Skocz do zawartości

jurjuszi

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    5353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez jurjuszi

  1. Sprawdź, czy łożysko główki ramy nie jest wybite. Luz na łożysku nie jest tragedią, bo tylko stuka i wk****ia. Skasowanie takiego luzu powoduje, że najczęściej okazuje się, że wybita jest bieżnia łożyska i kiera przyblokowuje się w pozycji na wprost. Efekt jest taki, że motocykl przy małych prędkościach będzie się walił raz na lewo, raz na prawo (tzw. myszkowanie), bo koło nie ma możliwości weżykować aby utrzymać prawidłowy tor jazdy. Po mojemu to jest tak - miałeś luz na łożysku główki ramy, w warsztacie, przy wymianie koło Ci go skasowali, żeby zrobić Ci dobrze. To jest najczęstszy scenariusz, z jakim się spotykam. Co do shimmy z plecaczkiem, bez plecaczka, powyżej 200, poniżej 200 to sprawdź jeszcze raz koła, jak pisze Buber. Zakup używki to często średni pomysł, szczególnie, że zapie****lasz, jak widzę. pozdr
  2. Po co odpowiadasz? Pytanie retoryczne nie wymaga odpowiedzi. :) Swoją drogą nie takie rzeczy można znaleźć w zaciskach hamulcowych. pozdr
  3. Ja na Twoim miejscu przesiadłbym się do komunikacji miejskiej... :icon_rolleyes: bez urazy. pozdr
  4. Nadal niczego nie rozumiesz, więc ja Ci wyłuszczę. Zakładam, że jadę sobie na rowerze ścieżką rowerową i ktoś mnie potrąca powodując moją wywrotkę. Następnie spie**ala. Ja mam niegroźnego siniaka na kolanie i trochę boi mnie ręka. Wystarczyło się zatrzymać, zapytać czy wszystko okej, przeprosić... No cóż zdarza się, nie? Ale ja już jestem wku**ny i żądny zemsty. Dzwonię do swojego bardzo dobrego kolegi neurologa, u którego się leczyłem na kręgosłup i on mnie wciąga na oddział do szpitala na 7 i więcej dni... Co się wtedy dzieje? Ano zaczynają istnieć podstawy, aby ścigać gościa z art. 177 kk, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dotarło? pozdr
  5. Osobiście kupiłbym zestaw naprawczy za 350 zeta. Kurde, to w końcu hamulec. Ja jak już muszę oszczędzać to wolę na czymś innym niż hamulcach. Jak na takie hamulce 350 zeta to nie jest jakaś tragedia... pozdr
  6. Dla mnie to jest kolejna "urban legend". Ja kiedyś rozmawiałem z prawnikiem specjalizującym się w dochodzeniu odszkodowań, czyli generalnie ekspertem także z dziedziny prawa o ruchu drogowym. Zapytałem go, czy można pić alkohol w samochodzie zaparkowanym na parkingu. Odparł że jak najbardziej, co więcej zimą można nawet sobie odpalić silnik (oczywiście popełnia się wtedy wykroczenie, bo w terenie zabudowanym podczas postoju silnik musi być wyłączony). Dlaczego? Ano dlatego, że: (wyr. z 18 III 2003 r., III KKN 390/01, OSNKW 20) (Komentarze A. Zoll) Tu od razu mamy odpowiedź na postawione przez Olsena pytanie. pozdr
  7. Logika w tym jest. Wydałem 178 zł na gówno, którego mi nie szkoda jak je trysnę smarem i mi nie przemaka. Kolega zakładający temat kupił SIDI i narzeka że mu przemakają. Kto ma lepiej? BTW - oglądałem fajne Daytony za 910. No ale jak zaczną przemakać to szkoda będzie mi je opierdolić smarem, nie? Panowie, krótka piłka - ja jeżdżę bardzo często w deszczu i syfie, bo więcej czasu na jeżdżenie mam na wiosnę i na jesieni, a jak jest sucho i pogodnie to na ogół nie mogę. Mój wybór - tych gównianych butów - był jak najbardziej celowy. A to jak wyglądają nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. pozdr
  8. Dwa sezony w nich przelatałem i naprawdę nie mam na co narzekać. Wiem że są ch****we i co z tego? pozdr Silikonowy nie daje rady. Zgadza się. pozdr
  9. Jakie zalety? Po prostu jest, kurcze, ładnie. W dzisiejszych czasch wszystko ma byc proste i praktyczne i dltego jest brzydkie, a ja lubie sobie pooglądać świat, kiedy jadę i uwielbiam wąskie zadrzewione drogi, gdzie korony drzew tworzą jakby tunel. Jest wtedy pięknie i doddaje to 100 punktów do przyjemności jazdy motocyklem. To dla mnie naprawdę ogromna zaleta takiej drogi, która przyćmiewa wszystkie mniej lub bardziej wyimaginowane wady. pozdr
  10. Bo to zupełnie inna teza. I. Samochód oświetlony jest lepiej widoczny - to jedno (i z tym się zgadzam) II. Światła to bezpieczeństwo - to drugie (i z tym się akurat nie zgadzam) pozdr
