Skocz do zawartości

argens

Forumowicze
  • Postów

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O argens

  • Urodziny 05/05/1986

Osobiste

  • Motocykl
    Honda NTV 650
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    1393130
  • Strona www
    http://

Informacje profilowe

  • Skąd
    Wrocek

Osiągnięcia argens

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Ghost_lbn ----> spróbuję najpierw swoją drogą, mniej mnie kosztuje ;). Zastanawiam się, jak to jest z częścią bezsporną. Niby coś takiego mogą wypłacić, tylko nie wiem, na jakiej podstawie i kiedy. ------------------- EDIT Z tego, co wyczytałem w internecie, to bezsporna część odszkodowania to ta, którą otrzymałem za pojazd. Tylko nie wiem, czy to prawda?
  2. Czas na część następną. Była u mnie osoba z PZU (firma sprawcy) i wycenił motocykl jako szkoda całkowita - eureka ;(. Z tym, że wg nich koszt takiego pojazdu to 3 700 zł. Na allegro spokojnie bym za 4 500 zł sprzedał. Do tego stwierdzili, że to, co zostało, opiewa na sumę 550 zł. Czyli dostałem 3 150 zł. Lekko mówiąc, się wkurzyłem. Oczywiście po jakiejś tam licytacji pewna firma jest gotowa zapłacić za pozostałości 500 zł. To bagażnik + opony są tyle warte :/. Za odzież nic nie dostałem. Nic mi nie wiadomo. Pytanie, co dalej robić? Mam pisać odwołanie, że miałem kupca, który by za 5k zł kupił itd?
  3. Dzieki, zobaczę. Choć już jakąś firmę z polecenia mam. W szpitalu się wywiedziałem, to mi podali namiary ;). Ale tamten też się przyda. Czemu nie?
  4. Monter - poczytałem, ale mało konkretów :/. jareckiz - daj nabić postów, poznać ludzi ;). Była dziś policjantka z wydziału śledczego. Spisała moje zeznania. Się zdziwiła, jak jej powiedziałem, że u kierującego samochodem był pasażer. Pewnie nie chciał mieć z tym nic wspólnego. Sprawca w PZU jest ubezpieczony. "Fachowiec" ma ponoć w czwartek przyjść. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Odzież mu przy okazji pokazać?
  5. Ja pewnie zrobię tak, że najpierw uzyskam część bezsporną (za to, że mam 2 miechy zwolnienia), a później zatrudnię firmę, która się resztą zajmie.
  6. bomie ---> dzięki. Teraz pewnie mi czekać, na rozwój wypadków. szkudlar, pork, pyzdra1 ---> niby dobrze wziąć taką firmę, ale nie jestem do końca przekonany. Przynajmniej do momentu, aż mi rodzina powiedziała, żebym nie brał. Ponoć pierwsze kwoty mają mi być wypłacone bez gadania, ponieważ za długo będę leżał. Choć pewnie poczekam teraz, zobaczę co i jak będzie się rozwijać, po czym się zdecyduję. Oczywiście nic podpisywać nie będę ;).
  7. bomie ---> dzięki za info, wiele mi wyjaśniłeś, a także za słowa wsparcia ;). Jak doszedłeś do siebie po tym wypadku? Miałeś jakieś opory przy kierowaniu motocyklem? bikerider ---> też dzięki, choć bardziej liczę na rady, co robić w obecnej sytuacji ;) Rozumiem, że koszt za pobyt w szpitalu i wszelakie operacje również pokrywa się z OC sprawcy. Powiedziałeś, że sąd nakaże sprawcy z własnej kieszeni zapłacić. Trochę szkoda. Nie chciałem go kosztami obciążać a jedynie jego ubezpieczyciela. Niestety jeszcze nie wiem, z jakiego