Skocz do zawartości

CJT7

Forumowicze
  • Postów

    209
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O CJT7

  • Urodziny 12/21/1970

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Strzeniówka

Osobiste

  • Motocykl
    Jinlun, MZ251, Honda SW
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    8460041
  • Strona www
    http://polnedrogi.fora.pl

Osiągnięcia CJT7

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - naciągacz łańcuchów

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - naciągacz łańcuchów (15/46)

1

Reputacja

  1. No widzę, że nadal są tu ludzie, którzy utrzymują niski poziom tego forum, Nie masz o mnie pojęcia, nie wyciągasz wniosków z pytań dodatkowych, które ci w dobrej wierze zadałem (bo nie wiem czy chodzi ci o japońskie samochody, które miałem do tej pory czy te które mam nadal... ) wiesz sam wszystko najlepiej co kto ma i co kto wie a czego nie wie, więc nie ma sensu z tobą dyskutować - nie ten poziom... Szkoda, że po 12 latach nadal na tym forum są ludzie którzy swoje niskie poczucie własnej wartości budują obrażając innych - no ale dla wszystkich to forum jest otwarte więc. A kolo z tego filmu przynajmniej nie ma kompleksów takich jak ty.... żegnam.
  2. Zaklinaj dalej rzeczywistość do swoich potrzeb - widocznie jest ci to w jakiś sposób potrzebne ;) Wierz dalej, że obecnie takie marki jak Honda i BMW produkują u siebie wszystko i omijają intratny interes na wykorzystaniu taniej siły roboczej w Chinach.... :). Nie wiem czy rozbierałeś niedawno jakiś w miarę nowy (tak po 2000 roku) motocykl japoński tak na części i sprawdzałeś skąd są sygnatury do poszczególnych elementów? I co ma do tego ile aut japońskich posiadam/posiadałem ?
  3. Tiaa - pisałem bardziej o opiniach aut japońskich w Polsce i nastawieniu do produktów japońskiej myśli technicznej - a taka właśnie była .... No ale Ty z całym szacunkiem - nie możesz tego pamiętać....
  4. Po pierwsze napisałem, że chiński (oryginalny z motocyklem przyjechał :) i nie był to did ani żaden rr czy jaki tam do b12 zakładają...) Po drugie w drugim zdaniu właśnie udowodniłeś, że te chińskie mogą być jednak całkiem dobre bo ..."przy okazji i łańcuch mogli skubnąć Japończykom..." ;) :) :D A tak na serio - ja to z tą kradzieżą myśli technicznej to widzę to inaczej: wszyscy wiodący producenci samochodów i motocykli jeśli mogą to przenoszą swoje fabryki do Chin - bo tam najtaniej (nawet jeśli trzeba zwiększyć koszt kontroli jakości). No to kogo zatrudniają? - wiadomo Chińczyków. A to przecież ludzie o innej kulturze i osobowości ale ludzie myślący - to co się dziwić że korzystają też z tego że widzą jak to robić i sami też zaczynają kombinować... Jak było z Japonią jakieś 30 lat temu? jednorazówka, dziadostwo itp a jak jest teraz? To na jakiej podstawie oceniasz nasze/wasze wodolejstwo w tym wątku skoro ich nawet nie przeczytałeś ?!? Taki sam jest schemat oceny "chińskiej" myśli technicznej - nie dotknęli tego na długim kiju ale ocenić potrafią - nie mówię tego bezpośrednio do ciebie grizzli ale dużo ludzi tak właśnie ocenia.... Sorki grizzli to o wodolejstwie to nie do Ciebie bo chyba nic na ten temat nie pisałeś :)
  5. chłopak (trochę może na skróty i w prostych słowach) ujął to dlaczego między innym chińskie motocykle taką opinie mają i zły PR za nimi idzie... Coś w tym jest... Gdyby nie "brandzlowanie się" (zaczęło być popularne to słowo) "specjalistów" od japonii jakie to chińskie badziewie to tylu stron by nie było... :P Naprawdę przejrzyj ten temat uczciwie (przypomnę tytuł "Jinlun - made in China" ;) ) i zobacz kto i jak pisze i będziesz miał odpowiedź na pytanie odnośnie tylu stron. Staram się pamiętać o mądrym powiedzeniu: "Błogosławieni, którzy nie mają nic do powiedzenia a mimo to milczą".... :). Pozdro. Jak najlepsze skoro chiński u Lucy wytrzymał 50 tysi ;) :P :D
