Skocz do zawartości

Przebiegi na motocyklu a doświadczenie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy Gladiusem wykonam na mieście zatrzymanie w wyznaczonym miejscu lub hamowanie awaryjne z prędkości 50 km/h przy zapiętej trójce, to po zatrzymaniu chcę zredukować w miejscu biegi do 1 tak by móc ruszyć i wtedy jest problem. Wyświetlacz biegów się wyłącza, po lekkim puszczeniu sprzęgła dopiero wyświetla się 2 bieg i wtedy znowu mogę zejść do 1. Czy tak ma być? Zdaję sobie sprawę, że biegi zmienia się pojedynczo o jeden w motocyklu ale w moim na postoju mogłabym zejść z 5 do 1 na jednym wciśnięciu sprzęgła. Jak sobie poradzić z taką sytuacją na egzaminie? Boję się, że nie uda mi sie wbić tej jedynki i mi motocykl zgaśnie.

To że wyświelacz przestaje pokazywać bieg to na postoju się zdarza. Edytowane przez Wertyder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że wyświelacz przestaje pokazywać bieg to na postoju się zdarza.

To nie do końca tak. Wyświetla 3, na postoju redukuje do 2- wyswietla 2, próbuję ponownie na jednym wciśnięciu zredukować - wyświetlacz gaśnie.

Oczywiście staram się zawsze redukować biegi przed skrzyżowaniami i dostosowywać je do sytuacji ale zdarzają się sytuacje nagłe, jak hamowanie awaryjne. Dzisiaj to sprawdziłam i wystarczy lekko popuscic sprzeglo, tak ze nawet nie bierze i można znowu redukować.

 

Po dzisiejszej jeździe po mieście czuję, że potrzebuję jeszcze sporo godzin (strasznie sie dekoncentrowałam przez upał i zmęczenie) i na pewno tak szybko motocyklem daleko nie pojadę, więc faktycznie dopiero po zrobionym sezonie się odważę. Kurde...pół roku robię prawko po 2h w tygodniu a tu końca nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aaa mam taka sprawę dodatkową (zapytam też instruktora na najblizszym spotkaniu). Gdy Gladiusem wykonam na mieście zatrzymanie w wyznaczonym miejscu lub hamowanie awaryjne z prędkości 50 km/h przy zapiętej trójce, to po zatrzymaniu chcę zredukować w miejscu biegi do 1 tak by móc ruszyć i wtedy jest problem. Wyświetlacz biegów się wyłącza, po lekkim puszczeniu sprzęgła dopiero wyświetla się 2 bieg i wtedy znowu mogę zejść do 1. Czy tak ma być? Zdaję sobie sprawę, że biegi zmienia się pojedynczo o jeden w motocyklu ale w moim na postoju mogłabym zejść z 5 do 1 na jednym wciśnięciu sprzęgła. Jak sobie poradzić z taką sytuacją na egzaminie? Boję się, że nie uda mi sie wbić tej jedynki i mi motocykl zgaśnie.

ruszasz również z piątego biegu?

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniekąd tak jest, ale trochę go rozgrzeszam. Zapisując się do pierwszej szkoły usłyszałam sporo złych opinii a poza tym instruktor twierdził, że śmieszą go motocykliści "w tych swoich ubrankach". Poszlam do szkoły numer dwa, najdroższej jaka była w okolicy i tam niczego mi nie tlumaczono a w odpowiedzi na wszystko słyszałam "musisz to wyjeździć", "bo tak jest" i ewentualnie śmiech. Po 9h zmieniłam osk, bo instruktor miał pretensje do mnie, że nie mam prawa jazdy na auto (nie byłam z nim na mieście, o dostaniu gladiusa nie wspomnę). Nowa szkoła jest jedną z najlepszych w okolicy w kategorii B ale z A dopiero zaczynają i o ile atmosfera jest super, to czasu dla A mają niewiele a i instruktor jest motocyklistą niedoświadczonym (wiem więcej od niego a wiem jak widać niewiele). Problem z takimi głupimi pytaniami z mojej strony tkwi w tym, ze gdy przyszlam do nowej szkoły, to już facet uznał, że po 9h mam jakąś wiedzę. Wsadził mnie na wszelki wypadek na 2h na gladiusa po placu, żeby zobaczyć jak jeżdżę no i uznał, że na miasto jestem gotowa. Mimo wszystko dobrze mi się z nim jeździ ale wszystko musze sama rozgryzać.

Plac ogarniam i mogłabym z niego nie wychodzić ale na mieście czasem trudno mi się skoncentrować no i właśnie wiem ile nie wiem. Kurczę, po tych wszystkich geniuszach chce tylko dojść do egzaminu, zdać a potem uczyć sie "na własną rękę" na kursach i pobocznych dróżkach.

