Skocz do zawartości

Zmiana przyzwyczajeń - hamowanie tyłem


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się , że filmik pokazuje czynnik ludzki , czyli fenomenalne wyczucie motocykla , hamulców , prędkości . Inaczej , tak wytrenowany zawodnik jadąc ulicą nie potrzebuje zaglądać do książki pt . : "jak powinno się hamować " , on po prostu wie z doświadczenia jak ma hamować , których hebli użyć .

Więc cały temat rozbija sie do tego na ile doświadczony jest jeździec i nie ma znaczenia czy ma ABS czy nie .

Edytowane przez skilos

"Gdy szykuję śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te ch*je w tych jebanych autach."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównujesz konstrukcję sprzed 50 lat z najnowszymi rozwiązaniami układów hamulcowych.

 

Gdzie to napisałem?

 

Czyżby w/g Ciebie wyścigi motocyklowe nie były poligonem doświadczalnym dla konstruktorów motocykli a tylko placem zabaw dla bardzo bogatych

 

W wyścigach chodzi o jak najszybsze przejechanie okrążenia a nie o hamowanie ze 100 do 0. Na ulicy hamowanie do zakrętu to chyba najmniejszy problem. Zresztą nie rozumiem twoich pytań bo jakieś daleko idące wnioski wysuwasz.

 

szkola-nauka-technika-jazdy-hamowanie-585-21.jpg

 

hamowanie-technika-10.jpg

 

W Fajerze wychodzi już tylko minimalnie lepiej ale w mniej sportowych sprzętach widać chyba wyraźną różnice. I co ty na to Piotrze?

Edytowane przez heniek128
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy pierdoły piszę, że na śliskiej nawierzchni wolę hamować autem bez ABS bo wydłuża on drogę hamowania?

 

Sliska to znaczy jaka ? Sprecyzuj moze, bo pojecie sliskosci nic nie wyjasnia, Ty mozesz rozumiec jako lod a ja jako mokre a to jednak kolosalna roznica.

 

1. Ludziska, czy Wy sie chwilę zastanawiacie zanim cos napiszecie, albo czy w ogóle o jeździe motocyklem myslicie?

 

2. Przecież nie może być skuteczniejsze hamowanie dwoma hamulcami, gdy tył jest na granicy oderwania od asfaltu.

 

1. Chyba nie do konca.

 

2. Jezeli ktos slyszal o dynamicznym przesunieciu mas to raczej nic takiego niie napisze, jezeli nie slyszal, to pisze, w tym wlasnie jest problem.

 

Proobem w dozowaniu jest tak jak przedstawiles. Generalnie przy umiejetnym hamowaniu przebiiega to od 80 % nacisku na przednia os a do 20 % na tyl. Tyle, ze tak jak napisales, przy docisnieciu za mocno przodu podniesie sie tylne kolo tracac przyczepnosc i z do 20 % staje sie zero.

 

Tak to robią zawodowcy

 

Odpowiesz mi na pytanie ilu tu na forum tych zawodowcow jest ?

 

Podpowiem Ci niema ani jednego, co najwyzej hobby racer, a to mala roznica. Chlopaki sie takich filmikow naogladaja, a pozniej przenosza to na ulice, tyle, ze nie maja tych umiejetnosci, o oponach nawet nie wspomne.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdoły piszę o hamowaniu na motocyklu (podać konkretne wycinki z materiałów dot techniki jazdy?) czy pierdoły piszę, że na śliskiej nawierzchni wolę hamować autem bez ABS bo wydłuża on drogę hamowania?

drugą część wypowiedzi miałem na myśli.

Kazdy ma prawo do swojego zdania.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toczenie piany na temat tego czy potrzebny czy nie nie ma sensu za chwile wam wykastrują samochody i motocykle i będziecie siedzieć cicho.

 

 

Napewno cicho siedział będę. Bo nie kupię nowego motocykla. Nigdy. Wolę kupić coś w czym mogę pogrzebać. I sam bede wiedział co mam.

 

 

Co do ABS, to w po jeździe przez 5lat autem bez ABS jazda autem z ABS mnie denerwuje i już kilka razy miałem poważną ochotę wyciągnąć bezpiecznik. Przy większych prędkościach może faktycznie robi on różnicę, ale miałem już kilka sytuacji, gdzie przy małych prędkościach bym się w coś wrąbał. W aucie bez ABS po prostu blokowały się koła i auto stawało a z ABS wciskam hebel a auto jedzie i jedzie i jedzie..

 

 

Mam dokładnie takie same doświadczenia z ABS'em w autach ( nie jednym ) i właśnie stąd biorą się moje obawy do moto z ABS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo niekorzystnych doświadczeń z ABS w aucie chętnie potestował bym moto z ABS. Jednak poślizg w aucie jest zdecydowanie łatwiej kontrolować i fakt, że przy hamowaniu w którymś momencie zacznę się ślizgać to nic strasznego, zwłaszcza, że nie muszę kontrolować osobno przednich i tylnych hebli. Na moto poślizg szczególnie przodu ma dużo poważniejsze konsekwencje stąd może to faktycznie fajna opcja. Na razie jednak takie testy mi nie grożą ;) Pozostaje ćwiczyć hamowania na różnych nawierzchniach tym co mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu wlasnie jest ukazana cala paranoja, ze przepisy ustanawia debil nie majacy pojecia o tym o czym ustanawia. Przy hamowaniu awaryjnym trzeba zablokowac przednie kolo ? No sorry, nie mam pytan. :icon_mrgreen:

 

:crossy:

A kto mówi o zablokowaniu koła?

