Janusz Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 (edytowane) Ja tez uwazam ze dobrze zrobiles. Trzeba tych dziadow (i baby stare) uczyc porzadkow i szacunku do motocyklistow. Tak jak ktos poradzil wyzej warto by mu i z buta w blotnik przy*****olic to by sobie blachy prostowal. A tak przy okazji, to te same staruchy lubia sie wpakowac gdzies bez kolejki albo wpieprzyc na pierwszego w waskim przejsciu na ulicy i takie tam; ja im zawsze wale na calego blache w czolo albo kopie w kostke jak mam twarde buty z roboty. Niech sie ucza emeryci. Twoj pomysl z rozwalaniem ich pod sciana tez jest dobry. warto poprobowac. Edytowane 17 Maja 2006 przez Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Twoj pomysl z rozwalaniem ich pod sciana tez jest dobry. warto poprobowac. Tym to już może sam się zajmij, bo widzę że Twój talent się marnuje :) :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 zakumał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osito Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 (edytowane) I ciekawe, czego ten dziad się niby dzięki temu nauczył. Naprawdę wierzycie, że dzięki temu teraz będzie na drodze potulny jak baranek i zawsze będzie zwracał uwagę na motocyklistów? Czy może raczej będzie teraz juz nie tylko przez nieuwagę, ale i złośliwie jeździł tak jak nie lubimy...?Ja jestem przeciwny urywaniu lusterek. Może dlatego, że póki co udało mi się nad sobą panować i nikomu tego nie zrobić - takie małe ćwiczenie siły woli. Aha, i jeszcze coś: jak już tak zrobiłeś to wypadałoby się pogodzić z możliwością odpowiedzialności. Edytowane 17 Maja 2006 przez osito Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Jak dziadek zapamietal numery to bedziesz mial przesrane! Lusterko + koszty wymiany to zazwyczaj powyzej 250 zl - a wiec w razie zgloszenia tego faktu sprawa karna (prokuratorska) za niszczenie mienia. Wiem, ze adrenalina siega zenitu, ze wstret do dziadka nakazywal rzucenie w jego strone granatem, ale mogles postapic zupelnie inaczej. Zapisac numery zgreda i natychmiast udac sie na najblizszy posterunek policji zglosic karygodne zachowanie sie wlasciciela pojazdu. Jak bys nieco dodal od siebie, ze w momencie kiedy go dogoniles i probowales porozmawiac o zaistnialej sytuacji gosc byl agresywny i wyczules od niego won alkoholu to juz ho-ho! Gosc zapamietalby spotkanie z Toba na dlugo! Ludzie myslcie troche - przemoc na takie sklonowane owce tylko uswiadcza ich w przekonaniu, ze postapili slusznie, ze odwet wezma na kolejnym napotkanym motocykliscie. Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaszpir Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 I ciekawe, czego ten dziad się niby dzięki temu nauczył. Naprawdę wierzycie, że dzięki temu teraz będzie na drodze potulny jak baranek i zawsze będzie zwracał uwagę na motocyklistów? Czy może raczej będzie teraz juz nie tylko przez nieuwagę, ale i złośliwie jeździł tak jak nie lubimy...?Wydaje mi się, że będzie dokładnie tak jak piszesz. Gość teraz się będzie mścił na motocyklistach przy każdej nadażającej się okazji co w najlepszym razie skończy się kolejnym urwanym lusterkiem w puszce :)I tu moje pytanie: Czy jak zapiszę nr rejestracyjny takiego cymbała i wymuszę na Policji przyjęcie zgłoszenia to czy jest możliwość żeby gość ponósł jakieś konsekwencje tego co zrobił? Oczywiście mówimy o sytuacji kiedy nie urwałem mu świadomie lusterka.Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Właśnie nie wiadomo jak postępować2 strony medalu1 strona : próbujesz coś powiedziec a i tak cię koles olewa wiec próbujesz siłą i np zapierdolisz w lusterko zeby sie opamietał... dobre rozwiązanie jak koleś naprawde cię zdenerwuje nie dostanie mandatu ale koszta ma!!!2 strona : każdego innego motocykliste będzie traktował z pogardą i przez to moze innym np podjeżdzać itp Co kolwiek nie zrobisz i tak będzie źle!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aadamuss Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Witam. Lepiej jest podjechać do gościa i grzecznie rozmawiając wyciągnąć mu kluczyki ze stacyjki i posłać w pole. Potem już pozostaje się tylko oddalić:) Pozdrawiam Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
streetracer23 Opublikowano 17 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 jak się glebłeś to wzywasz policje i zgłaszasz goscia- stworzył zagrozenie... poza tym nie rozumiem jak mozna sie położyc tak,zeby nic się nie stało- ani moto ani Tobie...poprosze receptęja sie nieglebnąłem, leciałem juz bokiem i chciałem połozyć moto ale jakimś dziwnym trafem doleciałem na pobocze i niepołozyłęm motocykla :) sam niewiem jak to sie stało :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GGGGrzes Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Rozbiłeś mu lusterko, a on pojechał dalej i teraz ani razu nie spojrzy w nie, a co dopiero dwa razy. I cała akcja na darmo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J.Pastor Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 streetracer23, nie dogonię gsxra ja mam retro, pomykam też katamaranem na codzień i wkurzają mnie te wymuszenia, skoczki