Tomek Kulik Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Przede wszystkim, motocykl należy ogmolować na wszystkie strony. Wtedy koszt napraw spada o 95 %. Co do odpowiedzialności i subordynacji kursanta na kursie, to problem leży w relacjach kursant-instruktor. Jeśli instruktor nie ma daru przekonywania, to będzie miał dużo częściej gleby kursantów niż ten, który wyegzekwuje wykonanie ćwiczenia zgodnie w instrukcją i w miejscu placu do tego przeznaczonym. Ks-Rider nie jest instruktorem. To ściemniacz, który nie wie, że kursant ma prawo do błędu, także podczas szkolenia w ruchu drogowym. Stąd we wszystkich autach szkoleniowych w Polsce montowany obowiązkowy pedał hamulca dla instruktora i opcjonalny (ale przez wszystkich zakładany) sprzęgła. Po co? By w razie błędu kursanta zareagował instruktor i zapobiegł kłopotom. Ks-Rider nie wie też, że w Niemczech i w Polsce przepisy mogą się różnić. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Gdyby jeszcze udało się pokryć koszt ew.naprawy uszkodzonego moto z AC to problem byłby rozwiązany. umowy ubezpieczenia ac zawierają standardowo zapisy, że pojazd nie jest wykorzystywany m.in. do nauki jazdy. to oczywiście skutkowałoby odmową wypłaty. pomijam w tym momencie, że warunki ac na motocykle w tym kraju są generalnie absurdalne - wysokie ceny, restrykcyjne limity wiekowe sprzętu. jak widzisz nie takie to proste włącznie z kwestią zabezpieczenia, o którym mówi Tomek, nie bardzo realne jest stosowanie pojazdów innych, niż będące własnością szkoły. bo ktoś musiałby kupić sobie motocykl, znaleźć szkołę która go na nim dopuści do jazdy choćby tylko po placu, wydać worek kasy na ubezpieczenie (o ile by ktoś go ubezpieczył) i najlepiej jeszcze drugi worek na gmole/ klatkę. taniej byłoby znaleźć szkołę z cbr600 dla kursantów... jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bajaos Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 (edytowane) I tak jazdy nauczysz się dopiero poprzez praktykę, kurs może przygotować i nauczyć umyślnie podejmować pewne działąnia, ale potrzeba czasu by owe działania stały się odruchem. I żeby prawidłowo odczytywać i przewidywać sytuacje na drodze. Kurs, nawet najlepszy, nie zapewni takiej ilości praktyki. Jak na razie jestem zdania, że doświadczenie z puszki ma ogromne znaczenie podczas jazdy na moto i własnym dzieciom bym odradzał rozpoczynanie od 2 kółek, chyba, że w terenie. Na pewno doświadczenie z puszki pomaga. Zawsze to jakieś obycie w ruchu miejskim. A jak wiemy (choć pewnie nie pamietamy) poczatki są ciekawe :P. Ale tak samo skuter jakoś uczy jazdy w ruchu miejskim. Ja zaczynałem od moto, pierwsze jazdy samemu po wioskach, po miescie na poczatku nie lubiłem smigać. Ale z czasem dało rady. Mnie GS 500 pare razy zaskoczył moca. Było to pierwsze moto i w sumie na poczatku było PIERDOLNIĘCIE>>>>> Wczesniej jeżdziłem tylko na 250 na kursie. Natomiast znamienne jest to ze na poczatku na GS jeżdziłem szybciej niż potem. Ale kilka delikatnych syutuacji nauczyło pokory. Edytowane 1 Grudnia 2010 przez Bajaos Cytuj Mają tam piwo tak zimne jak serca waszych dziewczyn..