  6. Tu nie chodzi grizzli o "brandzlowanie się" tylko o proste fakty bo w wątku przebijają opinie "mądrzejszych motonitów na japońskich maszynach", którzy są super specjalistami również od chińskich maszyn a jedyne doświadczenie jakie mieli to "widzieli u kolegi chiński skuter" albo "pracują w firmie sprzedającej chińskie wiertarki". I tu pojawia się rzetelne informacja Lucy w oparciu o jego bezpośrednie doświadczenie i fakty jak to wygląda naprawdę. Nie chodzi tutaj na prawdę o podniecanie się jaki to zajebisty sprzęt jest bo wiadomo, że nie jest to 8 cud świata ale o zdrowo-rozsądkowe podejście i nie przeginanie w drugą stronę. Po prostu każdy "porządny japoński motonita" w większości myśli, że jak ktoś lubi jeździć chińskim motocyklem to znaczy że nie ma w ogóle doświadczenia z innymi "poważnymi" japońskimi maszynami - a to w większości nieprawda. My sobie zdajemy sprawę z ograniczeń tych maszyn ale nie siejemy paniki i plotek tylko opieramy się o fakty a takim między innymi jest, że jak się dba o sprzęt od nowości to chińczyk spokojnie dobija do 100kkm i jeździ dalej...
  7. Wróciłem tutaj zajrzeć czy temat od 10 lat wałkowany dalej jest na topie i okazuje się, że w ludziach dalej wzbudza emocje chińczyk, który ma 100kkm natrzaskane i jedzie bardzo przyzwoicie (miałem okazję się nim przejechać przy liczniku 99640km i przy mojej wadze 100kg do stówy szedł bardzo ładnie i bez żadnego zadęcia czy zmęczenia i wrał się do wyższych prędkości (tak do 120km/h i wyżej) . Odnośnie komentarzy ludzi jak powyżej: czy naprawdę zawsze musicie szukać wszelkich argumentów aby udowadniać, że bez względu na fakty wy jesteście nieomylni i zawsze musicie mieć rację? Większość jeżdżąca chińczykami jeździ nimi nadal zamiast siedzieć na forum i wdawać się w teoretyczne dyskusje, które nic nie wnoszą do tematu - Lucy jelonek to nie jest perełka tyle tylko że nikomu z nas (posiadaczy chińczyków) nie chce się już tak w kółko omawiać tematu - wiemy swoje i nam to wystarczy - Luca ma po prostu dużo uporu i cierpliwości - reszta z nas chyba już nie :) . Mój Jinlun ma znaacznie mniej nabite bo tylko 30kkm ale chodzi i działa jak 12 lat temu i jazda nim (tak jak to Luca pisał) sprawia mi nadal ogromną radość, poczucie wolności i swobody jakiej nie udało mi się doświadczyć na innych maszynach. Większość "starych" użytkowników tych maszyn albo dalej nimi jeździ i mają nabite po około 50kkm albo sprzedali i kupili sobie używane japonie i tak co roku zmieniają szukając czegoś innego... nieosiągalnego czego doświadczyli przy tych śmiesznych małych motocyklach :). Ci co jeżdżą po prostu czerpią z tego dalej satysfakcję i nie chce im się tracić czasu na udowadnianie, że nie są wielbłądami. Ja też zajrzałem tutaj tylko dlatego, że ostatnio odwiedził mnie Luca i wróciły dawne wspomnienia i stwierdziłem, że zajrzę na "stare śmieci" czy temat już ucichł i ludzie wrócili do swoich maszyn czy też są tacy, którzy do końca nie będą chcieli przyznać się do błędnej oceny sprzętu. Jak widać temat żyje ;) ...
  8. Jak założysz sobie darmowe konto na chomiku to na start dostajesz 50MB transferu i wtedy możesz mieć to za darmo...
  9. Zajrzyj do mojego chomika tutaj: http://chomikuj.pl/cjt7/Hobby/Jelonek/doc może część materiałów będzie pomocna.
  10. Jeśli ktoś w dalszym ciągu potrzebuje instrukcję do tego motocykla to możecie ściągnąć z mojego chomika: http://chomikuj.pl/cjt7/Hobby/Jelonek/doc/cb250
  11. Po 24h powinno być już dawno twarde. Której żywicy w końcu użyłeś... Ja bym po prostu "zdarł" ten stary podkład, "poszlifował" te elementy papierem ściernmu aby żywica lepiej trzymała i położył dwie/trzy warstwy maty szklanej i zobaczył jak wyjdzie. Gorzej nie będzie... ;)
  12. Ale to już było traktowane żywicami i matami szklanymi z tego co widać na zdjęciach? Napisz coś więcej: czy jest to obustronnie tak "poklejone" itd...
  13. Nigdzie nie napisałem że jest twardszy, tylko że jest bardziej wytrzymały... Poza tym nie robisz z niego całej owiewki (chociaż nie jestem pewien czy nie są też robione) ale uzupełniasz w miarę mały fragment (zazwyczaj dość płaski) bądź wzmacniasz pęknięcie. Ja w każdym razie stosuję epoksyd do łatania owiewek gdyż poliester po pewnym czasie mi się odrywał...
  14. Nie jestem specem w tej dziedzinie ale zarówno fachowcy (jak i z własnych doświadczeń wynika) twierdzą, że epoksyd jest bezkonkurencyjny - jest bardziej wytrzymały, lepiej się trzyma powierzchni i jest bardziej odporny zarówno na temperaturę jak i różne chemikalia... Poliester jest tańszy i bardziej dostępny (chociaż w marketach pojawiają się podwójne strzykawki z epoksydem i utwardzaczem ale jest to mała ilość), a na małe ubytki lub niezbyt obciążone elementy wystarcza, ale ja wolę jednak epoksyd - mam pewność, że nic nie odpadnie po czasie. Co do przejścia płynnego tak jak pisali powyżej szpachla z włóknem szklanym szlifowanie itp...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...