Skocz do zawartości

Wrazenie, ze ktos chce Cie zabic ?


Rekomendowane odpowiedzi

Ogolnie problem istnieje nie tylko w ludziach ktorzy nie smigaja na moto ale takze w srod tych ktorzy na nich smigaja. Ja osobiscie jak widze kogos w lesie to zwalniam klaniam sie tej osobie ojezdzam ja spokojnie a jak juz nikogo nie ma to kita- mysle ze takie podejscie do sprawy moze zmienic nieznacznie wizerunek motocyklisty. Nie mniej jednak nie zalatwi to problemu (moze go jedynie obnizyc) bo i tak zawsze pozostana jacys idioci ktorym i tak cos bedzie nie pasowalo i w zastawianiu pulapek w lesie przezucaja sie na tor ;) przykladowo moj znajomy wdymal sie w wykopany row- juz nie zdarzyl wychamowac. Po prostu trzeba miec oczy i uszy szeroko otwarte :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....Ja osobiscie jak widze kogos w lesie to zwalniam klaniam sie tej osobie ojezdzam ja spokojnie a jak juz nikogo nie ma to kita- mysle ze takie podejscie do sprawy moze zmienic nieznacznie wizerunek motocyklisty.

 

Wy cały czas nie łapiecie, że z wyjątkiem lasów prywatnych (jezeli właściciel się zgadza) to jest po prostu nielegalne. Więc ludzie stosują do was środki nielegalne i mają do tego pełen prawo.

 

Endurak, cross - jedź na tor, albo kup sobie parę hektarów łąk i lasów. I sprawy nie ma. Wtedy ty będziesz ludzi mógł z kosą gonić.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elo

Musze sie przyznać, że pierwszy raz w tym temacie i przeczytałem dopiero 4 strony, ale postanowiłem sie już wypowiedzieć.

 

Otóż swego czasu śmigając MZ TS150 wybrałem się z kumplem (SHL175) do lasu na znane wszystkim motocyklistą bardzo rozwijające umiejętności ścieżki, ścieżki te są dość trudne do pokonywania (i jeszcze typy naszych maszyn), więc za lekko nie bylo i tutaj motyw popierdzielam sobie zakręt, drugi wzniesienie spore, w dół odrazu zakręt patrze a przedemną dół na prawie całej długości drogi(patrz. ścieżki) jakimś cudem uniknąłem tego dołu mysle dosłownie "Co za kutas!!!". Po tym przejechaliści spokojnie z kumplem większość tras i wiecie co naliczyliśmy 8 tego typu pułapek, rozpowiedzieliśmy wśród znajomych o nich, akcja zbiorowa i problem zazegnalismy, ale ja tam już nie brykam na niczym bo ludzie mają nie równo pod sufitem.

 

Nie rozumie, nie czaje co ludzie mają czerepy zryte przy pełnym szacunku do starszych ludzi ale zauważam, że to oni najczęściej, nie wiem moze chcą zebyśmy przestali jeździć bo to niebezpieczne niby dla nas ale to co robią to jest próba morderstw a nie troska, przecież jak bym w coś takiego wlatał to bym mógł dosłownie zatrzymać na pobliskim drzewie.

 

Czesto jade sobie Ns-1 powoli, rozumiem, że na wąskich wiejskich drogach zawsze jakieś dziecko czy coś może wybiec, także umiar prawie tak jak ograniczenia pozwalają (choć wiadomo jakie są nielogiczne i właściwie są zeby być) i nagle wyskakuje mi dziadek z piescią coś pokazuje i sie drze!!!. Matoły jedne nieuki!!!. A jak goście naparzają wiejski tuning BMW z 81 i innymi badziewiami tak ze jak ide do szkoły to musze sie produkować zeby mnie normalnie nie przejechał po poboczu wyznaczonym i co im dziór w asfalcie nie wypie... lą ani opon nie przebijają.

 

To samo na głównych dorgach: jadę krajową E4 i co do zjazdu w drogę taki zjazd za górką wiec mysle dam specjalnie kierunek nie w ostatniej chwili tylko wczesniej i co- gość napaza chyba ze 150 widzi ze skrecam jedzie po lewym pasie (ja na lewo chciałem skręcić) i nawet mu sie hamulec nie zaświecił, czyli jakbym sie zdecydował skreci tak jak mi wolno swobodnie bez zastanowienia długiego to już bym do was na 100% nie pisał bo szans żadnych nie miałem.