ubezpieczyciela korzysta. Pewnie przyjdzie policjantka to mi to powie. Wtedy będę wiedział więcej. Choć z tego, co z nią gadałem przez telefon, to nie wie, czy się przyznał do winy, czy nie (zapewne nie jej sprawa). Co zrobić z pracą? Miałem umowę zlecenie. Ponoć liczą się dochody z 3 ostatnich miechów. Komu to przedstawić i co? Wyciąg z konta, same umowy o pracę, czy od pracodawcy mam wziąć potwierdzenie wypłaty? Jak będzie za dużo pytań, to też mówcie ;P. ----------- Edit: Czy brać firmę zajmującą się odszkodowaniami, czy samemu się tym zająć? W którym momencie ewentualnie się do takiej zgłosić?
  8. Zaczynając od początku. Dnia 30 III 2010r miałem wypadek komunikacyjny. Jechałem rano spokojnie z pracy. Przede mną nikogo, za mną nikogo. z naprzeciwka nadjeżdża samochód. Podobna sytuacja. Widoczności mu nic nie przesłania. Znajdujemy się na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Nagle on skręca w lewo (czyli przecina mi drogę). Zdążyłem tylko pomyśleć "k...a" i bum. Lotu, czyli całej tej sekundy, nie pamiętam. Ląduję na boku i strasznie mnie boli noga. Karetka zabiera mnie do szpitala. Tam się okazuje, że mam prawą nogę złamaną w dwóch miejscach. Poniżej kolana - kość strzałkowa - gips na 6 tygodni. Powyżej kolana - kość udowa - 5 śrub, w tym jedna na 40 cm. Na moto najwcześniej mogę wsiąść we wrześniu :/. W szpitalu spędziłem 14 dni, więc sprawca ma automatycznie sprawę z urzędu z powództwa cywilnego. Sprawcą okazał się facet w wieku do 30 lat. Nie zauważył mnie. Przynajmniej na tyle miły, że mnie przeprosił i przyszedł później w odwiedziny do szpitala. W pewnym sensie nawet go rozumiem. W Polsce niestety nie nauczyli się jeszcze uważać nas za równorzędnych użytkowników szosy. Właśnie, ale jakie moto? Swoją malutką widziałem, to cały przód rozwalony, rama wygięta. Innymi słowy, do kasacji (Jeździłem Hondą NTV 650 RC33 z roku 93). Szkoda, bo dużo serca w nią włożyłem. Poiłem najlepszymi olejami, ale trudno. Nie o tym chcę mówić. Cała sprawa stała się we Wrocławiu. Moja prędkość nie mogła być za duża. Nie patrzyłem się na prędkościomierz w chwili wypadku. Przypuszczam jakieś 50-60 km/h. Inaczej nie miałbym takich "małych" obrażeń. W każdym razie o kulach do końca roku na pewno będę chodził. Kaskiem/głową nie przywaliłem. Jedynie mi szybka odpadła, ale to pewnie dlatego, że ją wcześniej czyściłem i ją źle mocowałem. Spodnie skórzane mi pocięli, żeby nogę wydostać. Buty poobcierane, rękawiczki tak samo. Kurtki jeszcze nie widziałem, ale ponoć jakoś zniosła. Od policji nie dostałem żadnych pism (ma przyjść pani z wydziału śledczego do mnie w odwiedziny), więc pewnie wtedy się więcej dowiem. Faktury na wsio mam (leki, kule, paliwo na dojazdy do szpitala). Paragonów na rzeczy motocyklowe już nie znajdę. Jutro dzwonię do swojego ubezpieczyciela. Słyszałem, że lepiej firmę o całym zajściu poinformować. Moje pytanie, co dalej robić? Jak się za to zabrać? Macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie? Może o jakiś szczegółach ze zdarzenia zapomniałem. Jak coś, to pytajcie. Z chęcią przyjmę każdą radę.
  9. argens

