Skocz do zawartości

Blokowanie sporta


Dawid22
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ta zamiast GSa zdławiony CBR - ale przecież trzeba się pokazać :icon_evil:

 

 

Enzo przestań roznosić po forum swoje osobiste animozje. Jeden temat o 600 czy 1000 ci nie wystarcza do kłótni z Dawidem?

W tym temacie to chłopak już dawno zdecydował co sobie kupi. Że robi sobie trochę pod górę? Trudno jego sprawa ale przynajmniej próbuje się zabezpieczyć przed skutkami nieodpowiedniego obchodzenia z dużą mocą.

Piszesz w trzech tematach jakie to ludzie robią sobie do ciebie indywidualne wycieczki po czym w temacie, który już prawie umarł walisz kpiąco-drwiące zdanie. :lapad:

Cytując za klasykiem "To takie polskie" :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak przy zdławionej byłaby satysfakcja z czystej jazdy - moto sportowe to zapewne najlepiej się czuje na winklach(nie jeździłem cbr) gdy już podwiązałoby się mu jajka to czy nie odebrałoby frajdy z śmigania po winklach pozycja, waga moto i szerokość opon dostosowane raczej do pełnej mocy?

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozycja, waga moto i szerokość opon dostosowane raczej do pełnej mocy?

 

Waga CBR jest mniejsza od np. GS'a Lepsze hamulce, leprza przyczepność... teoretycznie po zblokowaniu powinien być lepszy dla początkującego niż motory klasy 500 - ta sama moc, lepsze właściwości jezdne.

 

Ciekawe jak przy zdławionej byłaby satysfakcja z czystej jazdy

 

Od strony prowadzenia tak jak pisałem wyżej powinno być tak samo albo jeszcze lepiej. Dodajmy jeszcze ten piękny dzwięk silnika no i wygląd.

Edytowane przez Dawid22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę o takiej możliwości, tylko to też kupa zachodu. Muszę znaleźć kogoś kto mówi po niemiecku i kogoś kto zna się dobrze na motorach. Wreście jeździc razem po niemczech i szukać dobrego sprzęta... a wiadomo, że za takie przysługi to conajmniej kumplom będę musiał duże balety postawić czy coś znajdę czy nie + paliwo, także blokada chyba wyjdzie taniej a i wiadomo później będzie jak ją zdjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ja w tym roku w sierpniu zacząłem swoją przygodę z motocyklami od CBR 600 F3, zaraz po zrobieniu prawka na A. Moto jest 100-konne, nie ma żadnego dławienia. Przed zakupem myślałem o ograniczeniu mocy bo nie wiedziałem, czy będę w stanie 'zapanować nad emocjami'. Okazało się, że bez problemu byłem w stanie.

Do tej pory tylko 3 razy przekroczyłem 120 km/h - pociągnąłem około 195 km/h na dwupasmowym odcinku na obwodnicy Białobrzegów (parę kilometrów gładkiej dwupasmówki niedaleko Wawy). Robiłem to o 3 w nocy w asyscie starszych przebiegiem kolegów, po odczekaniu minuty na początku odcinka - by w nic nie walnąć przypadkiem. A wszystko by poprostu zobaczyć "jak to jest". W aucie na niemieckiej czy włoskiej autostradzie taka prędkość nie wzruszała za bardzo, na moto czuję respekt.

Poza tym większość mojej jazdy ogranicza się do dojazdów do pracy i przejeżdżaniu przez warszawskie korki (czas dojazdu w szczycie skróciłem z 1,5 do 0,5 godziny - z południa Wawy za centrum).

 

Wszystko zależy od tego, czy jesteś człowiekiem (nie tylko kierowcą) odpowiedzialnym i z wyobraźnią.

Autor postu wydaje się takim być ... choć nie popieram besztania nastolatków tylko ze względu na ich wiek.

 

MOIM zdaniem jeśli zachowasz umiar w jeździe to szybko opanujesz np. CBR 600-kę.

Ja dopiero się uczę, ale po kilku miesiącach z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że jestem pewnym i sprawnym kierowcą tego moto. Choć wciąż jeszcze mało doświadczonym.

A jazda z plecaczkiem (choć lekkim, mała to dziewczynka ;) ) nadal sprawia mi spore trudności i wiąże się ze sporym wysiłkiem fizycznym (szczególnie przy hamowaniu).

