slo_mo

I super! Teraz tylko rozesłać wici do kierowców puszek, a jedną wydrukowaną kopię umieścić w swoim portfelu :bigrazz:

Bardzo dobra zamiana - realnie rzecz biorąc real girls to tylko kwestia czasu :bigrazz: I tak trzymaj!!

Ganiaj z powrotem do urzędu i proś o kopie lub zaświadczenie - nie powinno być większych problemów.

Standard po zakupie nowego moto :bigrazz: Jeżeli chodzi o tłok to poszukaj: - Allegro - zadzwoń do gości co mają dużą ofertę tłoków i zapytaj czy miałby do Twojego modelu (nie zawsze wystawiają wszystko) - Wilmat - LINK A tutaj masz dokładnie taki tłok jakiego potrzebujesz - LINK2.

I skrzynka PW na forum już zapchana :) Podeślij mi swój numer telefonu do Ciebie - tak będzie chyba najprościej.

Remont wychodzi dużo więcej niż te 500 zł: - szlif - ~50 zł - tłok - od 100 zł do 400 zł - uszczelnki - ~30 - wydech (prucie i spawanie w zakładzie) - do 100 zł - dyfuzor - ~150 zł - olej - ~40 zł Ja robiłem ostatnio duży przegląd (silnik, napęd, płyny, opony, itd.) i całość zamknęła się w 2000 zł. Jeżeli chodzi o przedstawione motocykle to chyba ta druga byłaby lepsza (zakładając że opisy w aukcjach są prawdziwe).

Na Allegro jest cała gama olejów Midlanda - dystrybutor sprzedaje.

Moje przygody z psami to do chwili obecnej jedynie jakieś burki włuczące się po wioskach przez które przejeźdzam jadąc do lasu. I niech tak zostanie :D

W dodatku ktoś wymienił trochę części (przedni i tylny błotnik) i naprawiał siedzenie. Pytanie - orientuje się ktoś z Was w jaki sposób po obszyciu siedzenia umieścić na nim oryginaly napis YAMAHA (w oryginale jest nadrukowywany na gorąco)??

Na kostce opory są większe. Na 100 enduro (chodzi Ci pewnie o szerokość opony??).

Zobacz tą stronkę i wybierzcie coś sobie :rolleyes: LINK

Na pewno hałdy opon będą przy granicy z Niemcami :icon_mrgreen: Jeżeli chodzi o konkretne namiary to - zbiórka, utylizacja i odzysk opon INFO1 Uściślij pytanie - opony moto (cross, szosówki..), samochodowe....? Jeżeli chodzi Ci o stare zużyte opony motocyklowe cross/enduro, to wystarczy podjechać na jakiś tor - tam jest pełno starych opon.

4T Silkolene Comp 4 Motor Oil - 10w40 - to full syntetyk Tutaj masz trochę info i zdjęć pojemnika: INFO Silkolene Super 4 10W-40 - to półsyntetyk Tutaj masz opis i zdjęcia: INFO2 Mimo, że klasy lepkości te same to są różne oleje. Jeżeli nie chcesz mieszać syntetyka z półsyntetykiem to nie możesz robić takiej dolewki.

Gratulacje - maszyna jest piękna!!!

No już.... Grunt, że nic się nie stało, a odruch wg mnie w tej sytuacji trochę błędny - pierwszy odruch to hamowanie, drugi ocena sytuacji i ewentualne wymijanie.

Żeby np. wziąć swoją piękniejszą połowę na "romatyczną" przejaźdzkę w leśne ostępy :) Poza tym takie enduro jest dużo bardziej uniwersalne - można i kolegę podwieźć i 30 kg ziemniaków od babci przywieźć :) KLR też byłaby fajna.

Syntetyk i półsyntetyk można bez problemu mieszać, więc jak nie chcesz na razie wymieniać to możesz śmiało dolać syntetyka. Najlepszym rozwiązaniem będzie natomiast wymiana oleju na docelowy dobry (np. Motul, Castrol, Midland).

Na WR w dwie osoby będzie strasznie niewygodnie (małe siedzenie). Ja postawiłbym na DRZ.

Jeździłem krótki czas (jak miałem swoje auto w serwisie) Lupo 1.0 benzin siostry, więc mogę coś skrobnąć. Wady: - mało miejsca w środku (po wygodnym ustawieniu przednich foteli pasażerowie z tyłu praktycznie będą się męczyć) - fatalnie słaby silnik (mowa o 1.0) - brak wspomagania kierownicy Zalety: - fajny wygląd (szczególnie w ori pakiecie stylizacyjnym) - małe wymiary = łatwo znaleźć miejsce do parkowania - akceptowalne ceny części zamiennych

Gratulacje. Widzę, że pierwsza gleba już za Tobą więc już masz z górki ;)

Szczere gratulacje.. Tak czytałem i miałaś podobnie "dziki" egzamin jak ja :notworthy:

I po co takie kombinacje z rejestracją - szansa, że Cię zatrzymają i sprawdzą jest zawsze duża (a do nie zatrzymujących się niebniescy zaczęli strzelać...). Nie prościej zrobić A1 i kupić "legalną" 125?

Jeżeli stan techniczny zgodny ze zdjęciami i opisem to się opłaca.

Możemy tak pisać do rana, a każdy będzie miał trochę racji ale: - czy ucząc się pływać wrzuca się ludzi na głęboką wodę? - czy idąc do szkoły uczy się dzieci najpierw pierwiastkowania, a potem alfabetu? - czy..... W moim przekonaniu na wszystko jest czas i miejsce, a przygodę z dwoma kółkami należy (a nawet trzeba) zacząć od mniejszych pojemności i ilości kucyków. Dopiero po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów i zdobyciu niezbędnych umiejętności można myśleć o zmianie na mocniejszy sprzęt (bo co takiego uczą nas na kursie?? Zmiany biegów i hamowania). Jest grupa ludzi która po takiej wypowiedzi powie, że przecież nie ma $$ żeby zmieniać motocykl co 2-3 lata. Ja na to mam zawsze jedną odpowiedź - lepiej żyć i kombinować kasę na zmianę moto, niż skończyć jako kolejna cyferka w czarnych statystykach.

DT finalnie jest już po wszystkich potrzebnych wymiankach/przeglądach: - wymiana wszystkich płynów - szlif cylindra + nowy tłok - czyszczenie i regulacja gaźnika - nowa fajka - nowe klocki - wymiana oleju w lagach (utwardzenie zawieszenia) - wymiana napędu (nowe zębatki i łańcuch oringowy D.I.D) - wyczyszczenie całego układu wydechowego - wymiana kompletu opon (zmiana kostek na opony enduro Shinko Trail Master 704) W planach: - wymiana tłumika (tłumik HGS już kupiony i jak go dostanę zacznę rzeźbić) - wymiana siedzenia na oryginalne czarne (kupione, na dniach do założenia) - zmiana przedniego błotnika i przedniej lampy na te z sm DTX/XTX - odblokowanie (chociaż to sprawa otwarta, bo moto po naprawie wyrywa jak szatan i zdecyduję o tym jak zacznę jeździć na poważnie) Na całość wydałem niestety ponad 2000 zł, ale coś za coś - motor w chwili obecnej jest w stanie technicznym idealnym! W chwili obecnej moto jest na dotarciu - od remontu przejechane 200 km. Z dwóch szkół docierania wybrałem docieranie na ostro (bez nadmiernego przeciążania i wysilania silnika) - zobaczymy jak będzie :)