    Chorwacja

    Ja jechałem 2 lata temu, to paszport zawsze się przydaje. Miałem wypadek motocyklowy, to powiem, że policja się dziwiła, że nie mam zielonej karty... W każdym razie opieka zdrowotna jest za darmochę (mają podpisaną odpowiednią umowę z naszym krajem i chyba tylko z naszym ^^). Trzeba uważać, bo lubią tam ścinać drogi a włosi jeżdżą po pijaku (zresztą, nie tylko oni). Aha, kary za wszelakie wykroczenia są masakrycznie wysokie, więc uważać ;). Kraj jest piękny, motocyklistów dużo, wiele osób można spotkać i przeżyć wspaniałą przygodę. Nawet z tym moim incydentem miło całą wyprawę wspominam. Szerokości!
  10. argens

    Grecja 2010-

    Szkoda, ze ten dzień akurat. Ja chciałbym wyjechać z tydzień wcześniej. Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć udanej zabawy :). Może innym razem!
  11. argens

    Grecja 2010-

    W tym raku mam zamiar pojechać do Grecji w terminie przez was podanym. Można się jeszcze doczepić? Chodzi mi głównie o przejazd, bo dziewczyna na Kretę z erasmusa pojechala i pod koniec czerwca semestr się jej kończy. W planie mam do zwiedzenia Bułgarię oraz Rumunię, więc potowarzyszyłbym wam podczas podróży do kraju Olimpu. W grupie zawsze raźniej :).
  12. Widzę, że spory odzew. No nic. Tak czy tak pojadę. Jak dotąd zabieram swoją drugą połówkę i jedziem :). Ogólny zarys trasy to: 1 dzień Wrocław - Budapeszt (510 km) 2/3 dzień Zwiedzanie Budapesztu 4/5 dzień Budapeszt - Istanbuł (1310 km) Pewnie nocleg gdzieś po drodze, tylko jeszcze nie wiem, gdzie dokładnie. Może wy mnie poratujecie? 6/7 dzień Zwiedzanie Istanbułu 8 dzień Istanbul - Constanta (Varna) !560 km) 9/10/11/12 dzień (może się zmienić) Varna (Constatnta) leniuchowanie, zwiedzanie. Ogółem relaks ^^. 13 dzień Constanta - Odessa (510 km) 14 dzień Zwiedzanie Odessy (chyba, że tam naprawdę jest coś wartego obejrzenia, to na 2 dni można by się zatrzymać) 15 dzień Odessa - Kijów (475 km) 16/17 dzień Zwiedzanie Kijowa 18 dzień Kijów - Lwów (520 km) 19/20 dzień Zwiedzanie Lwowa 21 dzień Lwów - Kraków/Nowy Sącz (325 km/280 km) 22 dzień Kraków/Nowy Sącz - Wrocław (~350 km) Ogółem wychodzi tak koło 4515 km, ale liczę ~4700km Przy 5 litrach na 100 km i cenie 5 zł/litr to wychodzi (co i tak jest pesymistycznie założone): ~1200 zł Ilość dni oczywiście może ulec zmianie. Trasa tylko lekko ;). Zastanawiam się, gdzie by nocować w miastach. Na trasie nie ma problemu. Namiot i tyle. Jednak jeśli znacie jakieś dobre i tanie noclegi, to chętnie wysłucham :). Każde doświadczenie związane z krajami, przez które zamierzamy przejechać, (Czechy, Słowacja, Węgry, Serbia, Bułgaria, Turcja, Rumunia, Ukraina) będzie mile widziane. Najlepiej, jakby ktoś mógł potwierdzić informacje ze strony MSZ na temat tych krajów + coś od siebie. Jeszcze moje pytanka na temat niektórych szczegółów: - jakie są opłaty za mosty w Bułgarii? - czy w Turcji naprawę podrzucają narkotyki? - czy w Serbii autostrady (będę ich unikał) są płatne dla nas? Za wszelką pomoc będę niezmiernie wdzięczny!
  13. Ja byłem w tamtym roku w Chorwacji na początku września. Pogoda cały czas słoneczna. Po 30 stopni. Szło się ugotować. W Dubrowniku za nocleg płaciłem 20 euro (namiot + motor). W Primosztenie podobnie. Opiekę zdrowotną masz za darmo ;). Wiem, bo miałem na własnej skórze okazje się przekonać :).
  14. Dzięki za info. Też mi to wyglądało na stelaż, ale się łudziłem :/. Jakby cenę opuścili, to jeszcze.
  15. Poszukuję od jakiegoś czasu bagażnika do swojej Hondy NTV z 93 roku. Na allegro znalazłem taką pozycję: http://moto.allegro.pl/item639109078_honda...elaz_uchwy.html Zastanawiam się, czy warto. Porównując z innymi bagażnikami to ta oferta wydaje się być drogą. Nawet nie wiem, czy będzie pasować. Niby mogę zwrócić, ale po co ryzykować? Dlatego zwracam się do bardziej doświadczonej braci o pomoc (bez obrazy dziewczyn ;) - po prostu lepiej brzmi :P). Wysłałem im wiadomość, jednak nie raczą na nią odpowiedzieć :/. Treść: Czy dana część będzie dobra dla tego modelu motocykla z roku 93? Jaki ciężar może unieść? W jakim stanie jest ta część? Prosiłbym też o podanie wymiarów tego bagażnika (szerokość, długość). Ile kosztowałoby wysłanie tej części do Wrocławia? W jakich godzinach mają państwo otwarty sklep? Za wszelakie odpowiedzi będę wdzięczny. Pozdro!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...