 

No i ostatnia sprawa goście zakładają pułapki na motocyklistów, rzucaja w nich czym popadnie, nie przestrzegają sami przepisów, wyjeżdżają w niedziele tylko raz w tygodniu do kościoła i stwarzaja największe zagrozenie, itd. i później ku...wa mówią ze niebiebezpieczne motocykle!

Edytowane przez tomasz90skomra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy cały czas nie łapiecie, że z wyjątkiem lasów prywatnych (jezeli właściciel się zgadza) to jest po prostu nielegalne.

 

Niestety z wielkim bolem ,ale musze ci przyznac racje.Owszem to jest nielegalne i dlatego każdy z nas ponosi ewentualne konsekwencje ,jeżdzac po lasach państwowych .

 

Więc ludzie stosują do was środki nielegalne i mają do tego pełen prawo

 

Naszczęscie to działa w obie strony jeśli oni na nas mogą uzywac srodki nielegalne- to my na nich takze :bigrazz: :bigrazz:

 

Endurak, cross - jedź na tor, albo kup sobie parę hektarów łąk i lasów. I sprawy nie ma. Wtedy ty będziesz ludzi mógł z kosą gonić

 

To mnie najbardziej ziirytowało-poniewaz ,jeśli zakładamy że kupiac pare hekatarów mamy gonic z tymi kosami(delikatnie ujmujac,i nikogo nie obrazając)To GŁUPOTA jakich mało. Jak i to azeby każdy kupił sobie hektary lasów i łąk. :lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety musze stwierdzić ze ja również miałem przygodę z pieskiem ,jechałem wtedy jako pasażer.Pewnego dnia ja i kolega wybraliśmy się na przejażdżkę mz 250 po okolicznych ścieżkach i nagle przy wyjeździe z lasu patrzę, patrzę biegnie cos w nasza stronę ,jak wiadomo był to piesek (coli dokładnie) uśmiechnięty i zadowolony widząc 2 konkretne sztaby mięsa 88 i 79 kilo :D zabawy na 2 popołudnia ;P. Niestety nie było jak za bardzo przyśpieszyć choć kolega jechał jak zawodnik kręcił mz do końca :icon_razz:;) a ja delikatnie odpychałem nóżka (miałem chalowki)co raz to pieska nagle wyłania się właścicielka, siwa pani w podeszłym wieku stała koło szlabanu ,pies cały czas za nami ,ja zdenerwowany wrzeszczę do tej biednej kobiety „weź kurwaaa tego zajebanego psa” kobieta o mało nie dostała zawału tuz za szlabanem słyszałem jak jeszcze wrzeszczy misiek, misiek przestań , przestań miiiiiisiiiekk!!!! ale pies szybki jak na coli i daje dalej za nami a ja systematycznie wytwarzam bezpieczny dystans

 

Z tej całej śmiesznej poniekąd historii żal mi tej kobiety na która nakrzyczałem jak idiota i mogłem spowodować trwałe uszkodzenia na jej psychice ...pies bogu ducha winny instynkt drapieżcy .który goni za 2 cywilizowanymi baranami, ale człowiek głupi uczy się na błędach ehh na raz następny odżałuje trochę mięska ;P

PS o wsce nie wspomnę ludziska za nami szaleli szczególnie za odgłosem tłumika którego nie było ;P:P:P dobrze ze te czasy już za mną i troszkę zmądrzałem teraz staram się dogadać z ludziskami niech wiedza ze ich zdanie tez się liczy :icon_razz: dzięki pozdrawiam Waldek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy cały czas nie łapiecie, że z wyjątkiem lasów prywatnych (jezeli właściciel się zgadza) to jest po prostu nielegalne. Więc ludzie stosują do was środki nielegalne i mają do tego pełen prawo.

 

 

 

TAAAAK TAAAK bo w Polsce samosąd jest legalny, jak widzisz ze ktos smieci mozna go odstrzelic ;] albo nie lepiej udusic, tak jak to zrobi linka z motocyklistą w lesie. Czlowieku i Ty masz 34 lata ?

