Skocz do zawartości

Piasek80

Forumowicze
  • Postów

    1092
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez Piasek80

  1. Parę tygodni miałem okazję pierwszy raz jechać w takiej mgle że 20-30m przed moto było cokolwiek widać. Ale nie to był problem a gigantyczne parowanie szybki w kasku zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz. Koszmar. Efekt widoczność max 10m. Przydałaby się wycieraczka w kasku :)
  2. Tyle zostało z tego regulatora zakupionego w polskim sklepie Jakieś czarne mazidło z niego wypłyneło, przypominające lepik/smołę i dymiło się spod złącza wtyczki. Gdzieś po 3-4km od wyjazdu z domu stojąc chwilę na skręcie poczułem sfąt palonego plastiku, gumy ale stwierdziłem że tradycyjnie ktoś pewnie utylizował śmieci przez komin. Moto ujechało jeszcze 2km, raz przerwał jakby mu nagle wszystkie 4 cyl odcięło, po 200m drugi raz i po chwili wszystko death. Sytuację uratował zapasowy bezpiecznik w kpl bo bym musiał organizować transport do domu.
  3. Ten kupiony w polskim sklepie (on-line) za 80 parę złotych które to na popularnym serwisie w chinach po 20zł sprzedają. Identyczny jaki miałem w moto zamówiłem w chinach (za 36zł) i przyszedł w zasadzie następnego dnia po awarii tego zakupionego w Polsce ale... nie miałem czasu się tym zająć bo nawał w robocie. Tak. Aku jest pół roczny, naładowany prostownikiem przed wymianą poprzedniego regulatora także wszystko było z nim ok Sorry że się tyle nie odzywałem ale nie wiedzieć czemu nie zawsze przychodzą mi powiadomienia że ktoś odpowiedział w temacie mimo iż mam zaznaczone obserwowanie i powiadamianie.
  4. Radość nie trwała długo. Regulator wytrzymał całe 160 kilometrów... 4 wyjazdy i spalił się, stopił dosłownie. Na drodze musiałem to na chama rozpinać bo mi niemal wtyczkę od instalacji stopiło z tym gównem. Mało tego uwalił mi jeszcze bezpiecznik od zapłonu. Całe szczęście że pod pokrywką bezpieczników Yamaha wówczas dawała zapasowe i akurat taki był także było jak wrócić do domu. Teraz muszę tego śmiecia reklamować i już czuję że na dzień dobry będzie paragon, pudełko itp... które po montażu poszły w kosz.
  5. Zacząłbym od sprawdzenia prawidłowej regulacji i ustawienia linki sprzęgła. Może się po prostu wyciągnęła. W wielu przypadkach tak jest że cieżko wbić jedynkę czy potem trafić w luz. A reszta biegów zapina się bez problemów. Czasem to kwestia zastosowanego oleju - w podjechanych silnikach czasami lepiej się te skrzynie sprawują po zastosowaniu czegoś o większej lepkości. Ale zacznij od linki.
  6. On to kupił jakoś późną jesienią ub. roku... i tak powoli doprowadza do stanu. A te gaźniki już od początku cudowały, tam żeby to odpalić to metodą prób i błędów z pół roku dochodził i kombinował z kranikiem i przelewaniem ich za każdym razem, jakieś kombinacje alpejskie, ssanie w każdej możliwej pozycji ustawienia. Raz na 10 się udało odpalić po chwili kręcenia, pozostałe 9/10x po minucie chechłania dopiero. Raz zalane, innym razem nie dolane. Zbiornik paliwa cały zardzewiały od środka (poprzednik zapewne standardowo za 20zł tankował) a sprzedał bo już pewnie nie dawał rady z odpalaniem. Pierwsza myśl że to jest przyczyna niepalenia: całe gaźniki w syfie z paliwa. To normalnie nie odpalało. Jak już odpaliło to jeździło i działało ale każde zimne palenie to był koszmar.
