Skocz do zawartości

Zmiana przyzwyczajeń - hamowanie tyłem


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zintegrowany czy tez nie, w momencie gwaltownego uzycia klamki uklad blokuje przednie kolo, nastepstw nie musze chyba tlumaczyc. Jeydny tatunek to ABS, tylko zupelnie nie kumam dlaczego ma byc odlaczany ? W sprzetach Off Road taka mozliwosc jest, w szosowych byc nie powinna.

 

:crossy:

 

No cóż. Jest wielu "miszczów", którzy uważają ze poradzą sobie lepiej niż ABS. Jak na moje to tylko kilka % ze wszystkich kierowników i siebie na pewno bym do tej grupy skuteczniejszych niż ABS nie wpisał. Poza tym w sytuacji awaryjnej ten % może być jeszcze mniejszy, bo pojawia się element paniki.

 

Pozdr.

F.

Edytowane przez filipr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Jest wielu "miszczów", którzy uważają ze poradzą sobie lepiej niż ABS. Jak na moje to tylko kilka % ze wszystkich kierowników i siebie na pewno bym do tej grupy skuteczniejszych niż ABS nie wpisał. Poza tym w sytuacji awaryjnej ten % może być jeszcze mniejszy, bo pojawia się element paniki.

 

Nic dodac i nic ujac, no moze tylko to, ze ci wlasnie miszczowie potrafia zacisnac i odpuscic klamke 25 razy w ciagu sekundy :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przestałem je lubić.

 

 

NIe mogę zrozumieć dlaczego cały czas wszyscy (ks) tak chwalą ABS. Sześć lat jeżdżę bez ABS-u i jakoś nic się nie stało. Sytuacji podbramkowych kilka i jakoś zawsze udało się obronną ręką wyjść. Może chodzi o to, że jak zdziadzieję i sie roztyje to będzie ciężko heble wyczuć i maszyna (ABS) będzie musiała hamować za mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię wszystkie tematy dotyczące hamowania

 

Theodor, nie tylko Ty :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przestałem je lubić.

 

 

NIe mogę zrozumieć dlaczego cały czas wszyscy (ks) tak chwalą ABS. Sześć lat jeżdżę bez ABS-u i jakoś nic się nie stało. Sytuacji podbramkowych kilka i jakoś zawsze udało się obronną ręką wyjść. Może chodzi o to, że jak zdziadzieję i sie roztyje to będzie ciężko heble wyczuć i maszyna (ABS) będzie musiała hamować za mnie.

 

jak Ci się tak często udaje to może zagraj w totolotka ?

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe mogę zrozumieć dlaczego cały czas wszyscy (ks) tak chwalą ABS. Sześć lat jeżdżę bez ABS-u i jakoś nic się nie stało. Sytuacji podbramkowych kilka i jakoś zawsze udało się obronną ręką wyjść. Może chodzi o to, że jak zdziadzieję i sie roztyje to będzie ciężko heble wyczuć i maszyna (ABS) będzie musiała hamować za mnie.

 

Ze ile masz lat ? 25 ? Ty tak na powaznie ? Naprawde wydaje Ci sie, ze masz lepsza psychomotoryke od tych roztylych i starych zdziadzialych ? Zanim dzieciaku zaczniesz na temat roztylosci czy zdziadziania walic smutne texty, to zastanow sie moze, jak bedziesz sam wygladal, gdy osiagniesz ten wiek ? Pytanie tylko czy wogole ten wiek osiagniesz ? ( Czego Ci notabene zycze ). JAk przejezdzuisz 36 lat, to wtedy ewentualnie mozemy pogadac. Na razie to jestes poczatkujacym ktory nie wszystko jeszcze przezyl.

