Skocz do zawartości

Automatyczna oliwiarka łancucha za 5 zł


Rekomendowane odpowiedzi

 

My nato to:

 

http://forums.sohc4.net/index.php?topic=28201.0

 

To w moto akcesoriach to dla leniwych niemców, co nie mają nafty i szczotki. A wyżej w linku wersja leniwego Bubera :crossy:

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smarowałem kiedyś sprajami i wiem co to za robota czyszczen ie motocykla z tego smaru. A po oleju wystarczy szmatka zwilzona benzyną, albo zwykłe mycie motocykla, zależy jak brudna jest felga.

Ustawiłem podawanie oleju na 1 krople co 2 minuty z każdej strony, wg mnie to kompromis między suchum łańcuchem a rozrzucaniem w koło oleju. Pare kropek na feldze zawsze jest a łańcuch jest posmarowany (widac olej pod tulejkami i na o-ringach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Ja sie nie bawie w kombinowanie 1-2-3 krople na minute, bo to sie nie sprawdza ;). Ustawiam na oko, wyjezdzam i po paru kilometrach widze, czy pluje olejem na felge czy nie ;). Kilka wyjazdow i sie ustawi idealnie ;). A potem to juz tylko odkrecanie i dokrecanie zaworka o 1,4 obrotu w zaleznosci od warunkow - sucho czy deszcz.

 

Pozdro

 

PS

Jest jeszcze inna szkola budowania oliwiarek. Polega ona na recznym uruchamianiu elektrozaworu podajacego olej na lancuch. Taka oliwiarka nie ma zaworka regulujacego przeplyw. Podczas jazdy odpala sie oliwiarke, ta oliwi lancuch duza iloscia kropelek olejowych w krotkim czasie i - np. po 2 minutach jazdy - lancuch naoliwiony. Zaleta - elektrozawor nie jest ciagle pod pradem, a to bydle sie troche potrafi grzac. Minus - trzeba ciagle uwazac na stan naoliwienia lancucha.

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) odkrecanie i dokrecanie zaworka o 1,4 obrotu (...)

:icon_eek:

Masz Bracie precyzję, o jeden i cztery dziesiąte obrotu przestawiasz... ;)

 

;) ;) :icon_mrgreen:

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam czepiasz sie:P Dobra opcja z tym smarowidłem. Więc teraz ja zapytam. Czy zda to egzamin w terenowym motorze który pracuje w okrutnych jak wiecie warunkach. Piach, błoto, woda, kurz i wszystko inne. Bo tak sobie myśle że zamiast pomóc ten olej będzie tylko przyciągał ten cały syf a łańcuch będzie idealnie obklejony wszelakimi zabrudzeniami:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurka, następny archeolog wykopalista....

moda jakaś teraz na forum, czy co?......

Dlaczego od razu archeolog wykopalista :icon_eek: Przecież i wtedy i teraz smaruje się łańcuchy więc po co zakładać nowe tematy :icon_eek:

Ja sam przymierzam się do założenia automatycznej smarownicy i chętnie poczytam o doświadczeniach innych w tym temacie. :lapad: :bigrazz: :icon_eek:

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Zgadzam sie z powyzszym ;). Temat o oliwiarce "nie wygasa". Tak jak nie wygasaja tematy w stylu co lepsze - GS500 czy CB500, Boze Narodzenie czy Wielkanoc :eek:.

Gorzej, jak wykopuje sie po roku tematy, w ktorych ktos prosi o pomoc, bo mu moto nie chce zapalic, czy cos w tym guscie ;]. I po orku ktos doradza, co nalezy zrobic :flesje:.

 

Jakby kogos interesowalo, to...: http://zbyhu1.republika.pl/moto/scottoiler.htm

Nie polecam jedynie robic zakraplaczy z wkladu od dlugopisa, jak to na stronie opisalem. Grube igly, to jest to => http://zbyhu1.republika.pl/zakraplacz.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji długich zimowych wieczorów postanowiłem zrobić oliwiarke wykorzystując wiedze zawartą na forum oraz kilka moich poprawek , a wiec do sedna zbiorniczek zrobiłem z dużej strzykawki natomiast za automatyczne otwieranie zaworka użylem mały kranik podciśnieniowy od skuterka , za regulacje natężenia przepływu kranik akwarystyczny , całość schowałem tak że nic niewidać wężyk przymocowałem od spodu do wachacza samoprzylepnymi zaczepami , do napełniania zbiorniczka użylem wentylka rowerowego osadzonego w wężyku w dostepnym miejscu . Jak sie konczy oliwa zdejmue kapturek z wentylka wstrzykuje oliwe zakladam kapurek i po sprawie . Dozowanie ustawilem na 1 krople na 2 minuty jeszcze tego nie testowałem w warunkach drogowych jedynie sprawdzalem poprawność działania na stojaku w garażu . Po wyłaczeniu silnika nic nie kapie , nie widać żadnych wężyków szpecących wygląd motocykla zobaczymy tylko czy sie sprawdzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie wyżej zaprezentowane rozwiązania mają jedną, dyskwalifikującą je, wadę.

