Skocz do zawartości

Piasek80

Forumowicze
  • Postów

    1158
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Treść opublikowana przez Piasek80

  1. Zrób sobie pełne A i kup Virago 535. Moim zdaniem najlepszy chopper na pierwszą poważną przygodę z moto który najczęściej staje się świetnym kompanem na długie lata. Prosty, trwały, bezobsługowy napęd, tani w eksploatacji, nisko siodło, niska masa własna czynią z niego bardzo zwinne i poręczne moto dla początkującego, w wersjach mocy fabrycznych (czyli 44-46KM) bardzo dynamiczny. Idealne moto na niedzielną pojeżdżawkę w koło komina, ale i też nie klęka jak trzeba walnąć kilkaset km dziennie. Tanie gadżety jak potrzeba zeń wyprawowego wielbłąda zrobić. Jedyny minus to wzrost jeźdźca: to nie jest moto dla osób pow. 185cm wzrostu
  2. Wersje z tym silnikiem to ciężkie auta do sprzedaży nawet na chodzie. To mocno problematyczny silnik, z resztą 2-litrowy D4-D 126KM nie lepszy. Cierpi na te same problemy dot. silnika (osiadające tuleje). Z drugiej, (*uja sie tam znam) ale na moje przeczucie idzie gruba korekta na rynku moto. Kryzys daje się we znaki głęboko a wówczas ludzie w pierwszej kolejności rezygnują ze zbytków jak zmiana auta. Zwłaszcza że diesel obecnie w odwrocie i przy aktualnych cenach ON popyt na te wszystkie smoki żaden... Popyt jakiś jest tylko na małe benzyny, ew. młode diesle o niedużych pojemnościach 1.6-1,7L z roczników `15 w górę. Te wszystkie 3-litrówki, V6 itp z dieslami pod maską wiszą od wiosny w ogłoszeniach. Kumple handlorze potwierdzają że mają masę telefonów i ofert chętnych na zamiany w/w na cokolwiek z placu z mniejszym motorem. Poza tym internet... dzisiaj każdy "jeleń" znajdzie całą masę informacji nt. każdej wersji silnikowej. Dzisiaj tego nawet mechanicy nie chcą naprawiać bo to się kończy całościowo i aby to zrobić tak żeby działało i można było dać gwarancję czy mieć pewność że nie wróci przez najbliższe poł roku z reklamacją to tak połowę wartości auta trzeba w każdego włożyć i mówimy tu o silnikach na chodzie gdzie skończył się tylko układ zasilania paliwem, turbosprężarka i układ oczyszczania spalin. No musisz sam przemyśleć sprawę jak ci bardziej leży. Ja bym gnał byleby się pozbyć z podwórka bo nawet jeżeli naprawisz to dalej będziesz miał ten sam problem tyle że odsunięty w czasie. (p.s. dlatego na zachodzie nikt tego nie naprawia tylko walą a ubezpieczalnia wypłaca całkę i po sprawie).
  3. Nie wiem czy to najmądrzejsze rozwiązanie. Rozstrzał cenowy używek od 3 do 5ciu (zależy od rocznika i wersji kodowej), robota mechanika i "wiadro" części niezbędnych do przezbrojenia twojego do nowego pociągnie drugie tyle i ... dalej masz tą samą kupę pod maską nie znając dnia ani godziny. Co się nalatasz, nabiegasz, nadzwonisz, kurierów naganiasz, za częściami itp kiedy mógłbyś w tym czasie robić swoje (albo nie robić nic), tego nie policzysz i nikt ci za to nie odda. Zakładając oczywiście że kupiłeś jeszcze sprawny a nie taki sam jak miałeś. Bo się może okazać że po pierwszym tysiącu km dojdzie ci szarpanie się ze sprzedającym. Gorzej jak w okolicznościach konieczności zwózki auta lawetą z jakiej Chorwacji za ciężkie tysiące + zje**ny urolp za 3-krotność tej ceny. Może warto rozważyć opcje pognania tego tak jak stoi. Wystawić 5-6 niżej rynkowej i nara. Niech się w to bawi ktoś kto ma czas albo kilka takich silników na placu i dla niego koszt przekładki jest nieporównywalnie niższy. Ty tych pieniędzy i tak już nie masz. Nie ważne czy wydasz na reanimację czy opuścisz z ceny. I tak już ich nie masz. Zatem może lepiej dołożyć do kolejnego auta bez wad fabrycznych. Przy obecnych cenach samochodów może się okazać że uda się to pognać za kasę mocno zbliżoną do tej którą zapłaciłeś za całe i jeżdżące jakie 3-4 lata temu.
