Skocz do zawartości

Barnaby

Forumowicze
  • Postów

    967
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barnaby

  1. no tak ale mazury to jednak też parę kilometrów :) celujecie w jakąś miejscowość?
  2. A jaki plan na te mazury? Ustalona jakaś trasa?
  3. 28-30 lecę w Bieszczady i na Słowację. jak coś zapraszam. Jesli chodzi o Mazury to dla mnie każdy termin dobry, daleko nie mam :)
  4. ks Masz. Alpy w czerwcu na moto. Dokładnie od 21.06 I kończę dyskusję z tobą bo szkoda mi na to czasu, wiem że jesteś ekspertem w każdej dziedzinie. Z tym że proszę, nie zaśmiecaj tematu. ___________________________ Panowie, jestem jak najbardziej za wcześniejszym spotkaniem. Warto pogadać, dobrze byłoby też jakąś rundkę razem zrobić :)
  5. Sam jesteś do doopy. Kwiecień to wiadomo że za wcześnie, maj to ruletka ale końcówka czerwca to bez przesady. :P Byłem w alpach w lipcu i była lipa bo deszcz a drugim razem na początku maja i była patelnia. Dobrze mówisz, że w górach nic nie wiadomo, więc trzeba obserwować.
  6. Chętnie się podepnę jakby coś :) Lecicie jednym strzałem czy jakiś nocleg po drodze?
  7. Hej, jadę dokładnie w tym terminie na Stelvio i Grossglockner :) Dołem lecicie czy przez Niemcy?
  8. możesz wyciągać. wałki może się cofną, ale jak włożysz znów napinacz to wrócą na swoje miejsca. jak dla mnie ten drugi dzwięk to ewidentnie coś obluzowane. jeśli to gdzieś nad silnikiem, to sprawdz czy np zbiornik nie zsunął się z gum, albo czy nie jest za luźno przykręcony, jeśli na dole to czy np obejma na kolektorze nie dzwoni. ciężko coś powiedzieć, musisz zlokalizować skąd dochodzi.
  9. nic nie wali, jest cicho. oczywiście jak na olejaka :) napinacz zakładałem dokładnie tak jak piszesz - wkładasz i przykręcasz schowany, wkładasz sprężynę i przykręcasz śrubę z iglicą. od wymiany robiłem... może z 500km? może trochę więcej. mówiąc szczerze nie sprawdzałem dokładnie jak napiął po wymianie. założyłem napinacz, przekręciłem wałem kilka razy, żeby zobaczyć czy rozrząd dobrze idzie i zamknąłem pokrywę. przy okazji - żeby wyjąć napinacz nie musisz zdejmować pokrywy zaworów, jak piszesz powyżej. niezależnie od położenia wału. odkręcasz najpierw śrubę 19 chyba,taka z iglicą na napinaczu, wychodzi ci sprężyna razem ze śrubą i wtedy możesz śmiało odkręcić napinacz. uważaj na uszczelkę. w ten sposób możesz sprawdzić ile jeszcze masz ząbków na napinaczu. P.S. Zwiecha, przesłuchałem twój film na lepszych głośnikach i powiedz mi, czy ci chodzi o ten dzwięk w 45 sek? czyli słychać go tylko wtedy jak lekko dodasz gazu i przy zejściu z obrotów tylko lekko ponad wolnymi obrotami?
  10. no, to u mnie problem rozwiązany. tak jak mówiłem dobrałem się do sprzęgła rozrusznika, zdjąłem go z wału, sprawdziłem i nałożyłem z powrotem, bo wszystko było OK. natomiast przy dokręcaniu śruby na wale (odwrotny gwint) nie miałem klucza do blokowania, więc dokręcałem na zblokowanym silniku, w pewnym momencie napinacz przeskoczył o dwa ząbki. po odpaleniu jest cicho, oczywiście jak na olejaka. jak się okazało, problemem był napinacz łańcucha. po wymianie łańcucha rozrządu napinacz napiął łańcuch ale widocznie ma już dość, bo chyba się zaciął i dlatego łańcuch latał jak szmata. zwiecha, ty pisałeś że też wymieniałeś łańcuch. sprawdz, może u ciebie będzie podobnie.
