Skocz do zawartości

młodzi mają problem - nowe prawko, nowe przepisy kat. a


Rekomendowane odpowiedzi

Andrzej, powiem Ci że smutno mi się robi jak czytam to co napisałeś. Nie uważam Tomka za alfę i omegę dotyczącą szkoleń, ale wiem jedno, jest naprawdę dobry w tym co robi, i robi to z pasją, a nie dla kasy.

Murem będę stał za nim, bo widziałem ludzi "z pod jego ręki", z którymi się nie boje jeździć po drodze.

 

Ja rowniez uwazam, ze Tomek jest dobry w tym co robi, to, ze robi to z pasja. To jest fakt. Co do kasy to chyba nikomu nie musze tlumaczyc, ze bez kasy zyc sie nie da, zonie i dziecku / dzieciom nie powiesz, zyjcie z mojej pasji. Niemniej zarabiajac kase mozna rowniez szkolic z pasja i dawac z siebie tyle ile mozna lub nawet wiecej.

 

Chcialbym byc na tyle zabezpieczony aby moc szkolic tylko z pasji nie troszczac sie o nic tylko o jakosc szkolenia, niestety zycie zadzi sie innymi prawami.

 

jednak po tym jak to przedstawiasz, to mam wrażenie że zwykły prostak z Ciebie.

Z poważaniem

 

Wszystko na zasadzie :

 

- jak krzyczysz w las, tak echo wraca.

 

Yuby nie napisze czym trzeba byc aby napisac cos takiego jak nizej napisal Tomek.

 

Szkolenie spoza pojazdu na którym siedzi kursanr jest gówno warte i świadczy o kompletnym nieprzygotowaniu instruktora do pracy.

 

Pytam sie wiec na jakiej podstawie Tomek tak twierdzi ? Dlatego ?, ze jest dobry ? Medialny ?

 

Z tego co wiem niema kwalifikacji w kierunku odbierania egzaminow instruktorow nauki jazdy. Wiec nie jest tu osoba kompetentna w oceniani metod nauczania innych. Tym bardziej nie jest kompetentny w ocenianiu moich czy to umiejetnosci, metod, czy tez wiedzy. Co do pojej osoby to moja kompetencje zostala sprawdzona poprzez kompetentne panstwowe komisje i

 

5 panstwocwych egzaminow przy kwelifikacji kat. BE

 

3 panstwowe egzaminy przy kwalifikacji kat. A

 

Nikomu wiec z Was nie przysluguje kwestionowania faktow. W Waszym przypadku ja tego rowniez nie robie !

 

Co kraj to obyczaj. Jezeli w Polsce jest system szkolenia kierowcow motocykla zarowno z tylnego siedzenia jak i innych metod, to jest to dla mnie niepodwazalne.

 

Czy to tak trudno zrozumiec, ze w innym kraju moze byc inaczej i takiego szkolenia sie nie przewiduje ?

 

W Niemczech w ten sposob szkoli sie juz od lat, szkoli sie liczbe wieksza, o ktorej Polska na razie moze marzyc a tu wpada pan Tomek i krzyczy ze to wszystko gowno warte, o czym to swiadczy ? ? ? Proponowal bym sie wiec troche zastanowic i pewne rzeczy przemyslec.

 

z powazaniem

 

No bo przecież cała rzesza niemców nie może się mylić ... DAAAHHH!

 

Sprawa dyskusyjna ( dla Was ). Fakt pozostaje faktem, ze w PL instruktor aby szkolic nie musi sam umiec jezdzic, w Niemczech szkolacy zdaje rowniez praktyczna jazde, nie mowiec o tym, ze musi sie przed urzedem wykazac praktyka jazdy motocyklem. Kumasz wiec roznice, kto sie tu myli a kto nie ?

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

Sprawa dyskusyjna ( dla Was ). Fakt pozostaje faktem, ze w PL instruktor aby szkolic nie musi sam umiec jezdzic, w Niemczech szkolacy zdaje rowniez praktyczna jazde, nie mowiec o tym, ze musi sie przed urzedem wykazac praktyka jazdy motocyklem. Kumasz wiec roznice, kto sie tu myli a kto nie ?...