  4. Nie ma co żelastwa żałować, ważne że dupa cała. Kupisz se drugi, lepszy.
  5. Chodziło mi o to że jeżeli nic nie przeskrobiesz za co Cię mogą zatrzymać to nie mają (raczej) systemów aby odczytać zagraniczne tablice rej. jak to ma miejsce w najnowszych radiowozach jakie otrzymują gdzie kamera skanuje tablice każdego mijanego pojazdu i od razu im wyrzuci komunikat że dany ma nieważne BT albo OC nieopłacone.
  6. Ale w czym problem... od kiedy to polska policja może sprawdzić ważność DR zagramanicznego pojazdu ? Wiedzą w ogóle gdzie patrzeć ? Jeździć i chromolić a jak cię zatrzyma to szwargotać po niemiecku. Kumpel tak od lat robi. W życiu kwita nawet za parkowanie na zakazie nie dostał.
  7. jak idziesz złożyć wniosek o pozwolenie na budowę to też najpierw czytasz prawo budowlane, potem KPA a na końcu 5 lat budownictwa żeby wiedzieć "z czym do ludzi' ? Urzędnik jest i WINIEN BYĆ jak dupa od srania aby zrobić za ciebie wszystko to czego TY nie wiesz... bo od tego ku**a jest. Za twoje i moje podatki tam siedzi a my je płacimy na to żeby nie musieć bo on to powinien wiedzieć gdyż leży to w jego zakresie obowiązków. Tylko to. Nic więcej. Był kiedyś taki dowcip. Że w tym kraju z kelnerem dogadasz się po angielsku, z kucharzem po francusku a z urzędnikiem tylko za pośrednictwem tłumacza. I to sprawia że aby iść załatwić cokolwiek do dowolnego urzędu musisz mieć 5 fakultetów z zakresu prawa w materii którego będziesz się kopał z-nic-nie-wiedzącymi piastunami prawa i sprawiedliwości
  8. Dzisiaj nie Sąd jest groźny a grzywny i kary jakie być może przyjdzie ci zapłacić. Ubezpieczalnie dzisiaj z byle powodu potrafią startować z regresem za złamanie warunków umowy którą zawarłeś z nimi, lub wręcz ją wypowiedzieć. O tym jakie kary może walić UFG to już legendy krążą.
  9. a czytasz ? bo ja w życiu nigdy niczego takiego nie czytałem. Ja ostatni samochód z polski na naszych blachach kupiłem jakoś po 18tce za uzbierany hajs. Pierwszy i ostatni. Każdy kolejny już sprowadzałem a było ich z 10 i ... tylko dwa ostatnie rejestrowałem na tych samych niezmienionych zasadach bo ... rejestrowałem dwa od razu. W każdym z pozostałych przypadków były inne zasady tak "kolejki" do WK jak i wymaganych dokumentów oraz dokumentów jakie się z tegoż WK otrzymywało. Jakoś rok temu chyba się dowiedziałem że jak kupujesz już zarejestrowany w PL to musisz się stawić z tablicami pod pachą w urzędzie... po zapytaniu kogoś tam z kolejki czy przed WK był jakiś wypadek czy coś bo wszędzie pełno plastiku połamanego leży. I dopiero mnie oświecili że to z połamanych ramek mocujących blachy jak wszyscy wyrywają na siłę bo mało kto potrafi to rozpiąć (poza tym jak ma rok lub dłużej to i tak pęknie bo skruszało od słońca). Rejestrowałem auta w DE, BE, NL i tam nigdzie nie było problemów - dla mnie - obcokrajowca. Wszyscy wiedzieli jakie dokumenty mają wystawić, co wydać a jakich nie. Na kołach czy na lawecie - każdy wszystko wie. Tutaj papiery, tutaj kwota do zapłacenia a w tamtym kierunku do Polski. Auf Wiedersehen. U nas ku(&*%^*&$%*&%(*, u siebie, we własnym kraju, a co pójdziesz to jak intruza