  11. pewnie można by było, gdyby: a. bandit miał łańcuch alternatora b. alt napędzany jest od strony sprzęgła, a stuki są z drugiej strony
  12. zwiecha, luz który nagrałeś na kole z rozrusznika mam taki sam. u mnie problem nadal nie rozwiązany. przy okazji mechaników: byłem z moim problemem u kilku. jeden mówił ze panewki, drugi że rozrząd, trzeci że tak ma być, czwartego przestałem słuchać jak zaczął bredzić o łancuchu alternatora. także coś jest na rzeczy
  13. nie ma opiłków. najdziwniejsze jest to, ze stuki są nieregularne. na zimnym nie stuka, na rozgrzanym zaczyna, czasem nawet mocno. jak wyłączę silnik i po chwili włączę to już nie stuka. po lekkiej przegazówce znów zaczyna. podczas jazdy stuka głównie przy schodzeniu z obrotów i na wolnych. czy koło rozrusznika, to na wale, powinno mieć taki duży luz osiowy? u mnie przesuwa się dość znacznie, ale nie znalazłem w manualu żeby między karterem a kołem był jakiś dystans.
  14. Cześć Pojawiły się w silniku dziwne stuki. Motocykl to Bandit, olejak '99 Stuki ewidentnie dochodzą z pod pokrywy sprzęgła rozrusznika, wzrastają razem z obrotami. Na zimnym silniku jest cicho, po rozgrzaniu zaczyna pukać, jak mocno rozgrzeję, dzwięk jest wyraźny. Po osłuchaniu silnika stetoskopem z pod pokrywy słychać wyraźnie, z cylindrów i bloku dużo mniej. Zdjąłem pokrywę, w środku nic poważnego nie ma, sprzęgło przykręcone na jedną śrubę, tak jak ma być, nic podejrzanego nie lata. Czy to możliwe, żeby sprzęgło rozrusznika wydawało takie dzwięki? Czy to ewidentnie panewka i trzeba się przygotować na kupno nowego pieca? Poniżej linki do filmów. Jakość obrazu słaba, ale chodzi o dzwięk. Dajcie znać, co o tym myślicie. Dzięki z góry.
  15. Mam do sprzedania Hondę CBR 1000 model SC21 SC24 na części. Motocykl bez plastików i rozrusznika, rozebrany na części. Oczywiście z papierami, przegląd do IX 2013, OC brak Cena: 1000zł za całość lub: silnik 800 rama z papierami 500 o pozostałe proszę pytać. [email protected] 537 409 453
  16. cześć czy wahacz tylni od SC24 pasuje do SC21? to jest to samo, czy czymś się różnią?
  17. każdy tak gada, że automat do dupy, dopóki sobie nim nie pojeździ. dla mnie to super sprawa, w mieście bajka. na trasie fakt, że jak masz słaby silnik, to trzeba trochę więcej uwagi przy wyprzedzaniu, ale przy odpowiedniej mocy nawet nie zauważysz redukcji. co do zwiększonego spalania to się nie wypowadam. jak masz silnik 4,6 300KM to nie patrzysz ile pali, żeby się nie wkur*ać........ mój pierwszy automat był w omedze B2,5TDS, potem wszystkie amerykańce w których automaty doprowadzone są do perfekcji. najsłabiej chyba sprawowały się w niemieckich wozach. czuć było szarpanie.
  18. u mnie jakiś d..l pomalował chromowane felgi srebrną farbą. jak machnę tym scansolem, to chromu nie zniszczę?
  19. wylegitymować to jeszcze pikuś... niektóre firmy przechodzą same siebie w głupocie restrykcji wstępu na "ich teren". w jednej z firm, z którymi współpracuję popełniłem raz błąd: pojechałem prywatnym samochodem. gość na bramie spisywał wszystko co miałem w bagażniku i przy wyjeździe to sprawdzał. wiadomo - w służbowym się tyle gratów nie wozi, co w prywatnym. niby go rozumiem - takie dostał polecenie. ale niesmak pozostał. rzadko tam już jeżdżę :) jakoś nie mam wielkiej chęci współpracy z ludźmi, którzy z góry podejrzewają mnie o złodziejstwo....
  20. Barnaby

