jurjuszi

A ja miałem chwile w niedzielę. Trasa standard to u mnie Pparking Roztoka na szosie na Blonie. Tam na ogół spotykamy się z kumplem z Milanówka (bo w połowie drogi), żremy coś, jaramy parę fajków i zastanawiamy się, dokąd jechać. Tym razem koleś nie dotarł, bo u niego padało. Ja ruszyłem sam na Leszno i słyszałem, jak coś grzmi, ale nie widziałem chmur, bo las je zasłaniał. W Lesznie daję na Sochaczew z zamiarem powrotu przez Śladów do "Bramy" na golonke. Jakieś 5 km od celu wjechałem w centrum burzy. Deszcz lał taki, że prawie nic nie było widać, pioruny na lewo i prawo schować się nie ma gdzie, bo szczere pole po lewej, lasek po prawej... Ech tego mi było trzeba :( Ja mam takiego farta że zawsze pada, jak jadę więc może lepiej się na tym Shellu nie będę umawiał, co? :biggrin: pozdr

Tez slyszalem, ze niestety wyszly dodatkowe problemy. Rozeslalem wici wsrod swoich znajomych nie forumowych i 1 osoba sie na pewno zglosi do stacji. Ja moge dopiero w piątek. Strasznie mnie ta sprawa zmartwila... Cholera... pozdr

Nom :) ST2 jest fajny. Przejechałem nim co prawda dopiero 2500 km, ale motocykl od razu przypadł mi do gustu. Wygodny (dla mnie oczywiście, kwestia warunkow fizycznych), zabrałem żonę na 500 km trasę, mimo że pierwszy raz w życiu siedziała na motocyklu nie narzekała na jakieś szczególne niewygody. Silniczek ciągnie równo. Na razie go poznaję, bo przyznać trzeba że te ducatowskie silniki są inne niż wszystko. Z ekonomią też ok. Przy spokojnej jeździe 100 - 120 nie pali mi więcej niż 5 litrow na 100 (dzis rano po przejechaniu 300km wlalem 13 litrow paliwa co mnie zaskoczylo) Generalnie jestem zadowolony. pozdr

No, teraz w lokalnej prasie napiszą, żeś motocyklista-satanista i anioł piekła :biggrin: hehe pozdr

No to chcę być najch*jowszym kierowcą na świecie. :icon_mrgreen: i Wam wszystkim życzę tego samego :icon_mrgreen: Co to za chora teoria. pozdr

120 km/h, Duca ST2, przy tej prędkości fajnie łaskocze po jajkach :icon_mrgreen: pozdr

Tja... Wszak to właśnie nieodłączne elementy turystyki... :bigrazz: pozdr

Ja nie wiem czy nie bylo tego jakos w maju/czerwcu 2006 w Swiecie Motocykli. Dosc dokladnie opisane jak to dziala. Faktycznie, ciekawe rozwiazanie. pozdr

10-ego na Shellu. Zapisalem sobie w kalendarzu. Jak nic nie wypadnie, postaram sie byc.

To jest akcja. To jest tylko haslo. Nie jest to instrucja dla kierowcy, jak obserwowac drogę. Czekam, aż ktoś w tym wątku napisze, że hasło jest głupie, bo kierowca powinien jeszcze patrzeć przez przednią szybę do przodu czy nie wjeżdża komuś w dupę i przez boczne na boki. Uważam, że hasło jest dobre i nie chodzi w nim dosłownie o patrzenie w lusterka tylko w ogóle o przypominanie kierowcom (nie tylko samochodów :D ) o tym, że na drodze są też motocykle. Dobrym przykładem kierowcy, który "padł ofiarą" akcji jest mój ojciec, który dzięki tym właśnie coraz częściej spotykanym naklejkom zaczął "dostrzegać" motocykle na drodze do tego stopnia, że umie już rozpoznawać niektóre marki i modele :D pozdr

Zgadza sie, ja tez robilem w osrodku szkoleniowym, a nie w jakims WORDzie, dokladnie 14 lat temu. pozdr

Generalnie od zewnętrznej do wewnętrznej i spowrotem na zewnątrz. Jest to szczególowo i obszernie opisane w "Motocykliście doskonałym". http://www.motorcycle.com/images/content/P...cient_02(1).jpg http://www.motorcycle.com/images/content/P...ficient_02b.jpg http://www.foreven.com/trackdod/NoviceGuide/image051.gif ... i takie tam pozdr

Szukasz dziury w całym moim zdaniem. Jeden kupuje sobie kask za 299 zl a inny za 2990. A inny na motocyklu za 5900 a następny na sprzęcie za 59000. Czy przyjemnosc z jazdy jest 10x większa? Nie sądzę. Ale każdy ma to na co go stać. Wiadomo, że lepsze osiągi zawsze będą kosztować więcej i naiwnością byłoby wierzyć, żeby ktoś w imię najbardziej świetlanej idei zrezygnował z tych kilku sekund jeśli może sobie na nie pozwolić finansowo. Sporty motorowe to droga zabawa jak świat długi i szeroki. I jeszcze jedno mówimy tu o przyjemości z jazdy czy o rywalizacji sportowej? Bo wiesz, taka jedna sekunda, dla człowieka nastawionego na rywalizację i wynik to największa przyjemność, jaką ma on z jazdy na motocyklu. pozdr

