Skocz do zawartości

jaki silnik wybrać - TDI czy benzyna


piwo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Amen,reasumujac jak diesel to czyscioch bez turbiny(SDI) albo średni benzyniak(1,6 16V/1,8 16V), a jak chcesz jeździć denerwować sie pierdołami ,serivsami,wydawac siano to HDi i pochodne TDi itp.

 

 

Enduras, pochwal się nam jakie masz doświadczenie w eksploatacji nowoczesnego turbodiesla?? A może Twoja opinia jest na zasadzie "ktoś, kiedyś,gdzieś powiedział..." ?? :buttrock:

 

Dlaczego moje auto przejechało już 200kkm z czego ponad 120kkm miało moc większą o 50% niż seryjnie i do dnia dzisiejszego silnik jest jak dzwon, ma kompresję jak nówka i nic nie wskazuje na to że to się zmieni w najbliższym czasie? Żeby było śmieszniej auto od około 120kkm jeździ na oleju Motor-Gold (ktoś w ogóle zna tą firmę :) ) który jest jedynie zmieniany co 10kkm a nie co 15 jak każe producent.

 

 

Jak już ktoś wcześniej napisał - idiota potrafi zakatować nawet najbardziej trwałe auto, myślący człowiek za to będzie się nim cieszył nieporównywalnie dłużej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amen,reasumujac jak diesel to czyscioch bez turbiny(SDI) (...)

A komora wstępna nie pasi? Poza gupą VW nie widziałem wolnossącego diesla z bezpośrednim wtryskiem w osobowym aucie.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enduras, pochwal się nam jakie masz doświadczenie w eksploatacji nowoczesnego turbodiesla?? A może Twoja opinia jest na zasadzie "ktoś, kiedyś,gdzieś powiedział..." ?? banghead.gif

 

Nie powiem Ci ,że zrobiłem ileś tyś km nowymi TDi, bo zrobiłem kilkaset max(autami znajomych,nie mamy nic z turbiną w rodzinie), ale wystarczą mi opinie tych którzy te auta użytkują na codzień,pogadaj z wiarą co w dużej firmie robila chociażby jako kierowca(ja z taką wiarą mam doczynienia na codzień,mamy wulkanizację która obsługuje setki aut firmowych) i jak przychodzi co do rozmów na temat silników to zawsze jest to samo"Panie jak diesla to tylko czyściocha,wiecej przekula i większa niezawodność".Tutaj przykład dlaczego wiara ma w firmowych partnerach piece 1,9D a nie 2,0HDi.To samo tyczy się busów(jedynie wiara na Sprintery nie nażeka), wszyscy mówią ze lepszy większy czyścioch niz mniejszy napakowany turbinopodobnymi bajerami 2litrowiec.A to Auto jest dla Ciebie, a nie Ty do auta, i auto ma być niezawodne kosztem gorszych osiągów, a nie psuć się cochwila i narażać Cie na koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enduras, ale bzdurzysz, normalnie aż mi się wesoło zrobiło :) :) :)

 

Jak się tak boicie przeglądu raz na 15kkm, to kupcie sobie konia, koń się nie psuje :)

 

Nie powiem Ci ,że zrobiłem ileś tyś km nowymi TDi, bo zrobiłem kilkaset max

To w zasadzie tyle w tym temacie ;)

Tutaj przykład dlaczego wiara ma w firmowych partnerach piece 1,9D a nie 2,0HDi.

Po pierwsze, auta dostawcze i ciężarowe to jest inna bajka i inna eksploatacja. W tym wątku chodzi o auta osobowe. Równie dobrze można stwierdzić, że jak silnik to tylko benzynowy, bo widział ktoś kiedyś diesla w motocyklu? Albo w rowerze??? Jeśli dla Ciebie sprinter to to samo co np. golf to hmm no nie wiem co powiedzieć :cool: Po drugie, masz jakieś statystyki sprzedaży? Bo ja tak trochę się poruszam po tych naszych drogach i jakoś wcale nie wydaje mi się, żeby wśród aut dostawczych i busów brakowało TDI/HDI.

wszyscy mówią ze

No to jest argument :crossy: ;)

A to Auto jest dla Ciebie, a nie Ty do auta,

No i?? Co to ma do rzeczy?

auto ma być niezawodne kosztem gorszych osiągów

To już co kto lubi. Jak chcesz możesz jeździć np. mercem beczką (dość bezawaryjne podobno). Ja jednak poproszę o nowe SLK AMG.

a nie psuć się cochwila i narażać Cie na koszty.