 

:crossy:

 

Łojezu....kolego, wiesz co piszesz, czy piszesz co wiesz?

Edytowane przez Cosmoo

<p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety tak... instruktor AFAIR musi jedynie posiąść umiejętność zrobienia manewrów egzaminacyjnych, co w zasadzie ogranicza się do ósemki, slalomu i ruszenia pod "górkę". to zdecydowanie nie wyczerpuje tematu "umiejętność jazdy motocyklem"

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w jakim to jezyku ?

 

Jak już KS zwraca uwagę ludziom na ich język polski to świat się kończy.

 

 

Fakt pozostaje faktem, ze w PL instruktor aby szkolic nie musi sam umiec jezdzic, w Niemczech szkolacy zdaje rowniez praktyczna jazde, nie mowiec o tym, ze musi sie przed urzedem wykazac praktyka jazdy motocyklem. Kumasz wiec roznice, kto sie tu myli a kto nie ?

 

Albo świadomie albo nieświadomie manipulujesz. Toczysz tu polemikę z instruktorem z PL, który umie jeździć, więc powyższy argument jest pusty jak tykwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że przesunięcie wieku na prawko przesunie śmiertelne statystyki w górę czyli pewnie nastąpi wzrost powyżej 24 lat.

Wydaje mi się że skłonność do brawury nie zależy od wieku a od charakteru.

To tak jak nie znaleziono związku pomiędzy wypadkowością a mocą motocykli, przynajmniej tak było w Niemczech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że przesunięcie wieku na prawko przesunie śmiertelne statystyki w górę czyli pewnie nastąpi wzrost powyżej 24 lat.

Wydaje mi się że skłonność do brawury nie zależy od wieku a od charakteru.

To tak jak nie znaleziono związku pomiędzy wypadkowością a mocą motocykli, przynajmniej tak było w Niemczech

W pewnym sensie masz rację. Skoro nie będzie można śmigać lytrem w wieku lat 18 tu to i mniej będzie wypadków w wieku lat 18-tu. Przesunięcie wieku do lat 24 zmieni jednak to, że część z osób, które kupiłyby motocykl w wieku lat 18 nie kupią go już w ogóle, bo będąc o te 6 lat starszymi nie będą już mieli potrzeby posiadania przysłowiowego "R1" jako transportu dyskotekowego. Jeśli będą wśród nich pasjonaci, to będą się przesiadać ze słabszych na mocniejsze i będą mieli lepszą technikę bez wątpienia wtedy, kiedy wsiądą na coś dużego. I nie przemawiają do mnie przykłady, że "a mój kolega na pierwsze moto kupił XX'a i sobie radzi". No właśnie... Tu nie chodzi o to, żeby sobie radzić tylko śmigać. Być może nawet ów kolega jeździ dobrze, bo ma jakieś predyspozycje, talent itp. A może mało jeździ i spotyka mało sytuacji niebezpiecznych? A może jest tak głupi, że nie potrafi ocenić tych sytuacji? Różni są ludzie.

No właśnie - Niemcy nie stwierdzili związku pomiędzy mocą motocykla a ilością wypadków. Właśnie dlatego, że tam 18 latki nie latają 180KM motocyklami. Zresztą nawet osoba w wieku 24 lat prędzej przelata sezon na GS500 czy nawet będzie na nim jeździć przez lata, bo... nie musi niczego nikomu udowadniać. 18-latek nudzi się mocą 50KM po dwóch miesiącach, 100KM po 1 sezonie i... często ginie. A osoba starsza ma w dupie czym lata. Ja często jeżdżę Cebulą, zdecydowania lepsza na miasto niż ST2 i nie przynosi mi żadnej ujmy fakt, że poruszam się motocyklem dla świeżaków. A ST2 ma popękane owiewki (może pokleję w końcu i zrobię lakier) i wygląda jak paździerz, ale ja już mam to w dupie.

 

pozdr

 

Wydaje mi się że skłonność do brawury nie zależy od wieku a od charakteru.