z pasa na pas, auta z kratką itp. gówno mu to da i tak kiblujemy w korkach ale buraki trzymają ryzyko na poziomie 99%. Kierunkowskazy nie istnieją. Zajeżdża dupek drogę i się cieszy bo on precyzyjnie zdążył ale nie pomyśli że motocykle mają sekwencyjne skrzynie biegów i to wszystko trzeba przemaglować do luzu, omijając dziury. Niedawno byłem w Czechach i załamałem się po powrocie. Szkoda gadać. Jeżdżę już trochę, szczęśliwy bo jeszcze żyję, ale zero zaufania tzn. nie ufam nikomu jak psu. pzdr, Pastor. ps. trochę pomaga jazda na długich światłach /w dzień oczywiściwe/ i głośny klakson. Cytuj PASTOR GARAGE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Wiem, ze adrenalina siega zenitu, ze wstret do dziadka nakazywal rzucenie w jego strone granatem, ale mogles postapic zupelnie inaczej. Zapisac numery zgreda i natychmiast udac sie na najblizszy posterunek policji zglosic karygodne zachowanie sie wlasciciela pojazdu. Jak bys nieco dodal od siebie, ze w momencie kiedy go dogoniles i probowales porozmawiac o zaistnialej sytuacji gosc byl agresywny i wyczules od niego won alkoholu to juz ho-ho! Gosc zapamietalby spotkanie z Toba na dlugo! Ludzie myslcie troche - przemoc na takie sklonowane owce tylko uswiadcza ich w przekonaniu, ze postapili slusznie, ze odwet wezma na kolejnym napotkanym motocykliscie. Łukasz przy całym szacunku i w ogóle ale tak żeby było jasne to rozumiem że jaja sobie w tym momencie robisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Jak dziadek zapamietal numery to bedziesz mial przesrane! Lusterko + koszty wymiany to zazwyczaj powyzej 250 zl - a wiec w razie zgloszenia tego faktu sprawa karna (prokuratorska) za niszczenie mienia. Wiem, ze adrenalina siega zenitu, ze wstret do dziadka nakazywal rzucenie w jego strone granatem, ale mogles postapic zupelnie inaczej. Zapisac numery zgreda i natychmiast udac sie na najblizszy posterunek policji zglosic karygodne zachowanie sie wlasciciela pojazdu. Jak bys nieco dodal od siebie, ze w momencie kiedy go dogoniles i probowales porozmawiac o zaistnialej sytuacji gosc byl agresywny i wyczules od niego won alkoholu to juz ho-ho! Gosc zapamietalby spotkanie z Toba na dlugo!Nie oszukujmy się, mało komu będzie chciało się ciągać po jakichś ponurych komisariatach, gdzie i tak go oleją. W pewnych sytuacjach samosąd stanowi jedynie słuszne rozwiązanie. Ludzie myslcie troche - przemoc na takie sklonowane owce tylko uswiadcza ich w przekonaniu, ze postapili slusznie, ze odwet wezma na kolejnym napotkanym motocykliscie.To się w końcu jeden z drugim doigrają i na urwanym lusterku może się nie skończyć. A potem do końca życia pozostaną pretensje do całego świata i frustracja. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
match Opublikowano 17 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Nie raz mi juz ktoś wyjechał - wiadomo.Ale kiedyś puszka wymusiła pierwszeństwo jechałem na luzie bez fajerwerków więc miałem w du...ie przyhamowałem, bez stresu i na światłach podjeżdżam do delikwenta zdejmuje kask i mówie: -Czy zdajesz sobnie sprawe, że gdybym wypier**olił w Ciebie no w najlepszym razie mam szpital a w najgorszym idziesz do pierdla za nieumyślne spowodowanie śmierci? -.....(cisza) -Rozumiesz? -sorka, myślałem......( bla bla bla) Bo to nie starość, ułomność, ślepota tylko poprostu GŁUPOTA!! ONI (samochodziarze) nie wiedzą, albo nie zdają sobie sprawy, dlatego jestem za akcjami typu "patrz dwa razy" itp tylko edukacja kierowców może podnieść nasze bezpieczeństow na drogach....mżonki? Może chociaż jeden będzie już pamiętał. Ale nerwy to nerwy i też kiedyś lustro ujeb**i rozumiem takie sytuacje. Jeśli chodzi o gliny to czszerze w dupie to miej, jak przyjdzie coś wymyślisz na szybko. Ale mam taką refleksję: Czy Wy też już przyzwyczailiście się do tego że ciągle ktoś wyjeżdża wam przed moto? Ja czasami nawet się nie wkurzam, rutyna "o znowu" i jade dalej jakby nigdy nic. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 18 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2006 Zgadzam sie z Ryzym ze wymuszenia rowniez sa spowodowane slaba widocznoscia i duza predkoscia. Nie nalezy sie spodziewac ze kazdy bedzie umial ocenic ze akurat jade 100km/h przez miasto. Wsciekamy sie bo takie wymuszenie moze sie skonczyc szpitalem, kalectwem lub smiercia ale jesli sie jedzie puszka to wymuszenia sa rownie czestym zjawiskiem. Mi sie zdazylo ze gosc wymusil, a jechalem za szybko droga dwupasmowa lewym pasem. Gosc chcial sie wlaczyc i mnie nie zauwazyl. Na szczescie w pore sie zroientowalem o co chodzi i zlapalem za kalmke jednoczesnie trabiac. Gosc tak sie przestraszyl ze wjechal na pas zieleni pod dosc wysoki kraweznik. W zadnym wypadku nie bylem zly na goscia bo gdbym jechal chociaz 60-70 to spokojnie bym sobie wyhamowal a tak byla 100. Od tamtej pory postanowilem sie opamietac bo i tak sie nie nalatam w miescie a przynajniej bedzie bezpiecznie. Nauczylem sie tez odruchy ze kiedy jade przez jakies skrzyzowanie lub obok wlotu drog podporzadowanych to juz mam 2 palce na klamce hamulca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.