Co Ci się człowieku psuje?? Zrozum, że teraz 75% aut w Europie to są TDI i nie jest tak od wczoraj, tylko już od dobrych paru lat. Jakby to się tak notorycznie psuło, to chyba komuś by to zaczęło przeszkadzać, nieprawdaż? Silniki TDI zasadniczo są bezawaryjne, o ile są właściwie eksploatowane. To że padają w firmówkach to żadna nowość, bo mamy w kraju taką pegeerowską mentalność, że ze swoim prywatnym autem niemal każdy obchodzi się jak z jajkiem i za puknięcie w zderzak potrafi zabić, ale już służbowe to trzeba wydusić na maxxa, niech szef-frajer ma koszty. Benzyna zresztą również ma spore wymogi odnośnie właściwej eksploatacji, z tą tylko różnicą, że jak źle eksploatujesz benzynę, to objawy będą się ujawniać stopniowo.

Opinie typu 'wszyscy mówią' to jest jedna wielka bzdura. Ostatnio mnie kumpel pytał, czy nagrzewanie świec żarowych w TDI trwa rzeczywiście 5 minut, bo "wszyscy" mu tak powiedzieli.

 

Fascynuje mnie też to, że te rzekome ogromne obowiązki spoczywające na użytkowniku TDI jakoś nigdy mi nie doskwierały. Że przekręcenie kluczyka trwa 2 sekundy zamiast 1 sekundy? Spoko, poczekam. Że zimnego silnika nie należy katować? Benzyny dotyczy dokładnie ta sama zasada. Że nie należy gasić silnika na wysokich obrotach? A przepraszam, który debil gasi silnik na wysokich obrotach? Ja po prostu zwalniam, parkuję samochód, po czym gaszę silnik. Przy parkowaniu nie używam gazu, bo auto ma tyle dużą moc w dole, że można sprawnie manewrować na samym sprzęgle. W czasie parkowania wszystko zdąży się 5 razy przestudzić. Serwis co 15kkm? Jak w niemal każdym aucie bez względu na silnik.

 

TDI wcale się nie sypią od dynamicznej jazdy. Mój zdecydowaną większość km nawija z gazem depniętym w podłogę (Niemieckie autobahny), tudzież tempomatem ustawionym w okolicach Vmax. I wszystko jest ok.

 

Jeśli ktoś nie potrafi pojąć 2 prostych zdań, to faktycznie powinien trzymać się z dala od TDI. Ale taki ktoś wg. mnie w ogóle powinien trzymać się z dala od samochodu jakiegokolwiek, bo kodeks drogowy zawiera jakieś 200 razy więcej zaleceń niż instrukcja obsługi najbardziej wymagającego TDI.

 

Oczywiście jestem dużym zwolennikiem silników benzynowych i gdyby mi firma pokrywała koszty paliwa zużytego podczas jazdy prywatnej, to pewnie wolałbym benzynę. Natomiast nie jestem zwolennikiem rozpowiadania plot i zabobonów nie mających żadnego związku z prawdą.

 

Kończę, bo idę się przejechać moim tdi, które jak dotąd nie miało ani jednej najmniejszej usterki, ma 140KM i 320Nm, a pali przy tym ok. 6-7l na setkę przy mocno dynamicznej jeździe. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enduras, ale bzdurzysz, normalnie aż mi się wesoło zrobiło smile.gif smile.gif smile.gif

 

Ja swoje zdanie na ten temat napisałem, ale bynajmniej nie są to bzdury(nie jestem teorytykiem tylko cały czas obracam się wkoło tematu) i mógłbyś sie powstrzymać od takich komentarzy.Tyle z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem Ci ,że zrobiłem ileś tyś km nowymi TDi, bo zrobiłem kilkaset max(autami znajomych,nie mamy nic z turbiną w rodzinie), ale wystarczą mi opinie tych którzy te auta użytkują na codzień,

 

Czyli określenie "znawca-teoretyk" jest jak najbardziej na miejscu??

 

pogadaj z wiarą co w dużej firmie robila chociażby jako kierowca(ja z taką wiarą mam doczynienia na codzień,mamy wulkanizację która obsługuje setki aut firmowych) i jak przychodzi co do rozmów na temat silników to zawsze jest to samo"Panie jak diesla to tylko czyściocha,wiecej przekula i większa niezawodność".

Rozumiem że taka osoba to dla Ciebie wielki autorytet i jej opinie przyjmujesz za pewnik??

