Andon13 Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 "zwyrol"To skrót od zwyrodnialec :arrow: straszny rzeźnik :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nr Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 "zwyrol"To skrót od zwyrodnialec :arrow: straszny rzeźnik :mrgreen:Może i tak :-D . Chce dodać, że deszcz w lecie (ok. 20 st. C) jest dla mnie gorszy niż -5 st. C i suchutko... P.S. To nie czat :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Ja dzisiaj wpadłem w poślizg i rozwaliłem felge (w swoim katamaranie), więc narazie o Motorku nie mysle :mrgreen: Cholera, mogłem wcześniej opony zmienić na zimowe, ale czasu brak :D No i teraz kilka stówek jeste do tyłu :cry: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Co sądzicie o "normalnym" użytkowniu motocykla zimą???Ciekawe, co myślą na ten temat "zwykli śmiertelnicy" :D ?. Jechalem niedawno kilka kilometrow przy -2 stopniach. Dalo sie. Musi byc sucho i czysto, bo inaczej zakrety trzeba robic zupelnie na kwadratowo. Nawet jak jest sucho, to przyczepnosc marna. Zeby bylo smieszniej pojechalem w bluzie, bawelnianych rekawiczkach i jeansach. Caly sezon jezdzilem normalnie ubrany, a teraz nie mialem ciuchow pod reka :/. Przy 80 km/h po prostu bolalo od zimna :D. Silnik byl ewidentnie niedogrzany. Szybka w kasku mocno parowala. P.S. Jestem w stanie wyprowadzic mojego sprzęta i jezdzic dopóty, dopóki sie da :D, tzn. dopóki jest sól na ulicach ;) i więcej niż -10 st. C. No wlasnie ta sol jest taka sobie. Widzialem fajna fjr, wlasciciel pokazywal co mu sol zezarla. Wszystkie elementy chromowane nie lubia soli. Trzebaby motocykl myc po kazdej jezdzie - ja nie mam na to warunkow. Podsumowujac - mi szkoda motocykla. Ryzyko wypadku jest znaczaco wieksze. Poza tym nigdy nie wiem czy jesli pojade do pracy to wroce, bo moze spasc snieg, zrobic sie chlapa itd. Staram sie wykorzystac wolne od motocykla na nadrobienie tych rzeczy, ktore zaniedbalem w sezonie (np. praca magisterska). Chce tez zrobic kilka rzeczy przy motocyklu (fatalne hamulce, postukujacy lancuszek rozrzadu). ps. pisze bez polskich krzaczkow, bo komputer z ktorego pisze ma uszkodzona klawiature :buttrock: EDIT: Co do zwyklych smiertelnikow, to niektorzy przecierali oczy ze zdumienia jak ubrany w bluze, trzesacy sie z zimna zatrzymalem sie kolo nich na skrzyzowaniu :buttrock:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciora Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Ja jeden cały zimowy sezon przejeździłem na motorze na tył założyłem kostkę, na przodzie standard i śmigałem. Najniższa temperatura przy której jeździłem to około -15*C, jechałem wtedy na egzamin na auto :D Jak wracałem na pewno było jeszcze zimniej bo się juz ciemno zrobiło. To był mój pierwszy i raczej ostatni motocyklowy sezon. Fajnie by się jeździło ale sól strasznie źle wpływa na lakier i inne takie rzeczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madee Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Ja dzisiaj wpadłem w poślizg i rozwaliłem felge (w swoim katamaranie), więc narazie o Motorku nie mysle :mrgreen: Cholera, mogłem wcześniej opony zmienić na zimowe, ale czasu brak :D No i teraz kilka stówek jeste do tyłu :cry: jadąc dzisiaj do pracy widziałam spory kamień, który zbliżał się do mnie niebezpiecznie, prosiłam mój samochodzik, żeby zaczął skręcać no i w końcu posłuchał :D . Dodam, że mam już zimowe kapcie :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakuk Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Ja dzisiaj pośmigałem z niecałą godzinke na bladym, bo pogoda zajebista, tylko temperaturka nieco niska. Nie sprawiało mi to żadnych problemów, ciepłe rękawice, kalesraki, tylko okruuuutnie kask parował. Wszystko było ok dopóki nie wjechałem na stacje aby zatankować, a tam niestety śnieg nie zdążył stopnieć........ efekt przewidywalny. Porysana prawa owiewka, uwalona stopka od hamulca, połamany kierunkowskaz i przednia szybka rozpryśnięta w drobny mak (w niskich temperaturach z plastyku robi się szkło...).... wszystko stało się przy około 25 km/h Jak sie już decydujecie na wypad, to zwiększcie swoją przewidywalność o 1000%, i ostrożnie.... Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Jesli mowicie o jezdzie zima to trzeba od razu mowic jakie moto macie na mysli - bo w takich warunkach motocykl motocyklowi nie rowny. Zeszly sezon konczylem u lakiernika...Tez wyglada, ze da rade jechac. Lekki mrozik, ogolnie droga sucha, tylko miejscami kaluze lekko sciete lodem. No i sielanka skonczyla sie gdy wjechalem w niewielkie zaglebienie terenu, a tam panowalo istne lodowisko. Przy zerowej przyczepnosci walka z 220kg Suzi byla niczym walka z wiatrakami. Pierwszy manewr obronny sie udal, a przy nastepnym lecialem juz w stylu orla ku uciesze innych kierowcow (oczywiscie nikt dupy nie ruszyl, zeby chociazby moto pomoc podniesc). Jasne, ze sa twardziele, ktorzy daja cala zime, ale jakos "plastikow" o takiej porze roku juz dawno nie widac. A swoja droga to smiesznie wyglada motocyklista szorujacy "gumakami" po asfalcie :-D . Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateuszm Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Miałem kiedyś właściwie takie samo zdarzenie... Śnieg już niby stopniał, więc postanowiłem gdzieś się przejechać. Wyjechałem na asfalt, rozpędziłem się troche, zahamowałem i było OK- suchy, idealnie przyczepny asfalt. Przejechałem może 500 metrów w dół, próba hamowania przed zakrętem i... gleba :? Asfalt był czarny, a mimo to gdzieś przymarznięty. Niewielka różnica wysokości jednak zrobiła swoje... Gdybym wtedy zahamował tylnim a nie przednim hamulcem, to może jakoś bym się z tego wywinął :roll: Na szczęście mi się nic nie stało, gorzej z moto... To było dość dawno, więc pewne wnioski z tego zdarzenia wyciągnąłem... Niestety człowiek się uczy całe życie. Teraz mnie strasznie męczy żeby sobie wyjechać i pośmigać po śniegu, ale z racji, że GSik stoi w piwnicy zakonserwowany na zimowy odpoczynek nie chce mi się go wyciągać i brudzić. Kiedyś będę musiał pomyśleć o jakimś lekkim sprzęcie do poszalenia w zimie. Puki co pozostaje siedzenie przed kompem i snucie planów na kolejny sezon :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McGriff Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Mnie za chwile czeka mały wyjazd :twisted: na polu -5 :twisted: ale nie w takich warunkach jeździłem fajnie sie jeździ mimo takiego mrozu tylko całą zabawe psuje mi szybka w kasku masakra :? .Mój rekord to zrobienie 20 km przy temperaturze -12, niby nie dużo ale naprawde ciężko było :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfonso Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Rano jechałem do pracy było ślisko, martwią mnie litwini swoją jazdą tak szybko jeździć w taką pogodę to juz trzeba mieć nie wiem co w głowie. Jak on wpadnie w rów ta swoją bryką z pooklejanymi szybami H...J z nim ale jak wjedzie w niewinnego człowieka co rano jedzie do roboty to normalnie tragedia. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateuszm Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Ja podziwiam ludzi, którzy w takie (albo jeszcze większe) mrozy, śnieżyce, jadą na Elefantentreffen :twisted: To dopiero musi być hard core :D Jak kiedyś się odważę, to też tam pojadę :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Kilka lat temu po zakupie aprilki 50ki od początku lutego do końca marca zrobiłem jakis 1 tys km :lol: oczywiście w zwykłej zimowej kurtce, traperach i jeansach (kilka warstw :D ). Ale wtedy napalony małolat nie myslal o tym, jak trzymają gumy w niskich temp i o innych "zimowych" zagrożeniach :roll: Wystarczyło, ze asfalt byl suchy, jakos nie zwracałem uwagi na śnieżne zaspy na poboczach :-D Ależ byłem głupi :D :D Gdybym teraz miał moto, to bym jezdzil (ale tylko w terenie :twisted: ), zobaczymy, okaże się w styczniu ... :roll: Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Jesli mowicie o jezdzie zima to trzeba od razu mowic jakie moto macie na mysli - bo w takich warunkach motocykl motocyklowi nie rowny. Ja tam póki co jeżdżę, przynajmniej do pracy, z tym że skuterem, a nie motocyklem, który to zaplandekowany czeka na lepsze (czytaj: cieplejsze) czasy. Podstawa to odpowiedni ubiór (w tym miejscu ukłon w stronę gore- i innych teksów) oraz opony (obecnie mam założone w rollerze zimówki Heidenau SNOWTEX).Podpisuję się pod tym, co napisał Łukasz - rodzaj jednośladu ma tu kolosalne znaczenie. Jak miałem MZ-kę, zdarzało mi się jeździć po śniegu czy brei (dziś robię to skuterem), jednak przejażdżki w takich warunkach Banditem chyba nie zaryzykowałbym. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GT 80 Opublikowano 26 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2005 Wszystko się da :):P nawet śmigać przy -15 po szklance :D http://s40.yousendit.com/d.aspx?id=1E4AL2K...2G1EU839FBIVIE9 albo bardzo hardcorowo po lodzie :) http://s49.yousendit.com/d.aspx?id=3P0H2TG...DU2VMY8J0QEYPCT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.