    Chevrolet

    etam, nie gadaj... ja Corvette C3 bym nie pogardził. ale nowe camaro - fakt, miażdży konkurencję (mustangi, chargery, itp)
  21. generalnie w 124 Coupe nie było fantazji. najmniejszy silnik to 2,2 a najsłabszy to 2,3. konstrukcja sama w sobie niezła, jednak zasilana K-Jetem, ustrojstwem z którego MB bardzo szybko zrezygnował, a które stało się przekleństwem użytkowników. jest to rodzaj wtrysku mechanicznego. w mojej ocenie najlepszy wybór to 3,2 AMG :D ale znaleźć takie cudo nie jest łatwo, no i kasa już konkretna. 2,3 to dupowóz do bujania się po mieście. w trasie wygodny, ale osiągów się nie spodziewaj po nim. o startowaniu na światłach w ogóle zapomnij. mimo wszystko proponowałbym ci jednak to 300CE z tym że koniecznie 24V. tam już moc jest dobra, przyśpieszenie niezłe,a spalanie jak ktoś wcześniej napisał, niewiele wyższe niż w 2,3. przy zakupie koniecznie sprawdz most, bo jeśli masz zajechany most ze szperą ASD, to koszty wymiany potrafią nieźle wstrząsnąć kieszenią. drugim takim punktem jest tył. auto ma bardzo wrażliwy tył na wszelkiego rodzaju stłuczki. nawet niewielkie potrafią wyrządzić niezłe szkody. samo auto jest super. to mój pierwszy MB w karierze i powiem wam, że często mnie zadziwia. na te lata i te kilometry jest naprawde nieźle: jest cichy, dobrze wykonany i komfortowy. fakt, że nie można się doszukiwać w nim fantazji wykoniania jak chociażby w Alfie, ale to przecież German. :) Poza tym, są też bardziej toporne auta. W MB to się nazywa "klasyka" :D ma parę dziwnych rozwiązań, które w***ją, np: ze środkowego nawiewu ciągle leci zimne powietrze. bo MB sobie tak wymyślił, ze to ma wentylować kabinę. W124 Coupe kupisz nawet za 3000zł, jak poszukasz. ale w 99% są to strasznie zajeżdzone paździerze i więcej w niego władujesz niż to warte a i tak będzie robił 4 ślady. na dobry egzemplarz musisz przeznaczyć ok 6-7tyś. na b.dobry powyżej 10tyś. ceny części mechanicznych są śmiesznie niskie, bo praktycznie wszystko pasuje z sedana, a tych nie brakuje na polskich drogach. z częściami blacharskimi czy wyposażeniem też nie ma generalnie problemu. a tak przy okazji ruszania na światłach: MB ma jakiś dziwny patent w swoich automatach, że zwyczajowo ruszają z 2biegu. tylko ruszanie na kickdown powoduje ruszanie z jedynki. chociażby przez to MB ma przekichane na starcie.
  22. lepiej takie króćce, niż gaźniki od współczesnego moto :D
  23. gdzie???? ja ci dam... :D do klasyka takie gaźniki od współczesnego moto?? no niestety, roboty trochę jest, ale jak zrobisz porządnie to na długo wystarczą. ewentualnie na ebay możesz kupić cały zestaw, ale i tak ryzyk-fizyk, że zaraz będzie to samo. tak jak Piotr pisze, membrany i zaworki do wymiany. koszt: zaworek szt 17zeta x 4, membrana chyba 55 x4, komplet króćców 220zeta. wszystko oczywiście bez problemu dostaniesz. jak już będziesz grzebał w gaźnikach, to warto również powymieniać oringi na łączeniach między gaźnikami.
  24. dla mnie Mercedesy zawsze były oznaką szpanerstwa i tandety... no i stało się - lepsza połowa się uparła i w garażu stoi MB W124 Coupe 3,2 240KM. i chylę czoła, bo jechałem po niego 600km i powrót był prawdziwą przyjemnością! :) komfort jazdy, wyciszenie, silnik i jego praca - mimo upływu lat robią wrażenie. pali trochę więcej od mojego Jaga, ale tragedii nie ma. gwiazdę oczywiście za..li po pierwszym parkowaniu na olsztyńskiej Starówce....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...