traktują, pozmieniane, wszystko gorzej, jeszcze więcej biurokracji (komputerów już po 3 na każdym biurku a kartek A4 do wypełniania ręcznego kiedyś jedna dzisiaj trzy) i sami nie wiedzą już czego chcą bo w jednym WK na podstawie takich dokumentów nie zarejestrują ci pojazdu a w innym bez problemów... Widziałeś jak odbywa się rejestracja pojazdu sprowadzanego w WK ? Siedzi i wpisuje jeszcze raz to samo, co dzień wcześniej albo i godzinę ledwo zrobił diagnosta. Nic kuźwa innego. Bierze papier od diagnosty który wypluła drukarka i wklepuje go ponownie do kompa. Linijka po linijce, rubryka po rubryce. Kropka w kropkę. Polska Rzeczypospolita Urzędowa... to stan umysłu. A mówimy o popularnych kierunkach importu, papierach które każdy z nich widzi ze 3x dziennie. A weź im walnij papiery z Francji czy Hiszpanii. I jeszcze ze zmianami, przerabiany osobowy na ciężarowy z kratką. Ku*wa, cały urząd staje. Umarł w butach. 4 stoi przy jednym kompie wyrywając sobie papiery z rąk co kto ma i do góry nogami czyta. czyli z automatu kara bo nie spełniłeś ustawowego terminu 30 dni. Coś mi tam mignęło że trzeba od razu sadzić z wnioskiem do Starosty o wydłużenie terminu rejestracji. Chyba Motoprawda o tym mówił. U mnie w WK wisi informacja że BT pojazdu musi być ważne min. 2 tygodnie jeszcze aby dokonać rejestracji pojazdu. Nie wiem, nie czytałem przepisów, usłyszałem tylko do znajomego handlarza że to niezgodne z przepisami bo nigdzie nie ma takiego przepisu wyznaczającego jakiś termin 2 tygodni. Jest tylko ten mówiący o tym że aby zarejestrować pojazd ten musi mieć ważne BT. Ale to info nie sprawdzone. Jak pisałem: zasłyszane.
  10. I kolejne źródełko dochodów jest ? Jest... A wiesz jaka będzie skala nadużyć w tej materii ze strony WK które za każdą przysłowiową brakującą kropkę nad i zwrócą ci dokumenty odmawiając rejestracji pojazdu a kolejny termin za dwa tygodnie... nie zdążył pan ? no to będzie kara niestety. Przepis miałby podstawę istnienia w przestrzeni gdyby całą procedurę rejestracji pojazdu dało się załatwić on-line jak to ma miejsce w bardziej cywilizowanych krajach że się tak wyrażę... a którego zadaniem byłoby zdyscyplinowanie ludzi a głównie eliminacja cwaniaków i kombinatorów co po pół roku albo dłużej jeździli na cudzych tablicach i polisie OC. I teraz dokładnie tak będzie nagminnie !! Jak ma jaką Astrę za 2500 i przegapił termin, *uja tam zarejestruje. Będzie rok jeździł a potem sprzeda za tysiaka na ostatniego z DR. Ale nie u nas gdzie (u mnie np) do WK można się dostać jedynie po wcześniejszej awizacji elektronicznej w kolejkę (co trwa min. tydzień), a po odstaniu swojego do okienka słyszysz: - a tablice ? - jakie tablice ? (wszak ostatni pojazd jaki rejestrowałeś to było 4 lata temu na dodatek sprowadzony zatem bez tablic) - no tablice pojazdu który pan rejestruje - no na aucie którym żona do pracy pojechała - no to ja nie mogę zarejestrować takiego pojazdu. Proszę przynieść tablice. NASTĘPNY !! I już wiesz że *uja załatwiłeś, wracasz wkur... do roboty, wieczorem siadasz do kompa, odpalasz elektroniczny system kolejkowy do WK aby się wbić na