Skocz do zawartości

Rozgrzewanie silnika


Vlaad
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W moim przypadku zbyt duża temperatura silnika i strumień powietrza z chłodnicy powodował zbyt dużą temperaturę komór pływakowych i gwałtowne odparowywanie paliwa.

Jak najbardziej logiczne ale co się dzieje w przypadkach gdy po przegrzaniu np silnika chłodzonego powietrzem, nie chodzi już tak dobrze jak wcześniej (np DragStary). Co się wtedy dzieje nieodwracalnego, że późniejsza praca silnika się zmienia?

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej logiczne ale co się dzieje w przypadkach gdy po przegrzaniu np silnika chłodzonego powietrzem, nie chodzi już tak dobrze jak wcześniej (np DragStary). Co się wtedy dzieje nieodwracalnego, że późniejsza praca silnika się zmienia?

 

PANOWIE!!! To jest temat o rozgrzewaniu silnika a nie PRZEGRZEWANIU!!!

Nie zaśmiecajcie posta, pogadajcie sobie o tym na pw albo założcie inny temat...

 

Kolego Szaki

Pisłałem już wcześniej. Ja też mam wtryski i ręczne ssanie. Mogę motocykl odpalać bez ssania - chodzi równo... Tylko, że przy tak zimnym oleju i niskim ciśnieniu samrowania nie jest za wesoło dla silnika.

Podnieś mu obroty chociaż do tych min. 2000 obr/min - to jest chyba optymalne rozwiązanie dla zimnego silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Kupiłem nową Yamahę Roadliner która jest na wtrysku, nie ma ssania ręcznego. Silnik jest w trakcie docierania i dopiero po zrobieniu pierwszych 200km uświadomiłem sobie, że gdy go zapalałem przy temperaturze na dworze średnio 3 stopniach Celsjusza, nie grzałem go w ogóle, tylko siadałem na niego, zapalałem go i po 5 sekundach od zapalenia od razu ruszałem. Zastanawiam się czy to nie był poważny błąd, czy nie powinienem chociaż 1min dać mu pochodzić na wolnych obrotach :icon_question: Co prawda nie ruszałem "z kopyta" i obroty silnika były bardzo ekonomiczne w stosunku do zmiany biegów. Tylko czy nie za szybko zmuszałem go do pracy pod obciążeniem :icon_question: Wcześniej miałem motocykl gaźnikowy z ręcznym ssaniem. Wręcz się prosił żeby go chociaż 30 sekund zagrzać na ssaniu, a dopiero później ruszać. W moim nowym nabytku ani mi do głowy nie przyszło żeby go zagrzewać bo od samego odpalenia, jak i po dodaniu gazu tak równo chodzi silnik (nie dusi się, nie dławi), że od razu rozpoczynałem nim jazdę. Teraz się dopiero zastanawiam czy dobrze robię:banghead:

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wtrysku powinno być automatyczne ssanie. Po odpaleniu obroty są większe i zmniejszają się wraz z nagrzaniem silnika do wartości nominalnej. Moim zdaniem powinieneś poczekać aż silnik (olej i inne płyny) się nagrzeją.

Edytowane przez jarenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze robisz, tylko zanim się nie rozgrzeje nie wchodzić na wysokie obroty i jest git, szkoda paliwa na grzanie postojowe. Zanim silnik się rozgrzeje na postoju to trzeba byłoby czekać z 10 minut.

Edytowane przez heniek128
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze robisz, tylko zanim się nie rozgrzeje nie wchodzić na wysokie obroty i jest git, szkoda paliwa na grzanie postojowe. Zanim silnik się rozgrzeje na postoju to trzeba byłoby czekać z 10 minut.

Nie chodzi mi o rozgrzewanie go na postoju do jego optymalnej temperatury. Chodzi mi o to czy 5 sekund po odpaleniu silnik ma już właściwe smarowanie żeby dodatkowo obciążyć go jazdą - tak jak ja to robiłem - czy po prostu lepiej dać mu popracować na wolnych obrotach z 1 minutę:icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto włącza silnik w samochodzie i stoi trzy-pięć minut zanim ruszy z miejsca?