 

Pozdrawiam i szerokości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że też nie zamierzam szybko jeździć, szczególnie w pierwszym sezonie. Obiecuje sobie, że nie będę odkręcał, ale różnie to w życiu bywa np. wyrusze z kolegami na jakiś zlot czy przejażdzkę, nie będę chciał wyjść na bezjajowca i trzeba będzie odkręcać a tak to powiem, że zablokowana i każdy zrozumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę o takiej możliwości, tylko to też kupa zachodu. Muszę znaleźć kogoś kto mówi po niemiecku i kogoś kto zna się dobrze na motorach. Wreście jeździc razem po niemczech i szukać dobrego sprzęta... a wiadomo, że za takie przysługi to conajmniej kumplom będę musiał duże balety postawić czy coś znajdę czy nie + paliwo, także blokada chyba wyjdzie taniej a i wiadomo później będzie jak ją zdjąć.

Dokładnie tak. Nic pewnego że znajdziesz szypko i nie ma gwarancji że taniej niż w Polsce.

 

Powiem Ci, że też nie zamierzam szybko jeździć, szczególnie w pierwszym sezonie. Obiecuje sobie, że nie będę odkręcał, ale różnie to w życiu bywa np. wyrusze z kolegami na jakiś zlot czy przejażdzkę, nie będę chciał wyjść na bezjajowca i trzeba będzie odkręcać a tak to powiem, że zablokowana i każdy zrozumie.

 

Z tym wymuszaniem w grupie to wiadomo jak jest, nawet we dwoje to ty trochę szypciej to on i aż do 200km/h.

I na sportowym motorze nie czuć za bardzo prędkości przez co samemu można sie zapomieć. ;)

Edytowane przez Moto33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dopiero się uczę, ale po kilku miesiącach z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że jestem pewnym i sprawnym kierowcą tego moto. Choć wciąż jeszcze mało doświadczonym.

A jazda z plecaczkiem (choć lekkim, mała to dziewczynka :flesje: ) nadal sprawia mi spore trudności i wiąże się ze sporym wysiłkiem fizycznym (szczególnie przy hamowaniu).

 

sam sobie zaprzeczasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Temat stary jak świat... ale też postanowiłem dołożyć swoje 3 grosze. Zauważyłem dziwną tendencje na forum jeśli chodzi o zakup nowego sprzętu, mianowicie nie chce mi sie wierzyć, że wszyscy którzy tak gorliwie polecają (kupno słabszego sprzętu, czy też dławienie go czy obiecywanie sobie nie przekraczania xxxkm/h) byli tak odpowiedzialni gdy kupowali swój motocykl?? :>

 

Ja przesiadłem się z WSK 125 na Horneta, po tygodniu śmigania byłem już "oswojony" z mocą... nie mówie tu o umiejętności wykorzystania możliwości maszyny w 100% bo wiadome że na to trzeba czasu, i dużego przebiegu ;] Cóż... żyje jestem cały i zdrów, motocykl też cały i wcale nie żałuje że kupiłem 100konny motocykl na pierwsze moto.

 

Dawidowi odradzam dławienie sprzętu... Powiem tak orginalna Cebra albo orginalny XX 500. Co to za lans cebrą jak cie aprilia RS 125 objedzie :banghead:

 

PS. Pewnie zaraz mnie zlinczujecie, (kozak sie znalazł) ale co mi tam...

 

... byle do wiosny hehe :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Pietrek, że to żaden lansik... ;)

 

Sorka za offtopa ale muszę opier*olić założyciela: Co to za dyskryminacja ze względu na wiek??

Że masz dwadzieścia kilka lat to od razu możesz twierdzić że nic ciekawego Ci młodzian nie powie... ?! pozjadałeś wszystkie rozumy czy jak?!

 

Opowiem Ci historię pewnego chłopczyka:

Chłopczyk mieszkał na wsi, miał 9 latek i za kaskę którą dostał od babci na komunię zapragnął kupić sobie motorek bo starsi koledzy już dawno jeździli... Po błaganiu tatusia w końcu dostał pozwolenie na motorek, wspólnie wybrali JAWĘ 50...

Chłopczyk szczęśliwy zaczął uczyć się jeździć i samemu naprawiać, po dwóch latach zmienił motorek na lepszy: Romet ogar 200. I tak sobie chłopczyk dalej jeździł i zagłębiał w temacie "moto".