kolejny wolny termin a tam informacja że na ten tydzień nie ma już wolnych miejsc (jest wtorek wieczór). Kolejny raz okienko transferowe uruchomione zostanie w niedzielę o 7mej rano... Nara... Pomijam już fakt że mamy wakacje np jak teraz i u mnie od 20 czerwca do 4go września mniej-więcej w każdym urzędzie jest 30% obsada bo reszta na urlopach a ci co są to i tak jacyś stażyści co nie ogarniają albo nie mogą. Terminy wszystkiego wydłużają się 3-krotnie... I teraz weź takiego "mojego ojca" który ma 7 dych na karku z przechodem i z trudem ogarnia podstawowe rzeczy w telefonie komórkowym i każ mu zarejestrować auto. On tam będzie 3h w kolejce stał zanim ktoś mu powie że bez numeru z elektronicznej kolejki niczego nie załatwi, nikt go nie przyjmie i niczego nie zarejestruje. Nikt mu nie pomoże, nie ma żadnych okienek specjalnych dla takich osób, dla ludzi którzy ostatni raz w WK byli pewnie 20 lat temu. Bo ogarnia ten burdel jedynie ktoś kto tam bywa przynajmniej z raz na 6m-cy.
  11. Ostatnio miałem okazję zwiać z A1 przed Rusocinem gdzieś na Kartuzy i tamtymi winklami nad Morze dalej śmigać omijając całe "czerwone" trójmiejskie dukty. Autem... Z każdym kolejnym zakrętem wmawiałem sobie że kiedyś tu moto przyjadę. No bajka. Nóweczki asfalty gładkie niczym nogi modelki, pusto i lewo, prawo, góra, dół, co jakiś czas senna wioska i dalej, dalej, dalej. W cieniu tuneli z drzew... Po kiego grzyba w jakieś Alpy aż się tarabanić 😉
  12. Kolega po wielu latach motonitowania na różnych sprzętach po GoldWinga Aspendale włącznie od kilku lat ujeżdża FJR1300... inny podobny, najnowszą Afrykę. Każdy to samo mówi: po latach docenia się uniwersalność i lekkość konstrukcji oraz poręczność. Konstrukcje na których można sobie spokojnie 70km/h truchtać po lokalnych winklach ale jak trzeba nadgonić to i 2 paki na autostradzie bez problemu tranzytem zrobi (z "plecaczkiem" i zestawem kufrów) coby "tygodnia" do Portugalii jakiej nie jechać... w jedną 😉
  13. Piasek80

    Moto Turcja 2023

    Piękne... wspaniała wyprawa, zazdraszczam 😉
  14. u mnie ktoś śmiga na takiej i jeszcze jakieś akcesoryjne wydechy. Matko ale to dudni...
  15. ojej... a co na to zieloni ? Tyle emisji A propos meritum... bo się tutaj szambo małe zrobiło. Widzieli ostatni materiał niejakiego Motoprawdy ? z bohaterem wszystkich kierowców Emilem ... Jakiś sposób jednak jest na wymiganie się. Co prawda nie potrwa on długo i pewnie już odpowiednie komisje redagują zapisy stosownych ustaw ale pewnie do wiosny przyszłego roku będzie można jeszcze w niektórych sytuacjach wymigać się od oddania lejców w podbramkowych sytuacjach. No i tradycyjnie zimny browarek dla obu panów: pierwszego że mu się chce i drugiego że nagłośnił temat.
  16. Klasyczna polska cebula: najtańszy wariant z jakimś tam udziałem własnym czego oczywiście nie doczytali. Także już wówczas wypozyczalnia skroiła ich na 500 euro kaucji którą wpłacili przy wynajmie. A na lotnisku to zawinęła go Policja bo dostał 300 euro mandatu za kolizję którego nie zapłacił przed wylotem. Nie wnikałem ile było po 2 latach tej kwoty ale obstawiam że 4 cyfrowa.