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 jeszua Masz rację,pomysł z ubezpieczeniem jest do bani.Niemniej za komuny gdy robiłem PJ to szkolną CZ szlag trafił(bez pomocy kursantów) i uczyli nas jeździć na tym co przywieźliśmy.Tak więc poznałem kilka szczytów komunistycznej techniki na kursie,a egzamin robiłem na mojej NOWEJ ETZ 250 (na której przywoziłem jeszcze ojca pomimo oburzenia kier ośrodka :biggrin:).Z tond mój pomysł,myślę że po mimo braku AC znalazło by się wielu chętnych do jazdy na prywatnych moto gdyby takie dopuszczono do nauki(oczywiście ZAKAZAĆ dojazdu bez prawa jazdy i z pasażerem! ;) ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 (edytowane) Ks-Rider nie jest instruktorem. Masz racje nie jestem instruktorem ( tak jak Ty ), prawnie mam statut nauczyciela - Fahrlehrer. Roznica miedzy nami jest taka, ze ja gdybym chcial moglbym szkolic w Polsce, a Ty gdybys chcial szkolic w Niemczech to moglbys sobie jedynie popatrzec jak sie szkoli. To ściemniacz, który nie wie, że kursant ma prawo do błędu, także podczas szkolenia w ruchu drogowym. Stąd we wszystkich autach szkoleniowych w Polsce montowany obowiązkowy pedał hamulca dla instruktora i opcjonalny (ale przez wszystkich zakładany) sprzęgła. Po co? By w razie błędu kursanta zareagował instruktor i zapobiegł kłopotom. Kursant ma prawo do bledu, co do wszystkich aut szkoleniwych w PL to ta opcja jest nazwijmy " troche " cienka, w Niemczech musisz miec jeszcze pedal gazu, jak widac PL znowu " troche " dotylu. Ks-Rider nie wie też, że w Niemczech i w Polsce przepisy mogą się różnić. Wie lepiej niz Tobie sie wydaje, ale to szczegol. zechcesz laskawie odpowiedziec, dlaczego nie odpowiedziales na postawione pytanie ? abys nie szukal ponowie ; Niemcy ...na przestrzeni wieków wykazywali problemy z samodzielnym myśleniem, bez rozkazu z góry. Na pytanie jak zahamujesz za kursanta, spytam inaczej, to Ty chcesz za niego hamowac ? Co zrobi kursant gdy puscisz go samego na miasto ? Sorry, zapomnialem, ze Ty nie wypuszczasz swoich kursantow samych , bo przeciez kuku by sobie mogli zrobic ! Ja o swoich jakos sie nie obawiam, tylko zanim wypuszcze ich na ulice to maja opanowane hamowanie awaryjne :icon_mrgreen: + dziewiec innych manewrow przy ktorych polskie wymogi ( 8 - ka ze slalomem , podjazd pod gorke wysiadaja. O hamowaniu awaryjnym nie wspominam, bo z tego co slyszalem zdarza sie to dosc zadko. Pytanie dlaczego ? Czyzby szkoleniowcy nie potrafili nauczyc tego kursantow ? Kto wiec szkoli lepiej ? Ty czuwajac nad nimi jak kwoka nad piskletami czy ja uczac ich odpowiedzialnosci, samodzielnosci o mozliwosci samodzielnego myslenia juz nie wspomne bo przeciez Niemcy samodzielnie nie mysla. Pytanie tylko jak to ma sie z Twoimi kursantami skoro za nich myslec i przewidywac musisz Ty ? :crossy: Edytowane 1 Grudnia 2010 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 A ja zapytam tak… czy ktoś jeszcze przychodzi na kurs i nie umie hamować? Może inaczej, czy przychodzą ludzie na kurs co nigdy nie prowadzili motocykla? Pytam bo dla mnie to jest jakiś absurd :) 99,99% moich znajomych co jeżdżą na moto przed zrobieniem PJ śmigali już naprawdę sporo czasu na motocyklach (ja zresztą też przez prawie 2 sezony na 250tce). Więc dla mnie jazda z instruktorem na plecach to jakieś mocne dziwactwo-a tekst co zrobi instruktor na drodze jeśli kursant nie będzie potrafił wyhamować jest dla mnie troszkę śmieszny. Się jeździ tyle po obiekcje zamkniętym aż się jednostka nauczy a nie wjeżdża w miejską dżunglę i hamuje za matoła. Przynajmniej ja to tak widzę… Wolałbym żeby instruktor stał „z boku” i co jakiś czas dawał mi wskazówki co robię źle, ja się lepiej czuję a on widzi więcej… Ale ja się nie znam :) Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecyk Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Może inaczej, czy przychodzą ludzie na kurs co nigdy nie prowadzili motocykla? Pytam bo dla mnie to jest jakiś absurd :) 90% moich kursantów to osoby, które