 

P.S ze w twoim miescie byly zawody enduro to nie swiadczy o tym ze musisz cos o tym wiedziec :icon_razz: A na torze mozna nauczyc sie jazdy MX a nie enduro a to zupelnie co innego....

Edytowane przez peter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy cały czas nie łapiecie, że z wyjątkiem lasów prywatnych (jezeli właściciel się zgadza) to jest po prostu nielegalne. Więc ludzie stosują do was środki nielegalne i mają do tego pełen prawo.

 

Czyli np. jeśli ktoś mnie obrazi, co nie jest legalne, to mogę go zabić mając do tego pełne prawo :icon_mrgreen: :bigrazz:

 

W naszym państwie istnieją pewne organy, które pilnują porządku. Nie występuje coś takiego jak samosąd. W lesie np. leśniczy może mnie zatrzymać i wymierzyć kare, w ten sposób będę pozbawiony pewnej sumy gotówki i będę miał tam jakieś adnotacje w papierach.... ale KU*W@ będę żył/będę zdrowy i cały ! I to on ma prawo stosować JAKIEŚ środki, a nie jakieś Ktośe co sami kradną z lasu drewno na potęgę(co pewnie uważają za legalne !), a motocykliści w ich mniemaniu są bee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, rozwalacie mnie ;)

Prawo Kalego - jak Kali ukraść krowa - bardzo dobrze, jak Kalemu ukraść krowa - bardzo źle.

 

Jeszcze raz powtórzę - bo chyba nie dociera do wszystkich - jakbyście nie zaczęli (łamać prawa i denerwować innych LEGALNYCH użytkowników dróg, lasów, łąk, itp) to i z wami by nikt nie zaczął....

 

Owszem, na enduraku nie jeżdżę, ale się interesuję sprawami, jakby to rzec, organizacyjnymi. I są kluby, tory, miejsce i możliwości na podnoszenie umiejętności.

 

I żeby nie było - nie jeżdżę na 100% według przepisów, ale ordynarnej chamówy (9 rano w niedzielę, droga w PARKU NARODOWYM, płaska, że i ja bym pojechał, a tu leci 3 narwańców. Też mam ochotę im kija w szprychy wsadzić) NIE ROBIĘ.

 

I nie spierajmy się o detale, mniej więcej co to jest chamówa to każdy wie.

 

To wy wykonaliście pierwszy ruch wjeżdżając do tego lasu/na to pole. To macie to co macie....

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, tylko raczej mało osób jeździ po Parkach Narodowych. A ci LEGALNI użytkownicy lasów to chłopi, którzy jeżdżą do lasu zapier*** drewno, czy kłusownicy? Co zwykły Chłop może LEGALNIE robić w lesie? (tylko nie odpisujcie że zbierać grzyby :biggrin:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo jeżdżą niezarejestrowanymi ciągnikami bez hamulca i bez prawka bo znam takich a i jeszcze trening rano czyli 0,7 we dwóch i do lasu na grzybki a to drewno wzieli bo się im nawinęło. Ale oni są LEGALNI . Czasem jeszcze jakieś linki rozwieszą. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może te linki o ktorych mówicie to te "DRUTY" które kułsownicy na zwierzyne zastawiają przygladał sie ktoś?? Wiem ze tego jest dużoooooooo w lesie bo mój dziadek był nadlesniczym (obecnie emeryt) i ściągałem z nim te "DRUTY" (zapomnialem jak to sie nazywa)...... Najbardziej niebezpieczne są osoby z % bo takim nie wiadomo o co chodzi. A to prawda ze wiekszosc co ciągnikami do lasu jedzie to ma ze sobą flaszke ;] i bez hebli i świateł i rejestracji ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeżdziłem sam,nie było nikogo w okolicy więc w oczach ludzi byłem nieliczącą się jednostką.Dzisiaj jest nas tylu że każdy niedzielny wyjazd wywołuje nie małe zamieszanie.Widzą i wiedzą wszyscy,stajemy się potencjalnym zagrorzeniem.

Większość dróg leśnych są publiczne,albo dojazdowe do gospodarstw.Wiele razy unikłem potyczek tłumacząc się tym.

Co innego,kiedy grzybiarzowi wieżdżasz na plecy w środku lasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...