Poczytaj sobie pewien artykuł, może to Ci trochę poszerzy horyzont ponad opinię zasłyszaną w wulkanizacji : http://toledoclub.pl/index.php?option=com_...id=55&Itemid=42

 

 

Tutaj przykład dlaczego wiara ma w firmowych partnerach piece 1,9D a nie 2,0HDi.

 

A jesteś pewien że nie chodzi o sporo niższą cenę zakupu takiego auta??

 

 

 

A to Auto jest dla Ciebie, a nie Ty do auta, i auto ma być niezawodne kosztem gorszych osiągów, a nie psuć się cochwila i narażać Cie na koszty.

 

A co w sytuacji takiej: auto pomimo dobrych osiągów (na poziomie większym niż wolnossąca benzyny o podobnej pojemności) jest również niezawodne i pali 3/4 tego co wspomniana wcześniej wolnossąca benzyna?

Edytowane przez Piotrusgsx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem Ci ,że zrobiłem ileś tyś km nowymi TDi, bo zrobiłem kilkaset max(autami znajomych,nie mamy nic z turbiną w rodzinie), ale wystarczą mi opinie tych którzy te auta użytkują na codzień,pogadaj z wiarą co w dużej firmie robila chociażby jako kierowca(ja z taką wiarą mam doczynienia na codzień,mamy wulkanizację która obsługuje setki aut firmowych) i jak przychodzi co do rozmów na temat silników to zawsze jest to samo"Panie jak diesla to tylko czyściocha,wiecej przekula i większa niezawodność".Tutaj przykład dlaczego wiara ma w firmowych partnerach piece 1,9D a nie 2,0HDi.To samo tyczy się busów(jedynie wiara na Sprintery nie nażeka), wszyscy mówią ze lepszy większy czyścioch niz mniejszy napakowany turbinopodobnymi bajerami 2litrowiec.A to Auto jest dla Ciebie, a nie Ty do auta, i auto ma być niezawodne kosztem gorszych osiągów, a nie psuć się cochwila i narażać Cie na koszty.

Teee-"wierzacy",innych slow w slowniku twym brak TEJ?? Gadasz jak ksiadz na kazaniu o antykoncepcji-g*wno na ten temat wie, ale mowic cos musi.

Edytowane przez twiggy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duzo tu postow i ciezko by bylo przytoczyc watki o ktore mi chodzi ale mialem kiedys golfine 3 tdi 1Z i fura przy kupnie miala 280tys najechane

ja w 2 lata zrobilem 120tys z czego ok 40tys po wirusie (turbina na chipie byla wkrecona na 2 bary czyli znacznie wiecej niz radza ludziska) i przy sprzedarzy 400tys z groszem fura od wymiany oleju do wymiany co 10tys brala ok 0,8L czyli naprawde niewiele a awari praktycznie nie bylo poza pierdolami. Jak ktos wczesniej pisal wystarczy wtryski od afn i podkrecenie turbinki i fura smiga znacznie lepiej a co zwyklego diesla to nie ma o czym mowic bo to masakra po prostu czyt.jazda jak pf126

Co do gazu to tez posiadalem pojazd o napedzie gazowym i gadka ze albo benzyna albo nic jest totalna glupota bo przy spalaniu mazdy xedos v6 srednim ok 12L oszczednosc jest naprawde konkretna a ubytkow mocy praktycznie nie ma (oczywiscie odczowalnych) dodam ze byl to gaz nikolaus czy cus wcale nie sekwencja a nabilem na nim ok 80tys km i fura dalej smiga majac teraz ok 300tys km bezproblemowo.

Na koniec fura ktora teraz jest w moim garazu czyli fokuz tdci 140km po chipnozie (nie wiem ile ma km ale duuuuuzo) i puki co nie zamienie tej fury na zadna inna (no moze na avensis 2,2turbodieselek 177km)

dodam ze jezdze codziennie do pracy w jedna strone 115km i przy predkosciach 100-120 pali 4 z hakiem a przy normalnej autobanowce 180-220 ok 7 z hakiem, wiecej niz 9 nigdy nie polknol a osiagi ma lepsze niz niejeden stricte sportowy wozek

podsumowanie:

jak napisal ryzy "nie ma kraweznika pod ktory auto sluzbowe nie podjedzie" na takiej zasadzie to sie nie dziwie ze nowki sztuki padaja.

a co do zuzycia paliwa w tych sluzbowkach to az nie chce mi sie wiezyc choc nie znam dokladnie faktow eksploatacyjnych danych pojazdow dlatego na ten temat nic nie wspomne.

