Gość Tomex Yamaha YBR125 Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Też mam YBR125 i olej wymieniony po 1.000 km (po dotarciu). Po wymianie zrobiłem jeszcze 800 km i być może zrobię jeszcze parędziesiąt jak pogoda będzie. Wydaje mi się, że to zbyt daleko idąca ostrożność wymieniać taki olej. Sprzęt będzie stał w garażu w "zerze" lub plus paru stopniach. Poza tym nowoczesne oleje chyba nie tracą swoich właściwości tak szybko - nawet biorąc pod uwagę dłuższy postój sprzętu. Producent przewiduje wymianę co 6.000 km. W nowych samochodach zaleca się wymianę co 15.000 km lub więcej. Zatem widać, że i silniki są wytrzymalsze i oleje lepsze - niż kiedyś. Ale to tylko moja opinia, każdy zrobi jak chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Czy olej "prawie nowy" po około 400 km również kwalifikuje się do wymiany? Bez przesady :-). Nie dajmy się zwariować. A co do wilgoci - w czasie pierwszych wiosennych jazd wilgoć odparuje w wysokiej temperaturze, a nie są to ilości, które doprowadzą do zmydlenia oleju (trzeba sporo wlać, np. jak się ma nieszczelność na uszczelce pod głowicą w sprzęcie chłodzonym cieczą). Tak jak napisałem w pierwszym poście - róbta co chceta, nie staram się nikogo przekonywać na siłę. Pozdro, pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Problemem są głównie pozostałości po spalaniu paliwa.Różne zanieczyszczenia stałe plus kwas siarkowy II i IIIKtóry powstaje przy spalania paliwa z pewna zawartością siarki.Oleje zawierają różne dodatki neutralizujące kwasy, oraz hamujące rozwój korozji.Są to pewne związki zasadowe.W miarę pracy oleju środki te zostają związane przez powstający kwas siarkowy i tracą swoje właściwości. Co do oleju i wody.Wlejcie troche wodu do oleju i pozostawcie na jakiś czas.Na styku obu cieczy powstanie cos w rodzaju mętnej substancji koloru słabej kawy z mlekiem. Zarówno stary olej jak i nowy w nieznacznym stopniu chłonie wilgoć.Tyle że przy nowym oleju wilgoć tworzy środowisko o zasadowym charakterze.Jak wiemy tlenki metali tworzą w obecności wody zasady. Tak więc jest to środowisko niegroźnie i w sumie korozja nie ma szans się rozwijać.Gorzej przy starym oleju.Jeżeli wchłonie on nawet niewielka ilość wody powstaje kwas siarkowy i mamy bardzo agresywne środowisko.Dlatego też powinno się zmieniać olej przed okresem zimowym, chyba że ktoś jeździ cały rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zalmen3 Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 Problemem są głównie pozostałości po spalaniu paliwa.Różne zanieczyszczenia stałe plus kwas siarkowy II i IIIKtóry powstaje przy spalania paliwa z pewna zawartością siarki.Oleje zawierają różne dodatki neutralizujące kwasy, oraz hamujące rozwój korozji.Są to pewne związki zasadowe.W miarę pracy oleju środki te zostają związane przez powstający kwas siarkowy i tracą swoje właściwości. Co do oleju i wody.Wlejcie troche wodu do oleju i pozostawcie na jakiś czas.Na styku obu cieczy powstanie cos w rodzaju mętnej substancji koloru słabej kawy z mlekiem. Zarówno stary olej jak i nowy w nieznacznym stopniu chłonie wilgoć.Tyle że przy nowym oleju wilgoć tworzy środowisko o zasadowym charakterze.Jak wiemy tlenki metali tworzą w obecności wody zasady. Tak więc jest to środowisko niegroźnie i w sumie korozja nie ma szans się rozwijać.Gorzej przy starym oleju.Jeżeli wchłonie