Rafciu

Sorry miało być 0,05mm.

Skoro między pierścień a tłok nie można wsadzić najmniejszego listka (0.5mm) ze szczelinomierza, podobnie jak i żyletki na całym obwodzie to o co chodzi? Nikt normalny nie traci czasu bawiąc sie lustrem itd. Oczywiście remont na używkach to jak nie remont, ale skoro używka jest dobra to po co na siłe pchać pieniądze? Wole je wydać na benzynę, ewentualnie na inne części które rzeczywiście wymagają wymiany.

Bardzo prawdopodobne że sknocił się nie czujnik, a przekaźnik wentylatora. Zrób taki mały eksperyment. Odpal moto, zdejmij przewód z czujnika w chłodnicy i przytknij go do masy. Jeżeli wentylator odpali tzn że uszkodzony jest rzeczywiście czujnik, jeżeli wentylator sie nie ruszy tzn że uszkodzony jest przekaźnik. Pozdro.

Nikt mnie nie uczył, ani w szkole, ani w warsztacie tracenia czasu i pieniędzy.

Zbyt uboga mieszanka paliwowo powietrzna i wysoka temperatura zapłonu. Może być tak że przypchał się gaźnik lub jakimś cudem obniżył sie poziom paliwa w gaźniku. Najpierw sprawdź czy paliwo między zbiornikiem a gaźnikiem dobrze płynie i sprawdź odpowietrzenie zbiornika. Jeżeli tu jest ok to musisz zabrać się za gaźnik.

Kupi nowy tankpad i będzie to samo. Lepiej wydaj te pieniądze na specjalny klej który klei gume i metal. Na allegro jest tego pełno, do wyboru do koloru:)

Zrób jakieś zdjęcia wtedy będzie można więcej powiedzieć. Jeżeli ma głębokie rysy i jest zowalizowany (co trzeba zmierzyć) to nie da rady. Jeżeli ryski są niewielkie to spokojnie można to przepolerować i kupić nominalne panewki w serwisie i powinno być ok jeżeli nie będzie zbyt dużego luzu. Jeżeli z nowymi panewkami luz będzie ponad normę (którą zapewne znajdziesz w serwisówce) to szukaj nowego wału. Panewki będziesz już miał więc i tak nie tracisz:) A pomiary wału i ocene możesz powierzyć warsztatowi który zajmuje sie szlifem wałów samochodowych. Tam też będą Ci mogli spolerować wał. Masz podobną sytuacje co u mnie w samochodzie. Po przebiegu 180 tyś rozebrałem silnik i wał moge bez problemu spolerować i złożyć na nominale. Aha żeby to wszystko miało ręce i nogi najlepiej po polerce ponownie wyważyć wał dynamicznie. To zapewni bezproblemową eksploatacje bez wibracji:) Jeżeli powiedzą Ci że trzeba szlifować to daruj sobie. Odp na ten temat znajdziesz w wyszukiwarce:) Pozdro.

Racja, a w syntetyku do samochodów nie ma dodatków antypoślizgowych bo tam nie ma mokrego sprzęgła. Nie wiem czy można kupić taki dodatek ale lepiej kup olej przystosowany do takich celów. Będziesz miał pewność.

Lekko tzn jak?? Jakieś fotki czy coś? Bo jak rzeczywiście lekko to można by spróbować go polerować i wymienić same panewki tylko na oryginały.

kurka też bym tak chciał swój naprawiać ;) Napisać na forum i iść jeździć :icon_biggrin:

Już kilka razy obiła mi sie o uszy parowcowa. I chyba tam sie zgłosze. Apropo brania oleju, jak chodził na starym tłoku to wszystko było jak należy mimo że miał dużo za duży luz. Nie brał oleju, nie kopcił, nie było przedmuchów i kompresja też była taka jak być powinna. Więc nie widzę przeciwwskazań do montażu starego tłoczka. A jak już odmówi posłuszeństwa to przeszlifuje cylinder i wsadze wossnerka:)

No problem:) pozdro

Racja ze zbiorniczka wychodzą dwa przewody. Jeden jest połączony z chłodnicą, drugi jest puszczony pod moto. Podczas pracy i nagrzewania się silnika, ciecz chłodząca zwiększa swoją objętość (nieznacznie ale zwiększa) i wytwarza w układzie chłodzenia nadciśnienie. Korek od chłodnicy jest skonstruowany w ten sposób że przy pewnym ciśnieniu upuszcza nadmiar płynu chłodzącego właśnie do zbiorniczka wyrównawczego. Po zgaszeniu moto i ostygnięciu silnika w układzie chłodzenia powstaje podciśnienie które z powrotem zaciąga płyn ze zbiorniczka do chłodnicy. Przy normalnej pracy układu chłodzącego zbiorniczek nie ma prawa sie nagrzać. Jeżeli chłodnica jest ciepła (gorąca) to możesz śmiało jeździć. Gdyby nie otwierał termostat chłodnica była by zimna ewentualnie leciutko ciepła. Więc nie sugeruj sie zimnym zbiorniczkiem i nie rób sobie sam roboty z termostatem.

Raczej na pewno nie. No chyba że będzie łapał lewe powietrze spod kopułki ale to raczej wątpliwe skoro dobrze chodził. Aha i taki gaźnik (tylko jedna sztuka) są np w Kawasaki KLR 600 i 650:)

I tak jak w temacie chodzi mi o dobrego fachowca od takich rzeczy. Tuleja mokra w KLR 600. Stara pękła z powodu przegrzania (pieprzony przekaźnik wentylatora) i jestem zmuszony wstawiać nową, a chce żeby to było zrobione jak należy i z odpowiedniego materiału. No i nie ukrywam że zależy mi na czasie bo nie zdążyłem dobrze dotrzeć moto (około 600 km po wymianie tłoka i szlifie cylindra) a tutaj taki psikus:/ w sumie to po trosze z mojej winy bo nie patrzyłem na wskaźnik temperatury. Ale teraz to już po ptakach i będzie płacz i płać:biggrin: w sumie to ciesze sie że wszystko jest w porządku z tłokiem. Nie jest pozacierany, nie stanął nie spuchł i inne historie. Ale tłok to klasa sama dla siebie kuty wossner. A i zamierzam tulejować cylinder jak na razie pod stary tłok (jest w dobrym stanie) a wossnera zostawić na później:) dobre to będzie?? Pozdrawiam