Jeszcze co do audi 2.5tdi to ten silnik to jest nieporozumienie i podane zuzycie przy wys. predkosciach rzedu 7,5L to mozna sobie miedzy bajki wlozyc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nowszych silnikow TDI na pompowtryskach - najwazniejsza jest jakosc paliwa. Trefne paliwo = zatarcie popmpowtryskiwaczy, a to z kolei trzeba pomnozyc w granicach 4 tys. za sztuke.

Jezeli chodzi o dobry, bezawaryjny i oszczedny samochod w diesl`u to ja bym bral Audi na TDI`ku, ale z pompa wtryskowa. Lyknie kazde paliwo.

Odnosnie jeszcze pompowtryskiwaczy to wszystkie Scanie smigaja teraz na tym zasilaniu. Jakis czas temu wprowadzili nowe pompowtryski - nierozbieralne (nie mozna juz wymieniac koncowek jak w starszych pompowtryskach) i ponoc "niazatapialne". Szwedzi nie przewidzieli tylko jednego ale - polskiej breji sprzedawanej na "cpn`ach". Ostatnio, z tego co obserwuje padaja te nowe cudenka jak kawki. (nawet przy przebiegu niecale 200tys.). Tu popmpowtryski sa troche tansze - okolo 3000tys.zl, ale razy 6 sztuk. Natomiast starsze wersje na pompach robia "z palcem" ponad milion bez ingerencji w pompe czy tez nawet w sam wtryskiwacz (po sprawdzeniu wtrysku jego parametry prawie ze nie odbiegaja od nominalu).

 

Nie pamiętam oznaczeń tego Stara ale miał prostą turbosprężarkę i do tego chłodnicę powietrza doładowanego. Zresztą nie tylko Stary, również stare Steyry itd.

 

A jakie to mniej wiecej lata byly ? Chodzi mi o te Stary Turbo. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nowszych silnikow TDI na pompowtryskach - najwazniejsza jest jakosc paliwa. Trefne paliwo = zatarcie popmpowtryskiwaczy, a to z kolei trzeba pomnozyc w granicach 4 tys. za sztuke.

 

Następny mit - tyle to może kosztuje jedna pompka ale w ASO, poza można je kupić sporo taniej : http://allegro.pl/item141995774_pompowtrys...eat_vw_tdi.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wlascicielom TDI nie przeszkadza dymienie... bo to przecie obciach jak wsiadam do nowego diesla, (nie wnikam -cieply zimney) chce odjecha... w palnik a tam welna czarna z tylu jak z dwusuwa..nie znam sie na motoryzacji az tak szczegolowo-ale wydaje mi sie ze nowe nie powinno tak dymic,

A wogole - nie wydaje Wam sie ze era pozadnej motoryzacji sie skonczyla jakies 15 lat temu - dzisiaj wszystko napakowane elektronika, tandeta, plastikami, bajerami jak dla francuskich pieskow, brak "jakiejkolwiek duszy", delikatne ze jak z jajkiem trza sie obchodzi, po 100 tys po polskich drogach wszystko trzeszczy, piszczy, zawieszenia potrafia pasc juz po 50 tys (nasz poprzedni pasek i golf), rudy zaczyna je wpiep... po 5 latach (4 identyczne nissany primery 1,6 kombi benz w tych samych miejscach rdza - ranty dzwi, tylna klapa, klamki - chyba wada konstrukcyjna)... ktory ze wspolczesnych przezyje tyle co moja golfina 1 ?? czy kolegi np BMW 728 ?? i nie maja lekko....

Stare auta naprawde byly o niebo lepsze, ja majac 30 tys czy wiecej, kupilbym sprawdzony przez lata model, "odbudowalbym wrecz go" i jezdzil, mial wszystko gdzies, nie martwi (tak zrobilem ze swoja GSXR olejakiem - praktycznie druga wartosc moto zainwestowana w mechanike) i napewno bylby mniej awaryjny niz te nowe skomputewryzowane-bo na cholere mi na przyklad system ze jak ptak nasra na szybe to sie samo zmyje... ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje zdanie na ten temat napisałem, ale bynajmniej nie są to bzdury(nie jestem teorytykiem tylko cały czas obracam się wkoło tematu) i mógłbyś sie powstrzymać od takich komentarzy.Tyle z mojej strony.