Minął rok, chłopczyk miał już lat 12, zakupił więc za uskładane pieniądze WSK 125, po roku zresztą zmienił na 175 (wow, to było kopnięcie... i rispekt do maszyny adekwatny do szoku drivera ;) )

Tak chłopczyk doszedł do wieku 13 lat, poszedł na kartę motorowerową i zdał za pierwszym razem oczywiście ;)

W ten sposób otworzyły sie bramy "nieprzemierzonych asfaltów" i przyszedł czas na "legalne" śmiganie, Sprzedał chłopczyk wszystko co miał i uzbierał kaski na pierwszego w życiu japońca.. YAMAHA RD 80, to był lans... Ale też to była pierwsza gleba na asfalcie, chłopczyk nie wychamował i ajć :/ Potem przyszedł czas na drugiego piździka, GT 80... bez gleb się nie obeszło bo to po mokrej drodze się jeździło, to piasku naniesło na drogę...

Chłopczyk miał już 16 latek, i chcąc spróbować terenu kupił starą Husqvarnę WR 125... ponaprawiał, pośmigał, poprzewracał się i zmienił po roku na Hondę XL 250 (17 lat) którą też zaczął startować w amatorskich rajdach enduro, sam przygotowywał moto, sam startował, sam nawet raz wygrał jeden z rajdów... po roku przeszedł na XL 500 i nią też startował...

Tak chłopczyk doszedł do magicznej daty 18 urodzin... poszedł potem na prawko, zdał na Moto za 1. podejściem, kupił GSX 600F i jeździ sobie gdzieś po dolnym śląsku wcale nie narzekając na brak mocy w średnio sportowym "Imbryku"....

 

Morałem może być to że nigdy w życiu chłopczyk nie miał poważniejszego wypadku, tylko lekkie śliźnięcia...

Nie mówiąc już o tym że nigdy w życiu nic sobie nie połamał na moto ani nawet małego paluszka nie wybił ze stawu ;)

 

 

Porównajmy Twoje doświadczenie z motocyklami do doświadczeń chłopczyka kiedy miał np. 17 lat..

ba, nawet gdy miał 16 lat to zapewne o jeździe motocyklem wiedział więcej niż Ty...

Widać, że dżo czytasz, szukasz... ale czytaniem się jeździć nie nauczysz, a nic nie uczy jeździć lepiej niż stopniowe przesiadki ze słabszych sprzętów na coraz mocniejsze w miarę przybywania doświadczenia i umiejętności!! :)

 

No i teraz weź mi Pan powiedz jakim kur** prawem dyskryminujesz nieletnich, kiedy chłopczyk z opowieści mając 17 lat był doświadczony xxx razy lepiej niż Ty sam, nie mówiąc już o jego umiejętnościach i wartości jego rad dla świerzaków, do których TY PRZECIEŻ NALEŻYSZ!! Sam wiek nie świadczy o doświadczeniu czy wiedzy...

 

 

ps: sorka za off topa ale mnie wkurzyło niemiłosiernie jak gość sobie zażyczył "nie udzielania się przez nieletnich"... oczywiście "chłopczyk" z opowieści to ja :cool: nie twierdzę że jestem super motocyklistą i że już niczego nie mogę się nauczyć bo wciąż się uczę, pracuję nad techniką a i klas pojemnościowych jeszcze przede mną wiele ;) , ale wkurzają mnie ludzie kompletnie zieloni a wymądrzający się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no łysy - się uniosłeś :buttrock: :crossy: ale masz racje . sa na tym forum ludzie (mówię teraz ogólnie - nie mając nikogo konkretnego na myśli ) którzy sami nie potrafią wymienić oleju w silniku ale maja sie za guru i wszystkich młodszych (wiekiem lub stażem na forum ) traktują "spadaj mały co ty wiesz o ...... MOTÓRACH "

 

ps przyznam ci się ze szybko zacząłeś - ja przygodę z 2oo zaczynałem jak miałem AŻ 13 lat :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób ?

 

piszesz ze jestes pewnym i sprawnym kierowcą tego motocykla ale sprawia Ci sporą trudność jazda z pasażerem i wymaga to sporej trudności fizycznej. Więc nie jestes sprawnym kierowcą tego motocykla. W pełni sprawny kierowca motocykla poradzi sobie i z bagażem i z pasażerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...