Otóż oryginalny Scotolier ma podawany olej podciśnieniowo czyli smarowanie działa dopiero jak silnik jest na wysokich obrotach czyli praktycznie tylko podczas jazdy, natomiast w waszych wynalazkach olej kapie cały czas.

Wobraźmy sobie że na światłach ustawia się moto z wynalazkiem, przy długim cyklu zmiany pod motocyklem zostaje kilka ... kilkanaście kropel olej ... dajesz gazu ... i wyp*dzielasz się na śliskiej jezdni. Klniesz co za baran leje olej po jezdni zapominając spojrzeć w lusterko by GO zobaczyć. To oczywiście teoretyczna możliwość, bo wywalić się może inny motocylista przy podjeżdźaniu po światła a może nikt, te parę kropel rozejdzie się po jezdni.

Tak sądzę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbycho uczymy sie czytać ze zrozumieniem!!!

 

Przekaźnik steruje elektrozaworem w ten sposób, że olej podawany jest gdy motocykl jest na biegu ( na luzie zawór pozostaje zamknięty

 

Jak już pisałem u mnie smaruje sie tylko w czasie jazdy. Ale zrobiłem to dlatego że gdy olej kapie w jednym miejscy na łańcuch to po ruszeniu cały ten "zapas" oleju jest i tak od razu zrzucony na felge albo na silnik.

A co do plam oleju na drogach to u nas jeździ tyle rupieci z których coś kapie, że tych pare kropel z motocykla nie ma prawie znaczenia. Dużo niebezpieczniejsze są pasy i strzałki malowane ta jezdniach które po deszczy są śliskie jak lód.

Edytowane przez sorier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Zle sadzisz :P.

Przeplyw oleju jest tak maly, ze nie ma sily kapac po ziemi. Musialbys chyba na pol godziny zostawic uruchomione moto. Przynajmniej w moim wynalazku nie zaobserwowalem problemu, ktory zglaszasz.

 

Slyszalem natomiast, ze pneumatyczne oliwiarki nawet na najmniejszym przeplywie rzygaja po wszystkim co tylko w moto jest :P. I taka opinie uslyszalem nie od jednej osoby.

 

Pozdrawiam

 

PS

Nie rozumiem czemu pneumatyczna oliwiarka ma dzialac tylko na wysokich obrotach. Podcisnienie albo jest albo nie ma - jak w podcisnieniowym kraniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałem właśnie cały temat i nasuwa mi się mi się tylko jedno pytanie. Po co? :P Nie uważacie że to trochę przerost formy nad treścia? Budowanie specjalnej instalacji, regulacje dozowania i inne pierdoły. A felga i tak się brudzi i tak.

Czy nie łatwiej mimo wszystko kupić dobrze trzymający spray do łańcucha i poświęcić na smarowanie kilka minut raz na ileśtam set kilometrów?

A jeszcze odnoście brudzenia felgi... Ja zawsze po smarowaniu zostawiam moto na jakieś 15-20 minut i wtedy nie chlapie. Nawet smarowanie łańcucha można zrobić dobrze ale i spieprzyć.

pozdroo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałem właśnie cały temat i nasuwa mi się mi się tylko jedno pytanie. Po co? :P Nie uważacie że to trochę przerost formy nad treścia? Budowanie specjalnej instalacji, regulacje dozowania i inne pierdoły. A felga i tak się brudzi i tak.

Moim zdaniem zalety są 3:

- olej jest tani jak barszcz w przeciwieństwie do małowydajnego sprayu

- olej bardzo łatwo zmyć z łańcucha w przeciwieństwie do zaschniętego sprayu

- trochę większe butelka na olej niż strzykawka pozwala zapomnieć o smarowaniu na długi czas

A wykonanie i regulacja jest prościutka, w byłej mojej XJ to rozwiązanie spisywało się znakomicie. Teraz Kardan rulez :P

Pozdrawiam

Edytowane przez Kaszpir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie! A moze to właśnie spraje do łańcuchów są przerostem formy nad trescią???

Czy nie lepiej smarować bez przerwy mala ilościa środka smarnego, który zawsze jest świerzy i czysty? A w raz z zużytym smarowidłem spada tez brud...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...