Choć faktycznie instruktorzy zalecają tylne zblokować, żeby egzaminator widział, że rzeczywiście depnąłeś, a ci są różni.

Co do przodu+tyłu - wydaje mi się, że im więcej elementów powoduje hamowanie tym lepiej, tak tez ze zwykłej fizyki by wynikało. Ale czytając powyższe mogę się mylić... ;)

Co do hamowania 100% tylnym w nakedach - w moim tył jest na tyle lekki, że średnio ma to jakikolwiek sens, więc zawsze dozuję : spowalnianie tył, a następnie samo konkretne hamowanie przód+ tył.

Z drugiej strony każdy motocykl jest nieco inny, motocyklista także. Więc tu raczej tez kwestia indywidualnego podejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mądrej literatury początkowa faza hamowania powinna zacząć się od lekkiego hamowania tyłem, co spowoduje transfer masy na koło przednie, które dociśnięte ma większą przyczepność. Powoduje to, że używając tyłu a minimalnie później przodu możesz szybciej wciskać klamkę dokładając obciążenia przedniej oponie bo jest dociążona i więcej przeniesie.

 

 

Przepraszam, sam to napisałeś, czy ta, według Ciebie "mądra" literatura pochodzi z lat 50-tych?

Swoją drogą, nie mogę pojąć, jak ludzie, którzy skończyli jakąkolwiek szkołę i mieli chociaż dwa lata fizyki mogą pisać takie bzdety. Sorry.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi o zablokowaniu koła?

Choć faktycznie instruktorzy zalecają tylne zblokować, żeby egzaminator widział, że rzeczywiście depnąłeś, a ci są różni.

 

Pomijam juz Twoja wypowiedz, tyle, ze sa egzaminatorzy i egzaminatorzy. Swego czasu na lamach Swiata Motocykli ukazal sie bardzo ciekawy artykol

pt. " Malpia zlosliwosc " Przeczytaj jak bedziesz mogl.

 

Jeden nieco odpusci a inny nie bo tak ma napisanew ustawie, bo zana tylka w nocy nie wystawila, bo zle spal, bo lewa noga z lozka wstal, bo, bo, bo.....

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, sam to napisałeś, czy ta, według Ciebie "mądra" literatura pochodzi z lat 50-tych?

Swoją drogą, nie mogę pojąć, jak ludzie, którzy skończyli jakąkolwiek szkołę i mieli chociaż dwa lata fizyki mogą pisać takie bzdety. Sorry.

"Sport Riding Techniques: How To Develop Real World Skills for Speed, Safety, and Confidence on the Street and Track" Nick Ienatsch, strona 21 sekcja dotycząca "Practice stops" oraz strona 60 "Coming to terms with the rear break". Książka wydana w 2003, więc chyba dość odległa od lat 50-tych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ABS to ABS..Kazdy kto jezdzil na motocyklu bez ABS predzej czy pozniej doswiadczyl tego co sie dzieje gdy blokuje sie przednie kolo (z wykonczeniem lub bez ;) )... Czy to olej na skrzyzowaniu czy piasek - z ABS-em bezpieczniej - mozna wiecej uwagi poswiecic na inne wazne elementy jak chociazby obserwacja lusterka czy ktos nie wbija nam sie w 4 litery...

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko mała dyskusja sam ze sobą ;) odnośnie tylnego hamulca - artykuł. Nauczyciel z CSS pisze, że on tyłu nie używa i poleca przetestowanie samemu co nas szybciej zatrzymuje, bo wg. jego obserwacji to samo hamowanie przodem w moto sportowych jest wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie że w sportowym motocyklu sam przód szybciej zatrzyma. I nawet nie chodzi o to że jestesmy w stanie przenieść 100% masy na przód, bo mało kto tak hamuje, ale o to o czym wcześniej pisałem. Jeszcze mniej osób umie tak podzielić uwagę i zrobić to motorycznie, by w wydajny sposób obsługiwać dwa układy hamulcowe.

Lepiej skupić sie na sprawnej obsłudze przodu, niż nieudolnie coś kombinować z dwoma hamulcami.

 

Bo fakt że na papierze w artykule droga hamowania z dwoma hamulcami wyglada lepiej nie znaczy to że przełoży się to na realne warunki przy danych umiejętnosciach kierowcy. Po prostu łatwiej jest hamować jednym n iz dwoma, a skoro łatwiej to i wydajniej.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak człowiek tylko przednim będzie hamował to nigdy nie opanuje hamowania dwoma hamulcami...

David L. Hough w swojej książce poleca hamowanie zawsze przodem i tyłem właśnie po to aby nabrać doświadczenia i sytuacji awaryjnej umieć skorzystać z obu hamulców.

Edytowane przez krakers09
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...