  7. No było - ja tego nie robiłem. Chodziło o to że on regulował wysokość pływaków zaworem iglicowym - tak jak nakazuje instrukcja - nie mając pojęcia że blachy od pływaków są pogięte/poodginane. Jakiś baran wcześniej poodginał te blachy jak mu pasowało, pokręcił, nacudował i tyle. Jakby wiedział jak te blaszki referencyjne winny wyglądać pewnie poszłoby za pierwszym razem a tak... musiał to zobaczyć ktoś kto takich rzeczy narobił w życiu żeby od razu zdiagnozować przyczynę.
  8. No więc dzisiaj gaźniki trafiły do fachowca co takich "dziesiat" zrobił. Otworzył komory pływakowe, spojrzał na blaszki od nich i powiedział że to nie ma prawa chodzić na tak pogiętych blaszkach. W zasadzie powinny być nowe ale udało się te blaszki sprostować do ustawień fabrycznych i dopiero na takich ustawił wysokość iglic itp. Za pierwszym podejściem i wszystko zaczęło się napełniać jak powinno. Wyrównany poziom pływaków w komorach i nic nie przelewa. Doświadczenie się kłania. Wcześniej też tam chyba grzebał ktoś kto nie miał o tym pojęcia i tak se ustawiał odginając blaszki od pływaków. Stąd ten 3ci już przelewał a jak się wszystko rozruszało i zaworek iglicowy się odgniótł i rozszczelnił no to zaczęło zalewać ten 3ci gaźnik.
  9. Moto kumpla, chodziło to, jeździło całkiem sprawnie aż któregoś razu porzygał się paliwem z 3cigo gaźnika. Wyjęte, umyte, rozebrane w mak, nowy zestaw zaworków iglicowych, wymienione, ustawiane wszystko zgodnie z serwisówkami i dalej to samo, 3ci gażnik przelewa. Co zrobione źle albo co nie zrobione że tak sie dzieje. 15x już rozbierał, regulował, ustawiał, mierzył, składał i wciąż to samo. Przelewa zarówno przy podawaniu paliwa grawitacyjnie z butelki jak i po zamontowaniu w moto kiedy silnik pracuje.
  10. Nie prędzej niż znajdę podobny konstrukcyjnie. Z odseparowaną częścią oddechową dzięki czemu nie paruje szybka od wewnątrz podczas jazdy w chłodniejsze dni i zamknięty membraną od dołu dzięki której nie kołuje się nam powietrze od dołu. Nie bez znaczenia fakt że nie wpadnie mi tam żaden robal czy inna franca osa itp. Wcześniej jeździłem w kaskach bez w/w i efekt był taki że pierwsze jazdy po zimowym postoju - miałem zapalenie spojówek. Potem oczy się przyzwyczajały ale i tak jakieś 300-400km jednego dnia (np 350 do Giżycka) i wieczorem miałem "piasek" w oczach
  11. https://images.app.goo.gl/26nMS6dKYiScsobb6
  12. Jeżeli nowy to od czego masz gwarancję... Dlaczego zaczynasz od razu od grzebania w silniku kiedy należałoby zacząć od sprawdzenia czy coś się gdzieś nie obluzowało, odkręciło, jakiś plastik, osłona, coś z osprzętu i sobie puka. Rozbierz na ile się da wszystkie osłony i przejedź się bez. Albo nie będzie pukać albo będzie ono wyraźniej słyszalne czyli łatwiejsze do zlokalizowania.
  13. Ja po (10 latach) kurna albo i 15tu niejeżdżenia wróciłem na 2 koła i o dziwo mieszczę się nadal w kurtkę i kask. Problem innej natury: kask to Nolan N82 i uszczelnienia szybki już straciły swoją elastyczność, mimo owiewki przedniej i wyższej, akcesoryjnej szyby i tak huczy i to bardzo mocno w uszach od owiewajacego wiatru. Przyłożę rękę do jednego czy drugiego zawiasu i jest znacznie ciszej. Domyślam się że coś takiego jak nowe uszczelki do niego nie istnieją ale może istnieją jakieś patenty jak to doszczelnić aby nadal było funkcjonalne ?
  14. Nowe znalazłem ale cena ... przekracza wartość całego motocykla na chodzie 🙂 chociaż nie wiem po ile takie stoją. Spróbuję z tą regeneracją tego co mam - ale to na spokojnie, po sezonie, jak pójdzie w jesienno-zimową odstawkę
  15. Piasek80