 

P.S. Sytuacje jakie miales nie byly widac na tyle extremalne czy wymagajace.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli znajdziesz się w sytuacji, w której i tak i tak przywalisz, to lepiej mieć ABS, bo w momencie uderzenia będziesz jechał wolniej i obrażenia mają szansę być mniejsze. Nie ma ludzkiej siły, która by umożliwiła Ci zapanowanie do końca nad procesem hamowania maszyny, jeżeli znajdziesz się w sytuacji, w której wypadek będzie nieunikniony. Oczywiście jest tysiąc możliwości (ominięcie przeszkody itd.), ale jeżeli mówimy o sytuacji, w której walniesz, to ABS może Ci uratować życie, bo będziesz hamował do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakich sytuacjach pomaga ABS ? Jeśli spóźnie się z reakcją zahamuje za mnie ? Tzn czy rozpocznie proces hamowania szybciej niż ja zdążę o tym pomyśleć ?

 

Wiem, ze sam nie traktujesz swojej wypowiedzi na powaznie, miimo tego...

 

1. Podczas testu dwa lata temu ( wyniki opublikowane na lamach czasopisma Motocykl ) ustalono, ze srednia przecietna hamowania awaryjnego znajduje sie na poziomie ca. 5,5 - 5,7 m/sek2 ( czyli ze znacznie mniejsza sila jak by sie to moglo wydawac ). Mozesz weic sobie obliczyc jak dlugo bedziesz hamowal z predkosci x az do calkowitego zatrzymania sie i jak dluga bedzie droga zatrzymania sie.

 

Jezeli wie sie, ze najgorszy motocykl z ABS'em hamuje ca. 8,3 - 8,5 m/sek2 to juz z tych cyferek wynika, ze mozna zaczyc hamowac pozzniej i zatrzymac sie w tym samym miejscu.

 

2. Zaczynajac wiec hamowac majac na pokladzei ABS hamujemy bardziej ostro / mocniej ( tyle, ze to tez trzeba potrenowac ). Droga hamowania bedzie wiec krotsza W dalszym ciagu mowa o przecietnym kierowcy. O hamowaniu na sliskiej nawiierzchni wogole nie mowie.

 

3. ABS umozliwia hamowanie awaryjna w zlozeniu w pewnych sytuacjach ca.20 - 25 st. ( mialem i 30 st ) Sprobuj wiec zachamowac awaryjnie w zlozeniu 10 - 15 st. Tylko nie zapomnij wczesniej o tym aby ktos to zfilmowal i wstawil na YT.

 

4. Jezeli w rucu drogowym cos przeoczysz to co najwyzej o ile zdazysz mozesz zaczac odmawiac zdrowaske lub Ojcze Nasz.

 

powodzenia.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ze sam nie traktujesz swojej wypowiedzi na powaznie, miimo tego...

 

 

Traktuję tą wypowiedź bardzo poważnie. Nie jestem/nie chcę być zakutym łbem. Dziękuję ślicznie za wyjaśnienia. Po przejażdżce na motocyklu z ABS (raczej nieprędko) opiszę swoję wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hashman.

Wg mnie w momencie gdy sytuacja jest krytyczna, a w majtach robi sie brazowo, to wiekszosc scisnie klamke do konca i uslizg gotowy. Wtedy juz nie ma przebacz i sprzet leci gdzie popadnie. Z ABS masz jeszcze mozliwosc jakichs manewrow. Na mokrym bedzie jeszcze gorzej. Trzeba byc naprawde dobrym i wytrenowanym motocyklistw zeby hamowac skuteczniej niz ABS na granicy przyczepnosci. Dodatkowo to wyczucie granicy przyczepnosci trzeba miec na roznych nawierzchniach i w roznych warunkach. Nie wiem ilu treningow awaryjnego hamowania to wymaga, ale na pewno bardzo bardzo wielu.

 

Pozdr.

F.

Edytowane przez filipr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Ja nie lubię w absie poczucia braku pełnej kontroli nad motocyklem. Bez absu wiem gdzie się zatrzymam co do centymetra, z absem już niekoniecznie. Najlepsze co wymyślono to abs na tył (subiektywnie, dla mnie) bo nie zawsze, gdy mocno hamuje, to jestem w stanie wyczuć tył. I od czasu do czasu go blokuje

 

Czy tez czuję, ze zaczyna się ślizgać bo obraca się za wolno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...