  17. O matko i córko... kawałek gumy który w ułamku sekundy może zakończyć twoje życie a życie twojej rodziny zmienić w koszmar, a ty to chcesz jeszcze reanimować ? Chłopie, nie stać na nową oponę to nie stać na motor. Sezon komunii w pełni, w "kerfurze" rowery po 600zł,
  18. Znajomi w `19tym w Grecji mieli stłuczkę autem z wypożyczki z ich winy. Awantura na drodze z policją, awantura w wypożyczalni, awantura z ubezpieczalnią, a że to ostatniego dnia było to po godzinie siedzieli już w samolocie i "fakali" kalimerom przez okienko dumni że mogą im nadmuchać. `20ty był c19, `21szy CHR samochodem a w `22 znów zapałali miłością do Hellady i wygody samolotem. Już na lotnisku w okienku gdzie pan celnik klepał pieczątki wszyscy na prawo a pan... pan uda się na lewo. Generalnie były to ich najdroższe wakacje. Mi 2 lata temu cyknęło w DE na autobanie, po 2 tyg. przyszło. Po polsku nawet... ale że całe 25 ojro to "z radością" przelałem na wskazany nr konta co zamykało całe postępowanie. Nawet nie wiedziałem że na autostradach w DE są tak niskie stawki (za 18km/h przekroczenia).
  19. Jak widać jedno takie urządzenie jest w stanie "obsługiwać" całe skrzyżowanie z kilkoma pasami ruchu z każdej strony. 147 takich urządzeń w skali kraju to już spory big-brother rejestrujący kilka tysięcy wykroczeń na dobę ... każde... a mamy przecież jeszcze całą masę innych instytucji dybiących na kierowców jak IDT, GDDKiA. pis od początku swoich rządów puszcza oko do milicji stale fundując im kolejne podwyżki pensji, obniżki wieku emerytalnego, nieoznakowane "pościgówki", odcinkowe pomiary, drony i inne pegasusy. Wystarczy jeszcze dać im tylko dostęp do oprogramowania namierzającego telefony GSM i sam na siebie zarejestrujesz wykroczenie jak ci GPS zarejestruje żeś ciągnął 160km/h Siekierkowskim.
  20. https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8660891,fotoradary-2023-mandat-predkosc-gitd-zdjecie-lokalizacja.html
  21. Moja Yamaha stała 7 lat... pod chmurką. Pierwsze palenie na tym co było w silniku (po uprzednim sprawdzeniu czy to coś w ogóle jest olejem czy czymś czarnym). Ale było olejem. Zrobione z 10km zanim stwierdzone że silnik rokuje i warto się z tym bawić i rejestrować przede wszystkim. Po wymianie na świeży po ok 400km ponowna wymiana bo nowy już się "czarny zrobił"
  22. Bądźmy realistami. Twój budżet pozwala na zakup jako-takiego chińskiego skuterka o pojemności 50cm3 który po wstępnym ogarnięciu zapewni w miarę bezawaryjną eksploatację nawet i przez sezon cały. Może nawet 125cm... Ale cross/enduro/quad o takich pojemnościach ... żeby to ręce i nogi miało - szczególnie na rozpoczęciu sezonu ogórkowego - minimum 2x tyle i mówię tu o górnej granicy finansowej którą podałeś. Żeby nie było - oczywiście da się kupić jakiegoś quada 200cm (klona bashana) w okolicach 3 tys PLN tyle że w rozmiarze pierwszokomunijnego dzieciaka ... gdzie po kilku stówach nakładu nawet tym pojeździsz. Pytanie ile bo zazwyczaj właśnie takie maszyny były w założeniach dla 30kg pierwszokomunisty a upalał tym "tato" ważący 130...
  23. Piasek80

    BG Pitbull

    Ty tym w ogóle jeździsz czy zwyczajnie masz na etacie z 5tkę małych chińczyków co dzień cały polerują każdy detal aby to wyglądało jakby dopiero co z fabryki wyszło ? 😉
  24. Zalej gęstszego 😉 A na poważnie: jeżeli z linką i jej regulacją jest wszystko ok, wychodzi że kończy ci się sprzęgło. Tam jest i sprężynek i łożysko igiełkowe i dużo innych fajnych rzeczy co to wirują trą się między sobą itp. No zużyło się zwyczajnie. Kiedyś musi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...