dopiero na kursie stawiają swoje pierwsze kroki na motocyklu. Pozostałe 10% powiedzmy że gdzieś, coś, kiedyś... Sporadycznie pojawia się ktoś, kto faktycznie już jeździł. Naprawdę bardzo rzadko pojawia się ktoś, kto nie posiada podstawowego "prawka" kat. B. To są zazwyczaj osoby na kat. A1, ale dajemy radę :) Programu szkolenia nie będę opisywał bo to indywidualna sprawa w przypadku każdej osoby szkolonej, jednak staram się możliwie wcześnie rozpocząć szkolenie w ruchu drogowym. W pierwszym etapie jestem pasażerem osoby szkolonej. Bez dublowania przyrządów jestem w stanie kontrolować motocykl, również hamować. Końcowy etap szkolenia oraz egzamin wewnętrzny przeprowadzam na dwa pojazdy, ale dopiero wtedy kiedy hamowanie awaryjne człowiek ma opanowane, stosuje przeciwskręt, wiem że prawidłowo przeprowadza zmiany i redukcje biegów itp. Krótko mówiąc jeździ samodzielnie. Cytuj Pozdrawiam, Daniel PiecychnaSzkolenia motocyklowe w Lublinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Ernest. Moja pierwsza jazda na motocyklu miała miejsce na kursie kat. A. Zdałem za 3 razem, raz na własne życzenie raz ze względu na żadną wiedzę, jak siedzieć na motocyklu, jak efektywnie kręcić ósemki. Była to instruktorka, która ostatni raz na CZ-cie jeździła. Moich trzech kolegów, którzy zrobili zaraz po mnie prawo jazdy też pierwszy raz miała styczność z motocyklem. Wszystkiego się trzeba uczyć od zera - 'to wsiadaj na motor i kręć te ósemki" - instruktor. :) Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konrad1f Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 i znowu zaczęła się dyskusja nad wyższością świąt.... a jedynym argumentem jak zwykle jest to czy instruktor jeździ na plecaka czy nie, oczywiście Tomek znowu zaczyna obrażać wszystkich, którzy nie jeżdżą tak jak on - już któryś raz proszę aby te kwestie poruszać w temacie już dawno istniejącym Nawet tam Tomek nie jest w stanie udowodnić wyższości swojej metody a sieje ferment w każdym temacie mającym chociaż "prawko" w tytule większość w temacie oburza się przeciw nowym przepisom ale tak było od zawsze, jakie zmiany by nie miały nastąpić zawsze jest larum, oczywiście po jakimś czasie wszystko ucicha a karawana jedzie dalej wg. mnie zmiany w zakresie "stopniowanego" prawa jazdy mają sens, szczególnie jeśli pod uwagę weźmie się statystcznego osiemnastolatka co prawda znam kilku osiemnastolatków, którzy są w wystarczająco rozwinięci emocjonalnie jak i technicznie w prowadzeniu motocykla ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę nie jestem jeszcze w temacie odnośnie przepisów szczegółowych ale może będzie tak jak jest dotychczas przy przejściu z tak A1 na A(nie trzeba przechodzić pełnego szkolenia) i finansowo to jednak nie będzie jakiś dramat Wg mnie ten przepis jest także dobry dla rodziców, którzy nie bardzo widzę przejmują się pociechami i chcą im dawać r1 na pierwsze moto. A tak przynajmniej o dzieci zatroszczy się w jakiś sposób państwo. Jeśli Marian65 jest taki oburzony jakością szkolenia swojego syna to jestem ciekawy co takiego zrobił w tym temacie? Czy chociaż zorientował się w lokalnym rynku OSK? czy w jakiś sposób egzekwował aby instruktorzy przyłożyli się do pracy? Ogólnie w temacie dużo klepania o niczym. Osobiście mogą mi nie pasować jakieś przepisy, niemniej ja się przystosuję, robię to co do mnie należy, rynek i tak weryfikuje Cytuj Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100 https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Ernest. Moja pierwsza jazda na motocyklu miała miejsce