CosmoSquig Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 To ciekawe. Mi proponowano przy zakupie nowego samochodu chiptuning +30 KM (ze 140 na 170 KM) i cały salon zapewniał, że jest to w 100% bezpieczne i zgodne z gwarancją. Podobno producent celowo dławi silniki żeby mieć duzy margines bezpieczeństwa (i żeby zmieścić się w normach Euro XXX :) ).I założyłeś tego chipa? Jak się ma sprzęgło? :icon_rolleyes: Co do TDI 90KM, to w salonie VW kiedyś mi powiedzieli, że ten silnik wprowadzono do produkcji tylko po to, żeby w ofercie był turbodiesel o mocy poniżej 100KM, bo ponoć w niektórych krajach ubezpieczenie takich aut jest znacznie tańsze, no i druga rzecz, że ten silnik palił nieco mniej. Wg. panów z salonu silniki 90/110/130 KM schodziły z tej samej taśmy, różnice pojawiały się dopiero w momencie instalacji softu.Nie wiem, nie znam się, nie mam czasu, zagoniony jestem - ot cytuję sprzedawców VW. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Nie wiem, nie znam się, nie mam czasu, zagoniony jestem - ot cytuję sprzedawców VW. :banghead: Powinni zacząc handlować kartoflami. 90 od 130 różni się praktycznie wszystkim. jeden jest na pompie VP, drugi na pompowtryskach, inne głowice, inne spręzarki, inne właściwie wsio. Mniej więcej tak samo jakbys powiedział, że GSXF 750 i GSXR 750 mają te same silniki. No bo pojemność ta sama.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrusgsx Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Powinni zacząc handlować kartoflami. 90 od 130 różni się praktycznie wszystkim. jeden jest na pompie VP, drugi na pompowtryskach, inne głowice, inne spręzarki, inne właściwie wsio. Mniej więcej tak samo jakbys powiedział, że GSXF 750 i GSXR 750 mają te same silniki. No bo pojemność ta sama.... Jedna uwaga : może chodziło im o 90 PD - o ile się nie mylę to była wykastrowana 100'tka dostępna na niektórych rynkach właśnie ze względów podatkowych :buttrock: Co do ceny 700 PLN za rozrząd w 1.9 na pompie w ASO to Ryży jesteś chyba zbyt optymistyczny albo masz super rabaty :biggrin: Warsztat w którym serwisuje moją Octę bierze około 300 PLN za samą robotę a dodaj do tego jeszcze graty :( Co do 2.5 TDI to same graty to koszt około 700 PLN, do tego robocizna 400-500 PLN (jest trochę rozbierania przodu) ale dalej nie widzę tych "tysięcy" jakimi straszą nas koledzy :banghead: Zawiecha w A4/Pasku faktycznie szybko siada na naszych drogach ale to też nie jest jakiś ogromny koszt (są dostępne fabrycznie regenerowane wahacze) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Co do 2.5 TDI to same graty to koszt około 700 PLN, do tego robocizna 400-500 PLN (jest trochę rozbierania przodu) ale dalej nie widzę tych "tysięcy" jakimi straszą nas koledzy biggrin.gif Zawiecha w A4/Pasku faktycznie szybko siada na naszych drogach ale to też nie jest jakiś ogromny koszt (są dostępne fabrycznie regenerowane wahacze) Wiesz części częściom nierówne - wiem, że wszyscy jadą na zamiennikach ale są zamienniki, które warto wsadzić i takie które się omija z daleka więc ta cena 700 jest bardzo optymistyczna w przypadku tego akurat samochodu. Kupujesz używany na wstępie masz ten koszt bo poprzedniemu właścicielowi trudno zaufać (chyba, że dobry znajomy), plus olej, filtry itd. i się sumka uzbiera. Mi tez się kiedyś wydawało, że drogie limuzyny są tylko drogie w momencie zakupu ale szybko zrewidowałem swój pogląd. A najciekawiej jest jak pani w PZU wyliczy z uśmiechem ile kosztuje AC od teoretycznie starszego wózka - "aaa - mercedes - 100% zwyżki':). Pozdrawiam. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Powinni zacząc handlować kartoflami. Coś w tym jest :crossy: W końcu to tylko sprzedawcy. Do tego wcześniej mieliśmy salon VW+Audi w jednym budynku (tj. w sumie salonów VW w Krakowie jest więcej, ale mam na myśli ten, z którym mój pracodawca ma dobre układy w kwestii obsługi floty, czyli Auto Specjal) - dzięki temu jak wchodził klient np. serwisu, to trudno było stwierdzić czy przyjechał starym polo czy nową A8, więc przynajmniej na początku się obsługa nawet trochę starała. Teraz zbudowali 2 oddzielne salony w ramach tej samej firmy i wszystkich sensowniejszych pracowników przerzucili do Audi. Różnica w poziomie obsługi klienta jest diametralna (kilka dni temu załatwiałem u nich taki temat, że musiałem oba te salony obskoczyć, stąd mogłem na własnej skórze to odczuć). Ot tyle offtopa :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 21 Listopada 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Niezły temat! Właśnie przesiadłem się z benzynowego Mercedesa 2.0 automat (nigdy więcej takich wynalazków ze skrzynią, która totalnie zamula silnik) do diesla. A konkretniej do BMW 525 TDS z 97 roku, czyli szlachetny silnik R6, duża moc, pełna wygoda, muszę się wylansować - skóry, tempomaty, dwustrefowa klima, wszystko elektroniczne, wlącznie z kierownicą itd). I mówiąc szczerze jestem letko wygłupiały, tzn uczę się tym jeździć i jakoś to auto znać... Trzeba przyznać, że kultura pracy tego silnika zmieniła moje dotychczasowe ironiczne podejście do diesli, czyli klekotów. Szóstka dźwiękowo pracuje niemal jak benzyna, do tego dobrze wytłumiona maska powoduje, że kupa ludzi naprawdę dziwi się, że to diesel. Tzn nie jest to cisza, ale klekotu? zapomnij. Co ważne - im szybciej jadę, tym ciszej w środku. Jedyna rzecz - załozyłem filtr pow. K&Na i rzeczywiście przy maksymalnych przyśpieszeniach słychać zasysane powietrze, ale mówiąc szczerze - to jest muzyka. Reasumując - ten diesel nie ma nic wspólnego z klekotem, na wolnych pracuje jak benzyna, a przy dodawaniu gazu słychac świst turbiny oraz ryczenie zasysanego powietrza. Inaczej mówiąc - jestem zadowolony. Od razu p. Robert Skolarus, firma http://www.chiptuning.strona.pl/ ścipował mi komputer w aucie. Wzrost mocy o ok 25 KM (do ok 175 KM), momentu o ok. 50 NM do 330 NM. Auto dostało mocy, to fakt. Teraz na mokrej nawierzchni przy porządnym depnięciu system kontroli trakcji można włożyć między bajki - jedynie słuszny napęd na tył powoduje, że się pięknie składam w zakręty uślizgami. Ale mam też i wątpliwości. 1. Nigdy nie jeździłem porządnych dieslem (nie licząc mojego pierwszego auta w życiu, czyli VW Golf I 1,6D :rolleyes:) i wydawało mi się, że jeśli np jadąc 40 km/h włączę 3 i depnę, to auto wystrzeli jak rakieta. Tymczasem u mnie nic z tego - auto naprawdę chętnie jeździ na wyższych obrotach, na niższych myśli... Inna sprawa - jadę 100, mam 5, wcisnę pedał i auto idzie jak burza. Ale na niższych biegach BMW wyraźnie bardziej woli wyższe obroty... Co to jest? 2. spalanie mam póki co na poziomie 13 litrów. Zrobiłem jakieś 500 km, tylko po mieście i - nie ukrywam - cisnę non stop, bo mi się jeszcze nie znudziło i muszę się nacieszyć. No ale jednak myślałem, że będzie mniej paliwożerne... 