PS dzisiaj na szybkim przy 40km/h dość mocno pochylałam motocykl i instruktor ze strachem zapytał mnie czy mogłabym jeździć prosto- slalom prosto kuźwa. Chyba że się da to zwracam honor

 

Konrad.. Nie rozumiem pytania. Z jedynki ruszam to oczywiste chyba

Edytowane przez Poczatkujaca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jeśli zmieniasz biegu "w górę" w miarę nabierania prędkości tak samo naturalnym powinno być dla ciebie abyś zmieniała biegi "w dół" w miarę utraty prędkości ;)

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Panie, ja jestem niedoszkolona ale nie aż tak 😉 wiem to, rozumiem, stosuję ale jak mi kot/pies/pieszy wyleci czy zwyczajnie egzaminator nakaże mi natychmiast zahamować to redukcja jednak zabiera cenne sekundy i wtedy mam problem bo zatrzymałam się na 3. Wiem, że to niepoprawne i jak Wy motocykliści nadążacie w takiej sytuacji z redukcją to szacun, bo ja wymiękam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak. To trochę tak, jakby "system" reagował błędem na niewłaściwe zachowanie. Zawsze w tym momencie gdy na jednym wciśnięciu sprzęgła drugi raz machnę dźwignią zmiany biegów on się buntuje i nie wskazuje nic. Jak popuszczę to sprzęgło delikatnie to znów wyświetla. Pewnie nie założyli z góry, że jakaś blondynka będzie na postoju biegami wachlowała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kto twierdzi, ze mozna hamowac awaryjnie i zmieniac przy tym biegi w dol, niema zielonego pojecia o czym mowi i nigdy nie hamowal awaryjnie !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kto twierdzi, ze mozna hamowac awaryjnie i zmieniac przy tym biegi w dol, niema zielonego pojecia o czym mowi i nigdy nie hamowal awaryjnie !

 

:crossy:

Byłbym ostrożny z takimi opiniami :)

Są tacy, którzy takie rzeczy ćwiczą do upadłego i nawet później wykorzystują.

Choćby na torze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko martwią słowa "egzaminator mi każe hamować" ... to chyba oznacza oblany egzamin.

Czasami hamowanie awaryjne i hamowanie w wyznaczonym miejscu nie jest wykonywane na placu a na mieście i gdy rozpędzimy się do minimum 50 km/h egzaminator może zażądać hamowania lub zatrzymania się przed konkretnym znakiem, samochodem jakimś punktem odniesienia. W tej drugiej sytuacji da się juz te biegi zmieniać ale to też zależy jaką mamy odległość od punktu zatrzymania, więc czasem również jest trudno.

 

A no i gladius mnie irytuje z biegiem neutralnym. Gdy się zatrzymam to zawsze ale to zawsze z 2 do 1 muszę machnąć nogą dwa razy, nieważne jak mocno bym to zrobiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tacy, którzy takie rzeczy ćwiczą do upadłego i nawet później wykorzystują.

 

Lubię takie generalizowanie - a co, też dam coś od siebie...

 

Są też tacy, którzy hamują tylko tylnym hamulcem - i też hamują! ; )

 

Hamowanie z między-gazem i redukcją biegów to dobra technika przed wejściem w zakręt/wykonaniem maneweru (zarówno na moto, jak i podczas sportowej jazdy samochodem). Wtedy redukujemy bieg, aby w każdej chwili można było błyskawicznie "wyrwać" się z zakrętu. Wyższe obroty silnika także zapobiegają zablokowania tylnego koła przy zbyt mocnym wciśnięciu tylnego hamulca.

 

Natomiast... hamowanie awaryjne z redukcją biegów? Jaśnie Panie, chyba się Panu pojęcia pomyliły. ; )

 

Prawidłowa technika hamowania awaryjnego to... sprzęgło, hamulec ile się da i kontrola uślizgów przedniego/tylnego koła (z ABS-em ciśniemy hamulce na maksa - jak hamulec odbija, to ciśniemy jeszcze mocniej).

Na kursach doskonalenia technik jazdy 90% kierowców nie potrafi skorzystać z hamulca, nawet z ABS-u (w większości to ludzie, którzy mają już lata jazdy za sobą i ego wysokie jak wieża Eiffla), nie dziwi mnie więc absolutnie to, że doświadczeni kierowcy popełniają błahe błędy i szerzą błędne teorie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli hamowanie awaryjne robię poprawnie? Bo robię tak, jak piszesz Damian, tzn zatrzymuje się jak szybko się da, czuć abs w tylnym hamulcu, moto nie gaśnie, nie przewraca się, uślizgów nie ma.

Ćwiczyłam też na moto bez abs i faktycznie na początku blokowałam koło, potem wpadłam na pomysł z hamowaniem pulsacyjnym, bo poprzedni instruktor mnie nie oświecił, wręcz zabronił używania tyłu a co najlepsze, przedni hamulec prawie wcale nie działał no ale było minęło.

 

Macie może pomysł, co mogło się stać gdy zatrzymywałam się, obroty były na 2 biegu dość niskie, wbiłam 1, puściłam sprzęgło i coś mi zapiszczało? Wydaje mi się, ze opona. Zapytałam instruktora co to było i powiedział, że za szybko puściłam sprzęgło. Możliwe to jest? Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło ale jezdzilam po kostce a nie asfalcie, więc moze dlatego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...