slo_mo

Może jednak ktoś poleci jakiś dobry serwis w okolicach Warszawy i poda namiary na kogoś kto mógły odblokować DT??

Finalnie w moim garażu pojawiła się kolejna DT 125 R :biggrin: Dzięki wszystkim za pomoc i sugestie :D

Od wczoraj w moim garażu zagościła kolejna Yama DT 125 R z 2000 r. (poprzednią DT 125 R z 1998 r sprzedałem 2 tygodnie temu) :D Po sprzedaży rozglądałem się za różnymi motorami które musiały: - być 2 osobowe - pojemność max 250 ccm (musiał być lekki) - mieścić się w zadanych granicach finansowych Oglądałem kilka różnych moto (przez Kawe KLE 500, Kawe KMX 125, Suzuki DR 350, Yamaha DT/XT 125), ale kolejny raz okazało się że pięknych ogłoszeń jest mnóstwo a rzeczywistość jest inna. Każdy oglądany przezemnie motocykl był w kiepskim stanie technicznym (wyjątkiem jest Kawa KLE 500 która była w stanie mocno średnim :biggrin: ). W końcu znalazłem ogłoszenie o sprzedaży Yamahy DT 125 R z 2000 r - zdjęć dużo, wszystko wyglądało OK, więc zadzwoniłem i po rozmowie umówiłem się na obejrzenie. Na miejscu okazało się, że sprzedający jest motocyklistą (jeździ CBRką), a syn przerzucił się z terenu na szosę (ujeźdza teraz NSR 125) w wyniku czego DT stała dłuższy czas nieużywana w garażu. Po oględzinach wyszło że: - jest sprowadzona (50 latek ujeżdzał ją w Szwajcarii, w polsce jestem drugim właścicielem - mam wszystkie papierki) - zarejestrowana i ubezpieczona - praktycznie cała jest w oryginale (lakier, dodatki) - silnik i napęd OK - nowe sportowe sprzęgło (wymieniane po sprowadzeniu ~1,5 roku temu) - inne siedzenie (powinno być czarne, a jest niebieskie) - nieoryginalny tłumik (samoróbka przelotówka z nierdzewki - dużo głośniejsza niż ori) - jeźdzona na oleju Motul 710 - stoi na oponach Mitas C10 Cross - wymaga regulacji (mieszanka, obroty) - zablokowana Finalnie od wczoraj śmigam na tym sprzęcie :D http://i106.photobucket.com/albums/m278/so.../yamadt125r.jpg Teraz w planach: - przegląd i regulacja - wymiana kostek na opony enduro - wymiana tłumika - odblokowanie Pytanka: - jako że nie chciałbym się bawić sam w odblokowywyanie to może ktoś z Was podać mi namiary na kogoś kto by się tego podjął (okolice Warszawy)? - jaki serwis polecacie na naprawy i przeglądy - jakość vs cena (okolice Warszawy)?

OK, tylko: - Husky WRE jest obecnie mało na aukcjach - Suzi DR 350 - jakoś nie znalazłem żadnej konkretnej w planowanych funduszach - Kawe KLX 250/350 - też ciężko coś wyrwać Tak myślę, że pasowałoby mi bardzo kupić coś mocniejszego niż 125 (max 400 ccm), ale w chwili obecnej nic fajnego do 6000 PLN nie ma :bigrazz: Jeszcze jedno pytanko - jak by się sprawowała Yama DT 125 X super-moto w terenie?? Nie mówię o ostrym wymiataniu, ale o turystycznej jeździe (oczywiście o większych górkach można pewnie zapomnieć na slickach :) ).

Na pierwsze moto jak najbardziej mogę polecić - natomiast jak ujeżdzałeś już większe i mocniejsze maszyny to niezbyt dobry wybór (zreszta jak wszytkie 50 i 80). Silnik i zawiecha jak najbardziej OK. Części drogi i dosyć trudne do dostania u nas (za granica nie ma problemów - to tyko kwestai ceny). Żeby zakup był opłacalny maszyna musiałaby być w co najmniej dobrym stanie.

Z dwojga złego (czyli gwarancja=drogo, brak gwarancji=tanio) - wybieram jednak drugą tańsza opcję. Z reguły producent i tak daje gwarancję na taki okres w którym jest pewnien że nic się nie zepsuje. A części i tak większość kupuje nie z ASO tylko z innych, prywatnych żródeł.

Jakby ktoś z Was był zainteresowany to mam na sprzedaż kas AGV RC5 PRO, rozmiar S, kolor srebrno (a`la brokat) niebieski, stan idealny, nie jeżdzony w terenie (miałem go tylko raz na sobie) - CENA DO UZGODNIENIA. Kask kupiłem jakiś czas temu jako drugi kask na amatorskie zawody, ale jakoś nie miałem okazji go używać i teraz stoi na półce. Ze swojej strony polecałbym właśnie AGV RC5 PRO i RC6, a za tochę mniej MDS (tańsze modele AGV).

A ja podobnie jak większość Kolegów ujeżdzam zwykły plecak no name (z dwoma paskami z przodu) - nie mam powodow do narzekań. Co do gadżeciarstwa to już mi przeszło - rzeczy mają spełniać swoją rolę i przyzwoicie wyglądać, a nie być na pokaz.