3. teraz zrobiło się chłodniej i zauważyłem, że gdy autem pojeździ się naprawdę spokojnie, bez ciśnięcia i gdy długo stoi na biegu jałowym, np w korkach, to zaczyna csłkiem konkretnie dymić - nie na niebiesko, nie na czarno, po prostu na biało, jakby para... Ktoś mi bąknął coś o turbinie.... Jak się autu porządnie depnie, to dymienie mija. W sumie wszystko niby działa, ale te obłoki za mną czasami mnie denerwują, w benzynie nigdy tego nie było.... Wiecie co może mu być? Poza tym odpala pięknie, nawet na ciepło, co często jest dużym problemem w tds (pompy wtryskowe siadają). pzdr Trzeba tylko, ale to detal, nauczyć się jeździć dieslem, trzymać obroty na poziomie gdzie turbo podaje i będzie ładnie latał. Elastyczność na przyzwoitym poziomie. hehe, to trochę wyjaśnia moje wątpliwości, co się dzieje, jak go za bardzi duszę... dzięki :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 u mnie kopci na prawie czarno jak gaz jest w podłodze (astra 1,7TD)a co do zbierania z mniejszych prędkości to taki urok turbo dziury, w moim żeby jeździć szybko( pomimo 70KM na 3jce na mokrym zrywa przyczepność) trzeba utrzymywać powyżej 2 tys obr a to dymienie na jałowych obrotach raczej nie wróży nic dobrego, chyba że faktycznie para wodna się skrapla w tłumiku/katalizatorze Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Z tym białym dymem - mój kumpel ma nowego Golfa 2.0TDI (podobny jak mój w sumie ;) ), ścipowanego do 190KM i ma to samo. Mój być może też tak ma, po prostu nigdy go z tyłu zapalonego nie oglądam :wink: W każdym razie z tym Golfem kumpla w kwestii sprawności silnika wszystko jest na 100% ok. Pozostaje więc chyba odpowiedź "te typy tak mają". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 22 Listopada 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Kuźwa, właśnie kumpel mi wytłumaczył na gg, że mi się auto nie zbiera od dołu, bo to tds i ma turbodziurę... Trzeba się nauczyć jeździć elastycznie w określonym zakresie obrotów. Fajnie, że jeździłem jak pipa. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Kuźwa, właśnie kumpel mi wytłumaczył na gg, że mi się auto nie zbiera od dołu, bo to tds i ma turbodziurę... Trzeba się nauczyć jeździć elastycznie w określonym zakresie obrotów. Fajnie, że jeździłem jak pipa. pzdr HEHE to samo tyczy Vanosa (zmiennych faz rozrzadu) w benzyniaku, poniżej 3000rpm praktycznie nic się nie dzieje, od 3 zaczyna jechać a od 3500rpm dostaje kopa w zad. Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 BMW 525 - 2.5 TDS - wiecznie pekajace glowice z powodu zle odprowadzania ciepla ( blad konstrukcyjny) , koles ma taka i co pospawali glowice znowy padala w nowym miejscu , wkoncu kupil nowa i narazie dziala ale auto idzie do zyda bo silnik pracowal bez chlodzenia i szlak go trafil ( dymi - zre olej) Ford 1.8 TD - koles mial Sierre z tym, silnikiem lal w bak co popadnie ( czesto kompot babuni) , zrobil na nim ok 100.000 przez 3 lata i nic sie nie dzialo.Auto mimo sporej masy ladnie sie zbieralo lepiej niz Passat 110 koni VW 2.5 TD V6 - zle smarowanie glowicy i zacierajace sie walki rorzadzu ( koles robi w serwisie VW) pozatym paliwozernoc od 8/100 zaczyna. Jesli Diesla to albo VW 1.9 na pompowtryskach (140 kuca) , albo Forda 1.8 TDI Jesli bezyniaka, to obecnie latam ojca Passatem z 95 roku z silnikiem 2.8 VR6 w automacie - spalanie srednie 9/100 - czyli tyle ile silniki 1,8 i 2.0 a nawet niektore 1.6 w duzej budzie Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAFAL Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Nitomen bez obrazy ale takie spalanie możesz między bajki włożyć .No chyba że robisz tylko trase w prędkościami spacerowymi (100 /h). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Nitomen bez obrazy ale takie spalanie możesz między bajki włożyć .No chyba że robisz tylko trase w prędkościami spacerowymi (100 /h). A dlaczego nie :icon_question:Zrobiłem raz trasę Wawa-Zakopane-Wawa omegą 2.5 V6 benzynową ze średnim zużyciem 7 l/100 :icon_question::):icon_razz: dało radę i nawet się nie męczyłem :icon_eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepper Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 (edytowane) Niezły temat! 1. Nigdy nie jeździłem porządnych dieslem (nie licząc mojego pierwszego auta w życiu, czyli VW Golf I 1,6D :icon_question:) i wydawało mi się, że jeśli np jadąc 40 km/h włączę 3 i depnę, to auto wystrzeli jak rakieta. Tymczasem u mnie nic z tego - auto naprawdę chętnie jeździ na wyższych obrotach, na niższych myśli... Inna sprawa - jadę 100, mam 5, wcisnę pedał i auto idzie jak burza. Ale na niższych biegach BMW wyraźnie bardziej woli wyższe obroty... Co to jest? 3. teraz zrobiło się chłodniej i zauważyłem, że gdy autem pojeździ się naprawdę spokojnie, bez ciśnięcia i gdy długo stoi na biegu jałowym, np w korkach, to zaczyna csłkiem konkretnie dymić - nie na niebiesko, nie na czarno, po prostu na biało, jakby para... Ktoś mi bąknął coś o turbinie.... Jak się autu porządnie depnie, to dymienie mija. W sumie wszystko niby działa, ale te obłoki za mną czasami mnie denerwują, w benzynie nigdy tego nie było.... Wiecie co może mu być? Poza tym odpala pięknie, nawet na ciepło, co często jest dużym problemem w tds (pompy wtryskowe siadają). pzdrhehe, to trochę wyjaśnia moje wątpliwości, co się dzieje, jak go za bardzi duszę... dzięki :icon_question: Kuźwa, właśnie kumpel mi wytłumaczył na gg, że mi się auto nie zbiera od dołu, bo to tds i ma turbodziurę... Trzeba się nauczyć jeździć elastycznie w określonym zakresie obrotów. Fajnie, że jeździłem jak pipa. pzdr Miałem ten sam problem. U mnie motor ciągnie tak od 1700. Do 3000 ma kopa. Wystarczy się przyzwyczaić a potem to już ogień. Biały dym. Przerabiałem to w poprzedniej renacie. Wymieniłem świece żarowe i się uspokoiło. Edytowane 22 Listopada 2006 przez bjoernrider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrusgsx Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Za górami, za lasami... Ford 1.8 TD - koles mial Sierre z tym, silnikiem lal w bak co popadnie ( czesto kompot babuni) , zrobil na nim ok 100.000 przez 3 lata i nic sie nie dzialo.Auto mimo sporej masy ladnie sie zbieralo lepiej niz Passat 110 koni Jesli bezyniaka, to obecnie latam ojca Passatem z 95 roku z silnikiem 2.8 VR6 w automacie - spalanie srednie 9/100 - czyli tyle ile silniki 1,8 i 2.0 a nawet niektore 1.6 w duzej budzie I wszyscy żyli długo i szczęśliwie... :icon_question: Możesz wytłumaczyć jak to możliwe że 75 konna ścierka która ma w papierach 13s do setki zbiera się lepiej niż 110 konny passat kóry ma 10s?? :icon_question: Co Passata VR6 - kolega z autokącika ma takiego. W trasie pali od 10 do 14 litrów, w mieście przy butowaniu 15-18L. W takie wartości jestem skłonny uwierzyć :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.