    Kupię motocykl

    spokojnie da się zrobić. Musisz tylko znaleźć odpowiednią aukcję gdzie sprzedają czyste książki i kolejną gdzie dorabiają pieczątki. Bywają i tacy uczynni sprzedający że oferują już wypełnione i podbite do "odpowiedniego" przebiegu.
  16. Ryś odpisał że tylnich nie robi. Dał mi namiar telefoniczny do jakiegoś kolegi który się tym zajmuje ale jeszcze nie dzwoniłem.
  17. Jeżeli to ten Ryś to napisałem do nich zapytanie czy robią takie. Zobaczymy co odpiszą. Ale dzięki za namiar na odpowiedni temat.
  18. W moim moto mam tradycyjne zegary. Ale wala się u mnie nie wiem skąd nawet zestaw takich samych ale z elektronicznym zegarkiem pod wskaźnikiem paliwa - taki jak na foto. I tam są jeszcze 2 przyciski od regulacji na dole w panelu kontrolek. Całych się nie da przełożyć bo tamte mocno wyblakłe i pęknięta obudowa od walania się ale ciekawy jestem czy dałoby się bez problemów przełożyć sam wskaźnik paliwa z zegarkiem. Powstaje tylko pytanie czy reszta wiązki w licznikach bez zegarka jest identyczna i czy to będzie działać.
  19. Używek po internetach pełno... sęk w tym że używkę ja też mam. Cały, ładny, a że nie trzyma... Nowy, bagatela 1600zł Firmy zajmujące się regeneracją amortyzatorów robią raczej tylko przednie, czy może jednak są i takie co tylne też regenerują ?
  20. a jest pod boczną owiewką która skutecznie jeszcze ogranicza mu wentylację. Przełożenie w inne miejsce nie bardzo wchodzi w grę bo tam każda wiązka ma luzu może 5cm na boki i ze 2 na długości.
  21. w większości tak jest. Wdupiemamtotyzm został usankcjonowany prawnie i mają święty spokój z jakimiś śmierdzielami co im się snuli po urzędach i wkur... sapali się siedząc 5tą godzinę w kolejce. Covid i wypier... Cisza, spokój, można na luzie z tacami kawusi i ciasta po korytarzach paradować i na fajeczkę trójkami chodzić. Na palcach jednej ręki można zliczyć WK w Polsce gdzie ogarniają się sprawnie i co można oraz ile można łatwią on-line. W reszcie dotychczas byleś petentem a od blisko 2 lat jesteś złem koniecznym i jedyne co robią to szukają dziury w całym (czyli jakiejś niejasności czy drobnej literówki w dokumentach) żeby ci pokazać drzwi i sajonara - przerwa na fajeczkę bo 30 min czasu na "typa" przewidziane. Byle do piątku i urlopik 2 tygodnie (+10 dni lewego L4) czeka. Do zobaczenia w sierpniu.
  22. Dzięki za wyjaśnienia i sprostowanie co to prawidłowego nazewnictwa. Poprzedni miałem zamocowany na jakąś białą pastę (która już była proszkiem) do tej aluminiowej blachy. Obstawiam że to jakaś termoprzewodząca. Nowy przykręciłem już normalnie, blacha po krótkim czasie robi się ciepła czyli odbiera to ciepło. Nie wiem - z ta pastą tak ma być czy to tylko nadgorliwość poprzednika ? Jeszcze co do kwestii samego ładowania: czy spadek napięcia o prawie 1V na światłach to prawidłowa wartość ? Generalnie zastanawiam się nad zamontowaniem jakiegoś dodatkowego światła do jazdy dziennej aby się z jednej nie zapominać o tych światłach (w autach mam wszędzie automatyczne to z głowy wylatuje) z drugiej po co niepotrzebnie obciążać stale układ ładowania. Czy ew. najbardziej prądożerną żarówkę przedniego reflektora wymienić na jakiś LED`owy zamiennik ?
  23. Takie dostępne że instrukcję obsługi znalazłem (a wkleję link bo to popularne moto https://suzuki.pl/old-pdf/moto/instrukcje/k3 i starsze/gsx 600 f do 1997.pdf ale serwisówki gaźników nie ma, znaczy niby jest ale po wieloetapowych rejestracjach z danymi kart płatniczych włącznie
  24. teraz to jest covid (i nie muszą odbierać upierdliwych telefonów bo przecież się nie dostaniesz do nich osobiście z taką sprawą) i wakacje co sprawia że nawet jakby chciał odebrać to i tak go nie ma w pracy. i to wszystko wystarczy. Rejestruj się w kolejkę i idź to rejestrować. Sprawdź tylko dokładnie wszystkie dane numeryczne czy się gdzieś ktoś nie walnął w jakichś numerach zwłaszcza VIN lub datach bo jak coś znajdą albo "dla urzędnika" ta 2ka to Z albo odwrotnie to cię odeśle z kwitkiem. Skarbowych żadnych już nie ma.
  25. może ktoś ma sprawny i chciałby się pozbyć. Czy nowe są w ogóle dostępne ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...