on nawet niewielka ilość wody powstaje kwas siarkowy i mamy bardzo agresywne środowisko.Dlatego też powinno się zmieniać olej przed okresem zimowym, chyba że ktoś jeździ cały rok. W zaden sposob nie smiem nawet przez chwile podwazac Twojej wiedzy w dziedzinie mechaniki motocyklowej, bo jestem w tej kwestii tzw. cienki bolek, ale czytajac Twojego posta drogi Pipcyku z trudem uratowalem swe serce przed peknieciem z najwiekszym bulem jaki tylko potrafie sobie wyobrazic 8O Chodzi konkretnie o noblogenne wiadomosci chemiczne jakie zawarles w swej wypowiedzi, a mianowicie:W zyciu nie slyszalem o kwasie siarkowym(II) i (III) - nie ma czegos takiego :!: Istnieje caly szereg kwasow siarkowych, ale zapewniam Cie, ze nie istnieja te, ktore tu wymieniles. Kwasy ktore tworza sie w naszych silnikach to przede wszystkim kwas siarkowy(IV) H2SO3, powstaje on w polaczeniu tlenku siarki(IV) SO2 z woda:SO2 + H2O = H2SO3Tlenek siarki(IV) powstaje glownie wlasnie podczas spalania siarkoorganicznych zwiazkow zawartych w oleju i paliwie, a wiec w wielkim skrocie:R-S-R + O2 = CO2 + H2O + SO2 gdzie R- oznacza weglowa grupe organiczna (w tym przypadku siarka jest uwiklana w tzw. grupe tioeterowa, ktora jest tylko jedna z mozliwosci wystepowania siarki w paliwach, ale ze wzgledu na nie czas i miejsce nie bede pisal o innych - odsylam do podrecznikow z chemii).Kwas siarkowy(IV) jest kwasem nietrwalym i chetnie sie rozpada z powrotem na czynniki pierwsze tj. tlenek siarki(IV) i wode. Wiadomo, ze w silniku panuja warunki dosc ekstremalne (cisnienie, temperatura, dostepnosc tlenu itp.), ktore to powoduja konwersje tlenku siarki(IV) SO2 do tlenku siarki(VI) SO3 w mysl reakcji:2SO2 + O2 = 2SO3Tlenek ten w polaczeniu z woda, ktorej podczas spalania paliw jak wiemy powstaje sporo tworzy (glownie) kwas siarkowy(VI):SO3 + H2O = H2SO4I ten wlasnie dran jest przyczyna calego nieszczescia jakie spotyka nasze silniki. Jest to zwiazek niezwykle reaktywny i agresywny - rozpuszcza zarowno stopy, z ktorych robi sie silniki stal, aluminium jak i tlenki ich glownych skladnikow (tlenki zelaza(II) FeO i zelaza(III) Fe2O3 - stal i tlenek glinu Al2O3 - aluminium). Warto dodac, ze zaden z tych tlenkow nie jest rozpuszczalny w wodzie i nie tworzy z nia zadnego srodowiska zasadowego - tak sie tlumaczy dzieciom w gimnazjum, zeby latwiej bylo im zrozumiec podstawowe prawa rzadzace chemia, ale w rzeczywistosci z woda reaguja tylko tlenki tzw. metali alkalicznych, a zaden z wymienionych nim nie jest (po raz kolejny odsylam do podrecznikow chemii ogolnej i nieorganicznej).Wracajac do kwasu siarkowego(VI) ma on jeszcze jedna nieciekawa (z punktu widzenia silnika) ceche - jest szalenie higroskopijny! A co z tego wynika jego zwiekszona zawartosc w oleju silnikowym zwieksza higroskopijnosc tegoz oleju, a co za tym idzie znacznie szybciej chlonie on wode.W celu dopelnienia tej krotkiej lekcji chemii wspomne jeszcze o kwasie siarkowodorowym H2S, ktory rowniez moze sie w znikomych ilosciach tworzyc w silniku, zwlaszcza dlatego, ze siarka w nim zawarta znajduje sie na -2 stopniu utlenienia, czyli takim jak w wiekszosci zwiazkow siarkoorganicznych. Kwas ten jest jednak bardzo podatny na utlenianie:2H2S + 3O2 = 2SO2 + 2H2Oi kolko sie zamyka.Istnieje jeszcze kilka kwasow nieorganicznych siarki, ale tam wystepuje ona glownie na +4 i +6 stopniu