na kursie kat. A. no to ja ci współczuję :biggrin: Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 konrad1f. oczywiście że się orientowałem w lokalnym rynku gdzie OSK twierdzą że:nie prowadzą kursów na kat A;A1 ewentualnie te które takie kursy prowadzą mają kiepską opinię bo mają tylko takich instruktorów bo tych brakuje a na dodatek nikt nie chce szkolić na motocyklach. Konrad,a może sugerujesz mi założenie własnego OSK i zatrudnienie Ciebie jako instruktora? :biggrin: Jeśli twierdzisz że jestem bezpodstawnie oburzony jakością szkolenia na moto to zapytaj motocyklistów zaraz po kursie w którą stronę nacisnąć kierownicę ściga przy zakręcie w prawo,karz im zatrzymać motocykl awaryjnie i zobacz jakiego hamulca użyją i w jakich warunkach itd zresztą co tu pisać,popatrz którzy motocykliści najczęściej ulegają wypadkom.Co do R1 to jestem niezmiennie zdania że motocykl to tylko kupa bezmyślnego żelastwa i nikomu nie zagraża,wszystko natomiast zależy od motocyklisty.Jeśli będzie idiotą albo niedoszkolony to z pewnością zrobi sobie krzywdę na każdym moto.Osobiście uczyłem się na starym Zundappie,BMW Saharze(wyciągniętych z chlewików kolegów gdzie stały od wojny miałem z 12 lat i podnosiliśmy z ziemi w czterech gdy się wywróciły) potem mając 18l na ETZ 250 a dalej tylko najmocniejsze litry.Którą z tych maszyn poleciłbyś młodym do nauki jazdy i w jakiej kolejności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konrad1f Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 wg tego co napisałeś to świadomie wysłałeś chłopaka na słaby kurs - no i pewnie za taki zapłaciłeś jak już koledzy wyżej wspomnieli poza tym nie wierzę aby w rejonie Katowic nie było żadnej szkoły, która nie zajmowała by się profesjonalnie szkoleniem motocyklistów ja rozumiem po części Twoje oburzenie niską jakością szkolenia motocyklistów w Polsce ale także po części to Ty jesteś temu winien :bigrazz: wysyłając syna na słabe kursy tak jak mówię - to rynek kształtuje także i jakość szkolenia - tak długo jak będzie popyt na kursy za 500zł, na których przez 20h walczysz z ósemką a instruktor ogląda w tym czasie telewizor w kanciapie, tak długo będą istniały takie szkoły Cytuj Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100 https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
johnnysixcannons Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Zrobiłem A 3 lata temu.Na kursie jeździłem po raz pirwszy.Miałem to szczęście,że jako warszawiak ,ogłem sobie wybrać szkołę taką,w której uczą jazdy na motocyklu.Przed kursem przeglądałem opinie również tu na forum.Mój fart,że mieszkam w Wawie.Skolenie w Polsce jest generalnie tragiczne poza nielicznymi wyjątkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaquu Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Ty chyba nie dostrzegasz różnic pomiędzy 47KM a 100KM. Gratuluję. Chyba skocznia narciarska. :wink: Yuby mam prośbe, zejdź z młodego co ?? Jesteś kozak to jak się zacznie nowy seon to sie spotkacie i pokażecie sobie kto umie więcej. a jak to nie pomoże to dacie sobie po razie i o ;] będzie wam lżej. I ze mną też możesz spróbowac ;] tylko na torze ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecyk Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 poza tym nie wierzę aby w rejonie Katowic nie było żadnej szkoły, która nie zajmowała by się profesjonalnie szkoleniem motocyklistów I słusznie. Bo jest: http://www.motorkurs.pl/ Cytuj Pozdrawiam, Daniel PiecychnaSzkolenia motocyklowe w Lublinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.