Enduras, jakbyś napisał po prostu swoje zdanie (choćby 'nie lubię diesli bo śmierdzą') to ok. Piszesz natomiast tezy, np. że tdi 'psuje sie co chwila i naraża na koszty'. No sorry, ale to jest po prostu nieprawda. I to nie jest kwestia tego, jakie masz zdanie na ten temat, tylko samochód albo jest zepsuty albo nie. To jest fakt, rzeczywistość, a nie opinia. Nie trafiłem na żadne opracowania mówiące o tym, że tdi są jakoś wyjątkowo awaryjne. Masz takie opracowanie, to podaj link - wszyscy chętnie poczytamy. Natomiast informacje wyssane z palca (czy jak kto woli 'z d*py') i ploty chyba mało kogo tak naprawdę interesują.

 

Janciownik - dymienie owszem przeszkadza. Sytuację ratuje filtr cząstek stałych, ew. dobrze skonfigurowany chip (tj. taki, który nie podnosi jakoś bardzo mocy, ale redukuje spalanie i właśnie dymienie). Gorzej, jak silnik jest zaniedbany, bo wtedy chmura jest jak za starym traktorem.

Trwałość samochodów współcześnie oczywiście jest niższa niż kiedyś, szczególnie na naszych drogach. Po prostu inne założenia konstrukcyjne. Przeciętny Niemiec kupując Golfa kupuje go na 3-4 lata, a potem sprzedaje do Polski, bo dla siebie chce kupić nowy model (tj. taka jest idealna wizja działów marketingu producentów aut :buttrock: ). Niemieckie auta sprzed 20-30 lat to furki robione, by jeździć 'do us*anej śmierci'. Współczesne mają jeździć do premiery nowego modelu :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wlascicielom TDI nie przeszkadza dymienie... bo to przecie obciach jak wsiadam do nowego diesla, (nie wnikam -cieply zimney) chce odjecha... w palnik a tam welna czarna z tylu jak z dwusuwa..nie znam sie na motoryzacji az tak szczegolowo-ale wydaje mi sie ze nowe nie powinno tak dymic,

 

To może czas zacząć wnikać :buttrock:

 

Generalnie każde auto spełnia jakieś normy spalin i chyba nie sądzisz że spełniałoby te normy ciągnąc za sobą chmurę sadzy??

 

Powodów dymienia może być kilka - od zapchanego filtra powietrza, poprzez nieszczelny/uszkodzony zawór EGR lub nieszczelność w dolocie lub po prostu przez modyfikację elektroniki w celu zwiększenia mocy.

 

Współczesny sprawny seryjny turbodiesel zostawia co najwyżej lekki "odkurz" widoczny w lusterku a nie ciągnie za sobą chmurę dymu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może czas zacząć wnikać

 

Generalnie każde auto spełnia jakieś normy spalin i chyba nie sądzisz że spełniałoby te normy ciągnąc za sobą chmurę sadzy??

 

Powodów dymienia może być kilka - od zapchanego filtra powietrza, poprzez nieszczelny/uszkodzony zawór EGR lub nieszczelność w dolocie lub po prostu przez modyfikację elektroniki w celu zwiększenia mocy.

 

Współczesny sprawny seryjny turbodiesel zostawia co najwyżej lekki "odkurz" widoczny w lusterku a nie ciągnie za sobą chmurę dymu

hmmmm ... ten "lekki odkurz" w NOWYM passacie albo caddy (ok 10tys) mi przeszkadza-nowa benzyna nie puszcza nic,nawet na odcinie, ale to kwestia gustu,

sprawdz jak wyglada ten "lekki odkurz" z np nowego passata jak sie go przeciagnie prawie do odcinki z pedalem opartym w podlodze, i ze kurde po trasie 200 km czarno na zderzaku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co mnie jakies dymienie lekkie obchodzi, jadac patrze do przodu nie do tylu :banghead:

np nowego passata jak sie go przeciagnie prawie do odcinki z pedalem opartym w podlodze, i ze kurde po trasie 200 km czarno na zderzaku

 

to faktycznie jakies wasze wozki sa wybrakowane, ja jak jade do pl 1000km to predkosc podrozna rzedu 180-200 i po tej trasie jakos nie mam okopconego zderzaka

poza tym auto traktuje sie bardziej jako pojazd uzytkowy, jesli do tego jazda nim sprawia frajde to po co sie spuszczac nad szczegolami

puki w pl nie ma skladek ubezpieczeniowych czy podatkow uzalenionych od emisji spalin czy rodzaju silnka to bez dwoch zdan diesel jest najlepszym wyborem chyba ze ktos ma tak zasobny portfel ze nie obchodza go wydatki na paliwo to juz inna bajka, ale ja to co zaoszczedze jezdzac na ropie wleje do moto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...