Tak, ale to "młodość musi się wyszumieć" :) Młodzi ludzie mają więcej skłonności do brawury, ale większości z wiekiem to przechodzi. Widzę to grupie znajomych z dawnych lat - ja uchodzę za jakieś ekstremum bo jeżdżę motocyklem i gram w kapeli (a i tak brawura mi przeszła - już nie jeżdżę samochodem z hamulcami w jednym kole, który płonie w czasie jazdy :icon_mrgreen: ). Reszta znajomych to w znakomitej większości stare dziady typu "chu*owa praca -> dom -> chu*owa praca -> dom..." bez żadnych zainteresowań, śliniący się do lasek w klubach gogo (bo w domu zamiast kobiety mają babę) itp...

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że przesunięcie wieku na prawko przesunie śmiertelne statystyki w górę czyli pewnie nastąpi wzrost powyżej 24 lat.

Wydaje mi się że skłonność do brawury nie zależy od wieku a od charakteru.

To tak jak nie znaleziono związku pomiędzy wypadkowością a mocą motocykli, przynajmniej tak było w Niemczech

Nie dysponuję żadną statystyką ale wg mnie młodzi są bardziej skłonni do brawury. Nie bez powodu mówi się, że "młodość ma swoje prawa", czy "młodzi gniewni" - fantazja zawsze bardziej ponosi. Kiedyś na discovery channel był program na ten temat, ale nie w kontekście motocykli. To sprawa hormonów. Chęć zaimponowania, zdobycia dominującej pozycji w grupie - młody człowiek nie baczy na ryzyko, tylko działa.

Przesunięcie wieku jednak nie poprawi statystyk wśród młodych. Gdyby zabrać małpie brzytwę, to ok - ale zabranie małpie licencji na brzytwę nie rozwiązuje sprawy. Już więcej porzytku przyniosłaby edukacja małpy, jak z brzytwy korzystać - może się pocharata, ale mniej. Wg mnie wielu młodych samouków będzie śmigało bez prawka. Nie przejdą nawet najmniejszego przeszkolenia, bo kurs to dopiero na prawko - po 24 r.ż. No i dojdą problemy typu ucieczka z miejsca wypadku, żeby nie odpowiadać za jazdę bez prawka. Niejeden wpieprzy się w człowieka i zwieje pozwalając mu zdechnąć. A gdyby śmigał z prawkiem to przynajmniej zadzwoniłby po karetkę.

Ot takie moje luźne przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że skłonność do brawury nie zależy od wieku a od charakteru.

 

Może nie tylko, ale w bardzo dużym stopniu zależy od wieku. Mózg człowieka tak się rozwija, że myślenie przyczynowo-skutkowe, czyli w naszym temacie świadomość potencjalnych konsekwencji głupich wyczynów, jest bardziej rozwinięte w wieku 24 niż 18 lat, co każdy może sobie przypomnieć z własnych doświaczeń :cool: A próg lat 24 (a nie np. 22 czy 27) wyszedł ustawodawcy ze statystyk.

 

 

 

No właśnie - Niemcy nie stwierdzili związku pomiędzy mocą motocykla a ilością wypadków. Właśnie dlatego, że tam 18 latki nie latają 180KM motocyklami.

 

Słuszna uwaga :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejeden wpieprzy się w człowieka i zwieje pozwalając mu zdechnąć.

 

Zdechnąć to może zwierze. Człowiek umiera/ginie.

 

Żeby nie było, że tylko OT. Na karku mam prawie 19 lat, w kieszeni prawko A i B. Mogę dosiadać każdej maszyny, lecz móc jeździć, a umieć jeździć to dwie różne sprawy. Nie odważyłbym się wsiadać na 100 konny sprzęt zaraz po moim skuterku tylko dlatego, że mogę. Wolę przechodzić motocyklową ewolucję a nie rewolucję. Szkoda tylko, że niewielu jest moich rówieśników myślących podobnie (wiem z autopsji)

2818.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo rewolucji

jeden posiadacz prawajazdy kat b myslal ze jest gosc i sobie bez problemu poradzi z banditem 600, pierwsza proba z miejsca nie ruszyl, druga proba na kolo i brama pole krzaki gleba. drogo go ta impreza kosztowala :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...