utlenienia, wiec generalnie mozna powiedziec, ze sa to kwasy (IV) i (VI), jednak one raczej nie powstaja w silniku (sa zbyt nietrwale). W paliwach i olejach moga rowniez wystepowac tzw. kwasy sulfonowe, bedace organicznymi pochodnymi kwasu siarkowego(VI) (w ogromnym skrocie - odsylam do podrecznikow chemii organicznej) i wlasnie tenze kwas siarkowy(VI) powstaje po spaleniu tych zwiazkow organicznych i polaczeniu produktow z woda.Wiele bym mogl jeszcze o tym pisac, ale nie o to chodzi - najwazniejsze juz napisalem. Proponuje jednak wymienic olej - mnie tez niestety to czeka mimo, ze moj ma niespelna 3500 km :D PS. Pipcyk gdybys byl moim studentem to moglbys sie pozegnac z zaliczeniem mojego przedmiotu :-D :-D :-D Pozdrawiam Cytuj Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barnaby Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 Zaraz, zaraz.... Albo ja czegoś nie kumam, albo przeoczyliście moim zdaniem najistotniejszy fakt. Cały czas mówicie o wpływie wody na olej, a czemu nie mówicie o wpływie wody na silnik???? Na chłopski rozum, jeśli nawet na nowym oleju utworzy się warstwa wody, to przez parę miesięcy może dużo zrobić w silniku, prawda? Poprawcie mnie jeśli nie mam racji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zalmen3 Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 Wiekszym problemem dla silnika sa zwiazki zawarte w tej wodzie niz sama woda, a o tych zwiazkach wlasnie mowilismy. W czystej wodzie (destylowanej, dejonizowanej) korozja jest praktycznie zerowa. Jednak w obecnosci przeroznych jonow (pochodzacych z dysocjacji kwasu siarkowego, czy powstalych w wyniku jego reakcji ze zwiazkami metali i samymi metalami - tzw siarczany np. zelaza czy glinu) rozpuszczonych w wodzie, nabiera ona szalenczego tepa (po raz kolejny odsylam do podrecznikow chemii ogolnej i nieorganicznej, rozdzial poswiecony zjawisku korozji, elektrolizie i szeregowi napieciowemu metali). Malo tego - ciekawy jest rowniez fakt, ze korozja w obecnosci wydawaloby sie obojetnych soli zachodzi znacznie szybciej niz w obecnosci rozcienczonych kwasow. Proponuje male doswiadczenie: umiesccie jedna blaszke stalowa w pojemniku z roztworem kwasu (siarkowego - plyn do akumulatorow - jedna lyzeczka na szklanke wody destylowanej), a druga taka sama blaszke w roztworze chlorku sodu NaCl (sol kuchenna - jedna lyzeczka na szklanke wody destylowanej). Zobaczcie ktora predzej zardzewieje :D .Wiec nikt tu nie zszedl z tematu - jezeli woda "popsuje" olej, a ten bedzie sie znajdowal w silniku, to ta sama woda "popsuje" Ci silnik - proste ;) Pozdrawiam Cytuj Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 W zaden sposob nie smiem nawet przez chwile podwazac Twojej wiedzy w dziedzinie mechaniki motocyklowej, bo jestem w tej kwestii tzw. cienki bolek, ale czytajac Twojego posta drogi Pipcyku z trudem uratowalem swe serce przed peknieciem z najwiekszym bulem jaki tylko potrafie sobie wyobrazic 8O Chodzi konkretnie o noblogenne wiadomosci chemiczne jakie zawarles w swej wypowiedzi, a mianowicie...................Pozdrawiam oczywiście masz racje.Chodziło mi o IV i VI.Nie wiem skad mi ta dwa razy mniejsza wartościowość siarki przyszła do głowy.Na to wyglada że ze dwie godziny wcześniej przestałem juz myśleć i przeszedłem na tryb podtrzymania głównych funkcji życiowych;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prot