  11. Ja też nie lubię jak mi jakoś szczególnie zjeżdżają. Niech po prostu stoją normalnie, lub jadą prosto. Wszelkie nagłe ruchy (zazwyczaj jak jestem już na wysokości maski) są kompletnie bez sensu i może jest to miły gest, ale tylko gest. Ja sobie poradzę, byle mi nie przeszkadzać. pozdr
  12. Skoro Ty stawiasz taką tezę, ciężar dowodu jej prawdziwości spoczywa na Tobie, kolego. pozdr
  13. Ja mam buty Probiker za 178 zł. Przed deszczem traktuję je przezroczystym smarem do łańcucha. Nie ma bata, żeby przemokły :icon_twisted: pozdr
  14. Chłopie. Sprawa jest prosta jak budowa cepa. W styczniu w godzinach porannego ruchu słońce jest nisko nad horyzontem, cienie są dłuższe i ciemniejsze stąd oświetlony pojazd łatwiej dostrzec. W lipcu o tej samej godzinie słońce jest już wysoko i nie ma już takich dużych kontrastów. To tyle o różnicach, które sa faktem. Żeby było jasne uważam przepis świecenia cały rok za zbędny (choćby z uwagi na powyższe). Faktem jest także, że oświetlony samochód widzimy już z odległości ponad kilometra, tylko, do choloery, jakie to ma znaczenie? Z samochodem, który jest tak daleko nie zachodzą żadne interakcje, a z bliska będzie go i tak widać czy będzie świecił, czy nie. My jako motocykliści na pewno tracimy na tym, że świecą wszyscy - temu też ciężko zaprzeczyć. pozdr
  15. Pominę kulturę Twojej wypowiedzi. Powiedz zatem dlaczego się nie różni wdług Ciebie. pozdr
  16. Różni się zasadniczo. Pomyśl chwilę. pozdr
  17. jestem za cienki bolek, aby tu dyskutować, więc raczej czytam z zaciekawieniem. Zauważyłem tylko, że wchodząc w zakręt hamując i nie ujmując gazu, motocykl mi jedzie po lepszym torze. Na torze nie latam (jakoś boję się tych klimatów i nie umiem się przełamać) mówię o jeździe np po górskich serpentynach. Zauważyłem też kiedyś, że przy ostrych zakrętach w górę znacznie lepiej mi się jedzie, gdy przyspieszając trzymam wciśnięty tył. W dół nie. pozdr
  18. Wcale niekoniecznie. Takie zamykane garaże na pilota to miejsce, gdzie najłatwiej coś ukraść. Zresztą nikt nie kradnie motocykla przypadkowo. Po prostu było zapotrzebowanie na taki motocykl, to wypatrzyli poobserwowali i ukradli. Nie ma na to rady. pozdr
  19. Potwierdzam z czystym sumieniem. pozdr
  20. Dryndnij do mnie to może coś się zorganizuje (tel w profilu) pozdr
  21. No, masz rację. W sumie temat jakby trochę zdryfował. Po prostu ja osobiście nie mówiłbym, że mam prawo do 65% zniżki, gdybym go nie miał i tyle w temacie. Sformułowania "walczyliśmy" użyłem jako przenośni zamiast "chcieliśmy". Pamiętam bowiem jak po ubezpieczenie trzeba było zasuwać do oddziału, a dziś możemy na oświadczenie ustne zawrzeć nawet AC przez telefon. pozdr P.S. Jakie zeznania? Ja gdzieś pisałem o zeznaniach??? ;)
  22. Zaraz, zaraz... Zawsze, kiedy ubezpieczam pojazd jestem pytany o szkody w poprzednim roku. Mówiąc "nie było" składam ustne oświadczenie, które może być zweryfikowane w razie potrzeby. Kurcze, walczyliśmy o to, żeby nam wierzono, o możliwości zawierania polis przez net itp. Po co? Po to by składac fałszywe deklaracje? Oczywiście - "nie Ty się pomyliłeś", tylko oświadczyłeś nieprawdę z premedytacją. Faktycznie pomyłki nie popełniłeś. Czy myślisz, że firmy ubezpieczeniowe to organizacje pozytku publicznego? W przypadku konieczności likwidacji szkody rozpatrywany jest skrupulatnie każdy szczegół, który pozwoli na obniżenie wysokości wypłaconego odszkodowania. pozdr P.S. Aaaaaa, w sumie nie moja sprawa.
  23. Wszystko pięknie, tylko że: Tak więc jeśli, czego Ci szczerze życzę, nie będziesz musiał z takiego ubezpieczenia korzystać to jesteś do przodu. Gorzej, jeśli spowodujesz wypadek i duże szkody, a ubezpieczyciel wtedy bardzo szybko dpoatrzy się, że wyłudziłeś zniżkę. Dalej mogą być różne scenariusze... pozdr
  24. Argument średni - otóż ze składek na ZUS czy z NFZu nikt Ci dróg nie naprawi i osłonek na barierki nie zrobi. Przy mniejszej ilości wypadek też cen polis czy składek zdrowotnych nie obniżą. Tak więc karetki kosztują, ale w końcu za nie płacimy. Darmo nic nie ma. Ale zgadzam się, że wypadek, choćbym tylko ja sam w nim ucierpiał nie jest tylko moją sprawą - każdy tam zawsze, gdzieś kogoś ma. pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...