OC jest wazne, ale ubezpieczyciel moze po wyplaceniu odszkodowania dochodzic zwrotu poniesionych kosztow. Wiec dla poszkodowanego ono dziala, a dla kierowcy bez prawka dziala na chwile. Jest o tym informacja w rozporzadzeniu dot OC: pozdr

No właśnie. KS założył prowokujący temat, więc niech się teraz nie dziwi, że część osób, którym podniósł ciśnienie, po nim jedzie. Z tym, że jeśli ktoś uważa KSa za typowego trolla (bo ten wątek jest wyjątkowo trollowaty) to zasada jest taka, że się nie odpisuje. pozdr

Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli mi w tym wątku i na PW. Chyba się uda :icon_question: pozdr

Panowie mam poważny zonk. Jeśli Wy czegoś nie wymyślicie to będzie kicha. A mianowicie poszukuję uszczelki do pompy sprzęgła Brembo takiej jak w starych Monsterach ('99) czyli nie ze zbiorniczkiem plastikowym tylko tą "kostką". Ducati powiedziało mi, że sorry ale to nie jest część Ducati tylko Brembo więc niestety nie mają czegoś takiego i mogę sobie najwyżej kupić całą pompę. No, rozwiązanie idealne, ale kosztowne. Problem polega na tym, że nikt nie jest w 100% pewien jaka to jest pompa (bo motek to ST2 a pompę miał nie swoją). Chodzi o uszczelkę, która jest umieszczona na tłoczku pompy i "zbiera" płyn (sorry za piękny opis ale ja tylko umiem naciągnąć łańcuch i zmienić klocki :icon_biggrin: ), no wiecie o co chodzi. Jeśli ktoś z Was ma taką uszczelkę to chętnie odkupię. Dead-line to 25 kwietnia, bo wtedy właśnie wyjeżdżam. Bujam się z tym problemem od 6 tygodni i zamówilem już nawet pompe prawidlowa do ST2 w U.S.A, ale będzie dramat, jak nie dojdzie na czas. No dramat może nie, ale wtedy będę musiał jechać GS'em, a to trochę średnia przyjemność i na pewno obniży walory wycieczki. Bardzo proszę o jakąkolwiek radę/pomoc/cokolwiek (pls na PW) To, co wyjąłem ze środka pomy wygląda właściwie identycznie jak to: http://www.jurjuszi.net/downloads/brembo.jpg brakuje mi tych 2 czarnych u góry a szczególnie 2 od prawej i tego dziwnego czegoś w lewym dolnym rogu. pozdr

Masz rację, ale to działa w przypadku kursanta, który chce się czegoś nauczyć. Osobiście znam parę osób (i nie osobiście z naszego forum), które jeszcze przed kursem pozjadały wszystkie rozumy (w rodzaju "bo już 2 lata 600-tką bez prawka jeżdżą"). Co do dalszego stwierdzenia to niestety smutna prawda - kurs uczy zdawania egzaminu. pozdr

Buhahahaha. Pojechałeś :) :flesje: pozdr

To raz. Niestety nasza mentalność i tak nie pozwoli na dobre wyszkolenie przez dobrego instruktora, bo - nawet wystarczy poczytać nasze forum - każdy i tak wszystko wie lepiej. No powiedz polskiemu kierowcy, że czegoś nie umie zrobić, albo że robi to nieprawidłowo. Powodzenia. :) pozdr

Faktem jest jednak, że niewielu umie nią cokolwiek zgasić :D i nie każdy jest taki chętny do gaszenia. Jak mi się Renata (Renault 11) zajarała obok postoju taksówek to sam sobie gasiłem ;) pozdr

Hej, Aby wyrzucic na luz bez sprzegla nalezy delikatnie acz zdecydowania naprzec na dzwigienke i poruszyc motkiem do przodu i do tylu. Co do Twojej wywrotki, coż, zdarza sie i nie ma się czym przejmowac. Co do zachowania drących się i trąbiących kierowców, cóż, prawdziwi mężczyźni :D Co do podnoszenia GSki musisz się nauczyć. Wierz mi, drobna kobieta poradzi sobie sobie z takim motocyklem, trzeba tylko odpowiedniej techniki. pozdr

Panowie, krótkie pytanie: Czy moge do ST2 założyć pompę sprzęgła od 748? Czy jest w nich jakaś różnica? Moja jest uszkodzona, wymiana na nową kosztuje, a mogę mieć używkę z rozbitka 748 od ręki. pozdr Wycofuje pytanie. Nie bedzie pasowac. pozdr

A ja mam prostownik 12V z regulacja produkcji ZSRR. Jak nastawie na minimum, mam prąd ładowania ok 500 mA, jak na maxa, mogę odpalić moto z kompletnie rozładowanym akumulatorem :icon_biggrin: WOT TIECHNIKA pozdr

Ja nie do Ciebie persolnalnie tylko ogólnie, a swoją drogą osobiście rok po zrobienia prawka (w ogóle) chyba nie wybrałbym się na taką przejażdżkę. pozdr