Ja również optowałbym za trzecim, ale te 40KM są bardzo wątpliwe. Z zewnątrz moto wygląda na mocno zaniedbanego i z tego można przypuszczać, że mechanicznie jest podobnie zapuszczony.

Z moich doświadczeń wynika, że już lepiej nie mieć wcale przyczepionej tablicy niż mieć jakieś gówno z tektury czy blachy. Przekonałem się już kilkakrotnie, że niebiescy widząc takie kombinowane tablice byli nimi zainteresowani i zatrzymywali klienta. Ja jeżdzę bez tablicy i jak na razie nie miałem nieprzyjemności (a mijałem smerfów kilka razy).

Ja znalazłem dwa - jedno w mazowieckim, a drugie w dolnośląskim. Gdzie znajduje się tor o którym piszemy??

Dajcie spokój DT 125 waży tylko ~120kg. Moim zdaniem poczekaj do następnego sezonu, odłóż więcej PLN`ów i kup KTM EXC. Na teraz to za takie pieniądze kupisz dobrą DT. BTW: Jeżeli jesteś zainteresowany to daj znać bo zastanawiam się nad sprzedażą swojej DT 125R `97 ;)

A ja bym tego nawet na prezent nie kupił (wstydziłbym się) ;) 3 miesiące gwarancji to śmiech na sali i świadczy o tym jakie zaufanie ma producent do swojego wyrobu - czyt. żadne.

Na każdej oprócz stacji pana Kazia ;) Mająd wybór pomiędzy wymienionymi stacjami wybrałbym BP (tankuję tam i auto i moto - wsio OK). Mam pytanko - czy czujecie różnicę zalewając Pb95 a Pb98?

Bierz NSR - popularny motorek więc z częściami nie będziesz miał problemów, wyglądzik ma OK a osiągi jak na 125ccm ma porządne.

A ja tam dozownik zostawiłem, ale przynajmniej raz w miesiącu doniego zaglądam coby zobaczyć czy wsio OK (przydaje się on szczególnie gdy wyskoczy się na dłuuuższy maraton - nie trzeba tachać ze sobą butli z olejem do zrobienia mieszanki). Pozatym do baku też zawsze oleju troszeczkę dolewam - tak dla świętego spokoju.

Przeczytałem i przyznaję fajnie się czyta, wszystko takie fajne i przyjemne + widowiskowe zdjęcia na jednym kółku. Ten artykuł to raczej relacja "jeździłem KTM i przedstawiam moje wrażenia". Wilk byłby syty i owca cała gdyby znalazło się miejsce na podsumowanie całości, porównanie z poprzednimi modelami + wnikliwszy opis techniczny. Ale dobrze że przynajmniej coś się dzieje.....

...i jaki styl jazdy ma się zamiar dalej uprawiać (turystyczną jazdę enduro czy wyżywka w crossie).

Huski (zresztą tak jak i inne marki) można znaleźć w miarę tanio, np. na Allegro. Ale Panowie nie sugerujmy się ceną - prawie wszystkie tańsze niż normalnie moto są po przejściach i mają zazwyczaj bujną historię. Ocenianie że Huski są tanie po kilku egzemparzach wystawionych za śmieszne pieniądze to bzdura. Ja tam niegdy nie patrzę na roczniki przy kupnie moto lub auta, ale na STAN TECHNICZNY!

Co za bzdury wypisujesz :notworthy: Skąd masz takie rewelacje - od kolegów którzy w dupie mieli rutynowe przeglądy tylko jeżdzili dopóki coś się nie zj**ało ???? (sorry ale mnie normalnie poniosło). Nawet dziadowska chińska motorynka przy odpowiednim dbaniu będzie jeżdziła latami. A szczęśliwemu posiadaczowi DR życzę bezawaryjnej jazdy :notworthy:

Dokładnie tak - jak brudny to umyć lub wymienić. Jak powyższe nie pomoże - przywitaj się z gaźnikiem i zacznij regulacje.

Orlen = shit - powtarzam i cytuję Tanio i dobrze = Midland 2T Drogo i dobrze = Castrol lub Motul Żle = Mixol lub Hipol

A ja jeździłem kiedyś na Motulu 800 Off Road, ale po przeczytaniu dużej ilości wątków o dobrej jakości olejów Modlanda zmieniłam olej właśnie na Midland. Muszę przyznać że poza różnicą w cenie (Motul ~50zł, a Midland ~10zł) nie zauważyłem żadnej różnicy. Tak na marginesie powiem, że znajomy po mojej sugestii zmienił w kosiarce z Mixola na Midland i mówił że od razu poczuł różnicę - równiejsza praca silnika, mniejszy smród i dużo mniejsze dymienie.

Lwia część liczników jest kręcona - ja również nie uwierzę że każdy sprzęt sprzedawany na giełdzie tylko stał w garażu i jeżdxony był tylko rekraacyjnie w niedzielę :biggrin: Z drugiej strony mam 13 letniego CA0 którym robię w sezonie max 3000km.

MTX jest w porządku (sam nie jeżdxiłem ale słyszałem dużo dobrego). DT80 - miękkie zawieszenie (podobnie jak w DT125 można skorygować zmieniejąc olej w amorach), pozatym wcale nie jest taka ciężka (przecież to tylko ~120kg z płynami).