Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Spiwor:

A - nie wiem

B - nie wiem

C - nie wiem

D - zrozumienie sensu tego wariantu odpowiedzi w kontekście pytania przekracza moje możlkiwosci, być moze dlatego że nie posiadam takiego sprzęta, zazdroszcze itp...

 

A tak na poważnie (chociaż mam nadzieję że robisz sobie jaja jak wiekszość osób ostatnio tu udzielających się :) ) to takie pytanie trzeba by zadać tym tysiącom motocyklistów z całej Europy którzy podróżują na tym konkretnym motocyklu oraz garstce tych, którzy do podróżowania wybrali jinlungi wszelakiej maści.

Edytowane przez Staszek_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Ciesze sie, ze udalo Ci sie osiagnac Taki przebieg, po czesci jednak ci forumowi fachowcy mieli racje, przeca Ci sie skrzynia " rozleciala " - to taka mala zgryzliwosc z, mojej strony, mam nadzieje, ze wybaczysz, he, he

 

Innymi slowy mowiac, trafiles na perelke wsrod zepsutych jablek, he, he.

 

.....

Wróciłem tutaj zajrzeć czy temat od 10 lat wałkowany dalej jest na topie i okazuje się, że w ludziach dalej wzbudza emocje chińczyk, który ma 100kkm natrzaskane i jedzie bardzo przyzwoicie (miałem okazję się nim przejechać przy liczniku 99640km i przy mojej wadze 100kg do stówy szedł bardzo ładnie i bez żadnego zadęcia czy zmęczenia i wrał się do wyższych prędkości (tak do 120km/h i wyżej) . Odnośnie komentarzy ludzi jak powyżej: czy naprawdę zawsze musicie szukać wszelkich argumentów aby udowadniać, że bez względu na fakty wy jesteście nieomylni i zawsze musicie mieć rację? Większość jeżdżąca chińczykami jeździ nimi nadal zamiast siedzieć na forum i wdawać się w teoretyczne dyskusje, które nic nie wnoszą do tematu - Lucy jelonek to nie jest perełka tyle tylko że nikomu z nas (posiadaczy chińczyków) nie chce się już tak w kółko omawiać tematu - wiemy swoje i nam to wystarczy - Luca ma po prostu dużo uporu i cierpliwości - reszta z nas chyba już nie :) . Mój Jinlun ma znaacznie mniej nabite bo tylko 30kkm ale chodzi i działa jak 12 lat temu i jazda nim (tak jak to Luca pisał) sprawia mi nadal ogromną radość, poczucie wolności i swobody jakiej nie udało mi się doświadczyć na innych maszynach. Większość "starych" użytkowników tych maszyn albo dalej nimi jeździ i mają nabite po około 50kkm albo sprzedali i kupili sobie używane japonie i tak co roku zmieniają szukając czegoś innego... nieosiągalnego czego doświadczyli przy tych śmiesznych małych motocyklach :). Ci co jeżdżą po prostu czerpią z tego dalej satysfakcję i nie chce im się tracić czasu na udowadnianie, że nie są wielbłądami. Ja też zajrzałem tutaj tylko dlatego, że ostatnio odwiedził mnie Luca i wróciły dawne wspomnienia i stwierdziłem, że zajrzę na "stare śmieci" czy temat już ucichł i ludzie wrócili do swoich maszyn czy też są tacy, którzy do końca nie będą chcieli przyznać się do błędnej oceny sprzętu. Jak widać temat żyje ;) ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt, to się nie przejmować. Każdy jeździ tym, co lubi, albo na co go stać.

Nie ma o co kruszyć kopii.

Wszystkie sprzęty mają i wady, i zalety.

Fajnie, że chłopak opisał jelonka. Fajnie, że mu to służy. I niech tak zostanie.

Jakby wszyscy jeździli na moto jedynie słusznej marki, to by było nudno.

A jaka to jedynie słuszna? Ano taka, jak każden akurat posiada.

I tak wszyscy jesteśmy motocyklistami. Bez względu na markę.

 

Żużu77, Cieszyn, R12RT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stachu (jeśli mogę?) te chińczyki są lepsze od tych demoludów, z którymi zaczynałeś przygodę, więc w czym problem? bo tamte bardziej się jebały i trzeba było części zamawiać w kilometrowej kolejce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie sprzęty mają i wady, i zalety.

O przepraszam, moj sprzet nie mial wad, mial same zalety co do wad to co najwyzej ta, ze go zaje bali

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam, moj sprzet nie mial wad, mial same zalety co do wad to co najwyzej ta, ze go zaje bali

 

:crossy:

Ale chyba nie zaj**ali Ci tego chinola, co mu głowica odpadła. Bo nie dość, że złodziej musiałby nosić ksywę "Stiwi Łonder", to jeszcze musiałby być pizgnięty w dekiel. No bo bez głowicy to nawet chińska myśl techniczna daleko nie zajedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon, naprawdę sądzisz że chinole na drodze w czymkolwiek mi przeszkadzają? Po prostu kolega w egzaltowaniu uczuć do swojego motocykla ociera się o religię, to korzystam z okazji i się nabijam. Marka motocykla nie ma z tym nic wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu zanim zacząłem jeździć chińskim wynalazkiem, należycie podokręcałem wszystkie śrubki.

To mi przypomina zakup nowego Ogara 200. Też trzeba było dokręcić śrubki i zrobić wszelkie regulacje, bo pierwsze kilkadziesiąt kilometrów mogło połowy tych śrubek pozbawić. Jak się dbało w mądry sposób, to jeździł. Kolega swojego tak dopieścił, że objeżdżał nim Simsony tyle że 3km na pełnej pi*dzie zrobiło z silnika mielonkę. Ojciec koleżanki ma WSK-ę, która jeździ i wygląda jak nowa. Tyle że on na każdą godzinę jazdy poświęca kilka dni na dłubanie i konserwację.

Szczerze gratuluję i zazdroszczę osiągniętych celów, ale co Ty chcesz udowodnić? Że się da? Kosiarką pewnie też się da jak się człowiek uprze. Powiedz tylko ilu ludzi poza Tobą będzie w stanie tak zadbać o sprzęt i do tego trafi na równie udany egzemplarz?

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co się nabijać? masz bmw.

Mam. Teraz. Ale nie zawsze miałem.

Kolego, powiem tak: im więcej jeżdżę, a jeżdżę sporo, coraz bardziej szanuję każdego uczestnika ruchu.

Pamiętaj, że gówniarz na chińskiej 50-tce za rok będzie miał 125.

Za trzy 600-tkę. Za pięć objedzie Europę...

Każdemu mijanemu motocykliście winniśmy taki sam szacunek, bo to od nas zależy, czy kiedyś młody z równym szacunkiem będzie traktował towarzyszy.

Zastanówcie się, jaki dajecie kolegom przykład drąc łacha, że jeżdżą chinolem?

Jeżdżą, bo to ICH WYBÓR.

Co, qrwa, są gorsi, bo to nie hąda?

Jedźcie gdzieś dalej. Na drugi koniec Europy, na inny kontynent....

Jak byliście, to zacznijcie się zachowywać jak dorośli, a nie dzieci z piaskownicy.

Co za czasy nastały, że tym większy kozak, co się bardziej pastwi nad innymi....

 

Żużu77, Cieszyn, R12RT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...