Skocz do zawartości

Przebiegi na motocyklu a doświadczenie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz.. Tylko cały problem polega na podejściu...

Sam bardzo często piszę to samo - drogo? To czas się przesiąść na rower...

A piszę tak, ponieważ dobijają mnie jęki i stęki ludzi "oszczędzających" na byle pie**ole i serwisie, a później jęczących "jakie to drogie"...

 

Zobaczysz Sama, że w pewnym momencie poczujesz, co motocykl mówi do Ciebie w czasie jazdy.... ;)

I byleś tylko wiedziała co wówczas zrobić .. ;)

"O ładnie złożony... O nieźle zapierd..a... O ładna pozycja i dobrze patrzy... O Rura po bułki jedzie..." - Komentarze przy oglądaniu zdjęć z SD ;-) - made by Rufi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie może więcej porad na co głównie uważać w mieście?

 

Ze swojej strony polecam poczytanie raportów z statystyk wypadków, aby wzrosła Twoja świadomość (tj. czego możesz się spodziewać).

 

Największe żniwo to zderzenia boczne (32% wszystkich wypadków) i wymuszanie pierwszeństwa (27%). Nie bądź więc łasa na swoje pierwszeństwo. Pierwszeństwo traktuj jako rzecz umowną, którą osoba bez pierwszeństwa musi potwierdzić. ; )

 

Ogólnie polecam lektury, nie da się w prosty i szybki sposób streścić taktyk do jazdy w mieście, czy nawet poza. To temat na wiele artykułów, a nawet i na książki.

 

W empiku aktualnie prawie za darmo (26 zł) jest książka "Strategie Uliczne", może Ci pomóc co nieco zrozumieć. Są też inne książki, jest ich masa (np. seria "Motocyklista Doskonały", czy "Przyśpieszenie"), jeśli jesteś zainteresowana zdobywaniem wiedzy, to z pewnością je znajdziesz i poczytasz. ; )

 

PS Polecam także przeglądanie działu "Smutne, ale prawdziwe". Masz tam informacje z pierwszej ręki, możesz zastanawiać się co się stało i jak można było tego uniknąć.

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocyklista doskonały już jest przeze mnie "napoczęty" stąd mój już lekko wypracowany dystans do kierowców, teraz tylko trzeba jeszcze bardziej ograniczyć to zaufanie. Będę czytać ile wlezie, nigdy nie zaszkodzi a może pomoże.

 

Żużu nie powiedziałam, że to za daleko, ja mogłabym z motka nie zsiadać cały dzień więc dla mnie to żaden problem ale na początku wolę robić mniejsze dystanse i stopniowo je zwiększać w miarę moich umiejętności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę kilka słów od siebie i to chyba będzie to o co kolega pytał.

 

Tydzień temu byłem na jednodniowym kursie supermoto.

Ot motorek to Yamaha wr450.

Kurs wyglądał mniej wiecej tak:

poł godziny teorii o tym jak się jeździ SM, pożniej każdy ok 10min swobodnej jazdy po torze kartingowym aby szkolący mogli wywnioskowac kto jak jeździ.

Później kilka zadań w tym jazda w kółko, czyli mały promien, stosunkowo większa prędkość i jak najniższe położenie motocykla.. (mało kto dawał sobie z tym radę). Nstępnie kilka zadań kończywszy na powerslidach..

Do czego zmierzam?

 

Na kursie było 21 osób w tym wycieczka 14 intruktoró prowadzacych swoje szkołu lub pracujących w szkołąch nauki jazdy. Generalnie ludzie z wieloletnim doświadczeniem jazdy na moto ale jakież było ździwienie jak właśnie oni w wiekszośći nie potrafili wykonać wydawało by się prostych zadań.

Jeden (lider grupy) leżał jako jedyny 3 razy. Raz zaliczył pięknego highside'a.

Generalnie to ludzie którzy może i robią miliony km na swoich GSach turlając się z A do B. Problem zaczyna się jak przychodzi sytuacja awaryjna...

Jedyne co to chwała im za to, że się doszkalają..

 

Doświadczenie o czywiście przygodzi z przejachanymi kilometrami ale jeden po 10tyś km będzie ogarniał to zdecydowanie lepiej niż inny po milionie km.. kwestia indywidualna..

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek,

 

napisz moze, gdzie to szkolenie sie odbywalo

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajną dupę to mam na siodle w trakcie jazdy ;)

Tylko się wtedy za nią nie oglądaj ;)

A wracając do tematu to pamiętaj że musisz jeździć. Teoria praktyki nie zastąpisz a obycia z motocyklem (co jest chyba najtrudniejszym kawałkiem układanki) najszybciej nauczysz sie w kontrolowanych warunkach szkolenia. Obycie w ruchu trzeba sobie już wyjeździć ale książki będą dobrym podkładem na początek.

 

Koniec gadania ... brać się za jazde ;)

Edytowane przez Bimbak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej jedź się podszkolić w technice na jakiś karting. Tak proponuję :)

Aaaa i do jakiejś sprawdzonej szkoły - tu mam na myśli posta pisanego wcześniej odnośnie instruktorów, którzy sami przyjechali się szkolić. Oczywiście nic w tym złego, ale lepiej uczyć się od takich, którzy już są wyszkoleni.

 

Pozdr.

F.

Edytowane przez filipr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męskimi?

 

 

no.. no... no... Nie podejrzewałem Kolegi :D.

Nie, nie. Damskimi.

 

Wszystko wina damskich tyłków.

Zamiast skupić się na drodze to facet pomyśli:"Ale tyłek. Ale bym ją... Uch..." i kilkanaście pozycji przed oczami.

 

Babeczka pomyśli (z zazdrością):" Ale tyłek. Muszę jeść więcej marchewki i częściej chodzić na siłownię, tylko co wybrać bieżnię czy rower... ple ple ple... ple ple ple... "

;)

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek,

 

napisz moze, gdzie to szkolenie sie odbywalo

 

:crossy:

W Holandii.

Szkolenie prowadzi typ co się nazywa Marcel van Drunen.

Typ ma 7 razy z rzedu mistrza kraju SM. Wcześniej mistrza w DE 3 lata z rzędu (cross) i wiele innych wygranych mistrzostw. Na Dakarze zajął 48 miejsce.

 

Generalnie takie szkolenia to bardzo dobra inwestycja ale trzeba już coś ogarniać bo wbrew pozorom to nie nauka jazdy slalomem a szlifowanie techniki..

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Holandii.

 

Szkolenie prowadzi typ co się nazywa Marcel van Drunen.

Typ ma 7 razy z rzedu mistrza kraju SM. Wcześniej mistrza w DE 3 lata z rzędu (cross) i wiele innych wygranych mistrzostw. Na Dakarze zajął 48 miejsce.

Generalnie takie szkolenia to bardzo dobra inwestycja ale trzeba już coś ogarniać bo wbrew pozorom to nie nauka jazdy slalomem a szlifowanie techniki..

 

Croowab

 

tak myslalem :icon_mrgreen:

 

Bo nie podejrzewam aby w PL ktos tak szkolil :icon_mrgreen:

 

Zreszta widac po Twoim wyszkoleniu ! :lalag:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...