

nie masz do f3? :rolleyes:

dobry link ;)

wnioskuję, że chcesz kasę z tytułu ubezpieczenia NNW - warto kombinować za kilkaset zł?

z tym 100.000km 125tką to trochę fantazja ;)

ja w zeszłym roku "regenerowałem" tłoczki w f3, ponieważ także niechętnie odbijały najpierw mycie z użyciem preparatu do czyszczenia m.in. elementów ukł. hamulcowego a potem ręczna polerka nie ukrywam, że paluchy potem trochę bolały

wiadomo - niekorzystnie :biggrin:

na początek do testów bierz zwykłą butle gazową 5kg, osadź w miejscu zbiornika i przykryj laminatem

w GL-u instalacja zakładana "garażowo", cały motocykl zresztą to była niezła wydumka, zapłon z aparatem ze starej fordowskiej V6, zasilanie mieszalnikowe miny pracowników stacji przy tankowaniu - bezcenne :) w FJR instalację zakładała już firma zajmująca się montażem w autach, podjęli się tego podobno bo chcieli spróbować - takie wyzwanie, tu już oczywiście sekwencja oczywiście nikt niczego w dowód nie wbijał ;)

już był taki temat na forum kumpel zagazował GL1800 drugi kumpel zagazował FJR1300 ja miałem w planach LPG do ST1100 ale nie wiem czy projekt wypali

część instruktorów/szkół realizuje szkolenie praktyczne zasiadając na miejscu pasażera w moim przypadku tylko na początku "kariery" używałem do szkolenia swojego motocykla, w większości jednak korzystałem z motocykla szkoły

jak w temacie tel. 505 570 004 najlepiej nówka za flaszkę ;)

podbijam - dla forum jakiś delikatny rabacik się zrobi ;)

silniki 1.3 w starych swiftach także są dość ekonomiczne miałem takiego w wersji 4wd i palił ok 6l-6,5l/100km benzyny dynamika także spoko (przede wszystkim ze względu na niską masę) ale tak jak piszesz - problemy z rdzą to masakra, najśmieszniejsze jest to, że auto z zewnątrz może wyglądać na prawdę dobrze podczas gdy progi od spodu jak i podłużnice mogą być totalnie zjedzone co do mojej beemki za 1300zł z lpg - niestety 13l gazu jej w mieście nie starcza, średnio wychodzi +- 12l gazu i 3l beznyny na 100km (dojazdy do i z pracy na odcinku ok 10km) jeszcze o tym w temacie nie pisałem - najbardziej ekonomicznym autem jakie miałem to było mini (prawdziwe, stare) - moje pierwsze auto litrowy silnik z lat 50tych, zasilanie gaźnikiem z "walcową" przepustnicą z olejowym amortyzatorem, lekka buda (coś koło 600kg), niezła dynamika, przy czym średnie spalanie wynosiło ok. 5,5l benzyny