konrad1f

Krzysztof - dawaj jakieś foty!

chwilowo tylko to foto z okna auto ogólnie sprawne - jeżdżę tym do roboty ale parę rzeczy do jeszcze ogarnięcia

pewnie wystawię ale tam sami esteci - muszę poczekać na dodatnie temperatury aby jakąś myjkę zaliczyć, posprzątać w środku i ładne foty zrobić ;) choć dzisiaj fajnie mi się tym do roboty jechało - po małej naprawie auto pozytywnie mnie zaskakuje :D

może komuś e39 touring '98, 2,0 lpg? - chciałbym jakieś 6kzł dostać kupiłem e32 i trzeba w nią włożyć pieniądze :)

w serwisówce nie ma?

nie wiem co teraz...szacunek za to, że się przyznałeś :D

dawać mi tego moderatora, który na to pozwolił! :D

wydaje się, że cafe-racery powoli już się przejadły, czas na styl mad-maxowy :) https://www.olx.pl/oferta/owiewka-mad-max-cafe-racer-honda-cb-750-four-CID5-IDk1voW.html

stan techniczny dobry, wizualny trochę mniej niż dobry :) więcej informacji i dwie fotografie: https://www.facebook.com/konrad.filipiak.9/media_set?set=a.1439029022798427.1073741862.100000740285907&type=3 cena ostateczna tel. 505 570 004 do obejrzenia w Poznaniu

praktycznie nowy polonez cargo - dwukrotnie charytatywny (WOŚP i Złombol) :D http://charytatywni.allegro.pl/karetka-polonez-caro-cargo-van-plus-i4075429

proszę Cię! :D

poczytaj co wyżej napisał Klas500 przeczytaj ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych - obowiązkowe ubezpieczenie dotyczy posiadaczy pojazdów

nie jestem ekspertem - do tej pory byłem tylko raz (rok temu) a pogoda nie była ekstremalna - tzn nie było bardzo zimno za to błota byo w brud choć sporo ludzi przyjeżdża na dwóch kołach to jednak większy komfort psychiczny daje zaprzęg - w ten sposób maksymalnie minimalizujesz ryzyko gleby a i spakować jest się gdzie a wózek podczepić można praktycznie do wszystkiego - np. kumpel jechał dr-ką 650rs z radzieckim wózkiem i zaprzęg o dziwo dawał radę na miejscu okazało się, że faktycznie chyba nie ma konstrukcji do której nie da się podpiąć wózka czy jedziesz zaprzęgiem czy solo - dobrze jest wyposażyć motocykl w dobre opony, które choć trochę dadzą radę w ciężkich warunkach pomyśl również nad jakimiś patentami na śnieg (coś na wzór łańcuchów śnieżnych w samochodach) następna sprawa to zabezpieczenie termiczne wyposażenie motocykla w grzane manety + mufki (nawet z kilkulitrowych butelek po oleju) to niezbędne minimum, do tego duża szyba i owiewki na kolana w zeszłym roku zrobiłem sobie również grzane stopki (wkładki do butów podpinane pod instalacje motocykla) oraz matę grzewczą pod tyłek lub na klatę wydartą z samochodowego fotela - ale akurat tego nie używałem wcale. must have to także dobry kombinezon przeciwdeszczowy a jeszcze fajniej termokombinezon hitem, który wymyślił kumpel były kalosze z matariału EVA - to taka pianka "policośtam" - kaloszki z tego są lekkie, nieprzemakalne i cieplutkie hitem nr2. było webasto choć ze względu na łaskawą aurę używaliśmy w ograniczonym zakresie :D myślę, że warto przyjechać wcześniej niż w piątek - i po jasnemu my wylądowaliśmy w czwartek wieczorem i szukanie dogodnego miejsca pod namioty a potem rozbijanie się w błocie po ciemku są średnim pomysłem trzeba też uważać gdzie się zostawiasz motocykl. ja nie decydowałem się na podjechanie pod namiot bo w tym błocku na bank miałbym wielkie problemy z wyjazdem standardem jest wykładanie słomy pod namiotem, którą to słomę można kupić na miejscu u organizatora. nam udało się skołować trochę tego za friko ponieważ była już lekko namoknięta zamiast karimaty/materaca miałem ze sobą dwa arkusze grubszego styropianu :D najważniejsze to zabrać ze sobą dobry humor i odrobinę optymizmu fajnie jest jechać z ekipą - zawsze raźniej, jest się z kim po drodze pokłócić :D niemniej na miejscu spotkasz sporo spoko ludzi i mimo, że zorganizowanych atrakcji tam nie ma to raczej na nudę narzekać nie będziesz a odrobina alko pomoże dogadać się z uczestnikami z każdego zakątka europy ;)

gs500 jest chłodzony wiatrem, na rynku tego więcej niż kawy i cebuli

a dlaczego nie coś chłodzonego wiatrem?

świeci się bo mokra :D pracy i kasy faktycznie będzie trzeba włożyć - auto nie jest na chodzie, prawa strona była już na pewno malowana (niewielka cytryna), lewa strona jest porysowana, podsufitka odłazi, no i parę szczegółów estetycznych w środku jak i na zewnątrz po rozkodowaniu vinu okazuje się, że auto jest dość fajnie wyposażone - fabrycznie powinna być szpera chociaż cholera wie czy ktoś już dyfra nie podmienił

w kosiarce jednak silnik nie jest tak wysilony jak w wyczynowym motocyklu ;)

gdzie Ty widziałeś jakikolwiek mój komentarz na temat ameryki południowej? odniosłem się tylko do tego, że już tam wylądowali (w zasadzie dowiedziałem się o tym bo Rafał miał znowu jakiś problem z paneuropą :D)- no ale jak ktoś po swojemu intrpretuje to co napisane to trudno nie napiszę nic o rejestracji motocykla w ameryce południowej bo w odróżnieniu od Ciebie zabieram głos raczej jeśli choć minimalnie ogarniam jakiś temat i owszem - nie znam się na dalekich podróżach - wystarczą mi wycieczki po Polsce i ewentualnie delikatnie po ościennych krajach bo bardziej interesuje mnie nie to gdzie a bardziej z kim jadę na wypad a Ty masz z kim w ogóle pojechać gdziekolwiek? bo kolegów to chyba nie masz ;)

gdybym kiedyś taki "piniondz" posiadał .... to na pewno nie było by to 730 :D

dawno tak ....... (tu proszę wstawić sobie przymiotnik o mniej lub bardziej pejoratywnym znaczeniu) komentarza nie czytałem. po co w ogóle dupę z kanapy ruszać skoro można odpalić TV?!

​nie mogę - wstydzę się - na prawdę szrot :D

tak jest - m30b30

pisałem, że wolałbym e32 no i dzisiaj nabyłem takiego szrotka do zrobienia - po kilku e30, kilku e36, jednej e34 orazj jednej e39 przyszła pora na siódemę :D i jak to zwykle u mnie bywa - silnik najmarniejszy

oj nie jesteś na bieżąco z Rafałem jestem na łączach - i od jakiegoś czasu jest już w ameryce południowej ;) http://www.roadtothesun.pl/

:D hehhe - i ja się złapałem ale znowu wina archeologa :P