A co zaleca się w zimie, aby nie zostawiać silnika na trzy-pięć minut, bo tylko zurzyjemy paliwa, a z dmuchawy jeszcze nie poleci ciepłe powietrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak robię, bo trzymam moto pod blokiem, że zaraz po uruchomieniu muszę odjechać ze 100 metrów żeby nie wkurzać sąsiadów, i dopiero wtedy dopinam kurtkę, kask, zakładam rekawice, a moto się grzeje. Nic to nie szkodzi.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wtrysku powinno być automatyczne ssanie. Po odpaleniu obroty są większe i zmniejszają się wraz z nagrzaniem silnika do wartości nominalnej. Moim zdaniem powinieneś poczekać aż silnik (olej i inne płyny) się nagrzeją.

Niekoniecznie, wiele motocykli wtryskowych ma dźwignię która de facto jedynie uchyla przepustnicę, ale bez tego silnik nie utrzyma obrotów zimny. Mimo tego że ECU i tak wydłuza czas wtrysku na zimno.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak robię, bo trzymam moto pod blokiem, że zaraz po uruchomieniu muszę odjechać ze 100 metrów żeby nie wkurzać sąsiadów, i dopiero wtedy dopinam kurtkę, kask, zakładam rekawice, a moto się grzeje. Nic to nie szkodzi.

Tej wypowiedzi nie rozumem. To jesteś za grzaniem silnika na postoju czy nie. Bo z tego co napisałeś to wynika, że grzejesz. Pytającemu nie chodziło o przejechanie 100 m po odpaleniu a o normalną jazdę. Ja robię jak podaje instrukcja mojego moto. Napisali, że po odpaleniu odczekać aby silnik się lekko rozgrzał. Nie spalam paliwa na rozgrzanie silnika przez kilka minut ale też nie ruszam zaraz po odpaleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak robię, bo trzymam moto pod blokiem, że zaraz po uruchomieniu muszę odjechać ze 100 metrów żeby nie wkurzać sąsiadów, i dopiero wtedy dopinam kurtkę, kask, zakładam rekawice, a moto się grzeje. Nic to nie szkodzi.

 

Wydech od F16?

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze robisz, tylko zanim się nie rozgrzeje nie wchodzić na wysokie obroty i jest git, szkoda paliwa na grzanie postojowe. Zanim silnik się rozgrzeje na postoju to trzeba byłoby czekać z 10 minut.

 

A powiedz mi dobry człowieku ile tego paliwa się spali na obrotach jałowych ? Szczerze wątpię czy w 5 minut motocykl byłby w stanie wychlać litr paliwa na jałowych.

Dodatkowo jeśli motocykl ma aluminiową głowicę i żeliwny blok to owszem jazda bez rozgrzania szkodzi mu. Te dwa materiały mają inną rozszerzalność cieplną. To skutkuję wczesnym zniszczeniem uszczelki pod głowicą. Tak samo zimna skrzynia korbowa = zimny olej w którym pracuje skrzynia biegów i sprzęgło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe co mówisz bo jeżdżę już sporo lat i nie wiem co to znaczy uszczelka pod głowicą. To po pierwsze. Po drugie w 5 minut nie nagrzejesz motocykla na jałowych. Po 3 przecież podczas jazdy (spokojnej) proces nagrzewania nie występuje jakoś gwałtownie ażeby miał czemukolwiek zaszkodzić. Po 4 skrzynia to akurat się najmniej zużywa od zimnych startów już o sprzęgle nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie należy rozgrzewać silnika dłużej niż jest to bezwzglednie konieczne by płynnie pracował po ruszeniu. Silnik temperature pracy powinien osiągać podczas spokojnej jazdy. Nagrzewanie na postoju powoduje niepotrzebne naprężenia termiczne ze względu na nierównomierność nagrzewania jednostki. Silnik w czasie jazdy, pod obciążeniem nagrzewa się szybciej i dużo równiej.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...