Opublikowano 11 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2005 Kwasy ktore tworza sie w naszych silnikach to przede wszystkim kwas siarkowy(IV) H2SO3- w kwestii formalnej H2SO3 - to kwas siarkawy H2SO4 - to kwas siarkowyale domyślam się, że to literówka.Osobiście przekonuje mnie powód podany przez Piotra Dudka - dotyczący osiadania - jak się wyraził precyzyjnie - całego syfu. W sedymentację wierzę, natomiast absolutnie nie przekonują mnie teorie na temat higroskopijności oleju.Może nie chodzi o higroskopijność tylko o codzienne zmiany ciśnienia powietrza podczas których na wewnętrznych ściankach zimnego silnika skrapla się woda jak w studni Akermana i po kilku miesiącach mamy w skrzyni szklankę wody.Piotrze, nie podejrzewam Cię o fantazję, ale wierzyć mi się nie chce, że wahania ciśnień rzędu kilkunastu czy kilkudziesięciu hPa są w stanie spowodować "wpompowanie" i "wyssanie" do wnętrza nowoczesnego silnika takiej ilości powietrza atmosferycznego, która z kolei może spowodować wykroplenie się w jego wnętrzu wody w ilościach, o których wspomniałeś. Może tego - w przypadkach, które opisujesz - jest inna przyczyna.Mam wrażenie, że wywiązała się dyskusja mocno "akademicka" na ten temat - co z zadowoleniem stwierdziłem - lecz nie będzie tu ani zwycięzców ani pokonanych. Trzeba zachować zdroworozsądkowe podejście do rzeczy. Jeśli jesteśmy świeżo po zmianie oleju to trochę szkoda go wymieniać, natomiast jeśli brakuje nam np. 1000 km do zmiany - to czemu nie, ale z powodu sedymentacji całego syfu na dnie, a nie obniżenia się pH. Ale oczywiście to moje zdanie i nie do końca musi być słuszne. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 12 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2005 najlepiej byłoby utopić silnik w oleju i go nie ruszaćjak zalejsz silnik nowym olejem i go przegonisz, zeby był wszędzie, to może stać całą zimę w ciepłym garażu mnie jeszcze zastanawia fakt zalania silnika nowym olejem, odpalić silnik, zeby był wszędzie i zaraz potem zgasić i zlać olej spowrotem do szczelnej bańkiunikniemy tworzenia się mieszaniny wody z olejem, a elementy będą nasmarowena, tylko czy dostatecznie i wytrzymają zimę, nikt tego nie próbowałmożna zamiast korka spustowego włożyć ligninę - jak coś się skropli, to ścieknie i tamtędy wyleci moze ktoś chętny wypróbowac? bo jakoś mnie mój pomysł nie przekonuje, nie wiem dlaczegoczasami sam się dziewię sobie :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 12 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2005 Jak wyeliminować lub max. zminimalizować ten efekt jeśli moto nie stoi w ciepłym, ogrzewanym garażu?Największy wpływ na osadzanie się wilgoci Mają:- zmiany temperatury- wilgotność powietrza- zmiany ciśnienia.Stała temperatura i wilgotność to podstawa - jeżeli jesteś w stanie to zapewnić, nie powinno być problemu. Jeżeli graż jest ogrzewany i zamknięty (lub inaczej - w ogóle nie otwierany) to powinno być OK. Można też zapakować motocykl w szczelnego kondonika (widziałem taki w katalogu Louis), zapakować do środka wkład pochłaniający wilgoć, ale nie wiem jaka jest skuteczność takiego pataentu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 12 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2005 Ja mam rowniez pytanko co ile nalezy wymieniac olej w skrzyni w 2T co rok? W ksiazce jest ze co 12tys km troche duzo Wymieniaj co 6 tys. Litr motula kosztuje 32 zyle, a jak masz ts 50 to mozliwe ze skrzynia bedzie miala do 0,5 litra i jedna butelka starczy Ci na dwie zmiany. Lepiej czesciej wymieniaj olej maly bo to wydatek, niz potem rozpolawianie silnika i wymiana elementow skrzyni. Co do tej YBR to przy takiej malej ilosci oleju to bym sie nawet nie zastanawial i wymienil go przed zima. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 12 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2005 Olej już kupiłem 8) W momencie zazimowania motorka przebieg przekroczy wyraźnie 4 tys. - więc do planowanej wymiany zostanie mniej niż 2 tys. - wymieniam olej i koniec. Kudlaty napisał, że po wlaniu nowego oleju należy na trochę pojeździć, żeby się wszędzie rozprowadził. Pierwszy raz o tym słysze 8O Jakie są opinie innych, to dobra metoda :?: No i sprawa ogrzewania garażu i stałej w nim temperatury oraz wilgotności. Ja mam garaż nieogrzewany, co dzień praktycznie otwierany. :D Motocykl wyczyszczę, nasmaruję i przykryję grybym kocem lub oddychającą plandeką, żeby się nie kurzyl itd. Chyba mi się nie rozpadnie na części w tych warunkach? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 12 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2005 Moim zdaniem należy wymieniać olej aby ustrzec się przed osiadaniem szlamu z oleju na dnie silnika. Filtr oleju nawet ten najbardziej dokładny nie oczyszcza całkowicie tylko wyłapuje zanieczyszczenia wieksze niż 20 mikronów a reszta syfu jest nadal w obiegu. Podczas długiego postoju następuje rozwarstwienie i na dnie zostaje cały syf. O jakim szlamie mowisz w oleju, ktory przechodzil w silniku przez 1000 km 8O Dla mnie bzdura calkowita 8) Zostaw ten olej i nie wymieniaj, chyba ze naprawde chcesz, nie ma zadnego problemu dla silnika, ktory ma przebieg 1000 km i oryginalnie zalany olej nic mu nie bedzie, bardziej sklanialbym sie do wymiany go na poczatku sezonu , to juz ma swoje uzasadnienie w kwestii gromadzonej o ile masz nieocieplone pomieszczenie wody. Widziales kiedys olej, ktory stoi rok i ma jakis szlam mowie o swiezym oleju, bo ja nigdy wczesniej. Wspolczesnie uzywane oleje sa bardzo odporne zarowno na zwiazki siarki, vanadu, potasu, wody i innych substancji chemicznych negatywnie oddzialywujacych na silnik, poza tym ilosc okreslona w % zawartosci S w paliwie jest znikoma wiec dajcie spokoj tematowi korozyjnego oddzialywania siarki na silnik, chyba ze nie macie innych zmartien...:mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 19 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2005 kwestii formalnej H2SO3 - to kwas siarkawy H2SO4 - to kwas siarkowy Wedlug starego nazewnictwa :evil:Tych nazywaja juz tylko niereformowalni doktorzy i profesorowie wyzszych uczelni ;)Nazwy kwasow siarkowych wedlug nowej nomenklatury podal Zalmen ,i sa one jak najbardziej poprawne :) Co do oleju-to mam nakulane ponad 3 tys km od wymiany, odstawilem moto na zime nie zalewajac nowym. Wymienie przed sezonem, jak bede mial kase :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miszcz Opublikowano 28 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2005 ciekawi mnie to co by sie stalo jak bym odstawil motocykl bez oleju a nalal dopiero na poczatku sezonu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.